To nie bogactwo sprowadza na nas trudności. Chodzi o brak wolności ducha

To nie bogactwo sprowadza na nas trudności. Chodzi o brak wolności ducha
Fot. Travis Essinger / unsplash.com

Bogactwem człowieka, które sprowadza na niego trudność, nie jest rzecz materialna, ale brak wolności ducha i uczynienie z posiadania swego rodzaju fetysza. Chcemy gromadzić, zamiast dzielić się i obdarowywać. 

Słowo na dziś (Mk 10,17-27)

Z Ewangelii wg św. Marka: Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. 
Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego». Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?» Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

DEON.PL POLECA

 

 

Komentarz do Ewangelii (poniedziałek, 03.03.2025)

Obraz: Jezus wyrusza w drogę. ‘Pewien człowiek’, których wokół Jezusa jest wielu i może on być symbolem każdego z nas przybliża się do Pana. Oczyma wyobraźni zobaczę tę scenę. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom. 

Myśl: Trudno odmówić temu ‘bogatemu człowiekowi’ dobrych chęci, a nawet gorliwości. Jego żarliwość i pragnienia są wzorcowe. Ma wszystko do dyspozycji. Brakuje mu ‘tylko i aż’ wolności wobec posiadanych dóbr oraz miłości Boga i braci ponad rzeczy. Bogactwo go zniewala, choć wciąż ma pragnienia. Okazuje się jednak zbyt słaby. Poczucie posiadania i zabezpieczenie z tym związane jest dla niego zbyt wielką pokusą. Na Jego przykładzie Jezus przypomina, że zbawienia nie można osiągnąć przez posiadanie, gromadzenie i siłą własnej woli, decyzji. Trzeba otworzyć się na Boże prowadzenie. 

Emocja: Przekleństwo bogactw. To nie kwestia posiadania, ilości rzeczy, ale nastawienie. Bogactwem człowieka, które sprowadza na niego trudność jest nie rzecz materialna, ale brak wolności ducha i uczynienie z posiadania swego rodzaju fetysza. Chcemy gromadzić zamiast dzielić się i obdarowywać. 

Wezwanie: Poproszę o ‘wyobraźnię miłosierdzia’ i wolność do dzielenia się dobrami. Podziękuję za wszystko, co mam, co jest moim bogactwem do dzielenia się.

DEON.PL POLECA


Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie jakąś jałmużnę jubileuszową, która jest dzieleniem się nie tym, co mi zbywa, ale darem z siebie.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Andrzej Zwoliński
W jaki sposób dochodzi się do szczęścia? Czy zdobywa się je indywidualnie? Czy państwo jest odpowiedzialne za szczęście obywateli? Czy dobrobyt mierzony produktem krajowym brutto gwarantuje jego osiągnięcie?
Na te i inne pytania dotyczące definicji...

Skomentuj artykuł

To nie bogactwo sprowadza na nas trudności. Chodzi o brak wolności ducha
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.