Życie nie polega na tym, by tkwić na kupie kamieni, twierdzić, że ma się rację i udawać, że się jest szczęśliwym. O wiele piękniejsze jest, gdy zamiast racji ma się prawdę. Wtedy nie trzeba się ze wszystkimi o wszystko kłócić. Tylko jak to zrobić? 
Życie nie polega na tym, by tkwić na kupie kamieni, twierdzić, że ma się rację i udawać, że się jest szczęśliwym. O wiele piękniejsze jest, gdy zamiast racji ma się prawdę. Wtedy nie trzeba się ze wszystkimi o wszystko kłócić. Tylko jak to zrobić? 
DEON.pl
- Stwierdziliśmy, że dobrze byłoby zrobić coś, co nam samym i naszym słuchaczom przypomni, że w tym wszystkim, co trudne, nie jesteśmy sami. Że wcielenie i wejście Boga w nasz świat jest dla nas źródłem nadziei; że pośród zła jest ciągle dużo dobra i to do dobra należy ostateczne słowo – mówi o swojej nowej kolędzie Dominik Dubiel SJ.
- Stwierdziliśmy, że dobrze byłoby zrobić coś, co nam samym i naszym słuchaczom przypomni, że w tym wszystkim, co trudne, nie jesteśmy sami. Że wcielenie i wejście Boga w nasz świat jest dla nas źródłem nadziei; że pośród zła jest ciągle dużo dobra i to do dobra należy ostateczne słowo – mówi o swojej nowej kolędzie Dominik Dubiel SJ.
My, kobiety w Kościele, zbyt często ignorujemy wewnętrzne sygnały. Zbyt rzadko ufamy naszej intuicji, bo nie jest racjonalnie wytłumaczalna, bo jest tylko przeczuciem, wrażeniem, nie można oprzeć jej na dowodach.
My, kobiety w Kościele, zbyt często ignorujemy wewnętrzne sygnały. Zbyt rzadko ufamy naszej intuicji, bo nie jest racjonalnie wytłumaczalna, bo jest tylko przeczuciem, wrażeniem, nie można oprzeć jej na dowodach.
Przyglądam się od pewnego czasu, jak wokół osi ósmego grudnia, uroczystości Niepokalanego Poczęcia, narasta pewien spór. Strony sporu jak zwykle są trzy: przeciwnicy, zwolennicy i praktycy, a chodzi o jedną godzinę. Godzinę łaski. 
Przyglądam się od pewnego czasu, jak wokół osi ósmego grudnia, uroczystości Niepokalanego Poczęcia, narasta pewien spór. Strony sporu jak zwykle są trzy: przeciwnicy, zwolennicy i praktycy, a chodzi o jedną godzinę. Godzinę łaski. 
Szósty grudnia. I odwieczny dylemat - co i jak mówić dzieciom o świętym Mikołaju? Niewierzący nie mają z tym problemu, a wierzący muszą borykać się z rozmaitymi krasnalami oraz dialogami w rodzaju "Jak święty Mikołaj przechodzi przez komin? To tajemnica". Duże dzieciaki rozumieją więcej, ale jak wybrnąć z sytuacji, gdy mamy na rodzinnym pokładzie maluchy? 
Szósty grudnia. I odwieczny dylemat - co i jak mówić dzieciom o świętym Mikołaju? Niewierzący nie mają z tym problemu, a wierzący muszą borykać się z rozmaitymi krasnalami oraz dialogami w rodzaju "Jak święty Mikołaj przechodzi przez komin? To tajemnica". Duże dzieciaki rozumieją więcej, ale jak wybrnąć z sytuacji, gdy mamy na rodzinnym pokładzie maluchy? 
Święty Andrzej jako postać ewangeliczna nie bije rekordów popularności. Większości katolików jest znany raczej słabo. A tu - niespodzianka. Bo właśnie ten niepozorny Apostoł podpowiada nam w Ewangeliach trzy ważne dla naszej wiary i bycia w Kościele rzeczy. Aktualne tu i teraz, w Kościele dwudziestego pierwszego wieku.  
Święty Andrzej jako postać ewangeliczna nie bije rekordów popularności. Większości katolików jest znany raczej słabo. A tu - niespodzianka. Bo właśnie ten niepozorny Apostoł podpowiada nam w Ewangeliach trzy ważne dla naszej wiary i bycia w Kościele rzeczy. Aktualne tu i teraz, w Kościele dwudziestego pierwszego wieku.  
Tyle już wiemy o mechanizmach wykorzystania seksualnego, a mimo to przypadki wśród duchownych wciąż się zdarzają. Szlag trafia, gdy się to widzi. Wysyłanie nagich zdjęć. Przekraczający granice intymności dotyk. Umawianie się z piętnastolatką, jakby się chciało zostać jej chłopakiem, choć trzydziestka już stuknęła chwilę temu… Brakuje nam profilaktyki, po prostu. Na dziś widzę dwa rozwiązania. 
Tyle już wiemy o mechanizmach wykorzystania seksualnego, a mimo to przypadki wśród duchownych wciąż się zdarzają. Szlag trafia, gdy się to widzi. Wysyłanie nagich zdjęć. Przekraczający granice intymności dotyk. Umawianie się z piętnastolatką, jakby się chciało zostać jej chłopakiem, choć trzydziestka już stuknęła chwilę temu… Brakuje nam profilaktyki, po prostu. Na dziś widzę dwa rozwiązania. 
Zamiast porozumienia - docinki, zamiast słuchania - nieuwaga. Bezsilność obu stron, które chcą się wysłuchać i zrozumieć, ale brakuje im umiejętności. W dodatku nie zdają sobie z tego sprawy, bo przecież rozmawiać umie każdy i nie trzeba się tego uczyć... 
Zamiast porozumienia - docinki, zamiast słuchania - nieuwaga. Bezsilność obu stron, które chcą się wysłuchać i zrozumieć, ale brakuje im umiejętności. W dodatku nie zdają sobie z tego sprawy, bo przecież rozmawiać umie każdy i nie trzeba się tego uczyć... 
KAI / mł
Wszystkie te małe święta łączy jedna intuicja: trzeba się spotykać. Posłuchać siebie, zobaczyć innych, którzy szukają albo już znaleźli i to im daje siłę, radość, motywację. Oficjalna nazwa jest już trochę nudna i nieco przebrzmiała, więc diecezje znajdują inne - każda swoją. Ale wciąż chodzi o to samo – o sens.
Wszystkie te małe święta łączy jedna intuicja: trzeba się spotykać. Posłuchać siebie, zobaczyć innych, którzy szukają albo już znaleźli i to im daje siłę, radość, motywację. Oficjalna nazwa jest już trochę nudna i nieco przebrzmiała, więc diecezje znajdują inne - każda swoją. Ale wciąż chodzi o to samo – o sens.
- Co tu się dzieje! To jest niesamowite! Te okrzyki towarzyszyły gliwickiej zrzutce od pierwszych godzin. - W połowie pierwszego dnia spojrzałem na stronę, na której zbieraliśmy na nasze Tico i zobaczyłem, że jest tam tysiąc złotych. Wtedy uwierzyłem, że ta akcja ma sens i jest w bożych planach – mówi Kacper z gliwickiego duszpasterstwa.
- Co tu się dzieje! To jest niesamowite! Te okrzyki towarzyszyły gliwickiej zrzutce od pierwszych godzin. - W połowie pierwszego dnia spojrzałem na stronę, na której zbieraliśmy na nasze Tico i zobaczyłem, że jest tam tysiąc złotych. Wtedy uwierzyłem, że ta akcja ma sens i jest w bożych planach – mówi Kacper z gliwickiego duszpasterstwa.
Skąd się bierze dziwne pokolenie obecnych nastolatków, tych ponoć niestabilnych płatków śniegu, pokazywane najczęściej tylko z wierzchu jako głośne, roszczeniowe, krzyczące o swoje prawa? Czemu te prawa są dla nich aż tak ważne, że uczniowie potrafią długo i dogłębnie studiować ustawy i statuty, byle tylko udowodnić, że nauczyciele nie dają im tego, co powinni?
Skąd się bierze dziwne pokolenie obecnych nastolatków, tych ponoć niestabilnych płatków śniegu, pokazywane najczęściej tylko z wierzchu jako głośne, roszczeniowe, krzyczące o swoje prawa? Czemu te prawa są dla nich aż tak ważne, że uczniowie potrafią długo i dogłębnie studiować ustawy i statuty, byle tylko udowodnić, że nauczyciele nie dają im tego, co powinni?
kskrzysztofgrzywocz.pl / mł
Czy ksiądz może przyjaźnić się z kobietą? To pytanie wciąż budzi spore emocje w społeczeństwie, a odpowiedzi, jakie można usłyszeć, są naprawdę różne. Kościół nie ma nic przeciwko przyjaźni kapłana i kobiety, a w historii można znaleźć wiele dobrych przykładów. Są jednak sytuacje, w których należy się poważnie zastanowić, czy relacja przyniesie coś dobrego, czy lepiej ją szybko zakończyć.
Czy ksiądz może przyjaźnić się z kobietą? To pytanie wciąż budzi spore emocje w społeczeństwie, a odpowiedzi, jakie można usłyszeć, są naprawdę różne. Kościół nie ma nic przeciwko przyjaźni kapłana i kobiety, a w historii można znaleźć wiele dobrych przykładów. Są jednak sytuacje, w których należy się poważnie zastanowić, czy relacja przyniesie coś dobrego, czy lepiej ją szybko zakończyć.
Deon.pl
Czy związek może trwać do końca życia? Coraz więcej osób jest zdania, że to niemożliwe. Co więcej – taki wniosek zazwyczaj wywołuje smutek i przygnębienie: odkrycie, że coś, za czym w głębi serca tęskniliśmy, okazuje się mrzonką. A jednak wciąż istnieją małżeństwa, w których przyjaźń, wsparcie, bliskość i zaufanie dają żonie i mężowi supermoc do radzenia sobie z trudnościami i wyzwaniami codzienności. 
Czy związek może trwać do końca życia? Coraz więcej osób jest zdania, że to niemożliwe. Co więcej – taki wniosek zazwyczaj wywołuje smutek i przygnębienie: odkrycie, że coś, za czym w głębi serca tęskniliśmy, okazuje się mrzonką. A jednak wciąż istnieją małżeństwa, w których przyjaźń, wsparcie, bliskość i zaufanie dają żonie i mężowi supermoc do radzenia sobie z trudnościami i wyzwaniami codzienności. 
DEON.pl / mł
Czy każdy ksiądz, który dopuści się czegoś niegodnego, powinien być wyrzucony ze stanu kapłańskiego? Jak działać, by na czas pomóc kapłanom, którzy mierzą się z problemami? Co mają w takich sprawach do powiedzenia i do zrobienia duchowni, a co wierni świeccy? Z arcybiskupem Józefem Guzdkiem, białostockim metropolitą rozmawia Marta Łysek.
Czy każdy ksiądz, który dopuści się czegoś niegodnego, powinien być wyrzucony ze stanu kapłańskiego? Jak działać, by na czas pomóc kapłanom, którzy mierzą się z problemami? Co mają w takich sprawach do powiedzenia i do zrobienia duchowni, a co wierni świeccy? Z arcybiskupem Józefem Guzdkiem, białostockim metropolitą rozmawia Marta Łysek.
Mają dzieci, wnuki, pracę, zwyczajne życie. Jednak ich życiowa misja w pewnym momencie uległa zmianie. Przestały być żonami, zostały wdowami. Nie szukają szczęścia w nowym związku – a może inaczej: nie szukają nowego związku z mężczyzną. A swoją energię, doświadczenie, wiedzę, miłość wykorzystują, by robić więcej dla Kościoła. Bo nie można całe życie tylko płakać i rozpamiętywać.
Mają dzieci, wnuki, pracę, zwyczajne życie. Jednak ich życiowa misja w pewnym momencie uległa zmianie. Przestały być żonami, zostały wdowami. Nie szukają szczęścia w nowym związku – a może inaczej: nie szukają nowego związku z mężczyzną. A swoją energię, doświadczenie, wiedzę, miłość wykorzystują, by robić więcej dla Kościoła. Bo nie można całe życie tylko płakać i rozpamiętywać.
Mówi się, że sekret dobrego małżeństwa polega na tym, żeby każdej wiosny zakochać się w tej samej osobie. Tak, zakochanie to nie miłość, ale to ono jest iskierką, która rozpala ogień miłości. Co zrobić, by zakochać się w sobie jeszcze raz, gdy czujecie, że między wami robi się coraz chłodniej, fascynacja maleje, a dystans rośnie?
Mówi się, że sekret dobrego małżeństwa polega na tym, żeby każdej wiosny zakochać się w tej samej osobie. Tak, zakochanie to nie miłość, ale to ono jest iskierką, która rozpala ogień miłości. Co zrobić, by zakochać się w sobie jeszcze raz, gdy czujecie, że między wami robi się coraz chłodniej, fascynacja maleje, a dystans rośnie?
Rozglądam się po naszej grupie: dla części dzieciaków każda wolna chwila jest okazją do zajrzenia w telefon. Siadają byle gdzie, nie obchodzi ich okolica ani opowieści przewodnika. Tak, nasze dzieci coraz bardziej wciąga otchłań Internetu.
Rozglądam się po naszej grupie: dla części dzieciaków każda wolna chwila jest okazją do zajrzenia w telefon. Siadają byle gdzie, nie obchodzi ich okolica ani opowieści przewodnika. Tak, nasze dzieci coraz bardziej wciąga otchłań Internetu.
Kryzys to nieunikniona część każdej relacji, zwłaszcza małżeńskiej, od której oczekujemy największej stałości. Psychologowie podpowiadają, że kryzys to moment przełomu, który nie oznacza końca relacji, ale zmianę - i to od nas zależy, czy będzie to zmiana na lepsze, czy na gorsze. Łatwo jednak mówić, trudniej zrobić, a najtrudniej odkryć, jak.
Kryzys to nieunikniona część każdej relacji, zwłaszcza małżeńskiej, od której oczekujemy największej stałości. Psychologowie podpowiadają, że kryzys to moment przełomu, który nie oznacza końca relacji, ale zmianę - i to od nas zależy, czy będzie to zmiana na lepsze, czy na gorsze. Łatwo jednak mówić, trudniej zrobić, a najtrudniej odkryć, jak.
Obserwuję sobie od kilku dni małą aferę, która toczy się wokół księdza Dominika Chmielewskiego. I tak właściwie to mam już dość wszystkiego, co się z tematem wiąże.
Obserwuję sobie od kilku dni małą aferę, która toczy się wokół księdza Dominika Chmielewskiego. I tak właściwie to mam już dość wszystkiego, co się z tematem wiąże.
Rozkojarzenie, brak koncentracji, a przez to kłopoty z zapamiętywaniem to jeden z najczęstszych problemów, z którymi mierzą się rodzice we wrześniu. Dzieciaki przedszkolne lub z niższych klas podstawówki dużo tracą, gdy nie potrafią skupić się przez dłuższy czas na jednym zadaniu.
Rozkojarzenie, brak koncentracji, a przez to kłopoty z zapamiętywaniem to jeden z najczęstszych problemów, z którymi mierzą się rodzice we wrześniu. Dzieciaki przedszkolne lub z niższych klas podstawówki dużo tracą, gdy nie potrafią skupić się przez dłuższy czas na jednym zadaniu.