Jezus uzdrawia i posyła dalej. Miłosierdzie, które nie zatrzymuje się na cudach
Ewangelia ukazuje Jezusa, który uzdrawia chorych i uwalnia opętanych, ale nie pozwala się zatrzymać. Jego misją nie są same cuda, lecz głoszenie Dobrej Nowiny i przywracanie ludziom nadziei. To zaproszenie, by spojrzeć na innych oczyma Jezusa i uczyć się Jego miłosiernej służby.
Słowo na dziś (Łk 4,38-44)
Z ewangelii wg św. Łukasza: Po opuszczeniu synagogi przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany». I głosił słowo w synagogach Judei.
Komentarz do Ewangelii (Środa, 3 września 2025 r.)
Obraz: Po uwolnieniu człowieka od złego ducha, które dokonało się w synagodze, Jezus idzie do domu Piotra, który według tradycji był blisko znanej i pięknej synagogi w Kafarnaum. Uzdrawia wielu, ale nie pozwala się zatrzymać w wypełnianiu swojej misji. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.
Myśl: Po wyjściu z synagogi Jezus udaje się do domu Piotra, uzdrawia jego teściową, uzdalniając ją do służby. Nie chodzi bowiem o jakieś spektakularne gesty czy wydarzenia, ale o owoce dobra, jakie Boże słowo czy działanie w nas powoduje. Potem Jezus uzdrawia wszystkich cierpiących na rozmaite choroby, egzorcyzmuje i uwalnia od złego ducha. O świcie idzie na miejsce pustynne, by się modlić i odnawiać duchowo, ale nie pozwala się zatrzymać w swojej misji. Znaki, a nawet cuda są po to, by otwierać umysł i serce człowieka na działanie Boga, a nie dla zatrzymania na sobie.
Emocja: Miłosierdzie i służba. Łukasz opisuje ideał wspólnoty chrześcijańskiej, zatroskanej o każdego ze swoich członków. To przypomnienie, że bycie uczniem Chrystusa to naśladowanie Pana w Jego trosce o braci, uzdrawiania to uleczenie tego, co nas oddziela, czyli przywracanie szacunku, czci i respektu. To jest prawdziwa terapia, jaką aplikuje nam Jezus.
Wezwanie: Poproszę o łaskę patrzenia na chorych braci oczyma Jezusa. Podziękuję Panu za wrażliwość na ludzką biedę i wyciąganie nas z niej.
Jubileusz 2025: Spes non confundit zachęca: „nie może zabraknąć znaków nadziei dla migrantów... Niech ich oczekiwania nie będą niweczone przez uprzedzenia i zamknięcia. Przyjęciu, które otwiera szeroko ramiona dla każdego, zgodnie z jego godnością, powinna towarzyszyć odpowiedzialność, aby nikomu nie odmawiano prawa do godnego życia” (13). Zrobię rachunek sumienia z obrazu migrantów, jaki noszę, słuchając inspiracji, jakie Duch Święty budzi w moim sercu.


Skomentuj artykuł