Wiara niespodziewanie odradza się w pokoleniu Z. Co przyciąga młodych ludzi do Boga?
Od kilkudziesięciu lat świat Zachodu obserwuje postępującą sekularyzację. Okazuje się, że młodzi ludzie z pokolenia Z mówią temu zjawisku "dość". Dzięki nim Kościół katolicki staje się świadkiem nieoczekiwanego i cichego odrodzenia.
Kiedy myślimy o Kościele, często jako pierwsze przychodzą nam do głowy starsze osoby, które pojedynczo zapełniają szereg pustych ław podczas Mszy. Nie da się też przejść obojętnie wobec skandali ze strony duchownych. A tych, jak wiemy, w ostatnim czasie jest niemało. Odnowienie Kościoła przychodzi z najmniej oczekiwanej strony – z pokolenia Z, które przesiąknięte życiem w internecie, poszukuje egzystencjalnej głębi.
Coraz więcej młodych przyjmuje chrzest
Zaskakującym liderem pod względem młodzieżowego zwrotu ku Bogu stała się nie Polska (w naszym kraju wiara wśród młodych ludzi wciąż jest żywa) a Francja. Wystarczy spojrzeć na statystyki. W ciągu ostatnich czterech lat liczba chrztów wśród osób w wieku 18-25 lat wzrosła ponad czterokrotnie, natomiast liczba chrztów u osób powyżej 25. roku życia wzrosła o 160 proc. w ostatnich 10 latach.
Rekordową liczbę chrztów zanotowano we Francji podczas tegorocznej Wielkanocy. Ten sakrament postanowiło przyjąć 17 800 osób – to aż o 45 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.
– W zasadzie ogłosiliśmy już koniec katolicyzm. W pewnym momencie sama myślałam, że to naprawdę coś tylko dla babć – powiedziała w rozmowie z CNN siostra Albertine Debacker, 30-letnia influencerka, którą na Instagramie obserwuje ponad 335 tysięcy użytkowników. Jak spostrzegła s. Debacker, "to, co dzieje się wśród młodych, to fakt, że mają odwagę rozmawiać ze sobą. Religia nie jest już tematem tabu".
Znana zakonnica poprzez social media przybliża ludziom wiarę, a na jej koncie można dowiedzieć się wszystkiego, co ważne na temat katolicyzmu. Są modlitwy, porady życiowe, wskazówki dotyczące życia zakonnego czy przyjmowania chrztów. Siostra Debacker wyjaśnia między innymi, jak przebaczać, jak czytać Biblię, porusza też wiele innych istotnych tematów.
Jeanne Fabre, 20-letnia uczestniczka festiwalu młodzieży nad jeziorem Bourget we wschodniej Francji uważa, że to, co najbardziej charakteryzuje siostrę Albertine jest jej autentyczność. Na nagraniach widzimy uśmiechniętą, serdeczną i pełną życia zakonnicę. Mimo że nie unika trudnych czy kontrowersyjnych tematów, mówi o nich z lekkością, otwierając nowe okna na świat.
Na swoim podwórku też mamy podobnych duchownych, którzy w sieci dają świadectwo swojej wiary, przyciągając w ten sposób do Boga coraz więcej ludzi, zwłaszcza młodych. Twórczość ks. Sebastiana Picura, ks. Sebastiana Koseckiego, o. Adama Szustaka, s. Gaudii Skass czy s. Paulii dociera do milionów interneutów.
"Ciche Odrodzenie" w Kościele
Zachód nazwał falę nawróceń w Kościele mianem "Cichego Odrodzenia", ze względu na to, że nikt go nie planował, ani nikt się go nie spodziewał. To odrodzenie dotyczy nie tylko Francji. W Belgii liczba chrztów nastolatków i dorosłych niemal potroiła się w ciągu dekady. W diecezji dublińskiej, największej diecezji Irlandii, sakrament chrztu przyjęło podczas tegorocznej Wielkanocy ponad dwa razy więcej osób, niż przed rokiem. Spadek sekularyzacji obserwuje się także w Stanach Zjednoczonych, gdzie coraz więcej osób z pokolenia Z identyfikuje się jako katolicy, z czego najwięcej z nich to młodzi mężczyźni.
– Rozmowy, które prowadzę z ludźmi, są naprawdę niezwykłe. Obecnie istnieje silne pragnienie, by wiedzieć więcej o Bogu – powiedział w rozmowie z CNN opat Hugh Allan, dyrektor ds. misji przy Konferencji Episkopatu Anglii i Walii. Jak dodaje, po pandemii COVID-19 "w świecie gorączkowym, hałaśliwym i pełnym pośpiechu pojawiło się pragnienie czegoś więcej, czegoś innego, czegoś, co niesie piękno i radość".
W poszukiwaniu głębszego sensu postanowiła wyruszyć także Lamorna Ash, 30-letnia brytyjska pisarka. Jak przyznaje, prace nad jej drugą książką "Don’t Forget We’re Here Forever", odmieniły jej spojrzenie na wiarę.
– Pojawia się poczucie, że istnieje coś bardziej fundamentalnego niż ziemski wymiar. Wiara może dawać poczucie wspólnoty oraz dać dostęp do tradycji, która od wieków mierzy się z pytaniami egzystencjalnymi – stwierdziła Lamorna Ash.
Papież Leon XIV liderem młodych
Coraz większym autorytetem wśród młodych ludzi cieszy się również papież Leon XIV, który swoją pokorą, łagodnością i uśmiechem daje autentyczne świadectwo wiary. W lipcu tego roku spotkał się z katolickimi influencerami, dając do zrozumienia, że "cyfrowi misjonarze" są ważnym głosem współczesnego Kościoła.
– Jezus prosi nas, abyśmy budowali sieci relacji, sieci miłości, sieci bezinteresownego dzielenia się, w których przyjaźń jest głęboka. Sieci, w których można naprawić to, co zostało zniszczone, w których można uleczyć samotność, bez względu na liczbę obserwujących, ale doświadczając w każdym spotkaniu nieskończonej wielkości miłości. Sieci, które otwierają przestrzeń dla innych, a nie dla siebie samych, w których żadna "bańka informacyjna" nie zdoła zagłuszyć głosu najsłabszych – mówił papież do młodych zgromadzonych w bazylice św. Piotra.
"Otwarcie Kościoła na influencerów w mediach społecznościowych opiera się na przekonaniu, że w każdej epoce przesłanie chrześcijańskie wymaga przełożenia i wyrażenia w nowych kulturach. To oznacza podejmowanie ryzyka i wejście w świat treści, w którym obok siebie funkcjonują filmiki z kotami czy fragmenty brutalnych gier wideo" – czytamy na CNN.
– Być może bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy uczniów-misjonarzy, którzy będą nieść światu dar Zmartwychwstałego, którzy będą głosić nadzieję, jaką daje nam Żywy Jezus, aż po krańce ziemi – mówił Leon XIV w przesłaniu do młodych.
Zdaje się, że słowa papieża nabierają realnego wymiaru. Młodzi ludzie, przesiąknięci internetem i przez lata atakowani różnymi treściami w social mediach dostrzegają, że cyfrowy świat nie daje prawdziwego szczęścia i spełnienia. Powracają do Kościoła, bo dzięki niemu można nawiązać relację z Chrystusem, który jest "drogą, prawdą i życiem".
Jak mawiał święty Augustyn, "duchowy ojciec" Leona XIV, "Niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu". Zdaje się, że pokolenie Z rozumie te słowa jak żadne inne i po latach duchowej pustyni zaczyna poszukiwać oazy.
Źródło: edition.cnn.com


Skomentuj artykuł