Przemysław Wysogląd SJ: Depresja to "ciemna dolina", którą da się przejść. Ale dopóki nie ruszę przed siebie, będę stał w ciemności

Przemysław Wysogląd SJ: Depresja to "ciemna dolina", którą da się przejść. Ale dopóki nie ruszę przed siebie, będę stał w ciemności
Przemysław Wysogląd SJ. Fot. Archiwum prywatne

- Ostatnio rozmawiałem z kobietą, która na koniec wyznała, że był taki dzień, kiedy szef wziął ją za rękę i zaprowadził do lekarza. Jako społeczeństwo jesteśmy powołani do tego, żeby troszczyć się o siebie nawzajem. Jeśli ja - cierpiący na depresję - otrzymam tę troskę, być może będę miał pewne narzędzia, by dać ją innym. Dzięki temu będę mógł być dla kogoś wsparciem i towarzyszyć mu w przejściu przez "ciemną dolinę" depresji - mówi Przemysław Wysogląd SJ, jezuita, który doświadczył depresji, a teraz dzieli się swoimi przemyśleniami w książce: "Odwaga zaufania ciemności. Duchowa pomoc w doświadczeniu depresji".

  • Według Przemysława Wysogląda SJ nikt nie powinien przechodzić przez depresję samotnie, lecz dzielić trudne doświadczenia zarówno z Bogiem, jak i z innymi ludźmi.
  • Ważną rolę mogą odegrać specjaliści (psychoterapeuta, psychiatra, ojciec duchowy), ale także rodzina, przyjaciele czy nawet pracodawca, którzy pomagają w trudnych chwilach.
  • Jezuita porównuje chorobę do "ciemnej doliny", w której można odkryć, co jest prawdziwe w relacjach, a także doświadczyć obecności Boga jako światła i nadziei.
  • Depresja dotyka nie tylko psychiki, ale i ciała; brak snu, zmęczenie czy brak energii osłabiają organizm i utrudniają zdrowienie.
  • Kluczowe są małe obowiązki, ruch i aktywność, które dają poczucie sprawczości. Duchowny podkreśla konieczność dbania o ciało, psychikę i duchowość jednocześnie.

Przemysław Wysogląd SJ uważa, że człowiek jest stworzony do relacji z innymi i nie powinien przechodzić przez doświadczenie depresji samotnie.

- Nie jesteśmy stworzeni do samotności, ale z relacji i do relacji. Jest to relacja z Bogiem, który jest Trójcą - Ojcem, Synem i Duchem Świętym. I właśnie z tej relacji powstaje człowiek - powołany do relacji z samym sobą, z drugim człowiekiem i Panem Bogiem. Dotyczy to przeżywania zarówno dobrych rzeczy, jak również trudnych. Na jedne i drugie jest w życiu miejsce, ale zawsze mamy je przeżywać z kimś - wyjaśnia jezuita i dodaje, że dzielenie tych trudnych doświadczeń powinno dotyczyć zarówno relacji z Bogiem, jak również z drugim człowiekiem:

"Może to być specjalista, psychoterapeuta, psychiatra, ojciec duchowy, jak również bliska osoba - członek rodziny, przyjaciel, nawet pracodawca. Ostatnio rozmawiałem z kobietą, która na koniec wyznała, że był taki dzień, kiedy szef wziął ją za rękę i zaprowadził do lekarza. Jako społeczeństwo jesteśmy powołani do tego, żeby troszczyć się o siebie nawzajem. Jeśli ja - cierpiący na depresję - otrzymam tę troskę, być może będę miał pewne narzędzia, by dać ją innym. Dzięki temu będę mógł być dla kogoś wsparciem i towarzyszyć mu w przejściu przez »ciemną dolinę« depresji".

DEON.PL POLECA

 

 

Bóg nie niszczy ciemności, ale jest małym płomykiem, który daje nadzieję

Jezuita porównuje doświadczenie depresji do ciemności i podkreśla, że w jej przeżywaniu niezwykle ważny jest również aspekt duchowy.

- W ciemności przestajemy widzieć szczegóły, przestajemy widzieć drobnostki i skupiamy się na tym, co jest naprawdę ważne. Bóg wykorzystuje te momenty ciemności, by pokazać, że On jest prawdziwą światłością. Często słyszymy, że "światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła" (J 1,5). Być może często wyobrażamy sobie wtedy mega reflektor, który nas oślepia. Ale kiedy mówimy o światłości, która świeci w ciemności, mamy na myśli delikatny płomień, który nie sprawia, że ciemność znika. Bóg nie niszczy ciemności, ale jest małym płomykiem, który daje nadzieję, oświetla drogę i daje ciepło. To nie jest sztuczne, ledowe światło, ale prawdziwy płomień, który świeci i daje życie - mówi Przemysław Wysogląd.

Duchowny, który sam zmagał się z depresją, przyznaje, że choroba ta może być przestrzenią, która weryfikuje relacje.

- Depresja jest kryzysem. Ale właśnie w doświadczeniach kryzysów możemy doświadczyć prawdziwej miłości. Wtedy też okazuje się, co jest prawdziwe, a co nie. W kryzysie ci, którzy nas kochają, zostają. Pozostali - odchodzą. I w tej ciemności, choćby wszyscy nas opuścili, Bóg zostanie. I wtedy mogę powiedzieć za Psalmem 23: "Zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" (Ps 23,4). Warto pamiętać, że te słowa padają pośrodku "ciemnej doliny", która nie jest końcem tego psalmu, ale znajduje się w jego środku. Podobnie jest w życiu. Owa "ciemna dolina" to droga, którą da się przejść. Ale dopóki nie ruszę przed siebie, będę stał w ciemności - mówi Przemysław Wysogląd SJ.

Najgorsze momenty w moim doświadczeniu depresji były wtedy, kiedy nie miałem nic do roboty

Jezuita podkreśla, że w depresji cierpi nie tylko psychika, ale również ciało.

- Mamy powiedzenie: "W zdrowym ciele zdrowy duch". Z depresją wiąże się na przykład brak snu. U mnie właśnie od tego zaczęła się diagnoza. Jeśli jesteśmy niewyspani, ciało zaczyna chorować - jesteśmy wtedy zmęczeni, opryskliwi wobec innych i rozproszeni, padają nasze mechanizmy obronne, zaczynamy sięgać po niezdrowe rzeczy i trudniej zmotywować się do aktywności fizycznej, która jest bardzo ważna - mówi duchowny.

Przemysław Wysogląd SJ podkreśla, że w doświadczeniu depresji konieczne jest działanie i poczucie sprawczości.

- Z jednej strony rzeczywiście nie warto mówić komuś, kto jest w depresji: "Idź pobiegaj". To rzeczywiście jest przemoc. Ale z drugiej strony warto mieć wtedy zajęcie. Najgorsze momenty w moim doświadczeniu depresji były wtedy, kiedy nie miałem nic do roboty. Miałem co prawda czas, żebym mógł zająć się sobą, ale jednocześnie nie miałem poczucia bycia potrzebnym. A to jest bardzo ważne. Osobę w depresji warto zachęcać, by wychodziła na spacer, by miała drobne obowiązki i troszczyła się o swoje zdrowie fizyczne - wyjaśnia jezuita i dodaje:

"Ważna jest troska o siebie w całości - ciało, psychikę i duchowość. I nie ma tu miejsca na »albo«. Wszystkie trzy aspekty są ważne. Warto również być dla siebie wyrozumiałym i cierpliwym".

Jeśli interesuje cię temat depresji, potrzebujesz pomocy dla siebie lub bliskiej ci osoby, sięgnij po książkę Przemysława Wysogląda SJ "Odwaga zaufania ciemności. Duchowa pomoc w doświadczeniu depresji".

DEON.PL POLECA


Dziennikarz, podróżnik, bloger i obserwator świata. Laureat Pierwszej Nagrody im. Stefana Żeromskiego w 30. edycji Konkursu Nagrody SDP przyznawanej za publikacje o tematyce społecznej. Autor książki "Bóg odrzuconych. Rozmowy o Kościele, wykluczeniu i pokonywaniu barier". Od 10 lat redaktor DEON.pl. Interesuje się historią, psychologią i duchowością. Lubi wędrować po górach i szukać wokół śladów obecności Boga. Prowadzi autorskiego bloga Mapa bezdroży oraz internetowy modlitewnik do św. Józefa. Można go śledzić na Instagramie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Przemysław Wysogląd SJ

Chcę iść obok ciebie, gdy będziesz szedł ciemną doliną

Depresja nie jest „gorszym dniem” czy „chandrą”. To choroba, która atakuje ciało, umysł i duszę. Odbiera chęć życia. Nie jest wynikiem naszej słabości czy braku wiary....

Skomentuj artykuł

Przemysław Wysogląd SJ: Depresja to "ciemna dolina", którą da się przejść. Ale dopóki nie ruszę przed siebie, będę stał w ciemności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.