Ojciec Pio powiedział: Człowieku małej wiary, rusz się stąd i nie bój się chodzić [ŚWIADECTWO]

Ojciec Pio powiedział: Człowieku małej wiary, rusz się stąd i nie bój się chodzić [ŚWIADECTWO]

"Odrzuciłem laskę i wsparłem się o ścianę. «Człowieku małej wiary, rusz się stąd i nie bój się chodzić» - usłyszałem. W tym samym momencie w stopie poczułem ogień, który niebawem rozlał się po całym mym ciele". 23 września obchodzimy wspomnienie św. Ojca Pio. Przypominamy kilka głośnych uzdrowień, które dokonały się za jego wstawiennictwem.

Dopiero po otrzymaniu stygmatów Ojciec Pio zaczął regularnie dokonywać uzdrowień. O kilku z nich czytamy w pierwszym artykule poświęconym Ojcu Pio. Artykuł został wydrukowany na łamach neapolitańskiego "Mattino" dnia 20 czerwca 1919 roku. Jego autor, Renato Trevisani, pisał:

DEON.PL POLECA

"Byłem świadkiem dokonanego cudu, a wraz ze mną tenże fakt mogą potwierdzić: królewski prokurator Sądu w Lucera, Alessandro Mione; radca Prefektury w Sanseverino, Angelo Dello Russo; dr Giura; sędzia Nicola Siena oraz sekretarz Królewskiej Prokuratury, Luigi Trevisano".

Cudownie uzdrowionym był 36-letni Pasquale Di Chiara, sekretarz Sądu Okręgowego w San Giovanni Rotondo. Kilka miesięcy wcześniej Di Chiara przewrócił się tak nieszczęśliwie, że odtąd mógł poruszać się tylko o lasce.

Trevisani opisuje całe to wydarzenie przytaczając relację uzdrowionego.

"11 listopada 1918 roku - opowiada Di Chiara - z okazji podpisania rozejmu, w hotelu «Sicilia» zorganizowano małe przyjęcie. Wychodząc z hotelu wywróciłem się na schodach. Po trzech miesiącach leżenia w łóżku, a leczyli mnie doktorzy Merla i Giuva, zmuszony byłem chodzić, podpierając się na lasce. Właściwie to wlokłem za sobą chorą nogę, i nie mogłem przejść dłuższej drogi. W Foggii doktor Bucci poddał mnie radioskopii, która wykazała zwichnięcie stopy.

Po raz pierwszy wybrałem się do klasztoru wraz z moją żoną, by poprosić o łaskę dla mojej trzyletniej córeczki, Italii, którą dotknął paraliż dziecięcy. Ojciec Pio powiedział, żeby wyrzucić aparat ortopedyczny, jaki zakładaliśmy jej na obie nóżki. Moja żona, niezbyt ufna, nie chciała iść za podobną radą. Następnego dnia aparat zepsuł się. Kiedy żona powiedziała Ojcu Pio, że nie doszło do cudu, odrzekł jej: «To z waszej winy! Zawierzcie jednak Bogu». Któregoś dnia zjawiłem się w klasztorze, towarzysząc moim przełożonym; przybyli oni do San Giovanni Rotondo z krótką wizytą. Zauważywszy mnie, zakonnik uczynił pod moim adresem łagodny gest ręki na znak nagany, której wtedy nie zrozumiałem, toteż nie ruszyłem się z miejsca i pozostałem na korytarzu. Po godzinie, kiedy Ojciec Pio przechodził tędy powtórnie, zatrzymał się przy mnie i zwróciwszy wzrok w inną stronę, wypowiedział zdanie, z którego zdołałem usłyszeć jedynie słowo «laska». Stojący przy mnie Michele Campanile i Benedetto Ventrella powtórzyli mi je całe. Brzmiało ono: «Wyrzuć tę laskę!».

Kiedy zakonnik po raz drugi wypowiedział je, odrzuciłem laskę i wsparłem się o ścianę. «Człowieku małej wiary, rusz się stąd i nie bój się chodzić» - usłyszałem. W tym samym momencie w stopie poczułem ogień, który niebawem rozlał się po całym mym ciele. Teraz chodzę jak dawniej i nie potrzebuję żadnej laski".

62-letni Pasquale Urbano z Foggii chodził, wspierając się na dwóch laskach. Spadł kiedyś z bryczki, łamiąc sobie obie nogi. Lekarze nie zdołali go wyleczyć. Po spowiedzi u Ojca Pio usłyszał: "Wstań i idź, a te laski wyrzuć". Pasquale Urbano ku zdumieniu wszystkich uczynił dokładnie to, co mu rozkazał Ojciec Pio.

Głośne w całym okręgu foggiańskim było to, co przytrafiło się, również w 1919 roku, 14-letniemu Antoniemu d’Onofrio. W wieku czterech lat, po przebytym tyfusie, nabawił się krzywicy, która poważnie zniekształciła jego ciało, pozostawiając dwa duże garby. Któregoś dnia chłopak był u spowiedzi u Ojca Pio. Po spowiedzi Ojciec Pio wstał i dotknął go swymi stygmatyzowanymi dłońmi. Chłopiec podniósł się z klęcznika prosty jak świeca.

Mały i zdeformowany Francesco Vicio, zwany "świętoszkiem", miał już 75 lat i poruszał się przez całe życie na czworakach, niemal dotykając ziemi podbródkiem. Jego całkowite uzdrowienie było kolejnym głośnym cudem Ojca Pio.

Artkuł pochodzi z książki: "Cuda Ojca Pio"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Renzo Allegri

Niniejsza książka opisuje wszystkie te zjawiska, które do San Giovanni Rotondo przyciągały tłumy i o których mówiono jako o cudach Ojca Pio: stygmaty - krwawiące przez pięćdziesiąt lat rany, których żadnemu z lekarzy nie udało...

Skomentuj artykuł

Ojciec Pio powiedział: Człowieku małej wiary, rusz się stąd i nie bój się chodzić [ŚWIADECTWO]
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.