Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe / Ks. Sebastian Wyrzykowski
Podczas jednej z rozmów z kierownikiem duchowym powiedziałem, że gdybym miał wyjechać z rekolekcji po czterech dniach, byłbym już całkowicie usatysfakcjonowany. Pan Bóg na tym jednak nie poprzestał. Wciąż dawał więcej i więcej…
Podczas jednej z rozmów z kierownikiem duchowym powiedziałem, że gdybym miał wyjechać z rekolekcji po czterech dniach, byłbym już całkowicie usatysfakcjonowany. Pan Bóg na tym jednak nie poprzestał. Wciąż dawał więcej i więcej…
Ks. Jacek Kołak
Z Ćwiczeniami duchownymi św. Ignacego Loyoli zetknąłem się w wieku osiemnastu lat, gdy uczestniczyłem w rekolekcjach prowadzonych przez ośrodek Odnowy w Duchu Świętym. Było to moje pierwsze spotkanie z propozycjami wybranymi spośród tych, które pozostawił całemu Kościołowi św. Ignacy Loyola.
Z Ćwiczeniami duchownymi św. Ignacego Loyoli zetknąłem się w wieku osiemnastu lat, gdy uczestniczyłem w rekolekcjach prowadzonych przez ośrodek Odnowy w Duchu Świętym. Było to moje pierwsze spotkanie z propozycjami wybranymi spośród tych, które pozostawił całemu Kościołowi św. Ignacy Loyola.
Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe
Czas trzydziestodniowych rekolekcji ignacjańskich był czasem wielkiej przygody z Bogiem. To On zapraszał mnie do wspólnej wędrówki po ścieżkach nie tak znowu łatwych. Droga ta bowiem prowadziła niejako przez pustynię i wiązała się z przeżyciami, jakie stały się udziałem Izraelitów idących za Mojżeszem do ziemi obiecanej. Ciążył bagaż wcześniejszych doświadczeń, tych z dzieciństwa i z czasów późniejszych. We wszystkim tym Bóg był jednak obecny i często, zwłaszcza w trudnych momentach, powtarzał: "Nie zapomnę o tobie".
Czas trzydziestodniowych rekolekcji ignacjańskich był czasem wielkiej przygody z Bogiem. To On zapraszał mnie do wspólnej wędrówki po ścieżkach nie tak znowu łatwych. Droga ta bowiem prowadziła niejako przez pustynię i wiązała się z przeżyciami, jakie stały się udziałem Izraelitów idących za Mojżeszem do ziemi obiecanej. Ciążył bagaż wcześniejszych doświadczeń, tych z dzieciństwa i z czasów późniejszych. We wszystkim tym Bóg był jednak obecny i często, zwłaszcza w trudnych momentach, powtarzał: "Nie zapomnę o tobie".
Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe
Odprawiając trzydziestodniowe Ćwiczenia, zobaczyłam, że tak naprawdę nie uleczyłam raniących doświadczeń, że wszystkie one gdzieś tam nadal tkwią zduszone na dnie mojego serca. Rekolekcje stały się więc tym razem także czasem uzdrowienia.
Odprawiając trzydziestodniowe Ćwiczenia, zobaczyłam, że tak naprawdę nie uleczyłam raniących doświadczeń, że wszystkie one gdzieś tam nadal tkwią zduszone na dnie mojego serca. Rekolekcje stały się więc tym razem także czasem uzdrowienia.
Logo źródła: Miłujcie się Teresa, żona alkoholika
Uzależnienie mojego męża rozwijało się przez lata, ja jednak jakoś tego nie zauważałam. Żyłam z nim, wspólnie wychowaliśmy trójkę dzieci, lecz ciągle obecny przy tym, wciąż tuż obok, był mój wróg numer jeden - wódka. Z biegiem lat było coraz to gorzej: mąż zrezygnował z jednej pracy, potem z kolejnej. W końcu uznał, że mając prawo do wcześniejszej emerytury, nic już nie musi robić.
Uzależnienie mojego męża rozwijało się przez lata, ja jednak jakoś tego nie zauważałam. Żyłam z nim, wspólnie wychowaliśmy trójkę dzieci, lecz ciągle obecny przy tym, wciąż tuż obok, był mój wróg numer jeden - wódka. Z biegiem lat było coraz to gorzej: mąż zrezygnował z jednej pracy, potem z kolejnej. W końcu uznał, że mając prawo do wcześniejszej emerytury, nic już nie musi robić.
Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe
Jubileusz dwudziestu pięciu lat ślubów zakonnych był dla mnie dużym przynagleniem, by zatrzymać się i w Bożej obecności spojrzeć na przebytą drogę życia zakonnego.
Jubileusz dwudziestu pięciu lat ślubów zakonnych był dla mnie dużym przynagleniem, by zatrzymać się i w Bożej obecności spojrzeć na przebytą drogę życia zakonnego.
Logo źródła: Życie Duchowe "Życie Duchowe"
Trzydziestodniowe rekolekcje są doprawdy godne polecenia. Po powrocie z Ćwiczeń duchownych zdałem sobie sprawę, że były to prawdziwe manewry. Manewry, które stały się zachętą, by ćwiczyć dalej.
Trzydziestodniowe rekolekcje są doprawdy godne polecenia. Po powrocie z Ćwiczeń duchownych zdałem sobie sprawę, że były to prawdziwe manewry. Manewry, które stały się zachętą, by ćwiczyć dalej.
Logo źródła: Życie Duchowe "Życie Duchowe"
Przyszedłem na świat kilka miesięcy po tym, jak na Stolicy Piotrowej zasiadł pierwszy w historii Polak. Należę do pokolenia określanego dziś mianem „pokolenie JP II”. Jako dzieci chodziliśmy jeszcze na pierwszomajowe pochody. Na naszych oczach runęły mury dzielące Wschód i Zachód. Otworzyły się wówczas dla nas bramy raju. Wystarczyło zaryzykować, dać z siebie wszystko, by stać się kimś. Mieliśmy być pierwszą generacją nieśmiertelnych. Nagle jednak coś pękło.
Przyszedłem na świat kilka miesięcy po tym, jak na Stolicy Piotrowej zasiadł pierwszy w historii Polak. Należę do pokolenia określanego dziś mianem „pokolenie JP II”. Jako dzieci chodziliśmy jeszcze na pierwszomajowe pochody. Na naszych oczach runęły mury dzielące Wschód i Zachód. Otworzyły się wówczas dla nas bramy raju. Wystarczyło zaryzykować, dać z siebie wszystko, by stać się kimś. Mieliśmy być pierwszą generacją nieśmiertelnych. Nagle jednak coś pękło.
Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe
Po dwudziestu paru latach mojego kapłaństwa odkryłem wiele zmarnowanych szans, niewykorzystanych łask, dostrzegłem pustkę, małość i bezradność w życiu duchowym. Dzięki temu doświadczeniu stałem się jednak zdolny do udziału w trzydziestodniowych "Ćwiczeniach duchownych".
Po dwudziestu paru latach mojego kapłaństwa odkryłem wiele zmarnowanych szans, niewykorzystanych łask, dostrzegłem pustkę, małość i bezradność w życiu duchowym. Dzięki temu doświadczeniu stałem się jednak zdolny do udziału w trzydziestodniowych "Ćwiczeniach duchownych".
Logo źródła: Życie Duchowe Robert Grzywacz SJ
Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy pomyślałem o możliwości milczenia przez cały miesiąc, wydało mi się to czymś nierealnym. Było to jeszcze przed podjęciem zakonnej drogi życia - spojrzenie w okrytą mgłą tajemnicy przyszłość, wówczas zaledwie z pozycji zewnętrznego, niezaangażowanego obserwatora. Być może właśnie na skutek owego czasowego oddalenia to niewyraźnie jawiące się wydarzenie przybierało tak nierzeczywiste kształty.
Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy pomyślałem o możliwości milczenia przez cały miesiąc, wydało mi się to czymś nierealnym. Było to jeszcze przed podjęciem zakonnej drogi życia - spojrzenie w okrytą mgłą tajemnicy przyszłość, wówczas zaledwie z pozycji zewnętrznego, niezaangażowanego obserwatora. Być może właśnie na skutek owego czasowego oddalenia to niewyraźnie jawiące się wydarzenie przybierało tak nierzeczywiste kształty.
Życie Duchowe
Jestem kapłanem od pięciu lat. To, że mogę realizować swoje duszpasterskie powołanie, jest dla mnie największą radością i pasją. Moja droga do kapłaństwa biegła przez różne doświadczenia, poczynając od rodziny, w której uczyłem się stawiania pierwszych kroków w wierze, poprzez udział w różnych grupach parafialnych. Jednak największym skarbem, jaki znalazłem, szukając jako młody chłopak sensu życia, był stały spowiednik, który towarzyszył mi bardziej jako mistrz i przykład człowieka modlitwy. Przyciągało mnie to do Boga i pomagało rozwiązać różne problemy.
Jestem kapłanem od pięciu lat. To, że mogę realizować swoje duszpasterskie powołanie, jest dla mnie największą radością i pasją. Moja droga do kapłaństwa biegła przez różne doświadczenia, poczynając od rodziny, w której uczyłem się stawiania pierwszych kroków w wierze, poprzez udział w różnych grupach parafialnych. Jednak największym skarbem, jaki znalazłem, szukając jako młody chłopak sensu życia, był stały spowiednik, który towarzyszył mi bardziej jako mistrz i przykład człowieka modlitwy. Przyciągało mnie to do Boga i pomagało rozwiązać różne problemy.
Logo źródła: Życie Duchowe Życie Duchowe
By zdobyć się na udział w miesięcznych rekolekcjach, konieczna jest wewnętrzna determinacja. W moim przypadku była ona podyktowana silną potrzebą zmiany życia oraz pragnieniem szczerej i głębokiej więzi z Jezusem. Od pewnego czasu miałem bowiem wrażenie, że choć żyję i pracuję dla Jezusa, w jakiś sposób idę za Nim z daleka, jakby na dystans.
By zdobyć się na udział w miesięcznych rekolekcjach, konieczna jest wewnętrzna determinacja. W moim przypadku była ona podyktowana silną potrzebą zmiany życia oraz pragnieniem szczerej i głębokiej więzi z Jezusem. Od pewnego czasu miałem bowiem wrażenie, że choć żyję i pracuję dla Jezusa, w jakiś sposób idę za Nim z daleka, jakby na dystans.
Logo źródła: Życie Duchowe Grzegorz Kisiel SJ
Sądząc po moim doświadczeniu, uważam, że w dzisiejszym zagonionym świecie jest jak najbardziej miejsce na „czas pustyni”. Nie można jednak do tego nikogo na siłę namawiać. Każdy musi najpierw rozeznać swój czas. Właściwie przeżyte rekolekcje ignacjańskie dają fundament na całe życie - mówi o swoim doświadczeniu rekolekcji ignacjańskich Hanna Suchocka, ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej. Rozmowę prowadzi Grzegorz Kisiel SJ.
Sądząc po moim doświadczeniu, uważam, że w dzisiejszym zagonionym świecie jest jak najbardziej miejsce na „czas pustyni”. Nie można jednak do tego nikogo na siłę namawiać. Każdy musi najpierw rozeznać swój czas. Właściwie przeżyte rekolekcje ignacjańskie dają fundament na całe życie - mówi o swoim doświadczeniu rekolekcji ignacjańskich Hanna Suchocka, ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej. Rozmowę prowadzi Grzegorz Kisiel SJ.