Vatican News/dm
Po zmartwychwstaniu Jezusa nie żyjemy już w perspektywie raju utraconego, lecz odnalezionego. Zwrócił na to uwagę Papież w kolejnej katechezie o konsekwencjach zwycięstwa Chrystusa nad złem i śmiercią. Podkreślił, że właśnie to paschalne wydarzenie powinno być dla chrześcijan fundamentem ich zaangażowania w ochronę stworzenia, tak zwanej „ekologii integralnej”.
Po zmartwychwstaniu Jezusa nie żyjemy już w perspektywie raju utraconego, lecz odnalezionego. Zwrócił na to uwagę Papież w kolejnej katechezie o konsekwencjach zwycięstwa Chrystusa nad złem i śmiercią. Podkreślił, że właśnie to paschalne wydarzenie powinno być dla chrześcijan fundamentem ich zaangażowania w ochronę stworzenia, tak zwanej „ekologii integralnej”.
Vatican News / mł
Rekordowe kolejki przed kinami to efekt wyświetlanego od 1 października filmu dokumentalnego o objawieniach Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque. Francuzi ruszyli do kin, choć zdarza się, że pokazy są odwoływane ze względu na "naruszenie zasady laickości". Co ciekawe, film „Sacré Coeur” stworzony przez nawróconego na katolicyzm francuskiego reżysera, spotkał się z krytyką jezuitów. 
Rekordowe kolejki przed kinami to efekt wyświetlanego od 1 października filmu dokumentalnego o objawieniach Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque. Francuzi ruszyli do kin, choć zdarza się, że pokazy są odwoływane ze względu na "naruszenie zasady laickości". Co ciekawe, film „Sacré Coeur” stworzony przez nawróconego na katolicyzm francuskiego reżysera, spotkał się z krytyką jezuitów. 
dm
Jan Paweł II był wrażliwy na ludzką biedę. Pokorną służbą i bezpośrednim sposobem bycia z ludźmi, zdobywał ich serca. Miłością do Chrystusa i Maryi stał się świadkiem wiary dla całego świata. Również dziś jest naszym przyjacielem. Św. Jan Paweł II wstawia się za potrzebującymi do Boga. Dziś może wstawić się też za tobą.
Jan Paweł II był wrażliwy na ludzką biedę. Pokorną służbą i bezpośrednim sposobem bycia z ludźmi, zdobywał ich serca. Miłością do Chrystusa i Maryi stał się świadkiem wiary dla całego świata. Również dziś jest naszym przyjacielem. Św. Jan Paweł II wstawia się za potrzebującymi do Boga. Dziś może wstawić się też za tobą.
„Po co w Internecie są jezuici? W jakim celu?” – takie pytanie zadał w serwisie X Krystian Kratiuk. „Czy są tu po to by głosić Ewangelię, wychodzić do tej jednej owcy zagubionej, czy żeby podszczypywać wierzących?” – dopytywał redaktor Pch24. Myślę, że i jedno i drugie, ale przyznaję, że najbardziej spodobało mi się to trzecie – „podszczypywanie”.
„Po co w Internecie są jezuici? W jakim celu?” – takie pytanie zadał w serwisie X Krystian Kratiuk. „Czy są tu po to by głosić Ewangelię, wychodzić do tej jednej owcy zagubionej, czy żeby podszczypywać wierzących?” – dopytywał redaktor Pch24. Myślę, że i jedno i drugie, ale przyznaję, że najbardziej spodobało mi się to trzecie – „podszczypywanie”.
„Brak świadomości, czym są korzenie żydowskie dla chrześcijaństwa, tak samo jak brak relacji z dzisiejszą żywą wiarą Żydów, utrwala funkcjonowanie fałszywego obrazu samego Boga i człowieka w prowadzonej przez Niego z miłości historii zbawienia.(…) Lektura książki pomaga zrozumieć nie tylko sens prowadzenia dialogu z judaizmem, lecz także samą istotę Kościoła katolickiego, czy szerzej, chrześcijaństwa” – napisał w recenzji wydawniczej książki „Kościół katolicki wobec Żydów i judaizmu” prof. Jan Grosfeld.
„Brak świadomości, czym są korzenie żydowskie dla chrześcijaństwa, tak samo jak brak relacji z dzisiejszą żywą wiarą Żydów, utrwala funkcjonowanie fałszywego obrazu samego Boga i człowieka w prowadzonej przez Niego z miłości historii zbawienia.(…) Lektura książki pomaga zrozumieć nie tylko sens prowadzenia dialogu z judaizmem, lecz także samą istotę Kościoła katolickiego, czy szerzej, chrześcijaństwa” – napisał w recenzji wydawniczej książki „Kościół katolicki wobec Żydów i judaizmu” prof. Jan Grosfeld.
Zobacz najważniejsze sceny z Biblii w jednym krótkim filmie - od stworzenia świata po Apokalipsę według świętego Jana. Dzięki spektakularnym wizualizacjom i nastrojowej muzyce poznasz kluczowe momenty Pisma Świętego w zaledwie półtorej minuty.
Zobacz najważniejsze sceny z Biblii w jednym krótkim filmie - od stworzenia świata po Apokalipsę według świętego Jana. Dzięki spektakularnym wizualizacjom i nastrojowej muzyce poznasz kluczowe momenty Pisma Świętego w zaledwie półtorej minuty.
Misja Jezusa i Jego uczniów bierze swój początek w miłości Boga do wszystkich swoich dzieci. Rozprzestrzenia się ona stopniowo zataczając coraz szersze kręgi, aż po najdalsze zakątki ziemi. Misja siedemdziesięciu dwóch uczniów rozwija się podobnie, jak rozesłanie dwunastu i samego Jezusa. On jednak zstąpił z nieba i przyszedł szukać braci, a Dwunastu zostało wybranych, zaś siedemdziesięciu dwóch ‘wyznaczonych’ do współpracy z Mistrzem. Ludzkość oczekuje na przyjęcie zbawienia.
Misja Jezusa i Jego uczniów bierze swój początek w miłości Boga do wszystkich swoich dzieci. Rozprzestrzenia się ona stopniowo zataczając coraz szersze kręgi, aż po najdalsze zakątki ziemi. Misja siedemdziesięciu dwóch uczniów rozwija się podobnie, jak rozesłanie dwunastu i samego Jezusa. On jednak zstąpił z nieba i przyszedł szukać braci, a Dwunastu zostało wybranych, zaś siedemdziesięciu dwóch ‘wyznaczonych’ do współpracy z Mistrzem. Ludzkość oczekuje na przyjęcie zbawienia.
Dominik Dubiel SJ / Facebook.com
W jakiejś mierze to rozumiem, ale jakoś ciągle mnie zdumiewa, że Jezus mówi: nie nazywajcie się nawzajem mistrzami, nauczycielami, ojcami itd., a my w Kościele robimy dokładnie na odwrót: eminencje, ekscelencje, rewerencje, infułaci, prałaci, ojcowie, matki – pisze na Facebooku jezuita o. Dominik Dubiel.
W jakiejś mierze to rozumiem, ale jakoś ciągle mnie zdumiewa, że Jezus mówi: nie nazywajcie się nawzajem mistrzami, nauczycielami, ojcami itd., a my w Kościele robimy dokładnie na odwrót: eminencje, ekscelencje, rewerencje, infułaci, prałaci, ojcowie, matki – pisze na Facebooku jezuita o. Dominik Dubiel.
Biuro Prasowe Archidiecezji Warszawskiej/KAI/dm
Ludzie będą to opowiadać latami: ksiądz oszukał i zamordował bezdomnego i bezbronnego człowieka. Drogi Łazarzu - Anatolu, przepraszam Cię. Mirosław jako chrześcijanin jest moim Bratem, którego się nie wyrzekam. Modlę się za niego, żeby przejrzał, nawrócił się i podjął pokutę – mówił abp Adrian Galbas podczas Mszy św. pogrzebowej śp. Anatola Czaplickiego, zamordowanego kilka dni temu przez proboszcza z Przypek. Po Eucharystii w kościele Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny urna z prochami zostanie złożona na Cmentarzu Wolskim w Warszawie.
Ludzie będą to opowiadać latami: ksiądz oszukał i zamordował bezdomnego i bezbronnego człowieka. Drogi Łazarzu - Anatolu, przepraszam Cię. Mirosław jako chrześcijanin jest moim Bratem, którego się nie wyrzekam. Modlę się za niego, żeby przejrzał, nawrócił się i podjął pokutę – mówił abp Adrian Galbas podczas Mszy św. pogrzebowej śp. Anatola Czaplickiego, zamordowanego kilka dni temu przez proboszcza z Przypek. Po Eucharystii w kościele Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny urna z prochami zostanie złożona na Cmentarzu Wolskim w Warszawie.
Marta ma pewną cudowną cechę: nie zraża się ani nie obraża. Wierzy. I ma wyjątkowy zestaw talentów. Bo w całej puli możliwych talentów nie wszystkie są spektakularne i robią wrażenie. Niektóre po prostu pozwalają świetnie ogarnąć zwykłe życie. Dają prostą radość. Służą tak, że świat staje się lepszym miejscem, a inni spokojnie mogą spotykać się z Jezusem. 
Marta ma pewną cudowną cechę: nie zraża się ani nie obraża. Wierzy. I ma wyjątkowy zestaw talentów. Bo w całej puli możliwych talentów nie wszystkie są spektakularne i robią wrażenie. Niektóre po prostu pozwalają świetnie ogarnąć zwykłe życie. Dają prostą radość. Służą tak, że świat staje się lepszym miejscem, a inni spokojnie mogą spotykać się z Jezusem. 
DEON.pl
Jezus wciąż szuka każdego z nas – patrzy z miłością, woła po imieniu i pragnie wejść do naszego życia, tak jak zrobił to z Zacheuszem. To spotkanie nie zaczyna się od wymagań czy nakazów, ale od czułego spojrzenia i bezinteresownej obecności, która potrafi przemienić serce.
Jezus wciąż szuka każdego z nas – patrzy z miłością, woła po imieniu i pragnie wejść do naszego życia, tak jak zrobił to z Zacheuszem. To spotkanie nie zaczyna się od wymagań czy nakazów, ale od czułego spojrzenia i bezinteresownej obecności, która potrafi przemienić serce.
churchpop.com / red.
Pod koniec czerwca media społecznościowe podbił wyjątkowy pies imieniem Monkey. Wykonał coś, co wydawało się niemożliwe. Trzymając w pysku pędzel, namalował na płótnie wizerunek... Jezusa. Nagranie z jego pracą obejrzało już miliony internautów.
Pod koniec czerwca media społecznościowe podbił wyjątkowy pies imieniem Monkey. Wykonał coś, co wydawało się niemożliwe. Trzymając w pysku pędzel, namalował na płótnie wizerunek... Jezusa. Nagranie z jego pracą obejrzało już miliony internautów.
stacja7.pl / tk
U wybrzeża miejscowości San Fruttuoso w północno-zachodnich Włoszech na dnie Morza Śródziemnego znajduje się niezwykła figura "Chrystusa z Otchłani". Posąg umieścił wiele lat temu Duilio Marcante. Zrobił to, aby upamiętnić swojego przyjaciela.
U wybrzeża miejscowości San Fruttuoso w północno-zachodnich Włoszech na dnie Morza Śródziemnego znajduje się niezwykła figura "Chrystusa z Otchłani". Posąg umieścił wiele lat temu Duilio Marcante. Zrobił to, aby upamiętnić swojego przyjaciela.
Za kilka dni obchodzić będziemy Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Święto, za które jestem Kościołowi ogromnie wdzięczna. W tym roku patrzę na nie nieco głębiej, przyglądając się śp. papieżowi Franciszkowi, który wiele razy zwracał nam uwagę na to, byśmy to miłosierdzie rozdawali hojnie, nie zatrzymywali go tylko dla siebie.
Za kilka dni obchodzić będziemy Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Święto, za które jestem Kościołowi ogromnie wdzięczna. W tym roku patrzę na nie nieco głębiej, przyglądając się śp. papieżowi Franciszkowi, który wiele razy zwracał nam uwagę na to, byśmy to miłosierdzie rozdawali hojnie, nie zatrzymywali go tylko dla siebie.
vaticannews.va / tk
W każdą piątą niedzielę Wielkiego Postu w Bazylice św. Piotra wystawiana jest chusta, którą św. Weronika otarła twarz Jezusowi. Może to się wydawać zaskakujące, gdyż przyjęło się, że prawdziwym welonem Weroniki jest ten przechowywany w Manopello. Okazuje się jednak, że Chrystus zostawił nam więcej niż jedno oblicze. Każde z nich jest prawdziwe i za każdym z nich kryje się niezwykła historia.
W każdą piątą niedzielę Wielkiego Postu w Bazylice św. Piotra wystawiana jest chusta, którą św. Weronika otarła twarz Jezusowi. Może to się wydawać zaskakujące, gdyż przyjęło się, że prawdziwym welonem Weroniki jest ten przechowywany w Manopello. Okazuje się jednak, że Chrystus zostawił nam więcej niż jedno oblicze. Każde z nich jest prawdziwe i za każdym z nich kryje się niezwykła historia.
Ostatnie słowo z krzyża "powierzam ducha mego" (paradídōmi) jest ostatnim wyrazem miłości Jezusa do człowieka przed ukrzyżowaniem. Oddaje wszystko dla naszego zbawienia – pisze ks. Wiesław Baniak w komentarzu do ostatnich siedmiu mów Chrystusa na krzyżu.
Ostatnie słowo z krzyża "powierzam ducha mego" (paradídōmi) jest ostatnim wyrazem miłości Jezusa do człowieka przed ukrzyżowaniem. Oddaje wszystko dla naszego zbawienia – pisze ks. Wiesław Baniak w komentarzu do ostatnich siedmiu mów Chrystusa na krzyżu.
linkedin.com / behance.net / tk
Polski zespół z firmy Creait.me, na której czele stoi Marcin Rossa, za pomocą sztucznej inteligencji odtworzył wygląd Jezusa w oparciu o Całun Turyński. Efekt robi niesamowite wrażenie, a z przeprowadzonej analizy dowiadujemy się, jaki Chrystus miał wzrost, jakiej był budowy ciała oraz jakie miał włosy czy cerę.
Polski zespół z firmy Creait.me, na której czele stoi Marcin Rossa, za pomocą sztucznej inteligencji odtworzył wygląd Jezusa w oparciu o Całun Turyński. Efekt robi niesamowite wrażenie, a z przeprowadzonej analizy dowiadujemy się, jaki Chrystus miał wzrost, jakiej był budowy ciała oraz jakie miał włosy czy cerę.
Vaticannews / jk
Dźwiganie krzyża Chrystusa nigdy nie jest daremne; wręcz przeciwnie, jest to najbardziej konkretny sposób uczestniczenia w Jego zbawczej miłości – wskazał Ojciec Święty w homilii podczas Mszy św. Niedzieli Palmowej. Słowa papieskiego rozważania odczytał kard. Leonardo Sandri, emerytowany prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.
Dźwiganie krzyża Chrystusa nigdy nie jest daremne; wręcz przeciwnie, jest to najbardziej konkretny sposób uczestniczenia w Jego zbawczej miłości – wskazał Ojciec Święty w homilii podczas Mszy św. Niedzieli Palmowej. Słowa papieskiego rozważania odczytał kard. Leonardo Sandri, emerytowany prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.
Bardzo mnie poruszyły słowa z fragmentu Ewangelii odczytywanego w sobotę przed Niedzielą Palmową: „A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy [z okolicy Efraim] do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: «Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?»” (J 11, 55-56). I to pytanie, czy Jezus się zjawi, czy może będzie się ukrywał – czyżby miał nie spełnić religijnego zwyczaju? Aż chce się powiedzieć, że ci, którzy je zadali, nie wiedzieli, co się „święci”.
Bardzo mnie poruszyły słowa z fragmentu Ewangelii odczytywanego w sobotę przed Niedzielą Palmową: „A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy [z okolicy Efraim] do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: «Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?»” (J 11, 55-56). I to pytanie, czy Jezus się zjawi, czy może będzie się ukrywał – czyżby miał nie spełnić religijnego zwyczaju? Aż chce się powiedzieć, że ci, którzy je zadali, nie wiedzieli, co się „święci”.
Czym może być satysfakcja z wypełnionej misji, zadania. Jezus w ogromnej męce czuje pełnię spełnionego swego powołania. Jak chyba każdy z nas. Jednak ładunek Jego misji przekracza nasze ludzkie możliwości - pisze ks. Wiesław Baniak. Publikujemy kolejny komentarz do ostatnich mów Jezusa na krzyżu.
Czym może być satysfakcja z wypełnionej misji, zadania. Jezus w ogromnej męce czuje pełnię spełnionego swego powołania. Jak chyba każdy z nas. Jednak ładunek Jego misji przekracza nasze ludzkie możliwości - pisze ks. Wiesław Baniak. Publikujemy kolejny komentarz do ostatnich mów Jezusa na krzyżu.