Zachód słońca widziany z irlandzkiego wybrzeża, odpoczynek w hamaku rozpiętym nad Jeziorem Kraterowym i przelatujący obok koliber, orzeźwiający chłód szkockich strumieni to wspomnienia, które zostają z ich właścicielem na zawsze. Ale jak zachwalać podróżowanie, gdy ceny podstawowych produktów i potrzeb rosną, jutro jest niepewne, a światem targają wojny?
Zachód słońca widziany z irlandzkiego wybrzeża, odpoczynek w hamaku rozpiętym nad Jeziorem Kraterowym i przelatujący obok koliber, orzeźwiający chłód szkockich strumieni to wspomnienia, które zostają z ich właścicielem na zawsze. Ale jak zachwalać podróżowanie, gdy ceny podstawowych produktów i potrzeb rosną, jutro jest niepewne, a światem targają wojny?
Franciszek spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. A spotkanie to po raz kolejny pokazało, jak odmienna jest nie tylko perspektywa papieża i prezydenta Ukrainy, ale także perspektywa krajów Europy Środkowej i globalnego Południa.
Franciszek spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. A spotkanie to po raz kolejny pokazało, jak odmienna jest nie tylko perspektywa papieża i prezydenta Ukrainy, ale także perspektywa krajów Europy Środkowej i globalnego Południa.
Maj to w Kościele ‘sezon komunijny’. Wiemy o tym wszyscy. Przeczytamy o tym w gazecie, informuje o tym każdy portal internetowy. W przekazie wielu z tych publikacji pojawiają się głównie słowa krytyki, że to zbyt sztuczne, naraża na niepotrzebne wydatki, bo stroje, prezenty, przyjęcia… Zawsze znajdzie się ktoś, kto z wielkim przejęciem opowiada swoją historię frustracji związanych z Pierwszą Komunią św., a jeśli da się tam wpleść jakieś faux-pas księdza albo siostry zakonnej, tym lepiej dla ‘atrakcyjności’ opowieści.
Maj to w Kościele ‘sezon komunijny’. Wiemy o tym wszyscy. Przeczytamy o tym w gazecie, informuje o tym każdy portal internetowy. W przekazie wielu z tych publikacji pojawiają się głównie słowa krytyki, że to zbyt sztuczne, naraża na niepotrzebne wydatki, bo stroje, prezenty, przyjęcia… Zawsze znajdzie się ktoś, kto z wielkim przejęciem opowiada swoją historię frustracji związanych z Pierwszą Komunią św., a jeśli da się tam wpleść jakieś faux-pas księdza albo siostry zakonnej, tym lepiej dla ‘atrakcyjności’ opowieści.
Jest czas komunii, bierzmowania, święceń kapłańskich. I czas wzmożonej kampanii obrzydzania Kościoła na każdym możliwym obszarze i poziomie. Discover wita mnie przemiłym newsem o uroczym tytule: „Osiem rzeczy, które zyskalibyśmy, gdyby jutro w Polsce zniknął katolicyzm”.
Jest czas komunii, bierzmowania, święceń kapłańskich. I czas wzmożonej kampanii obrzydzania Kościoła na każdym możliwym obszarze i poziomie. Discover wita mnie przemiłym newsem o uroczym tytule: „Osiem rzeczy, które zyskalibyśmy, gdyby jutro w Polsce zniknął katolicyzm”.
Nikt nigdzie nie powiedział, że rodzicielstwo jest łatwe - a jeśli tak mówił, to kłamał. Jednak to, co jesteśmy w stanie zrobić, co dziś możliwe jest do ofiarowania dzieciom, to nasz czas. Bezcenny dar. Dzieci potrzebują bycia wysłuchanym i przytulonym. Potrzebują świadomości, że jesteśmy obok, gdyby nas potrzebowały, w sytuacjach dla nich ważnych i trudnych. Choćby miał to być tylko kwadrans dziennie.
Nikt nigdzie nie powiedział, że rodzicielstwo jest łatwe - a jeśli tak mówił, to kłamał. Jednak to, co jesteśmy w stanie zrobić, co dziś możliwe jest do ofiarowania dzieciom, to nasz czas. Bezcenny dar. Dzieci potrzebują bycia wysłuchanym i przytulonym. Potrzebują świadomości, że jesteśmy obok, gdyby nas potrzebowały, w sytuacjach dla nich ważnych i trudnych. Choćby miał to być tylko kwadrans dziennie.
Skatowany przez ojczyma ośmioletni Kamil z Częstochowy zmarł tuż po długim majowym weekendzie, gdy wiele szczęśliwych rodzin powróciło z tegorocznej majówki. Nie wierzę, że są ludzie, w których to wydarzenie nie wzbudziło najgorszych emocji. Jak stanąć do modlitwy, gdy w głowie kotłuje się złość i serce podpowiada jedno: zabić zwyrodnialca! Czy jeszcze mam prawo nazywać się chrześcijaninem, gdy wiem, że lincz na zbrodniarzu przyniósłby mi satysfakcję?
Skatowany przez ojczyma ośmioletni Kamil z Częstochowy zmarł tuż po długim majowym weekendzie, gdy wiele szczęśliwych rodzin powróciło z tegorocznej majówki. Nie wierzę, że są ludzie, w których to wydarzenie nie wzbudziło najgorszych emocji. Jak stanąć do modlitwy, gdy w głowie kotłuje się złość i serce podpowiada jedno: zabić zwyrodnialca! Czy jeszcze mam prawo nazywać się chrześcijaninem, gdy wiem, że lincz na zbrodniarzu przyniósłby mi satysfakcję?
Dlaczego Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw? Na to pytanie prędzej czy później każdy szuka odpowiedzi. Ja również je sobie zadaję. Po pierwsze dlatego, że sam mam z tym problem, a po drugie, ponieważ od kilku lat przygotowuję świadectwa nadesłane przez czytelników DEON.pl. Publikując historie cudów, uzdrowień, znalezionych prac i mieszkań, a następnie czytając komentarze osób, które nie otrzymały tego, o co prosiły (a częściowo odnosząc to do siebie), już nie raz zastanawiałem się, o co w tym wszystkim chodzi.
Dlaczego Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw? Na to pytanie prędzej czy później każdy szuka odpowiedzi. Ja również je sobie zadaję. Po pierwsze dlatego, że sam mam z tym problem, a po drugie, ponieważ od kilku lat przygotowuję świadectwa nadesłane przez czytelników DEON.pl. Publikując historie cudów, uzdrowień, znalezionych prac i mieszkań, a następnie czytając komentarze osób, które nie otrzymały tego, o co prosiły (a częściowo odnosząc to do siebie), już nie raz zastanawiałem się, o co w tym wszystkim chodzi.
- Kryzys nadużyć seksualnych dotyka poważnie Kościół, dlatego że podważa jego zdolność do ogarnięcia osób wyzwalającą miłością Boga i bycia jej wiarygodnym świadkiem - mówił papież podczas spotkania z przedstawicielami Komisji ds. Ochrony Nieletnich. To ważne słowa, bo uświadamiają, jak istotnym jest wyzwanie nadużyć seksualnych dla Kościoła.
- Kryzys nadużyć seksualnych dotyka poważnie Kościół, dlatego że podważa jego zdolność do ogarnięcia osób wyzwalającą miłością Boga i bycia jej wiarygodnym świadkiem - mówił papież podczas spotkania z przedstawicielami Komisji ds. Ochrony Nieletnich. To ważne słowa, bo uświadamiają, jak istotnym jest wyzwanie nadużyć seksualnych dla Kościoła.
Franciszek od pierwszych chwil swego pontyfikatu dawał do zrozumienia, że przywiązuje wielką wagę do tego, jacy są biskupi w Kościele. Dlatego ważne jest, co w tej kwestii ma do powiedzenia nowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów.
Franciszek od pierwszych chwil swego pontyfikatu dawał do zrozumienia, że przywiązuje wielką wagę do tego, jacy są biskupi w Kościele. Dlatego ważne jest, co w tej kwestii ma do powiedzenia nowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów.
Spotkaliśmy się, żeby pobyć razem, porozmawiać, podzielić się tym, czym żyjemy, co czujemy, jak to przeżywamy. My, jezuici z Prowincji Polski Południowej jesteśmy w szczególnej sytuacji. Od kilku lat, bowiem, misja ukraińska jest częścią naszej polskiej prowincji. Wcześniej należała do Niezależnego Regionu Rosyjskiego, ale po 2014 r., po zajęciu przez Rosjan Krymu i wschodnich terenów Ukrainy, w 2018 r. stała się częścią PME, czyli prowincji jezuickiej w Krakowie.
Spotkaliśmy się, żeby pobyć razem, porozmawiać, podzielić się tym, czym żyjemy, co czujemy, jak to przeżywamy. My, jezuici z Prowincji Polski Południowej jesteśmy w szczególnej sytuacji. Od kilku lat, bowiem, misja ukraińska jest częścią naszej polskiej prowincji. Wcześniej należała do Niezależnego Regionu Rosyjskiego, ale po 2014 r., po zajęciu przez Rosjan Krymu i wschodnich terenów Ukrainy, w 2018 r. stała się częścią PME, czyli prowincji jezuickiej w Krakowie.
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Zaczął się maj, który wielu kojarzy się z pieśniami pod kapliczką, Litanią Loretańską i zapachem starego kościoła. W tym wszystkim mamy Maryję i naszą polską pobożność, która ma wskazywać do Niej drogę. Wielu narzeka, że to relikt przeszłości, że teraz młodzi już pod kapliczkami nie stają, ale podchodzę do takich słów z dużym uśmiechem, zachęcając "to może ty stań, ktoś na pewno się przyłączy". Może to wcale nie jest taki relikt jak nam się wydaje?
Chyba nikt nie ma złudzeń co do tego, że tegoroczna kampania będzie inna niż dotychczasowe. Że będzie łagodniejsza, spokojniejsza, że będzie w niej dużo miejsca na merytoryczne dyskusje i autentyczne poszukiwanie dobra wspólnego. Nie miejmy złudzeń. Tak nie będzie. Ale czy to oznacza, że biskupi powinni sobie darować i nie zabierać w tych sprawach głosu?
Chyba nikt nie ma złudzeń co do tego, że tegoroczna kampania będzie inna niż dotychczasowe. Że będzie łagodniejsza, spokojniejsza, że będzie w niej dużo miejsca na merytoryczne dyskusje i autentyczne poszukiwanie dobra wspólnego. Nie miejmy złudzeń. Tak nie będzie. Ale czy to oznacza, że biskupi powinni sobie darować i nie zabierać w tych sprawach głosu?
To czysty przypadek, że i w Kieżmarku i w Koszycach trafiłem na tablice upamiętniające wywiezionych z tych miast Żydów. To pierwsze miasto było w czasie II wojny światowej słowackie, to drugie - węgierskie. Z Kieżmarku deportowano Żydów na rozkaz katolickiego księdza i równocześnie prezydenta Słowacji ks. Jozefa Tiso. To ta sytuacja, w której antyjudaizm chrześcijański szedł ręka w rękę z antysemityzmem nazistowskiego państwa.
To czysty przypadek, że i w Kieżmarku i w Koszycach trafiłem na tablice upamiętniające wywiezionych z tych miast Żydów. To pierwsze miasto było w czasie II wojny światowej słowackie, to drugie - węgierskie. Z Kieżmarku deportowano Żydów na rozkaz katolickiego księdza i równocześnie prezydenta Słowacji ks. Jozefa Tiso. To ta sytuacja, w której antyjudaizm chrześcijański szedł ręka w rękę z antysemityzmem nazistowskiego państwa.
Czwarta niedziela okresu wielkanocnego, zwana Niedzielą Dobrego Pasterza jest od wielu lat w Kościele okazją do refleksji i modlitwy o nowe powołania do służby Bogu, przede wszystkim do sakramentu święceń – kapłaństwa, ale nie tylko.
Czwarta niedziela okresu wielkanocnego, zwana Niedzielą Dobrego Pasterza jest od wielu lat w Kościele okazją do refleksji i modlitwy o nowe powołania do służby Bogu, przede wszystkim do sakramentu święceń – kapłaństwa, ale nie tylko.
Kryzys jest. To wiemy. Z lekarstwem na niego trochę jak z lekarstwem na raka: ciągle w trakcie wynajdywania. Mnóstwo rzeczy się nie sprawdza. W ostatnich tygodniach czytałam przynajmniej kilka wypowiedzi w jednym tonie: wiemy, co nie działa, nie wiemy, co zadziała. Próbujemy. Raz działa, a raz nie. Nie da się przewidzieć.
Kryzys jest. To wiemy. Z lekarstwem na niego trochę jak z lekarstwem na raka: ciągle w trakcie wynajdywania. Mnóstwo rzeczy się nie sprawdza. W ostatnich tygodniach czytałam przynajmniej kilka wypowiedzi w jednym tonie: wiemy, co nie działa, nie wiemy, co zadziała. Próbujemy. Raz działa, a raz nie. Nie da się przewidzieć.
Z danych wynika, że w pierwszych latach po II wojnie światowej seminaria przyjmowały więcej osób aniżeli dziś! Między 1945 a 1949 rokiem średnia przyjętych w seminariach diecezjalnych wynosiła 563 osoby. Nie ma się zatem co dziwić, że biskupi łączą seminaria – to proces nieuchronny.
Z danych wynika, że w pierwszych latach po II wojnie światowej seminaria przyjmowały więcej osób aniżeli dziś! Między 1945 a 1949 rokiem średnia przyjętych w seminariach diecezjalnych wynosiła 563 osoby. Nie ma się zatem co dziwić, że biskupi łączą seminaria – to proces nieuchronny.
Medytacja i kontemplacja chrześcijańskie nie mają na celu łagodzenia bólu i życia na ciągłym haju, ale spotkania się z Bogiem tam, gdzie On chce dziś do mnie mówić. Początek tej drogi może być niezwykle trudny, bo może się okazać, że mam w swoim życiu wiele nieuporządkowanych spraw i relacji, noszę bagaż ran, z których nie zdawałam sobie sprawy czy zwyczajnie nie czuję się kochana. Ale ta to modlitwa otworzyła moje serce na inne doświadczenia. 
Medytacja i kontemplacja chrześcijańskie nie mają na celu łagodzenia bólu i życia na ciągłym haju, ale spotkania się z Bogiem tam, gdzie On chce dziś do mnie mówić. Początek tej drogi może być niezwykle trudny, bo może się okazać, że mam w swoim życiu wiele nieuporządkowanych spraw i relacji, noszę bagaż ran, z których nie zdawałam sobie sprawy czy zwyczajnie nie czuję się kochana. Ale ta to modlitwa otworzyła moje serce na inne doświadczenia. 
Współcześni twórcy skupiają się na wyśrubowanych efektach specjalnych, przypudrowując nimi nieraz do bólu infantylną fabułę. Sporo zamieszania wywołuje również sprowadzająca się niemal wyłącznie do kwestii płci i ras zasada inkluzywności. Cieszę się, że "Władca Pierścieni" powstał 20 lat temu, kiedy kino wciąż przeżywało swoją złotą epokę. Dzisiaj nakręcenie takiego filmu byłoby niemożliwe.
Współcześni twórcy skupiają się na wyśrubowanych efektach specjalnych, przypudrowując nimi nieraz do bólu infantylną fabułę. Sporo zamieszania wywołuje również sprowadzająca się niemal wyłącznie do kwestii płci i ras zasada inkluzywności. Cieszę się, że "Władca Pierścieni" powstał 20 lat temu, kiedy kino wciąż przeżywało swoją złotą epokę. Dzisiaj nakręcenie takiego filmu byłoby niemożliwe.
Chrześcijaństwo w Polsce zbudowane jest na fundamencie św. Wojciecha. Może więc warto wracać do słów Ewangelii, które Kościół dał na ten dzień.
Chrześcijaństwo w Polsce zbudowane jest na fundamencie św. Wojciecha. Może więc warto wracać do słów Ewangelii, które Kościół dał na ten dzień.
Istnieje poważny problem, z którym Kościół od ponad dwóch dekad sobie nie radzi. Chodzi o weryfikację treści podawanych pod jego szyldem w nowych mediach i ludzi, którzy te treści kolportują.
Istnieje poważny problem, z którym Kościół od ponad dwóch dekad sobie nie radzi. Chodzi o weryfikację treści podawanych pod jego szyldem w nowych mediach i ludzi, którzy te treści kolportują.