Logo źródła: MANDO jh
Noc pachniała deszczem i kurzem. Kitty trzymała w dłoni pożółkły list – atrament już niemal wsiąkł w papier, ale słowa były ostre jak brzytwa: „Przyjdź dziś wieczorem do kościoła św. Zbawiciela. Muszę cię zobaczyć. To kwestia twojego bezpieczeństwa.” Podpis – Edgar Underhay. Ojciec, którego znała ledwie z legend i półprawd.
Noc pachniała deszczem i kurzem. Kitty trzymała w dłoni pożółkły list – atrament już niemal wsiąkł w papier, ale słowa były ostre jak brzytwa: „Przyjdź dziś wieczorem do kościoła św. Zbawiciela. Muszę cię zobaczyć. To kwestia twojego bezpieczeństwa.” Podpis – Edgar Underhay. Ojciec, którego znała ledwie z legend i półprawd.
Logo źródła: MANDO Jakub Medek
Ilu Czechów nie wierzy absolutnie w nic? Tego dokładnie nie wiadomo, ale wygląda na to, że są mniejszością. Podobne tendencje pokazywały badania młodzieży z polsko­‑czeskiego pogranicza. Młodzi Czesi deklarowali wiarę w dobro, w przeznaczenie, w siebie, w świętość natury. Ten rodzaj rozproszonej i niedookreślonej duchowości czeski ksiądz, teolog, filozof i socjolog Tomáš Halík określił nieco złośliwie mianem „cosizmu” – wiary w „coś, co jest ponad nami” – pisze Jakub Medek w książce "Dobrý den. Chmiel, tożsamość i luz. Polskie mity o Czechach".
Ilu Czechów nie wierzy absolutnie w nic? Tego dokładnie nie wiadomo, ale wygląda na to, że są mniejszością. Podobne tendencje pokazywały badania młodzieży z polsko­‑czeskiego pogranicza. Młodzi Czesi deklarowali wiarę w dobro, w przeznaczenie, w siebie, w świętość natury. Ten rodzaj rozproszonej i niedookreślonej duchowości czeski ksiądz, teolog, filozof i socjolog Tomáš Halík określił nieco złośliwie mianem „cosizmu” – wiary w „coś, co jest ponad nami” – pisze Jakub Medek w książce "Dobrý den. Chmiel, tożsamość i luz. Polskie mity o Czechach".
"Jeśli uznać, że Leon XIV będzie chciał iść rzeczywiście drogą wytyczoną przez swojego poprzednika Leona XIII, to można przypuszczać, że i on z jednej strony będzie stanowczo przypominał o konieczności zachowania solidarności społecznej (rozbijanej tym razem choćby przez media społecznościowe), powinnościach właścicieli korporacji (obecnie będą to wielcy globalni gracze Big Techów i mediów społecznościowych), na których poza staraniem się o zyski ciążą także konkretne obowiązki społeczne, czy wreszcie będzie przypominał o roli państwa w ochronie praw pracowniczych i obywatelskich" - pisze Tomasz Terlikowski w swojej najnowszej książce "Leon XIV. Dokąd zmierza papież?".
"Jeśli uznać, że Leon XIV będzie chciał iść rzeczywiście drogą wytyczoną przez swojego poprzednika Leona XIII, to można przypuszczać, że i on z jednej strony będzie stanowczo przypominał o konieczności zachowania solidarności społecznej (rozbijanej tym razem choćby przez media społecznościowe), powinnościach właścicieli korporacji (obecnie będą to wielcy globalni gracze Big Techów i mediów społecznościowych), na których poza staraniem się o zyski ciążą także konkretne obowiązki społeczne, czy wreszcie będzie przypominał o roli państwa w ochronie praw pracowniczych i obywatelskich" - pisze Tomasz Terlikowski w swojej najnowszej książce "Leon XIV. Dokąd zmierza papież?".
Logo źródła: MANDO dm
Już teraz istnieje sztuczna inteligencja, która jest w stanie rozpoznawać zapachy, i nie tylko robi to lepiej niż człowiek, ale i przewiduje woń hipotetycznych związków chemicznych tylko na podstawie ich danych molekularnych. Architektura sztucznych mózgów staje się więc coraz bardziej zaawansowana, choć wciąż brakuje jej elastyczności, której na razie żadne uczenie maszynowe nie jest w stanie przekazać.
Już teraz istnieje sztuczna inteligencja, która jest w stanie rozpoznawać zapachy, i nie tylko robi to lepiej niż człowiek, ale i przewiduje woń hipotetycznych związków chemicznych tylko na podstawie ich danych molekularnych. Architektura sztucznych mózgów staje się więc coraz bardziej zaawansowana, choć wciąż brakuje jej elastyczności, której na razie żadne uczenie maszynowe nie jest w stanie przekazać.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Scott Hahn
"Znam małżeństwa, które wydawały się silniejsze - wydawały się szczęśliwe - ale nie przetrwały. Znam małżeństwa, które wydawały się słabsze od naszego, ale przetrwały i wyszły z prób silniejsze. Co stanowi różnicę między sukcesem a porażką? Wierzę, że była to tylko łaska sakramentu. Otrzymaliśmy łaskę, gdy uszanowaliśmy przymierze, wzywając nieustannie Imienia Pana". Przeczytaj fragment książki Scotta Hahna: "Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów". Autor opowiada w niej o swojej drodze nawrócenia na katolicyzm i doświadczeniu życia sakramentami.
"Znam małżeństwa, które wydawały się silniejsze - wydawały się szczęśliwe - ale nie przetrwały. Znam małżeństwa, które wydawały się słabsze od naszego, ale przetrwały i wyszły z prób silniejsze. Co stanowi różnicę między sukcesem a porażką? Wierzę, że była to tylko łaska sakramentu. Otrzymaliśmy łaskę, gdy uszanowaliśmy przymierze, wzywając nieustannie Imienia Pana". Przeczytaj fragment książki Scotta Hahna: "Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów". Autor opowiada w niej o swojej drodze nawrócenia na katolicyzm i doświadczeniu życia sakramentami.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Scott Hahn
"Seks jest znakiem, znakiem sakramentalnym. W tradycyjnym języku to »akt małżeński«, akt, który dopełnia sakrament małżeństwa. A sakrament to kanał łaski Bożej, która jest samym życiem Boga. Kiedy więc bawimy się »znakiem« seksu, nie tylko zmieniamy sposób, w jaki mówimy o miłości, ale także przestajemy kochać. To, co powieściopisarka Flannery O’Connor powiedziała o Eucharystii, można by odnieść do wszystkich sakramentów: jeśli to tylko symbol, do diabła z tym". Przeczytaj fragment książki Scotta Hahna: "Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów". Autor opowiada w niej o swojej drodze nawrócenia na katolicyzm i doświadczeniu życia sakramentami.
"Seks jest znakiem, znakiem sakramentalnym. W tradycyjnym języku to »akt małżeński«, akt, który dopełnia sakrament małżeństwa. A sakrament to kanał łaski Bożej, która jest samym życiem Boga. Kiedy więc bawimy się »znakiem« seksu, nie tylko zmieniamy sposób, w jaki mówimy o miłości, ale także przestajemy kochać. To, co powieściopisarka Flannery O’Connor powiedziała o Eucharystii, można by odnieść do wszystkich sakramentów: jeśli to tylko symbol, do diabła z tym". Przeczytaj fragment książki Scotta Hahna: "Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów". Autor opowiada w niej o swojej drodze nawrócenia na katolicyzm i doświadczeniu życia sakramentami.
Jej nazwisko chyba każdy bez problemu połączy z teatrem i aktorstwem. Nadal na jej cześć nazywane są ulice, szkoły, instytucje kultury. Helena Modrzejewska najczęściej wychwalana jest za nieprzeciętną urodę i talent aktorski. Jednak za nimi kryje się znacznie więcej: wszechstronnie utalentowana kobieta, działaczka społeczna, projektantka i przedsiębiorczyni.
Jej nazwisko chyba każdy bez problemu połączy z teatrem i aktorstwem. Nadal na jej cześć nazywane są ulice, szkoły, instytucje kultury. Helena Modrzejewska najczęściej wychwalana jest za nieprzeciętną urodę i talent aktorski. Jednak za nimi kryje się znacznie więcej: wszechstronnie utalentowana kobieta, działaczka społeczna, projektantka i przedsiębiorczyni.
Jeśli znalazłeś się w takim punkcie, że jesteś w jakimś klinczu, w sytuacji pod ścianą, kiedy wydaje ci się, że wszystkie drzwi są już zamknięte i ty razem z innymi jako Kościół też jesteście zamknięci, to słuchaj, co jest w liturgii – tam możesz usłyszeć obietnicę Boga. Nawet jeśli ty masz zamknięte uszy na Jego obietnice i może nawet przestałeś w nie wierzyć, to Bóg zawsze pozostaje im wierny. Bóg zawsze znajdzie sposób, aby otworzyć drzwi, które zamknąłeś - pisze kard. Grzegorz Ryś.
Jeśli znalazłeś się w takim punkcie, że jesteś w jakimś klinczu, w sytuacji pod ścianą, kiedy wydaje ci się, że wszystkie drzwi są już zamknięte i ty razem z innymi jako Kościół też jesteście zamknięci, to słuchaj, co jest w liturgii – tam możesz usłyszeć obietnicę Boga. Nawet jeśli ty masz zamknięte uszy na Jego obietnice i może nawet przestałeś w nie wierzyć, to Bóg zawsze pozostaje im wierny. Bóg zawsze znajdzie sposób, aby otworzyć drzwi, które zamknąłeś - pisze kard. Grzegorz Ryś.
Choć może trudno w to uwierzyć, ta historia wydarzyła się naprawdę… Świat małych zwierząt, który jest obok nas, może nas zaskoczyć.
Choć może trudno w to uwierzyć, ta historia wydarzyła się naprawdę… Świat małych zwierząt, który jest obok nas, może nas zaskoczyć.
Logo źródła: MANDO dm
22 kwietnia 1949 roku oficjalnie wszczęto proces dotyczący sławy świętości, heroiczności cnót i cudów Sługi Bożej Jadwigi Królowej Polski. Przesłuchiwano świadków i gromadzono dokumentację. Do kanonizacji potrzebny był jeszcze cud.
22 kwietnia 1949 roku oficjalnie wszczęto proces dotyczący sławy świętości, heroiczności cnót i cudów Sługi Bożej Jadwigi Królowej Polski. Przesłuchiwano świadków i gromadzono dokumentację. Do kanonizacji potrzebny był jeszcze cud.
Logo źródła: WAM Luciana Frassati
"Nikt nie troszczył się o to, żeby czymś wypełnić pustkę, jaką stwarzał dokoła nas ten ocean zakazów, zmuszając nas do życia w samotności, bez towarzystwa. Dlatego od wczesnego dzieciństwa bardzo ważna była dla każdego z nas dwojga obecność tego drugiego" – pisze Luciana Frassati-Gawrońska, siostra bł. Piotra Frassatiego w książce "Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu Błogosławieństw", której fragment publikujemy.
"Nikt nie troszczył się o to, żeby czymś wypełnić pustkę, jaką stwarzał dokoła nas ten ocean zakazów, zmuszając nas do życia w samotności, bez towarzystwa. Dlatego od wczesnego dzieciństwa bardzo ważna była dla każdego z nas dwojga obecność tego drugiego" – pisze Luciana Frassati-Gawrońska, siostra bł. Piotra Frassatiego w książce "Pier Giorgio Frassati. Człowiek ośmiu Błogosławieństw", której fragment publikujemy.
Logo źródła: WAM Dorota Szczerba
"Ekstazy nie mają charakteru patologicznego ani nie są oszustwem. Aktualna wiedza naukowa nie jest w stanie określić tego zjawiska. Być może należałoby je określić jako stan intensywnej modlitwy z zupełnym odseparowaniem od świata zewnętrznego, stan kontemplacji oraz zdrowej i rozsądnej komunikacji z określoną osobą, którą tylko oni są w stanie zobaczyć, usłyszeć i dotknąć". Przeczytaj fragment książki Doroty Szczerby "Sekret Medjugorie".
"Ekstazy nie mają charakteru patologicznego ani nie są oszustwem. Aktualna wiedza naukowa nie jest w stanie określić tego zjawiska. Być może należałoby je określić jako stan intensywnej modlitwy z zupełnym odseparowaniem od świata zewnętrznego, stan kontemplacji oraz zdrowej i rozsądnej komunikacji z określoną osobą, którą tylko oni są w stanie zobaczyć, usłyszeć i dotknąć". Przeczytaj fragment książki Doroty Szczerby "Sekret Medjugorie".
Logo źródła: MANDO jh
W miasteczku Abbeymead wszyscy znali Percy’ego Milburna. Przyjezdny. Bogaty. Z ambicją, by odmienić opuszczoną farmę na wzgórzu. Ale zanim zdążył komukolwiek opowiedzieć o swoich planach, zniknął. Bez śladu. Została tylko studnia ciemności, otwarte drzwi do piwnicy i ciche podejrzenia, że ktoś nie chciał, by jego marzenia się spełniły.
W miasteczku Abbeymead wszyscy znali Percy’ego Milburna. Przyjezdny. Bogaty. Z ambicją, by odmienić opuszczoną farmę na wzgórzu. Ale zanim zdążył komukolwiek opowiedzieć o swoich planach, zniknął. Bez śladu. Została tylko studnia ciemności, otwarte drzwi do piwnicy i ciche podejrzenia, że ktoś nie chciał, by jego marzenia się spełniły.
Logo źródła: DEON.pl JK
W sercu urokliwego, angielskiego miasteczka Abbeymead, w chłodny listopadowy wieczór 1956 roku, świat właścicielki księgarni Flory Steele i jej przyjaciela, pisarza kryminałów Jacka Carringtona, wywraca się do góry nogami. Flora czeka, aby zamknąć swoje ukochane All’s Well, ale spóźniony klient – nowy wikary, ks. Lyle Beaumont – mimo iż zapowiedział swoją wizytę, nie zjawia się. Gdy Jack wpada do księgarni, ich plany na spokojny wieczór przerywa jeden, tajemniczy dźwięk kościelnego dzwonu.
W sercu urokliwego, angielskiego miasteczka Abbeymead, w chłodny listopadowy wieczór 1956 roku, świat właścicielki księgarni Flory Steele i jej przyjaciela, pisarza kryminałów Jacka Carringtona, wywraca się do góry nogami. Flora czeka, aby zamknąć swoje ukochane All’s Well, ale spóźniony klient – nowy wikary, ks. Lyle Beaumont – mimo iż zapowiedział swoją wizytę, nie zjawia się. Gdy Jack wpada do księgarni, ich plany na spokojny wieczór przerywa jeden, tajemniczy dźwięk kościelnego dzwonu.
Logo źródła: WAM Dorota Szczerba
Jan Paweł II nigdy nie odwiedził Medjugorie, choć bardzo tego pragnął. Wielokrotnie wyrażał swoje poparcie dla tego miejsca - prywatnie, w rozmowach z biskupami, przyjaciółmi, a nawet w listach. Papież widział w Medjugorie kontynuację Fatimy i "duchowe centrum świata". Dlaczego więc nigdy oficjalnie nie zabrał głosu? Jak wyglądały jego spotkania z widzącymi? I dlaczego Matka Boża z Medjugorie tak często mówiła właśnie o nim?
Jan Paweł II nigdy nie odwiedził Medjugorie, choć bardzo tego pragnął. Wielokrotnie wyrażał swoje poparcie dla tego miejsca - prywatnie, w rozmowach z biskupami, przyjaciółmi, a nawet w listach. Papież widział w Medjugorie kontynuację Fatimy i "duchowe centrum świata". Dlaczego więc nigdy oficjalnie nie zabrał głosu? Jak wyglądały jego spotkania z widzącymi? I dlaczego Matka Boża z Medjugorie tak często mówiła właśnie o nim?
Logo źródła: MANDO Michael Booth
"Najpewniej epoka okinawskiej długowieczności zbliża się ku końcowi. Jest mało prawdopodobne, żeby następne pokolenie przekroczyło osiemdziesiątkę, ponieważ skwapliwie przyjęło amerykański sposób żywienia oparty na śmieciowym jedzeniu bogatym w cukier - na przykład młodzi mieszkańcy archipelagu jedzą dwa razy tyle mięsa, ile ich rodzice - wskutek czego wśród Okinawczyków w wieku pięćdziesięciu lat i młodszych poziom otyłości jest najwyższy w całej Japonii, co nieuchronnie prowadzi do chorób serca i przedwczesnej śmierci". Przeczytaj fragment książki Michaela Bootha "Sushi Ramen Express. Wszystkie smaki Japonii".
"Najpewniej epoka okinawskiej długowieczności zbliża się ku końcowi. Jest mało prawdopodobne, żeby następne pokolenie przekroczyło osiemdziesiątkę, ponieważ skwapliwie przyjęło amerykański sposób żywienia oparty na śmieciowym jedzeniu bogatym w cukier - na przykład młodzi mieszkańcy archipelagu jedzą dwa razy tyle mięsa, ile ich rodzice - wskutek czego wśród Okinawczyków w wieku pięćdziesięciu lat i młodszych poziom otyłości jest najwyższy w całej Japonii, co nieuchronnie prowadzi do chorób serca i przedwczesnej śmierci". Przeczytaj fragment książki Michaela Bootha "Sushi Ramen Express. Wszystkie smaki Japonii".
Modlitwa prośby jest może najbardziej ludzka. Nie wiem, jakie macie proporcje w waszej modlitwie, ale modlitwa prośby pewnie wypełnia dużo czasu. Nie zwracasz się do kogoś, kto jest w niebiosach i ma w nosie to, co się dzieje w moim życiu. Masz w sobie zuchwałość, odwagę, synowską bezczelność, bo wiesz, że prosisz Ojca i przyjaciela - pisze kard. Grzegorz Ryś w książce "Modlitwa. Zuchwała, pokorna, nieustanna". Publikujemy fragment książki.
Modlitwa prośby jest może najbardziej ludzka. Nie wiem, jakie macie proporcje w waszej modlitwie, ale modlitwa prośby pewnie wypełnia dużo czasu. Nie zwracasz się do kogoś, kto jest w niebiosach i ma w nosie to, co się dzieje w moim życiu. Masz w sobie zuchwałość, odwagę, synowską bezczelność, bo wiesz, że prosisz Ojca i przyjaciela - pisze kard. Grzegorz Ryś w książce "Modlitwa. Zuchwała, pokorna, nieustanna". Publikujemy fragment książki.
Logo źródła: MANDO Michael Booth
"Jeździłem w gęstniejącej ciemności coraz bardziej spanikowany, zagubiony w tym najdziwniejszym z krajów z chorym (zatrucie po zjedzeniu węża?) dzieckiem, nie mając pojęcia, co robić. Emil zaczął dziwnie świstać, a ja przeraziłem się, że to objaw silnej reakcji alergicznej i że zaciska mu się gardło". Przeczytaj fragment książki Michaela Bootha Sushi "Ramen Express. Wszystkie smaki Japonii".
"Jeździłem w gęstniejącej ciemności coraz bardziej spanikowany, zagubiony w tym najdziwniejszym z krajów z chorym (zatrucie po zjedzeniu węża?) dzieckiem, nie mając pojęcia, co robić. Emil zaczął dziwnie świstać, a ja przeraziłem się, że to objaw silnej reakcji alergicznej i że zaciska mu się gardło". Przeczytaj fragment książki Michaela Bootha Sushi "Ramen Express. Wszystkie smaki Japonii".
Logo źródła: MANDO dm
Rosie dostała szpitalną koszulę. Miękkie pukle zgolonych włosów opadły na podłogę. Środki uspokajające, nosze, sala operacyjna, stół ze stali nierdzewnej. Pasy krępujące ruchy. Jej unieruchomiona głowa. Rozłożone dookoła białe ręczniki i prześcieradła. Jaskrawe światła. Nie widziała, co się dzieje. Rozległ się głośny warkot, poczuła zapach wiertła trącego o kość – ostry, z nutą spalenizny.
Rosie dostała szpitalną koszulę. Miękkie pukle zgolonych włosów opadły na podłogę. Środki uspokajające, nosze, sala operacyjna, stół ze stali nierdzewnej. Pasy krępujące ruchy. Jej unieruchomiona głowa. Rozłożone dookoła białe ręczniki i prześcieradła. Jaskrawe światła. Nie widziała, co się dzieje. Rozległ się głośny warkot, poczuła zapach wiertła trącego o kość – ostry, z nutą spalenizny.
Mężczyźni z klanu Kennedych tworzyli historię Ameryki, ciesząc się szacunkiem i uwielbieniem. W ich legendzie nie znalazło się jednak miejsca dla kobiet, których życie bezpowrotnie zniszczyli. Prezentujemy fragment książki „ Nie pytaj” wydanej nakładem wyd. WAM.
Mężczyźni z klanu Kennedych tworzyli historię Ameryki, ciesząc się szacunkiem i uwielbieniem. W ich legendzie nie znalazło się jednak miejsca dla kobiet, których życie bezpowrotnie zniszczyli. Prezentujemy fragment książki „ Nie pytaj” wydanej nakładem wyd. WAM.