Deon.pl
Obchodzenie świąt i uroczystości ma wielkie znaczenie w życiu duchowym. Z jednej strony odnosi się do przeszłości, do ważnych momentów w historii zbiorowej, w społeczności. Ale też symbolicznie mówi o moich sprawach, moich doświadczeniach, moim życiu ‘tu i teraz’.
Obchodzenie świąt i uroczystości ma wielkie znaczenie w życiu duchowym. Z jednej strony odnosi się do przeszłości, do ważnych momentów w historii zbiorowej, w społeczności. Ale też symbolicznie mówi o moich sprawach, moich doświadczeniach, moim życiu ‘tu i teraz’.
Nie żyjemy w zamkniętej bańce. Nawiązujemy relacje i rozwijamy się w relacjach. Nie wszystko mi służy, nie wszystko pomaga, powiększa dobro. Potrzeba rozeznania, jakie owoce przynoszą moje relacje z innymi, jakie perspektywy otwierają i jakie skutki pozostawiają.
Nie żyjemy w zamkniętej bańce. Nawiązujemy relacje i rozwijamy się w relacjach. Nie wszystko mi służy, nie wszystko pomaga, powiększa dobro. Potrzeba rozeznania, jakie owoce przynoszą moje relacje z innymi, jakie perspektywy otwierają i jakie skutki pozostawiają.
Można nie dostrzegać tego, co oczywiste. Można być zaślepionym przez ideologie, uprzedzenia i różnego rodzaju szantaże. Uznanie ‘ślepoty’, zamknięcia i braku wolności jest początkiem przemiany. Jeśli tego nie przyjmiemy, nie będziemy zdolni przyjąć wolności i życia, jakie daje nam Dobry Pasterz.
Można nie dostrzegać tego, co oczywiste. Można być zaślepionym przez ideologie, uprzedzenia i różnego rodzaju szantaże. Uznanie ‘ślepoty’, zamknięcia i braku wolności jest początkiem przemiany. Jeśli tego nie przyjmiemy, nie będziemy zdolni przyjąć wolności i życia, jakie daje nam Dobry Pasterz.
‘Zakryłeś te rzeczy’. Bóg zwraca się do wszystkich, daje wszystkim szansę, ale tylko pokorni i prości są otwarci i gotowi na przyjęcie nowości ewangelii. To nie jest ‘kara’ dla ‘mądrych i roztropnych’, ale stwierdzenie obiektywnej trudności. Bóg się nie narzuca tym, którzy Go nie potrzebują.
‘Zakryłeś te rzeczy’. Bóg zwraca się do wszystkich, daje wszystkim szansę, ale tylko pokorni i prości są otwarci i gotowi na przyjęcie nowości ewangelii. To nie jest ‘kara’ dla ‘mądrych i roztropnych’, ale stwierdzenie obiektywnej trudności. Bóg się nie narzuca tym, którzy Go nie potrzebują.
U JEZUITÓW - ŚWIĘTO NMP MATKI TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO (J 19,25-27): To jest ‘polecenie’ skierowane do każdego ucznia na przestrzeni wieków. Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby ‘zatroszczyć się’ o Maryję, Matkę Jezusa, ‘przyjąć’ Ją do swojego domu, do swojego życia.
SŁOWO DO EWANGELII Z DNIA (J 6,16-21): U św. Jana wyrażenie ‘Ja jestem’ przywołuje Imię Boga, potwierdza ‘widzenie’ i rozpoznanie Jezusa. Od grzechu pierworodnego człowiek odczuwa lęk przed Bogiem. Dlatego Bóg uspokaja, przekonując, że jest Bogiem miłości, a nie lęku.
U JEZUITÓW - ŚWIĘTO NMP MATKI TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO (J 19,25-27): To jest ‘polecenie’ skierowane do każdego ucznia na przestrzeni wieków. Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby ‘zatroszczyć się’ o Maryję, Matkę Jezusa, ‘przyjąć’ Ją do swojego domu, do swojego życia.
SŁOWO DO EWANGELII Z DNIA (J 6,16-21): U św. Jana wyrażenie ‘Ja jestem’ przywołuje Imię Boga, potwierdza ‘widzenie’ i rozpoznanie Jezusa. Od grzechu pierworodnego człowiek odczuwa lęk przed Bogiem. Dlatego Bóg uspokaja, przekonując, że jest Bogiem miłości, a nie lęku.
Jakże dobrze to znamy. Tomasz apostoł (zwany Didymos-Bliźniak), który chciał umrzeć z Jezusem przed wskrzeszeniem Łazarza nie uwierzy, dopóki nie zobaczy i nie dotknie. Jest ‘bliźniakiem’ tej części nas samych, która nie wierzy w miłość przezwyciężającą śmierć. Jest otwarty jednak, aby ‘dać się przekonać’ przez fakty. Jest uczciwy intelektualnie.
Jakże dobrze to znamy. Tomasz apostoł (zwany Didymos-Bliźniak), który chciał umrzeć z Jezusem przed wskrzeszeniem Łazarza nie uwierzy, dopóki nie zobaczy i nie dotknie. Jest ‘bliźniakiem’ tej części nas samych, która nie wierzy w miłość przezwyciężającą śmierć. Jest otwarty jednak, aby ‘dać się przekonać’ przez fakty. Jest uczciwy intelektualnie.
Uczniowie po męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa muszą ‘przepracować’ traumę i ‘dać wiarę’, muszą przejść całą drogę. To nie jest dotknięcie czarodziejską różdżką. To jest proces, który trzeba podjąć i przeżyć.
Uczniowie po męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa muszą ‘przepracować’ traumę i ‘dać wiarę’, muszą przejść całą drogę. To nie jest dotknięcie czarodziejską różdżką. To jest proces, który trzeba podjąć i przeżyć.
Zmieszanie, wątpliwości, brak wiary. Te przeżycia często nam towarzyszą w życiu duchowym. Jest tak, bo odrywamy wzrok od Jego przebitych rąk i nóg, uduchowiamy Pana nie dotykając Go w Jego ciele i krwi. Stąd trwoga, przestraszenie i wątpliwości.
Zmieszanie, wątpliwości, brak wiary. Te przeżycia często nam towarzyszą w życiu duchowym. Jest tak, bo odrywamy wzrok od Jego przebitych rąk i nóg, uduchowiamy Pana nie dotykając Go w Jego ciele i krwi. Stąd trwoga, przestraszenie i wątpliwości.
Maria Magdalena nie szuka żywego Jezusa. Ona jeszcze ciągle myśli o ‘właściwym pożegnaniu’ ciała zmarłego Pana. W jej działaniu widać niecierpliwość. Została ‘nagrodzona’ nie tym, na co oczekiwała, ale dlatego, że chciała, dążyła do celu, słuchała serca i dała się poprowadzić, była gotowym narzędziem, którym się Bóg posłużył.
Maria Magdalena nie szuka żywego Jezusa. Ona jeszcze ciągle myśli o ‘właściwym pożegnaniu’ ciała zmarłego Pana. W jej działaniu widać niecierpliwość. Została ‘nagrodzona’ nie tym, na co oczekiwała, ale dlatego, że chciała, dążyła do celu, słuchała serca i dała się poprowadzić, była gotowym narzędziem, którym się Bóg posłużył.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Samarytanka rozczarowana życiem, także sobą, prosi o uśmierzenie ‘bólu istnienia’ przez jakiś dar. Tymczasem Jezus daje jej dużo więcej. My podobnie zadowalamy się suplementami duchowymi, nie oczekując na prawdziwe dary.
Samarytanka rozczarowana życiem, także sobą, prosi o uśmierzenie ‘bólu istnienia’ przez jakiś dar. Tymczasem Jezus daje jej dużo więcej. My podobnie zadowalamy się suplementami duchowymi, nie oczekując na prawdziwe dary.
Nasza ziemska historia jest jak most nad przepaścią między niebem a piekłem. Ten most jest długi jak życie, potem się rozpada. Przechodzi się nim, czyniąc miłosierdzie.
Nasza ziemska historia jest jak most nad przepaścią między niebem a piekłem. Ten most jest długi jak życie, potem się rozpada. Przechodzi się nim, czyniąc miłosierdzie.
Lęk, bezradność, chęć ucieczki to częste uczucia, jakich doświadczamy przy mocnym doświadczeniu Boga. Dlatego tym bardziej trzeba nam usłyszeć: wstań / zmartwychwstań / żyj! Nie daj się zamknąć lękowi.
Lęk, bezradność, chęć ucieczki to częste uczucia, jakich doświadczamy przy mocnym doświadczeniu Boga. Dlatego tym bardziej trzeba nam usłyszeć: wstań / zmartwychwstań / żyj! Nie daj się zamknąć lękowi.
Żarliwa prośba, jaką Jezus zostawia swoim uczniom wprawia w zakłopotanie. Wydaje się nam, że nigdy nie będziemy na to gotowi. Sami z siebie rzeczywiście nie będziemy. Możemy to zrobić tylko przyjmując Jezusową ofiarę i żyjąc nią.
Żarliwa prośba, jaką Jezus zostawia swoim uczniom wprawia w zakłopotanie. Wydaje się nam, że nigdy nie będziemy na to gotowi. Sami z siebie rzeczywiście nie będziemy. Możemy to zrobić tylko przyjmując Jezusową ofiarę i żyjąc nią.
Z jednej strony chcemy znaków i utwierdzenia. Z drugiej niedowierzamy, wątpimy i jesteśmy nieufni. Znaki, cuda to nie ciekawostki, zręczność prestidigitatora. Znaki wiary wychodzą od Boga i do Niego prowadzą. Najmocniejszym znakiem będzie zawsze krzyż.
Z jednej strony chcemy znaków i utwierdzenia. Z drugiej niedowierzamy, wątpimy i jesteśmy nieufni. Znaki, cuda to nie ciekawostki, zręczność prestidigitatora. Znaki wiary wychodzą od Boga i do Niego prowadzą. Najmocniejszym znakiem będzie zawsze krzyż.
Spojrzał i zobaczył go. Spojrzenie akceptuje lub odrzuca, podtrzymuje przy życiu albo zabija, jest wyrazem miłości albo sądu. Może stwarzać („I widział Bóg, że było dobre”) albo unicestwiać. Oko, widzenie jest narzędziem serca. Tak jest ze spojrzeniem na mnie i moim spojrzeniem na innych.
Spojrzał i zobaczył go. Spojrzenie akceptuje lub odrzuca, podtrzymuje przy życiu albo zabija, jest wyrazem miłości albo sądu. Może stwarzać („I widział Bóg, że było dobre”) albo unicestwiać. Oko, widzenie jest narzędziem serca. Tak jest ze spojrzeniem na mnie i moim spojrzeniem na innych.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}