Misjonarz i męczennik na pojezierzu suwalskim – św. Brunon z Kwerfurtu
Wspominany 12 lipca św. Brunon z Kwerfurtu nie jest za bardzo znany i czczony w Polsce, choć uczynił dla niej wiele i tu zginął jako męczennik. Żył na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia. Otwierała się przed nim kariera duchownego na dworze cesarskim. On jednak wybrał powołanie mnicha i misjonarza. Zafascynowany przykładem św. Wojciecha w młodym wieku oddał życie za Chrystusa na pojezierzu suwalskim. Polskę szczerze pokochał i pragnął jej dobra. Kościół wspomina dzisiaj św. Brunona z Kwerfurtu.
Pochodził z arystokratycznej rodziny grafów niemieckich w Saksonii. Urodził się w roku 974 w Kwerfurcie. Mając 12 lat rozpoczął naukę w słynnej szkole katedralnej w Magdeburgu.
Imiona świętych - Brunon
Po odbyciu studiów przyjął święcenia kapłańskie. Gdy miał zaledwie 21 lat, został mianowany kanonikiem katedralnym w Magdeburgu. Potem został kapelanem na dworze cesarza Ottona III. Był jego zaufanym powiernikiem i przyjacielem.
Brunon wraz z cesarzem udał się do Rzymu w roku 997 i wtedy poczuł, że Bóg wzywa go do innej służby. Zrezygnował więc z dobrze zapowiadającej się kariery i w roku 998 wstąpił do opactwa benedyktyńskiego na Awentynie. Przywdział habit zakonny i przyjął imię zakonne Bonifacy. W tym samym opactwie kilka lat wcześniej przebywał św. Wojciech. Do Rzymu wtedy dotarła i coraz większym echem rozlegała się po całej Europie wieść o jego męczeńskiej śmierci na terenach pogańskich Prusów w 997 r.
Modlitwa do św. Józefa za małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci
Brunon złożył śluby zakonne w 999 roku. Zaprzyjaźnił się ze św. Romualdem, który zakładał nową rodzinę zakonną kamedułów, wywodzącą się też z tradycji benedyktyńskiej. W roku 1001 Brunon – Bonifacy był już jako jeden z mnichów kamedulskich w słynnym eremie Pereum, niedaleko Rawenny.
Polski władca Bolesław Chrobry oraz cesarz Otton III, skierowali wtedy prośbę do św. Romualda o wysłanie kilku mnichów z misją ewangelizowania Słowian nadodrzańskich. Udali się tam św. Jan i św. Benedykt. Miał do nich dołączyć także Brunon. Przedtem, jednak, św. Romuald wysłał go do papieża Sylwestra II, aby wyjednał dla misji odpowiednie przywileje papieskie. Sylwester II chętnie pobłogosławił misji i udzielił niezbędnych przywilejów. Przekazał także Brunonowi paliusz, to znaczy, że ustanowił go tym samym metropolitą misyjnym oraz udzielił prawa do mianowania biskupów na terenach misyjnych.
Fresk z opactwa Św. Krzyż przedstawiający śmierć Brunona z Kwerfurtu - Goku122, via Wiki. Comm.Sakrę biskupią Brunon otrzymał w Magdeburgu w roku 1004. Ziemie Słowian nadodrzańskich leżały na terenach pod jurysdykcją arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Rościła sobie do nich też prawo metropolia magdeburska, więc Brunon udał się w roku 1005 z misją na Węgry. W roku następnym pojawił się w Polsce, by w kolejnym powrócić na Węgry, a potem do Kijowa, a nawet do plemion Pieczyngów nad Morzem Czarnym.
Polska za Bolesława Chrobrego (992-1025) - Poznaniak, Popik, CC BY-SA 3.0 www.creativecommons.org, via Wikimedia CommonsWyprawy misyjne Brunona – Bonifacego były odpowiedzią na prośbę Bolesława Chrobrego. Przez niego były też finansowane. Dlatego w 1009 roku Brunon znowu przybył do Polski i chciał rozpocząć misję w Jaćwierzy. Miał bowiem wcześniej nawrócić jednego z książąt jaćwieskich, Nothimera. Kiedy jednak przybył na tereny Pojezierza Suwalskiego, w lutym lub marcu 1009 roku został zabity razem ze swoimi 18 towarzyszami. Brunon miał wtedy 35 lat.
Modlitwa św. Jana Pawła II o pogodzenie wrogów
Ciało męczennika zostało wykupione przez polskiego władcę Bolesława Chrobrego, ale nie wiemy, gdzie go pochowano. W ciągu dziejów ślad po relikwiach zaginął. Kanonizacja św. Brunona miała miejsce poza Rzymem. Odbyła się, prawdopodobnie, w jego rodzinnej diecezji, w latach między 1019 a 1025.
Kto obchodzi imieniny 12 lipca? - sprawdź
Brunon jest autorem Żywotu św. Wojciecha, Żywotu Pięciu Braci Kamedułów, oraz Listu do cesarza Henryka II, w którym stara się o pojednanie między Henrykiem a Bolesławem Chrobrym, stając po stronie polskiego władcy.
Skomentuj artykuł