Zacząłem myśleć o samobójstwie. Wtedy zawołałem do Boga [ŚWIADECTWO]
Mimo, że pochodzę z tzw. "dobrej rodziny", wpadłem w nałóg alkoholizmu. Trwało to przez około 7-8 lat.
Cud ten wydarzył się w moim życiu 24 lata temu. Mimo, że pochodzę z tzw. "dobrej rodziny", będąc już żonaty, wpadłem w nałóg alkoholizmu. Trwało to przez około 7-8 lat. Upijałem się bardzo często. Zdarzało się, że nie wracałem do domu, zostawiając żonę z dwiema córkami. Klika razy nie bało mnie w domu nawet po trzy dni. Mój stan pogłębiał się coraz bardziej, jednak moja żona mnie nie odtrąciła. Gdy byłem trzeźwy, chodziłem na niedzielną Mszę św. Jednak moje życie było grzeszne i kręciło się wokół alkoholu.
Nie mogąc sobie z tym poradzić, piłem coraz więcej. Ostatni raz zdarzyło się, że wróciłem do domu po czterech dniach. Żony i dzieci nie było. Nie wiedząc co począć, zacząłem myśleć o samobójstwie. Jednak mając takie myśli i nie wiedząc co dalej robić, zawołałem do Boga" "Boże ratuj". Po tym położyłem się spać. Obudziłem się następnego dnia tj. 25.10.1995 r. Odtąd jestem trzeźwy. Moje życie małżeńskie układa się dobrze. Córki są dorosłe i mają swoje rodziny.
Po tylu latach zrozumiałem, że to Bóg zmienił moje życie i udziela mi wielu łask, za które jestem Mu bardzo wdzięczny.
Skomentuj artykuł