DEON.pl
Usłyszałam słowa od Pana Witka: "Jezus teraz leczy twój kręgosłup". Te słowa przeszyły mnie, poczułam ból łopatek, klatki piersiowej, obojczyków. A później fala gorąca.
Deon.pl
Po zakończeniu Eucharystii neapolitański kapłan Pasquale Silvestri przystąpił do namaszczania wiernych podchodzących do ołtarza poświęconym olejem, który został specjalnie przysłanym na tę okazję przez Kurię Maronicką w Rzymie. Wtedy właśnie wydarzyło się coś nieoczekiwanego. A później coś jeszcze, równie cudownego.
Ze świętym Ignacym nie jestem zaprzyjaźniona. Ja jestem, on jest, nie przeszkadzamy sobie. Szczerze podziwiam jezuitów, że potrafią przebrnąć przez ciężkość treści i języka, jaka dla mnie jest w duchowych wskazówkach zostawionych przez Ignacego. Ale za każdym razem, gdy podczas rekolekcji zabieram się za ignacjańską medytację, mam poczucie, że zaczyna się mocno dziać. I że to bardzo uprzywilejowane miejsce spotkania z Bogiem.
Żartujemy, że mamy podwójną pewność, iż każde z nas wybrało właściwą osobę – raz ja Maćka, a potem on mnie. Pan Bóg dał nam drugą szansę i tym razem w pełni ją wykorzystaliśmy. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, a nasza historia to dowód na to, że miłość z internetu naprawdę może być prawdziwa, piękna i trwała.
golocalprov.com / mł
Był rok 2007, a to dziecko właściwie już nie żyło. Lekarze zdecydowali się wywołać poród, bo maluszek miał bardzo niskie tętno, jednak po urodzeniu nie było poprawy. Po godzinnej resuscytacji pielęgniarka stwierdziła brak wyczuwalnego tętna. Wtedy do akcji w bardzo nietypowy sposób włączył się lekarz prowadzący: zaczął odmawiać prostą modlitwę, której nauczył się jako dziecko.
Sparaliżowana po udarze, samotna i przygnieciona długami - nie widziała już nadziei. W akcie desperacji sięgnęła po modlitwę do św. Józefa i dołączyła do jego duchowej rodziny. Niespodziewanie zjawiła się osoba, która spłaciła cały jej dług i poprosiła tylko o jedno: "Proszę się pomodlić za darczyńców". Oto jej świadectwo.
Podczas Rekolekcji Ignacjańskich w 2018 roku, które przeżywałam u Sióstr Zawierzenia w Częstochowie, w Uroczystość Wszystkich Świętych otrzymałam niezwykły dar – patronkę na kolejny rok. Została nią święta Joanna Beretta Molla (znana również jako Gianna Beretta Molla). W tamtym czasie niewiele o niej wiedziałam. Z krótkiej notatki na obrazku dowiedziałam się tylko, że była Włoszką, lekarką, żyła w połowie XX wieku w szczęśliwym małżeństwie i była matką czwórki dzieci.
szarytki.waw.pl / mł
Kościół od samego początku jest przekonany o ogromnej wartości Krwi Chrystusa. Modlitwa do Najdroższej Krwi Chrystusa i uwielbianie nią Boga to potężna obrona przez lękiem i złem. Dowodzi tego wiele świadectw. Oto jedno z nich.
"To, co Matka Boża zaczęła, kiedy wzięłam do ręki książkę o Fatimie, zakończyła w Medjugorie przez cudowne przyjście do mojego serca. Wróciłam do domu szczęśliwa, pełna miłości, radości, wiary, optymizmu. Nowa ja, nawrócona ja. Po pielgrzymce do Medjugorie nie musiałam już nigdy brać leków antydepresyjnych".
Ocalona
Były takie dni, kiedy nie chciałam już żyć. Leżałam w łóżku i czułam, że zapadam się w bezkresną czarną otchłań. Świat był szary, a ja samotna, smutna, bezsilna. Nie miałam siły walczyć, już dawno oddaliłam się od Boga, życie przygniatało mnie swoim ciężarem. Padła diagnoza: depresja.
Obchodzimy dziś wspomnienie świętej Rity - patronki od spraw trudnych i beznadziejnych. O tym, że święta Rita wyjątkowo wstawia się za potrzebującymi, świadczą ich świadectwa. W naszym materiale z 2021 roku przypominamy niektóre z nich.
Małgorzata
Byłam już po rozwodzie, ale mieszkałam razem z byłym mężem i to był powód mojej depresji. Bałam się tego człowieka i usilnie poszukiwałam mieszkania na wynajem. Mimo iż mam pracę, nie było łatwo wynająć lokum. Długo modliłam się o pomoc i nic.
Świadectwo anonimowe
"Stan Milenki pogarszał się w zastraszającym tempie. Parametry wątrobowe rosły w sposób wręcz geometryczny - w krytycznym momencie były przekroczone ponad dwudziestokrotnie! Lekarze mówili o zagrożeniu śpiączką wątrobową, niewydolnością narządową. Powiedziano nam, że podejmą jeszcze jedną próbę leczenia, ale ta doba będzie kluczowa". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętej Rity.
Jolanta
"Hubert rozpoczął chemioterapię na oddziale onkologicznym w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Doświadczony cierpieniem i śmiercią starszego brata bardzo źle znosił swoją chorobę. Hubert ma brata bliźniaka - Jakuba. W tym czasie został on poddany szczegółowym badaniom, gdyż lekarze obawiali się, czy chłopcy nie są genetycznie obciążeni zachorowaniem na chłoniaka Hodgkina (na ten nowotwór zmarł także brat ich dziadka)".
"Ból całego potłuczonego ciała narastał z każdą sekundą. Wokół było prawie ciemno. Krzyknąłem: «Ratunku!», ale znikąd nie nadeszła pomoc. Nie było nikogo oprócz ludzi jęczących lub niedających żadnych oznak życia. Z jednej strony las, z drugiej nasyp kolejowy. Zrozumiałem, że na pomoc ludzką mogę liczyć tylko przez Pana Boga. Przyszły mi na myśl trzy słowa, które wielokrotnie wypowiadałem w modlitwie". Zbigniew Augustynek od lat należy do straży porządkowej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Przychodził i przychodzi tu często. A Boże Miłosierdzie i trzy proste słowa - "Jezu, ufam Tobie" - uratowały mu życie.
Bogumiła
"Kiedy przyjęto córkę do szpitala, jej stan był bardzo ciężki. Ola cały czas wymiotowała, miała gorączkę, której nawet szpitalu nie udało się obniżyć. Na jej szyi pojawiła się z lewej strony czerwona opuchlizna, zanikał także kontakt z córką. Ola nie była w stanie mówić i w ogóle funkcjonować. Cały czas leżała bez życia, patrząc w jeden punkt. Początkowo lekarze myśleli, że jest to jakaś "wirusówka” albo zakażenie meningokokami, ale szybko to wykluczyli. Zaczęli podejrzewać najgorsze". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem św. Józefa.
Świadectwo anonimowe
To, co dokonało się we mnie podczas programu "Od Łez do Łaski", mogę spokojnie określić mianem cudu. Czuję się tak, jakby ktoś ściągnął ze mnie przygniatający mnie ogromny głaz, który nie pozwalał wstać. Przez ponad 35 lat żyłam, skrywając tajemnicę historii 4 lat, w czasie których kuzyn wykorzystywał mnie seksualnie.
Family News Service/rkc.org.ua/dm
Rakieta spadła – wszystkie szyby w budynku wyleciały, dach zniknął – ale nikt nie ucierpiał. Innym razem uderzenie uszkodziło jedynie sprzęt. W nocy nad pozycją krążył wrogi dron, lecz akurat w momencie zmiany warty zniknął. – Takie sytuacje zdarzają się naprawdę często – mówi Ołeksandr Hrińczuk, żołnierz z Kijowa, w kontekście trzeciej rocznicy pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
Kilkakrotnie w moim życiu ciemność przysłoniła mi światło. Walczyłam z nią, ale chociaż modliłam się z ufnością i rozmawiałam ze spowiednikiem, wciąż we mnie trwała. Było mi bardzo ciężko, ale mój przewodnik duchowy przekonywał, że na pewno Bóg szykuje dla mnie coś wyjątkowego.
Świadectwo nadesłane przez czytelniczkę
"Lekarze mówili, że córce grozi śpiączka wątrobowa i niewydolność narządowa. Powiedzieli, że spróbują jeszcze jednego leczenia, a przed nami krytyczna i kluczowa doba, bo tak naprawdę mogą tylko spowolnić infekcję". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętej Rity.
{{ article.description }}