Bardziej niż Jezusa wstydzimy się tego, że nie potrafimy żyć według Jego Ewangelii, że tak źle nam to idzie. Stąd ten brak odwagi, stąd ten dylemat - przyznać się do Jezusa czy nie? Skoro taki jestem grzeszny, to... z czym do ludzi?
Bardziej niż Jezusa wstydzimy się tego, że nie potrafimy żyć według Jego Ewangelii, że tak źle nam to idzie. Stąd ten brak odwagi, stąd ten dylemat - przyznać się do Jezusa czy nie? Skoro taki jestem grzeszny, to... z czym do ludzi?
W wielu momentach życia perspektywa bycia "przenikniętym" budzi dogłębny niepokój. Doświadczenie, że Bóg zna nas i nie mamy przed Nim tajemnic, może być onieśmielające, ale Jezus nie zatrzymuje się na tym. On nie chce nas zawstydzać ani zaskakiwać.
W wielu momentach życia perspektywa bycia "przenikniętym" budzi dogłębny niepokój. Doświadczenie, że Bóg zna nas i nie mamy przed Nim tajemnic, może być onieśmielające, ale Jezus nie zatrzymuje się na tym. On nie chce nas zawstydzać ani zaskakiwać.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy trójkę ludzi, których pragnienia i priorytety sprzeciwiają się pójściu za Panem. Mają pragnienie naśladowania Go, ale jednocześnie szukają własnych zabezpieczeń w posiadaniu rzeczy, w uczuciach i osobach.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy trójkę ludzi, których pragnienia i priorytety sprzeciwiają się pójściu za Panem. Mają pragnienie naśladowania Go, ale jednocześnie szukają własnych zabezpieczeń w posiadaniu rzeczy, w uczuciach i osobach.
Śmierć odbieramy jako dramatyczny koniec naszego życia. Sama myśl o niej wielu przyprawia o dreszcze, nieśpieszno nam do niej. Wiara chrześcijańska podpowiada nam natomiast, że zmartwychwstanie nie było jednorazowym wydarzeniem, ale zapoczątkowane przez Chrystusa stało się narzędziem przemiany świata.
Śmierć odbieramy jako dramatyczny koniec naszego życia. Sama myśl o niej wielu przyprawia o dreszcze, nieśpieszno nam do niej. Wiara chrześcijańska podpowiada nam natomiast, że zmartwychwstanie nie było jednorazowym wydarzeniem, ale zapoczątkowane przez Chrystusa stało się narzędziem przemiany świata.
Jezus umie czekać i na różne sposoby przypomina: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. To się dokonuje także w moim życiu. 
Jezus umie czekać i na różne sposoby przypomina: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. To się dokonuje także w moim życiu. 
Od odpowiedzi jakiej udzielimy, zależy stopień naszego zaangażowania i przynaglenia do naśladowania Pana.
Od odpowiedzi jakiej udzielimy, zależy stopień naszego zaangażowania i przynaglenia do naśladowania Pana.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii uczy nas, co powinniśmy robić z powierzonymi nam dobrami.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii uczy nas, co powinniśmy robić z powierzonymi nam dobrami.
Nie jesteśmy zgromadzeniem sprawiedliwych, ale wspólnotą nawróconych i ciągle nawracających się grzeszników. Jeśli tego nie przeżywam, staję się narzekającym faryzeuszem i uczonym w Piśmie.  
Nie jesteśmy zgromadzeniem sprawiedliwych, ale wspólnotą nawróconych i ciągle nawracających się grzeszników. Jeśli tego nie przeżywam, staję się narzekającym faryzeuszem i uczonym w Piśmie.  
Scena opisywana przez ewangelistę Jana jest krótka, zwięzła. Język jest trzeźwy i niezbędny, nie zdradza emocji. Ten widok porusza umysł i wolę, dotyka serca i podpowiada, co robić w cierpieniu.
Scena opisywana przez ewangelistę Jana jest krótka, zwięzła. Język jest trzeźwy i niezbędny, nie zdradza emocji. Ten widok porusza umysł i wolę, dotyka serca i podpowiada, co robić w cierpieniu.
Ukrzyżowanie Jezusa nie wyniknęło z tragicznego splotu okoliczności społeczno-politycznych epoki, ale było opatrznościowym planem Boga. Było i jest znakiem "umiłowania świata".
Ukrzyżowanie Jezusa nie wyniknęło z tragicznego splotu okoliczności społeczno-politycznych epoki, ale było opatrznościowym planem Boga. Było i jest znakiem "umiłowania świata".
Relacja żydów z poganami nie była łatwa. Jezus jednak, od samego początku pokazuje, że Jego przesłanie jest dla wszystkich. Ojciec miłuje wszystkich, jego działanie, cuda nie są ograniczone do ‘swoich’, ale są znakiem miłosierdzia i zbawienia wobec wszystkich.
Relacja żydów z poganami nie była łatwa. Jezus jednak, od samego początku pokazuje, że Jego przesłanie jest dla wszystkich. Ojciec miłuje wszystkich, jego działanie, cuda nie są ograniczone do ‘swoich’, ale są znakiem miłosierdzia i zbawienia wobec wszystkich.
Potrafimy mieć "ciche dni" wobec Boga. Zachowujemy się tak niekiedy, bo jesteśmy na Niego obrażeni, znudzeni Nim albo po prostu zafascynowani czymś lub kimś innym. Jak bardzo zranione jest wtedy Jego Serce!
Potrafimy mieć "ciche dni" wobec Boga. Zachowujemy się tak niekiedy, bo jesteśmy na Niego obrażeni, znudzeni Nim albo po prostu zafascynowani czymś lub kimś innym. Jak bardzo zranione jest wtedy Jego Serce!
Trzeba uczyć się rozeznawania – ‘poznawania po owocach’. Tu nie chodzi o rachunek sumienia przed spowiedzią, ale o codzienną czujność duchową, która pozwala nam lepiej budować gmach naszego życia. 
Trzeba uczyć się rozeznawania – ‘poznawania po owocach’. Tu nie chodzi o rachunek sumienia przed spowiedzią, ale o codzienną czujność duchową, która pozwala nam lepiej budować gmach naszego życia. 
Fundamentalna ślepota to ta, kiedy nie uznajemy, że potrzebujemy miłosierdzia, wydaje nam się, że jesteśmy "sprawiedliwi". Jezus swoim retorycznym pytaniem obnaża naszą obłudę. Chęć samousprawiedliwienia jest instynktowna, ale dobrze jest zedrzeć z siebie "maskę sprawiedliwości".
Fundamentalna ślepota to ta, kiedy nie uznajemy, że potrzebujemy miłosierdzia, wydaje nam się, że jesteśmy "sprawiedliwi". Jezus swoim retorycznym pytaniem obnaża naszą obłudę. Chęć samousprawiedliwienia jest instynktowna, ale dobrze jest zedrzeć z siebie "maskę sprawiedliwości".
Porównywanie się. To jest częsty błąd ludzi wierzących. Narzucamy sobie ‘współzawodnictwo’ w ilościach postów, pokut, modlitw czy uczynków. Zapominamy, jednak, że osobistej, żywej, głębokiej relacji z Bogiem nie da się porównać, wymierzyć i sparametryzować. Celem powinna być indywidualna całość. 
Porównywanie się. To jest częsty błąd ludzi wierzących. Narzucamy sobie ‘współzawodnictwo’ w ilościach postów, pokut, modlitw czy uczynków. Zapominamy, jednak, że osobistej, żywej, głębokiej relacji z Bogiem nie da się porównać, wymierzyć i sparametryzować. Celem powinna być indywidualna całość. 
Wielokrotnie wkładamy wiele wysiłku w nasze życie duchowe i apostolskie, doświadczając zarazem, jak nikłe to przynosi owoce. Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, że najważniejsze w życiu duchowym jest słuchanie Pana. To On posyła i sprawia, że przynosimy owoc. Nie przeszkadzają Mu nawet nasze słabości i upadki.
Wielokrotnie wkładamy wiele wysiłku w nasze życie duchowe i apostolskie, doświadczając zarazem, jak nikłe to przynosi owoce. Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, że najważniejsze w życiu duchowym jest słuchanie Pana. To On posyła i sprawia, że przynosimy owoc. Nie przeszkadzają Mu nawet nasze słabości i upadki.
Niejednokrotnie zdarza się, że przywiązujemy nadmierną wagę do rywalizacji o prestiż, znaczenie, wpływy. Bywa też jednak tak, że możemy udawać fałszywie skromnych. I jedna i druga sytuacja jest zawstydzająca.
Niejednokrotnie zdarza się, że przywiązujemy nadmierną wagę do rywalizacji o prestiż, znaczenie, wpływy. Bywa też jednak tak, że możemy udawać fałszywie skromnych. I jedna i druga sytuacja jest zawstydzająca.
To ważne kryterium rozeznawania duchowego. Jeśli myśl nie prowadzi do dobra, do "wyznania wiary", ale do niepokoju i lęku, nie jest od Boga, ale od złego.
To ważne kryterium rozeznawania duchowego. Jeśli myśl nie prowadzi do dobra, do "wyznania wiary", ale do niepokoju i lęku, nie jest od Boga, ale od złego.
Niezdolność do uznania prawdy w swoim życiu kosztuje wiele wysiłku. Pozornie mamy satysfakcję, ale jest ona pełna lęku, niepewności, ukrywania się.
Niezdolność do uznania prawdy w swoim życiu kosztuje wiele wysiłku. Pozornie mamy satysfakcję, ale jest ona pełna lęku, niepewności, ukrywania się.
Czasami religijność kojarzy się nam z przepisami, przykazaniami, skrupulatnością w przestrzeganiu zasad. W rygoryzmie gubi nam się ludzkie, miłosierne podejście do człowieka. Zasady zdają się być ważniejsze od osoby.
Czasami religijność kojarzy się nam z przepisami, przykazaniami, skrupulatnością w przestrzeganiu zasad. W rygoryzmie gubi nam się ludzkie, miłosierne podejście do człowieka. Zasady zdają się być ważniejsze od osoby.