Jezus mówi do nas dzisiaj obrazem. Porównuje Królestwo niebieskie do skarbu, który jest ukryty w ziemi i do kupca-jubilera, znawcy drogocennych pereł.
Jezus mówi do nas dzisiaj obrazem. Porównuje Królestwo niebieskie do skarbu, który jest ukryty w ziemi i do kupca-jubilera, znawcy drogocennych pereł.
Jezus uczy swoich uczniów tej modlitwy, którą i my wielokrotnie się posługujemy. To formuła, która unosi nasz wzrok najpierw do Ojca, wzbudza pragnienie więzi z Nim w Królestwie niebieskim. Dopiero potem przychodzą codzienne, ziemskie i ludzkie potrzeby. Jezus uczy swoich uczniów właściwej hierarchii.
Jezus uczy swoich uczniów tej modlitwy, którą i my wielokrotnie się posługujemy. To formuła, która unosi nasz wzrok najpierw do Ojca, wzbudza pragnienie więzi z Nim w Królestwie niebieskim. Dopiero potem przychodzą codzienne, ziemskie i ludzkie potrzeby. Jezus uczy swoich uczniów właściwej hierarchii.
Czasami bezradność dotyczy świata zewnętrznego, którego nie rozumiemy i nie umiemy sobie z nim poradzić. Czasami bezradność pojawia się wobec słabości i grzechów, które nas przytłaczają. Przeżywana jednak z Bogiem, może być zapowiedzią nowego powołania.
Czasami bezradność dotyczy świata zewnętrznego, którego nie rozumiemy i nie umiemy sobie z nim poradzić. Czasami bezradność pojawia się wobec słabości i grzechów, które nas przytłaczają. Przeżywana jednak z Bogiem, może być zapowiedzią nowego powołania.
Bycie robotnikiem nie może być dorywczą pracą sezonową, ale zadaniem podjętym na całe życie. Nie zawsze jest to praca przynosząca satysfakcję i spełnienie, co może bardzo demotywować. Chodzi jednak o wytrwałość - w smutku i radości.
Bycie robotnikiem nie może być dorywczą pracą sezonową, ale zadaniem podjętym na całe życie. Nie zawsze jest to praca przynosząca satysfakcję i spełnienie, co może bardzo demotywować. Chodzi jednak o wytrwałość - w smutku i radości.
W życiu duchowym jest miejsce i na radość i na smutek. Dobrze jest cieszyć się obecnością Pana, ale i ma wielką wartość smutek i post.
W życiu duchowym jest miejsce i na radość i na smutek. Dobrze jest cieszyć się obecnością Pana, ale i ma wielką wartość smutek i post.
"Mateusz był pogardzany przez wielu, ale to nie przeszkodziło Jezusowi, by go powołać. Jemu też nie przeszkadzają moje słabości i grzechy". Przeczytaj komentarz do dzisiejszej Ewangelii.
"Mateusz był pogardzany przez wielu, ale to nie przeszkodziło Jezusowi, by go powołać. Jemu też nie przeszkadzają moje słabości i grzechy". Przeczytaj komentarz do dzisiejszej Ewangelii.
Często przychodzimy do Boga z jakimiś oczekiwaniami. Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do tego, żebyśmy ufali, że Pan Bóg daje nam zawsze to, czego potrzebujemy. 
Często przychodzimy do Boga z jakimiś oczekiwaniami. Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do tego, żebyśmy ufali, że Pan Bóg daje nam zawsze to, czego potrzebujemy. 
Chrystus ma być Bogiem naszej codzienności. Wtedy relacja z Nim ma sens.  Jeśli pojawia się jakiekolwiek "ale", to znaczy, że nie jest dla nas Bogiem.
Chrystus ma być Bogiem naszej codzienności. Wtedy relacja z Nim ma sens.  Jeśli pojawia się jakiekolwiek "ale", to znaczy, że nie jest dla nas Bogiem.
Jezus zachęca nas: zostawmy przeszłość, nie myślmy już o tym, jak było. Odważmy się na nowe, tak, jak Elżbieta i Zachariasz zgodnie z wolą Bożą odważyli się dać swojemu synowi imię, którego nigdy nie było w ich rodzie.
Jezus zachęca nas: zostawmy przeszłość, nie myślmy już o tym, jak było. Odważmy się na nowe, tak, jak Elżbieta i Zachariasz zgodnie z wolą Bożą odważyli się dać swojemu synowi imię, którego nigdy nie było w ich rodzie.
Prośby o wsparcie Pana Boga, bym potrafił się zmienić, bym chciał żyć inaczej. Tragedia zacznie się, gdy sobie i innym będziesz próbował "wcisnąć kit", że "śliwki robaczywki" są dobre i zdrowe.
Prośby o wsparcie Pana Boga, bym potrafił się zmienić, bym chciał żyć inaczej. Tragedia zacznie się, gdy sobie i innym będziesz próbował "wcisnąć kit", że "śliwki robaczywki" są dobre i zdrowe.
W dzisiejszej Ewangelii chodzi o to, by zawalczyć o swoje serce, by wysiłki, które podejmujemy, podejmować na rzecz dobra a nie tego, co nosi choćby znamiona zła.
W dzisiejszej Ewangelii chodzi o to, by zawalczyć o swoje serce, by wysiłki, które podejmujemy, podejmować na rzecz dobra a nie tego, co nosi choćby znamiona zła.
Róbmy tyle, ile się da, angażujmy się w to, by sprawy Boże toczyły się do przodu i by nigdy nie zabrakło nam środków jakimi są ewangelizowanie i głoszenie dobrej nowiny o tym, że Jezus żyje i chce nas doprowadzić do życia.
Róbmy tyle, ile się da, angażujmy się w to, by sprawy Boże toczyły się do przodu i by nigdy nie zabrakło nam środków jakimi są ewangelizowanie i głoszenie dobrej nowiny o tym, że Jezus żyje i chce nas doprowadzić do życia.
W Uroczystość Bożego Ciała jesteśmy zaproszeni do tego, by sobie o tym przypomnieć i by zrezygnować z podziału wokół stołu Eucharystycznego wszyscy jesteśmy równi i zaproszeni, by z hojności serca Bożego odebrać błogosławieństwo i odejść posilonym Jego ciałem.
W Uroczystość Bożego Ciała jesteśmy zaproszeni do tego, by sobie o tym przypomnieć i by zrezygnować z podziału wokół stołu Eucharystycznego wszyscy jesteśmy równi i zaproszeni, by z hojności serca Bożego odebrać błogosławieństwo i odejść posilonym Jego ciałem.
- Zapraszam do tego, żeby dzisiaj spojrzeć na trudne relacje, modląc się za siebie, byśmy umieli kochać albo przynajmniej byśmy nie nienawidzili - zachęca Jan Głąba SJ.
- Zapraszam do tego, żeby dzisiaj spojrzeć na trudne relacje, modląc się za siebie, byśmy umieli kochać albo przynajmniej byśmy nie nienawidzili - zachęca Jan Głąba SJ.
Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas przypomnieniem: "Wystrzegaj się zła, bo za złem kryje się diabeł. Wybieraj dobro, bo za nim zawsze obecny jest Bóg".
Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas przypomnieniem: "Wystrzegaj się zła, bo za złem kryje się diabeł. Wybieraj dobro, bo za nim zawsze obecny jest Bóg".
Dzisiejsza Ewangelia to wołanie o to, byśmy zadali sobie pytania: "Czy ja jeszcze smakuję w tym, co nazywam chrześcijaństwem i moją relacją z Chrystusem?", "Czy ja za tym tęsknię?".
Dzisiejsza Ewangelia to wołanie o to, byśmy zadali sobie pytania: "Czy ja jeszcze smakuję w tym, co nazywam chrześcijaństwem i moją relacją z Chrystusem?", "Czy ja za tym tęsknię?".
Jan i żaden inny ewangelista nie był w stanie opisać wszystkiego. Ty i ja także nie opiszemy wszystkiego. Ale być może tam gdzie pójdziemy, naszą sprawą jest być otwartą księgą żywej Ewangelii.
Jan i żaden inny ewangelista nie był w stanie opisać wszystkiego. Ty i ja także nie opiszemy wszystkiego. Ale być może tam gdzie pójdziemy, naszą sprawą jest być otwartą księgą żywej Ewangelii.
Pan Jezus wielokrotnie uczy nas, że mamy być jak dzieci - nie jest zachęta do infantylności, jest to zachęta do śledzenia poruszeń swojego serca, do obserwacji tego co się w nim dzieje.
Pan Jezus wielokrotnie uczy nas, że mamy być jak dzieci - nie jest zachęta do infantylności, jest to zachęta do śledzenia poruszeń swojego serca, do obserwacji tego co się w nim dzieje.
Prawdę o sobie samych możemy przyjąć tylko z Duchem Świętym. Bez Ducha Świętego ta prawda będzie oznaczała, że się nie nadajemy. Ale przeżyta z Duchem Świętym będzie zaproszeniem do wypłynięcia na głębię.
Prawdę o sobie samych możemy przyjąć tylko z Duchem Świętym. Bez Ducha Świętego ta prawda będzie oznaczała, że się nie nadajemy. Ale przeżyta z Duchem Świętym będzie zaproszeniem do wypłynięcia na głębię.
Używamy różnych symboli, znaków czy barw, żeby jakoś wyróżnić się spośród bezimiennego tłumu i podkreślić swoją przynależność do narodu czy do jakiejś grupy społecznej. Kibice ubierają się w barwy ulubionego zespołu, żeby okazać swoją sympatię i poparcie dla drużyny. Partie polityczne mają swoje logo, które członkowie ugrupowania przypinają do swoich marynarek. Wszystko to ma nam pomóc powiedzieć innym, kim jesteśmy, jakie wartości wyznajemy, czym się interesujemy i co jest dla nas ważne. Także w sferze religijnej istnieje wiele symboli czy znaków, które mają powiedzieć innym o mojej wierze bądź niewierze w Boga, o mojej przynależności wyznaniowej. A co ma wyróżniać chrześcijan?
Używamy różnych symboli, znaków czy barw, żeby jakoś wyróżnić się spośród bezimiennego tłumu i podkreślić swoją przynależność do narodu czy do jakiejś grupy społecznej. Kibice ubierają się w barwy ulubionego zespołu, żeby okazać swoją sympatię i poparcie dla drużyny. Partie polityczne mają swoje logo, które członkowie ugrupowania przypinają do swoich marynarek. Wszystko to ma nam pomóc powiedzieć innym, kim jesteśmy, jakie wartości wyznajemy, czym się interesujemy i co jest dla nas ważne. Także w sferze religijnej istnieje wiele symboli czy znaków, które mają powiedzieć innym o mojej wierze bądź niewierze w Boga, o mojej przynależności wyznaniowej. A co ma wyróżniać chrześcijan?