W chrześcijaństwie nie ma samoobsługi
Bardzo potrzebujemy odpuszczenia grzechów, bo doskonale czujemy, że sami nie możemy sobie tego dać.
Uzdrowienie paralityka [Mt 9, 1-8]
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy".
Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: "On bluźni".
A Jezus, znając ich myśli, rzekł: "Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy też powiedzieć: «Wstań i chodź» ? Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów", rzekł do paralityka: "Wstań, weź swoje łoże i idź do domu".
On wstał i poszedł do domu.
A tłumy ogarnął lęk na ten widok i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Brak samoobsługi [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Dzisiejsza Ewangelia opisuje tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, które Pan Jezus zrobił, abyśmy uwierzyli, że On ma moc odpuścić nam grzechy. Bardzo potrzebujemy odpuszczenia grzechów, bo doskonale czujemy, że sami nie możemy sobie tego dać. Tu nie ma samoobsługi. I w dodatku to może dać tylko ktoś, kto jest bez grzechu.
Skomentuj artykuł