Deon.pl
To gorzej niż zbrodnia, to błąd - miał kiedyś powiedzieć Charles-Maurice de Talleyrand. I te same słowa można odnieść do występów prezesa Prawa i Sprawiedliwości od ołtarza na Jasnej Górze. Ojciec Tadeusz Rydzyk, niezależnie od jego intencji, szkodzi Kościołowi, a nie go broni.
Kiedyś świat wydawał się być prostszy. Była ona i on. Rodzili się, dorastali. Mieli swoje życie. Przynajmniej w ogromnej większości. Zawsze była też jakaś grupa czujących się ‘inaczej’. Statystyka wszakże pomagała, bo przypadków, nazwijmy to ‘odmiennych’, było niewiele, a więc nie poświęcano im zbytniej uwagi. Dzisiaj to się zmieniło i to dosyć radykalnie.
Łatwo o nich zapomnieć, gdy codzienność zagęszcza się i zachwaszcza, gdy ciągle nie ma czasu, gdy nieustannie coś trzeba i w dodatku to coś jest konieczne. Łatwo zapomnieć o tych drobiazgach, które z pragmatycznego punktu widzenia są zbędne, ale bez nich szybko zaczynamy zgrzytać, szwankować i narzekać. I właściwie sami nie wiemy, dlaczego.
Przeczytałam ostatnio komentarz, który mnie zszokował: „wredne bachory przechodzą mi pod oknem, gdy idą do parku”. Powiedziała to pani, która notorycznie przechadza się tą samą trasą z pieskiem. Jej piesek może, a dziecko nie? Coś, do czego dorośli uśmiechali się jeszcze trzydzieści lat temu, dziś jest powodem do przeganiania i straszenia policją.
Jest nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary. Franciszek mianował na to stanowisko swojego - jak go określają media - ghost writera, czyli autora większości doktrynalnych dokumentów tego pontyfikatu. I nie jest do dobry pomysł.
Deon.pl
- Ponieważ ważne jest, aby przedstawiciele mediów rozsądnie informowali o tym, co dzieje się w Watykanie, nad czym się tutaj pracuje i o czym się myśli. Można to zrobić tylko wtedy, gdy zna się to od podszewki – powiedział arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schönborn. I nie były to puste słowa.
Wojna to nie jest łatwe zagadnienie. Coraz więcej powraca w dyskusji problem podejścia papieża Franciszka do działań Rosji na Ukrainie. Przede wszystkim stawiane są mu zarzuty, że nie opowiada się po stronie ofiary, że nie jest jednoznaczny wobec Rosji, że jest zbyt mocno antyzachodni i antyamerykański, zbyt naiwny. Wracam do tych spraw, bo wydarzenia kilku minionych dni na Wschodzie i Zachodzie naszego świata zmuszają nas do ich powtórnego przemyślenia.
Pisząc tekst o warunkach naboru do seminariów, obejrzałam sobie kilkukrotnie strony wszystkich polskich seminariów diecezjalnych. I z tego oglądania mam kilka wniosków.
Początek lata i czas wakacji to dla jednych radość i perspektywa głębszego odpoczynku, a dla drugich czas pustki, samotności i wewnętrznego zagubienia. I choć wydawać mogłoby się to śmieszne, wielu z nas odpoczywać nie potrafi, a co za tym idzie, nie jesteśmy w stanie nauczyć tego dzieci.
Deon.pl
Beatyfikacja rodziny Ulmów naprawdę mnie cieszy. Ich heroiczna droga uświadamia bowiem rzeczywiście, czym jest świętość w trudnych czasach. I może dlatego nie do końca rozumiem list, jaki polski Episkopat wystosował z tej okazji.
Nie, nie będzie dzisiaj o typowych nałogach, choć warto pamiętać o tym, jak mocno i jak zdradliwie wpływają one na nasze życie i życie całego naszego otoczenia. Chcemy wolności, uważamy siebie za ‘panów swojej sytuacji’, a jednocześnie doświadczamy boleśnie niespełnień, zawodów, różnego rodzaju braków. Mamy niemal wszystko, co nam potrzebne na ‘wyciągnięcie ręki’, a jednocześnie ciągle za czymś tęsknimy, mamy poczucie, że to jeszcze nie to, że za mało, żyjemy na ciągłym ‘głodzie’ czegoś, czego nie jesteśmy nawet w stanie nazwać.
"Jesteśmy wolni, możemy iść". To była nasza ulubiona piosenka, puszczana w szkolnym radiowęźle na każdym chyba zakończeniu roku szkolnego. Wakacje oznaczały wolność. Patrzę teraz na moje dzieci i widzę, że to doświadczenie niemal w ogóle się nie zmieniło: dla nich także koniec roku jest początkiem czasowej, ale jednak - wolności.
Kilka dni temu napisałam na Facebooku o wyjeździe mojego męża na drugi koniec Polski. Rekolekcje ignacjańskie w milczeniu i - za moją namową - samotne wędrówki po górach. To, co zadziało się w komentarzach i prywatnych wiadomościach, było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Do tego stopnia, że porównać mogę to tylko do wpisów dotyczących przyjmowania Komunii świętej na dłoń. Taki ogień!
Wiadomość o zmianie numeru linii 666 na 669 przez PKS Gdynia wywołała burzę w sieci. Czy batalia o pozostawienie "diabelskiej linii" na Hel jest do pogodzenia z chrześcijańską perspektywą?
Deon.pl
Jest nowa afera wokół ojca Tadeusza Rydzyka. Toruński redemptorysta postanowił wyjaśnić modlącym się na różańcu dzieciom, dlaczego w Ukrainie jest wojna. A media natychmiast uznały tę wypowiedź za kontrowersyjną.
Deon.pl
Kolejna fala migrantów przybywających do Europy spowodowała, że temat wrócił nie tylko na czołówki mediów, ale również do dyskursu politycznego. Powinien więc także wrócić w bieżącym nauczaniu w Kościele. Również w Polsce.
Mimo całej swojej różnorodności mamy tylko jeden świat i jedną ludzkość, powiązaną i współzależną tak, jak do niedawna sobie z tego nie zdawaliśmy sprawy. Ostatni czas brutalnie sprowadził nas na ziemię. Kryzysy ekonomiczne, ekologiczne, pandemia, wojny i inne współczesne doświadczenia na nowo stawiają nam pytania o poczucie więzi międzyludzkiej i naszą wzajemną odpowiedzialność za siebie.
Czerwiec to miesiąc, który od zawsze kojarzył mi się bardzo przyjemnie. Początek lata i wakacji, budzi to jakiś obraz sielanki i spokoju. W Kościele to czas, gdy szczególnie spogląda się na Serce Jezusa. Nie wiem jak i dlaczego tak się dzieje, ale maj od razu kojarzy się z Litanią Loretańską i „majówkami” pod kapliczką. Z czerwcem problem jest większy, bo czy od razu przychodzi nam do głowy Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa? Mnie nie…
Dzisiaj trzeba mieć odwagę i samozaparcie, żeby iść do seminarium lub zakonu. Możemy więc mieć nadzieję, że malejąca liczba powołań będzie tym, co wcale nie zaszkodzi Kościołowi, a jedynie oczyści go z tych, którzy wcale nie powinni zostać duchownymi.
Obrona życia ludzkiego od poczęcia pozostaje istotnym elementem nauczania Kościoła. Trzeba jednak pamiętać, że zasada ochrony życia obejmuje także matkę, a do tego istnieją sytuacje (nie tak znowu częste, ale realne), w których te dwie wartości wchodzą ze sobą w konflikt.
{{ article.description }}