Wiele osób fascynuje się mocą złego ducha i wszędzie widzi jego działanie. Tak naprawdę jednak jest on jak uwiązany pies. Jeśli nie pchasz się w zasięg jego łańcucha, to, owszem, przeżywasz swoje normalne pokusy i walki, ale nie musisz obawiać się demonicznych sił. Trzeba być jednak świadomym, że istnieją także bezdroża i fałszywe ścieżki - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce "Bóg w nas".
Wyobraź sobie pewną sytuację: jest piątek – ten najbliższy, właśnie skończyłaś pracę albo zajęcia na uczelni i nareszcie wracasz do domu po ciężkim tygodniu. Uświadamiasz sobie, że rozpoczął się weekend, wpadasz więc w stan rozmarzenia: „Co będę robić w te wolne dni…?”. Marzysz, marzysz, marzysz… aż twarda rzeczywistość uderza cię w policzek, niczym zimne powietrze po otwarciu okna, bo pojawia się w tobie piorunująca myśl: „Przecież weekend jest po to, żeby nadgonić zaległe prace domowe i nie tylko!”. Wpadasz więc w trans, przeciwny rozmarzeniu, które przed chwilą koiło twoje wnętrze. Zaczynasz planować.
Temperament to dar. Bóg mi go dał, bo właśnie taką mnie chciał, z takimi, a nie innymi, sposobami reagowania. Temperament jest we mnie wpisany, więc albo go oswoję i zacznę traktować jako coś, co jest skarbem, prezentem i potencjałem, albo z dnia na dzień coraz trudniej będzie mi żyć z samą sobą. Nie mogę wymienić na inny ani dogłębnie zmodyfikować. Jestem w stanie go jedynie „ucywilizować”, czyli nieco okiełznać tak, by służył mi oraz innym wokół mnie, oraz wystawiał na światło dzienne drzemiący we mnie potencjał - pisze s. Małgorzata Lekan w swojej książce "Cała ja. O przyjaźni ze sobą i swoim ciałem" .
Wyobraź sobie, że zwykły, spokojny dzień w beztroskim miasteczku Abbeymead nagle zamienia się w mroczny koszmar. Powrót do świetności starego Klasztoru miał być wielkim wydarzeniem, pełnym zabawy i radości. Jednak, gdy tłumy gości zbierają się, by świętować otwarcie hotelu, ciszę tego słonecznego dnia rozrywa przerażający krzyk… Wokalistka Beverly Russo pada martwa na scenie, a wokół zaczyna się gra kłamstw i podejrzeń. Kto jest winny?
Żyjemy nieustannie „na zewnątrz”. Bombardowani tysiącem wrażeń i informacji zatracamy umiejętność powrotu do swojego wnętrza. Jesteśmy permanentnie przebodźcowani i nieustannie przynaglani do reagowania na to, co dzieje się na zewnątrz. To nas męczy i zabiera ogromną ilość czasu i energii, ale z drugiej strony przyzwyczajamy się do takiego stylu życia. A to nam nie służy - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce - "Bóg w nas".
Przemoc psychiczna często działa w cieniu, pozostając niezauważona przez ofiarę i otoczenie. Nie zostawia siniaków, ale jej efekty są równie niszczycielskie – rozbija poczucie własnej wartości i kontroli nad życiem.
Powiadają, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Himilsbach potrzebował anioła stróża, jakim była dla niego Barbara. Ona dbała o wszystkie sprawy codzienne, biorąc na swe ramiona samodzielne prowadzenie domu. On był artystą kamieniarzem bujającym w obłokach absurdu za pomocą krajowych połączeń lotniczych i butelki z kłosem – pisze Ryszard Abraham w książce „Himilsbach. I głupio ci teraz?”, której fragment publikujemy.
Najpierw kamieniarstwo było jego głównym zajęciem zarobkowym, by w miarę rozwijania się kariery literackiej i aktorskiej stać się zajęciem dorywczym, działalnością dodatkową, posadą nagłej potrzeby finansowej. Jak nie było widoku na kolejną rolę, a wena chwilowo opuściła, to brał dłuto, młotek i odbijak i meldował się w zaprzyjaźnionych zakładach kamieniarskich – tak o Janie Himilsbachu pisze Ryszard Abraham w książce „Himilsbach. I głupio ci teraz?”, której fragment publikujemy.
Czym skutkuje złorzeczenie i rzucanie uroków? Czy noszenie amuletów może stanowić zagrożenie duchowe? Dlaczego powołana przez Konferencję Episkopatu Polski Komisja Teologiczna negatywnie oceniła praktykę modlitwy o uzdrowienie i uwolnienie międzypokoleniowe? Przeczytaj fragment książki ks. Mariusza Rosika "Egzorcyzmy. Historia, doktryna i praktyka".
„Jestem gościem, który robi kilka pogrzebów dziennie. Czasem nawet dziesięć. Śmierć widzę na co dzień. I im dłużej się jej przyglądam, im bardziej się z nią zaprzyjaźniam, tym lepiej uczy mnie, jak dobrze żyć.” Robert Konieczny w obliczu nieuniknionego odkrywa sekrety życia, które mogą wstrząsnąć każdym, kto odważy się spojrzeć śmierci prosto w oczy.
Krytycyzm, czyli zdolność do zadawania sobie pytań płynących z samoobserwacji, krytycyzm jest oznaką zdrowego rozsądku. Warto na przykład zapytać siebie, czy to, co mnie spotyka, jest czymś niezwykłym, więzią wypracowaną w relacji z duszpasterzem, opartą na wzajemności, szacunku i odpowiedzialności za siebie, czy raczej narzuconą przez niego? Czy to jest moja potrzeba, płynąca np. z deficytu pod tytułem „samotność”? - mówi Tomasz Franc OP w rozmowie z Magdaleną Dobrzyniak w książce "Bezbronni dorośli w Kościele" .
Ewolucja "wmontowała" w ludzką psychikę swego rodzaju popęd posiadania pozytywnego obrazu własnej osoby, który to jest realizowany dzięki zdolności do myślenia: "Jestem mądry, pracowity, mogę zrobić wiele rzeczy".
W czym przejawia się wysokie i niskie poczucie własnej wartości? Jak je w sobie rozpoznać? By dokonać wewnętrznej diagnozy, warto zadać sobie pięć pytań dotyczących ważnych życiowych obszarów - pisze s. Małgorzata Lekan w swojej nowej książce " Cała ja. O przyjaźni ze sobą i swoim ciałem".
Myślę, że u osób niedojrzałych pokusa, jaką niesie psychiatria, polega na obietnicy zyskania władzy nad drugim człowiekiem, kontrolowania go i manipulowania nim. Wiedza to władza; nasza wiedza o mechanizmach, których inni sobie nie uświadamiają, choć nam samym są doskonale znane, oznacza jedno: władzę nad innymi – czytamy w autobiografii prof. Viktora E. Frankla, psychiatry i twórcy jednego z najważniejszych nurtów psychologicznych – logoterapii.
Kiedy piętrzą się trudności życiowe, u osoby je przeżywającej może pojawić się szereg uciążliwości. Należą do nich "uporczywe przemyśliwanie" i brak motywacji. Na szczęście istnieją skuteczne sposoby radzenia sobie z nimi. Oto niektóre z nich.
Weryfikacja, z kim mam do czynienia, niestety jest głęboko zaniedbana przez Kościół instytucjonalny. Chodzi o to, że jeśli słucham jakiegoś kaznodziei czy uczestniczę w nabożeństwie, które mnie przeraża albo wywołuje niepokój, to co robię najpierw? Googluję. Powinienem znaleźć jasne stanowisko biskupa diecezji, z której pochodzi dany ksiądz czy na terenie której „kłusuje”, czyli głosi bez pozwolenia. Powinienem wiedzieć, jakie jest stanowisko hierarchy na ten temat - mówi Tomasz Franc OP w rozmowie z Magdaleną Dobrzyniak w książce "Bezbronni dorośli w Kościele" .
RTCK
Tymoteusz Filar
Gdyby Jezus w pamiętnym dla mnie 2014 roku powiedział mi: "Tymek, idziesz i głosisz!", to ja z pewnością odpowiedziałbym Mu: "Nie ma opcji!". Ale wtedy usłyszałem: "Zacznij czytać słowo Boże" i podjąłem to zadanie, a to poprowadziło mnie dalej i przygotowało na to, co miało nadejść.
Jeśli ktoś ma do czynienia z duszpasterzem, który oczekuje od niego, by zamiast zajmować się swoim życiem, zajął się głoszeniem Ewangelii, to powinna się takiej osobie zapalić czerwona lampka. Głoszenie Ewangelii bierze się z uczciwości życia i spełniania ról społecznych. Głoszę jako mąż, jako żona, jako prawnik, stolarz czy aptekarz, bo takie jest moje życie. Nie głoszę jako apostoł oderwany od mojej egzystencji - mówi Tomasz Franc OP w rozmowie z Magdaleną Dobrzyniak w książce "Bezbronni dorośli w Kościele" .
Jesteśmy nad Francją – wykrzyknął dyspozytor, niski, przysadzisty mężczyzna, który przedstawił się jako Harry, kiedy spotkali się na lotnisku RAF pod Tempsford. Nalał Lisette grogu z piersiówki. – Dziesięć minut do skoku. Uśmiechnęła się w podziękowaniu i jednym haustem wypiła trunek. Samolot zaczął obniżać lot.
RTCK
Tymoteusz Filar
Bardzo potrzebujemy intymności z Bogiem - bycia z Nim twarzą w twarz, a także znajomości Jego spojrzenia. Szymon Piotr już od pierwszych chwil budowania relacji z Jezusem znał ten wzrok. Często myślę sobie o tym, co musiało być w tym spojrzeniu Jezusa, że popchnęło tego prostego rybaka do czynu wiary (wypłynięcia na jezioro mimo wcześniejszej porażki), a potem zrodziło w nim gotowość do porzucenia całego swojego życia i pójścia za Jezusem.
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}