Pierwsze zdanie, które Adam wypowiedział do Boga w raju to: "przestraszyłem się". W święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny spójrzmy na Jej życie przez pryzmat misji, jaką otrzymała od Boga. Ona się nie bała.
Pierwsze zdanie, które Adam wypowiedział do Boga w raju to: "przestraszyłem się". W święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny spójrzmy na Jej życie przez pryzmat misji, jaką otrzymała od Boga. Ona się nie bała.
Jezus widzi nasze potrzeby, wychodzi im naprzeciw. My jednak często chcemy tylko powierzchownych zmian, kosmetyki, żeby poczuć się lepiej. 
Jezus widzi nasze potrzeby, wychodzi im naprzeciw. My jednak często chcemy tylko powierzchownych zmian, kosmetyki, żeby poczuć się lepiej. 
Zły duch osłabia naszego ducha, napełnia lękiem i krępuje wszelki wysiłek ku "wyzwoleniu się". Tworzymy wtedy "strefy cienia", "letniości" i strachu. Nie mamy siły wewnętrznej, by się temu przeciwstawić. Przeciwko temu działa z mocą "słowo" Jezusa. Jak ważne jest, aby je usłyszeć.
Zły duch osłabia naszego ducha, napełnia lękiem i krępuje wszelki wysiłek ku "wyzwoleniu się". Tworzymy wtedy "strefy cienia", "letniości" i strachu. Nie mamy siły wewnętrznej, by się temu przeciwstawić. Przeciwko temu działa z mocą "słowo" Jezusa. Jak ważne jest, aby je usłyszeć.
Jak trudno jest wyjść z własnych ‘nisz’ interpretacyjnych, zrezygnować ze stereotypów. Z dużą łatwością trzymamy się własnych przekonań, wręcz przesądów, nie umiemy zrezygnować z ‘etykietek’, które przylepiamy innym. Słowo Jezusa jest dla nas wyzwaniem.
Jak trudno jest wyjść z własnych ‘nisz’ interpretacyjnych, zrezygnować ze stereotypów. Z dużą łatwością trzymamy się własnych przekonań, wręcz przesądów, nie umiemy zrezygnować z ‘etykietek’, które przylepiamy innym. Słowo Jezusa jest dla nas wyzwaniem.
Wielu przeżywa życie „śniąc” o tym, co będzie robić albo potem „smucąc się” z powodu tego, czego nie zrobili. Liczy się jednak tylko „ten moment”. To jest właściwy czas przebudzenia i życia.
Wielu przeżywa życie „śniąc” o tym, co będzie robić albo potem „smucąc się” z powodu tego, czego nie zrobili. Liczy się jednak tylko „ten moment”. To jest właściwy czas przebudzenia i życia.
Zawsze nas intryguje przyszłość i nasze przyszłe losy. Obraz końca świata i znaki, które mają mu towarzyszyć są dramatyczne. Ale Sąd Boży dokonuje się w codzienności. W tym, jak dziś wybieram, podejmuję decyzje o zbawieniu czy potępieniu.
Zawsze nas intryguje przyszłość i nasze przyszłe losy. Obraz końca świata i znaki, które mają mu towarzyszyć są dramatyczne. Ale Sąd Boży dokonuje się w codzienności. W tym, jak dziś wybieram, podejmuję decyzje o zbawieniu czy potępieniu.
Robimy wrażenie, jakbyśmy byli bez grzechu, a one dotyczyły tylko innych. Musimy zacząć bić się we "własne piersi". Nic nam nie da wskazywanie na grzechy cudze. Zamiast patrzeć i "wytykać palcami" kogoś innego, sam muszę uderzyć się we własną pierś.
Robimy wrażenie, jakbyśmy byli bez grzechu, a one dotyczyły tylko innych. Musimy zacząć bić się we "własne piersi". Nic nam nie da wskazywanie na grzechy cudze. Zamiast patrzeć i "wytykać palcami" kogoś innego, sam muszę uderzyć się we własną pierś.
Wydaje się, że ewangeliczna opowieść jest o Janie Chrzcicielu. Dla św. Marka ważniejsze jest jednak wskazanie na znak zapowiadający przyszłość Jezusa i Jego uczniów.
Wydaje się, że ewangeliczna opowieść jest o Janie Chrzcicielu. Dla św. Marka ważniejsze jest jednak wskazanie na znak zapowiadający przyszłość Jezusa i Jego uczniów.
Rzeczywistość widzimy nie w odniesieniu do Boga, ale do własnych wytworów wyobraźni. Tworzymy sobie zamiast Innego (Boga) własne "przedmioty" kultu, zaklęcia, potwierdzenia. To grozi każdemu.
Rzeczywistość widzimy nie w odniesieniu do Boga, ale do własnych wytworów wyobraźni. Tworzymy sobie zamiast Innego (Boga) własne "przedmioty" kultu, zaklęcia, potwierdzenia. To grozi każdemu.
Opowiadanie o weselu w Kanie utkane jest z dialogów i nieporozumień, które ukazują nowe horyzonty. Kiedy zabrakło wina, Maryja rozmawia o tym z Jezusem, potem zwraca się do sług. Z kolei Jezus nakazuje "napełnić stągwie", "zaczerpnąć i zanieść staroście weselnemu" wina, które on ocenił jako "dobre". Ewangelista z kolei komentuje znaczenie tego, co się stało.
Opowiadanie o weselu w Kanie utkane jest z dialogów i nieporozumień, które ukazują nowe horyzonty. Kiedy zabrakło wina, Maryja rozmawia o tym z Jezusem, potem zwraca się do sług. Z kolei Jezus nakazuje "napełnić stągwie", "zaczerpnąć i zanieść staroście weselnemu" wina, które on ocenił jako "dobre". Ewangelista z kolei komentuje znaczenie tego, co się stało.
Często żyjemy nerwowością spełniania Bożych oczekiwań. A tymczasem Bóg w rajskim ogrodzie nakazał nam "spożywać z drzew życia", odpowiadając na Jego miłość. Nie jesteśmy władcami życia. Jesteśmy siostrami i braćmi. Przykazania mają służyć życiu a nie przytłaczać je.
Często żyjemy nerwowością spełniania Bożych oczekiwań. A tymczasem Bóg w rajskim ogrodzie nakazał nam "spożywać z drzew życia", odpowiadając na Jego miłość. Nie jesteśmy władcami życia. Jesteśmy siostrami i braćmi. Przykazania mają służyć życiu a nie przytłaczać je.
Natanael, gdy spotyka Jezusa, doświadcza czegoś zaskakującego, czego się nie spodziewał. Jezus wie o nim coś, czego nikt nie powinien był wiedzieć. Każdy z nas ma takie przeżycia. Znakiem, że to jest od Boga jest ‘nadzieja i pokój’ oraz pragnienie ‘naśladowania Pana’. Bez tego jest oszustwem i pokusą złego ducha. 
Natanael, gdy spotyka Jezusa, doświadcza czegoś zaskakującego, czego się nie spodziewał. Jezus wie o nim coś, czego nikt nie powinien był wiedzieć. Każdy z nas ma takie przeżycia. Znakiem, że to jest od Boga jest ‘nadzieja i pokój’ oraz pragnienie ‘naśladowania Pana’. Bez tego jest oszustwem i pokusą złego ducha. 
„Dlaczego złym okiem patrzysz…?” Złe odczuwanie i działanie biorą się ze ‘złego patrzenia’. Kiedy dar zbawienia traktuję jako ‘wynagrodzenie’ za trud, nie potrafię być wdzięczny. Nie będę zdolny do służenia braciom, a to jest znakiem przynależności do Królestwa.
„Dlaczego złym okiem patrzysz…?” Złe odczuwanie i działanie biorą się ze ‘złego patrzenia’. Kiedy dar zbawienia traktuję jako ‘wynagrodzenie’ za trud, nie potrafię być wdzięczny. Nie będę zdolny do służenia braciom, a to jest znakiem przynależności do Królestwa.
Dla uczniów jest to zdumiewająca prawda. Uważają, że bogactwo jest oznaką "błogosławieństwa" Bożego. Wydaje się im, że posiadane dobra mogą pomagać, a nie przeszkadzać.
Dla uczniów jest to zdumiewająca prawda. Uważają, że bogactwo jest oznaką "błogosławieństwa" Bożego. Wydaje się im, że posiadane dobra mogą pomagać, a nie przeszkadzać.
Każdy człowiek zastanawia się nad tym, co ma robić, aby osiągnąć szczęście, nie tylko tu na ziemi, ale i na "wieczność". Myli się ten, kto uważa, że miłowanie Boga to "zachowanie przykazań". Można żyć poprawnie, z zachowaniem przepisów, ale bez Bożej miłości, bo ona się przejawia w naśladowaniu Syna i byciu bratem dla innych. Dopóki dobra, które posiadamy, czy materialne, czy duchowe, nie są współdzielone z braćmi i siostrami, dopóty oddalają nas od Ojca i Jego Syna, Jezusa.
Każdy człowiek zastanawia się nad tym, co ma robić, aby osiągnąć szczęście, nie tylko tu na ziemi, ale i na "wieczność". Myli się ten, kto uważa, że miłowanie Boga to "zachowanie przykazań". Można żyć poprawnie, z zachowaniem przepisów, ale bez Bożej miłości, bo ona się przejawia w naśladowaniu Syna i byciu bratem dla innych. Dopóki dobra, które posiadamy, czy materialne, czy duchowe, nie są współdzielone z braćmi i siostrami, dopóty oddalają nas od Ojca i Jego Syna, Jezusa.
Trzeba szukać wszelkich możliwych sposobów, aby przywrócić błądzących na łono wspólnoty. Nic jednak na siłę. ‘Odsunięcie się’, ‘zerwanie więzi’ to nie wypieranie się kogokolwiek, ale ujawnienie faktu, że grzech niszczy i zrywa więź braterską.
Trzeba szukać wszelkich możliwych sposobów, aby przywrócić błądzących na łono wspólnoty. Nic jednak na siłę. ‘Odsunięcie się’, ‘zerwanie więzi’ to nie wypieranie się kogokolwiek, ale ujawnienie faktu, że grzech niszczy i zrywa więź braterską.
Krzyż jest "zgorszeniem" dla wszystkich. Nawet najbliżsi uczniowie nie będą umieli zdać tego egzaminu, kiedy przyjdzie.
Krzyż jest "zgorszeniem" dla wszystkich. Nawet najbliżsi uczniowie nie będą umieli zdać tego egzaminu, kiedy przyjdzie.
Ta przypowieść zwraca uwagę na głęboki sens naszej zwyczajnej codzienności. Codzienna uważność na "chwilę obecną" jest kluczowa. Nieinwestowanie w miłość każdego dnia doprowadzi do "wygasłego" życia.  ma nas wytrącić z nieświadomości i lenistwa
Ta przypowieść zwraca uwagę na głęboki sens naszej zwyczajnej codzienności. Codzienna uważność na "chwilę obecną" jest kluczowa. Nieinwestowanie w miłość każdego dnia doprowadzi do "wygasłego" życia.  ma nas wytrącić z nieświadomości i lenistwa
Kiedy nasze oczy są zwrócone na Pana i idziemy za Jego wezwaniem, mamy ufność i odwagę. Zwracając uwagę na siebie, na trudności, opanowuje nas lęk i pogrążamy się w strachu. Ratunkiem jest zwrócenie się do Pana z wiarą.
Kiedy nasze oczy są zwrócone na Pana i idziemy za Jego wezwaniem, mamy ufność i odwagę. Zwracając uwagę na siebie, na trudności, opanowuje nas lęk i pogrążamy się w strachu. Ratunkiem jest zwrócenie się do Pana z wiarą.
Kościół ma w swoim centrum Syna, którego otrzymuje w darze po to, by rozdzielać go braciom i siostrom. Jezus antycypuje to, co uczyni w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy, a co uczniowie zawsze będą celebrować „na Jego pamiątkę”. Sekwencja wydarzeń pozostanie niezmienna.
Kościół ma w swoim centrum Syna, którego otrzymuje w darze po to, by rozdzielać go braciom i siostrom. Jezus antycypuje to, co uczyni w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy, a co uczniowie zawsze będą celebrować „na Jego pamiątkę”. Sekwencja wydarzeń pozostanie niezmienna.