Franciszek zachęcił Polaków do naśladowania św. Alberta Chmielowskiego
Do naśladowania św. Alberta Chmielowskiego i w bratniej miłości niesienia pomocy głodnym, zagubionym życiowo, ubogim, potrzebującym, a zwłaszcza bezdomnym zachęcił papież wiernych języka polskiego podczas dzisiejszej audiencji ogólnej transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego.
Oto słowa Ojca Świętego:
Pozdrawiam serdecznie Polaków. Dzisiaj przypada liturgiczne wspomnienie świętego Brata Alberta Chmielowskiego, opiekuna ubogich. Pomagał on bezdomnym i zmarginalizowanym powracać do godnego życia w społeczeństwie. Na wzór świętego Franciszka z Asyżu nazywany jest polskim „Biedaczyną”. Jego życiową dewizą było zawołanie: „Być dobrym jak chleb”. Naśladujmy go w bratniej miłości, niosąc pomoc głodnym, zagubionym życiowo, ubogim, potrzebującym, a zwłaszcza bezdomnym. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
* * *
Na wstępie dzisiejszej katechezy papież przypomniał losy Mojżesza oraz fakt, że został powołany przez Boga jako uchodźca w obcej ziemi, kiedy po ludzku rzecz biorąc wydawał się bankrutem. Wysuwał szereg obiekcji wobec misji powierzonej mu przez Boga. „Z tymi obawami, z tym sercem, które jest często chwiejne, Mojżesz jawi się jako człowiek taki, jak my. I wielkie wrażenie wywiera na nas właśnie ta jego słabość, jak i jego siła” – zauważył Franciszek. Dodał, że był on przyjacielem Boga a także przyjacielem ludzi. Nie był przywódcą autorytarnym i despotycznym. Należał do grupy ubogich w duchu, żyjących zaufaniem do Boga.
„Najwłaściwszym sposobem modlitwy Mojżesza będzie wstawiennictwo. Jego wiara w Boga jest nierozerwalnie złączona z poczuciem ojcostwa, jakie żywi wobec swojego ludu” – przypomniał Ojciec Święty. Dodał, że swoją osobą pełnił on rolę mostu pomiędzy niebem a ziemią. Nawet w chwilach najtrudniejszych nie odrzuca swego ludu.
Papież zachęcił do naśladowania postawy Mojżesza, cechującej ludzi prawdziwie wierzących, będących «mostami» między Bogiem a Jego ludem.
Skomentuj artykuł