Papież w szpitalu jest bezpieczny. 25 watykańskich żandarmów czuwa nad jego bezpieczeństwem
Papież Franciszek przebywa od niedzieli w rzymskiej klinice Gemelli. Nad jego bezpieczeństwem czuwa 25 watykańskich żandarmów. Oprócz nich przy papieżu jest też dwóch zaufanych pielęgniarzy z Watykanu.
84-letni Franciszek po raz pierwszy od swego wyboru osiem lat temu jest w szpitalu. Wzmocniona została policyjna ochrona tej wielkiej placówki medycznej w Wiecznym Mieście, do której przybywają codziennie setki osób.
Od niedzieli przed szpitalem stoją dziennikarze, także liczne włoskie i zagraniczne ekipy telewizyjne.
Watykańscy żandarmi, towarzyszący zawsze papieżowi podczas podróży- ostatnio w marcu w Iraku- czuwają teraz nad jego bezpieczeństwem i spokojem przede wszystkim na dziesiątym piętrze, gdzie przebywa w pokoju, zajmowanym niegdyś przez Jana Pawła II.
Do kliniki imienia Agostino Gemellego przybyło też, by stale być przy Franciszku - o co sam poprosił- dwóch jego zaufanych pielęgniarzy z watykańskiej służby zdrowia. Obaj zdobyli zawodowe doświadczenie właśnie w tym znanym szpitalu, a przed kilkoma laty zostali zatrudnieni w Watykanie, by w razie potrzeby nieść podstawową pomoc medyczną papieżowi.
"Papież zna ich bardzo dobrze, ma dla nich wielkie uznanie i obdarza ich pełnym zaufaniem"- podała Ansa cytując watykańskie źródło.
To oni zmieniają papieżowi kroplówkę, mierzą mu ciśnienie, podają mu wodę i przyniosą pierwsze posiłki, kiedy lekarze zgodzą się na to, by wznowił normalne odżywianie. To dwaj pielęgniarze również gaszą światło w papieskim pokoju i to oni również - jak się zauważa- najwięcej wiedzą, w jakiej formie jest papież i jak przebiega jego pooperacyjna kuracja.
W komunikacie wydanym w poniedziałek Watykan poinformował, że Franciszek jest w dobrym ogólnym stanie, jest przytomny i oddycha samodzielnie. W szpitalu ma pozostać około siedmiu dni.
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł