4 na 5 mężczyzn przyznaje się do tego grzechu

4 na 5 mężczyzn przyznaje się do tego grzechu
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: Catholic Gentleman Sam Guzman / mch / kw

Mało kto wie, jak sobie z nim poradzić. Wielu nawet nie jest świadomych, jak wielką krzywdę sobie robią...

Chodzi oczywiście o oglądanie pornografii oraz masturbacji. Jest to niezręczne, wiem, jednak - mówiąc otwarcie - jedyną drogą, by pozbyć się pornografii z naszego życia jest przyznanie, że jest to powszechnie występujący problem.

DEON.PL POLECA

Nałóg, trwale umocniony

Od czasu, kiedy chodziłem do liceum, zwyczaj pożądania kobiet za pośrednictwem pornografii był trwale umocniony w mojej duszy. Byłem wtedy ateistą.

Wracam wspomnieniami do momentu, w którym słuchałem popularnej audycji radiowej, puszczanej w późnych godzinach nocnych, gdzie młoda gospodyni programu - rzekomo psycholog z doktoratem - doradzała słuchaczom, że pornografia i masturbacja są dobrymi i zdrowymi rzeczami dla młodego mężczyzny. Jej słowa upewniły mnie, że to, co robiłem, nie było niczym nieodpowiednim.

4 skuteczne rady, jak rzucić pornografię >>

Lata minęły, a ja studiowałem, cierpiąc na chorobę lękową, ataki paniki i depresję. Sięgnąłem do Boga po pomoc i po wielu miesiącach stał się częścią mojego życia. Jednak wciąż byłem uzależniony od pornografii.

Kiedy byłem jeszcze ateistą, pamiętam, że siedziałem z trójką moich przyjaciół, którzy byli protestantami, i oni mi powiedzieli, że oglądanie pornografii jest grzechem. Moją odpowiedzią na ich stwierdzenie był śmiech. Tak - dokładnie, śmiech.

Śmiałem się, ponieważ myśl, że jakikolwiek mężczyzna może być w stanie przezwyciężyć pożądanie i pokusę oglądanie pornografii, wydawało się dla mnie śmieszne.

Powiedziałem im, że "każdy mężczyzna to robi i ktokolwiek, kto temu zaprzecza jest kłamcą". Mimo, że dosadne i nie do końca prawdziwe, moje słowa nie były dalekie od prawdy, nawet wśród chrześcijan.

Rok albo trochę później, Bóg wyciągnął mnie z ateizmu i stałem się protestantem tak jak moi przyjaciele. Byłem nowym chrześcijaninem i nie chciałem wierzyć, że oglądanie pornografii jest złe.

Porwana i wielokrotnie gwałcona. Ostrzega przed pornografią [WIDEO] >>

Ale wtedy przeczytałem słowa Jezusa w Ewangelii św. Mateusza: "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa".

Auć. Chciałem by Jego słowa mogły znaczyć coś innego, niż to, co wydawały się oznaczać, ale nie mogłem przekonać siebie samego, że Jezus miał coś innego na myśli.

Wcześniej, w tym samym rozdziale, w Ośmiu Błogosławieństwach, Jezus powiedział "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą." Nie mogłem więc twierdzić, że mam czyste serce, kiedy pragnąłem kobiet, które oglądałem.

"Ale nie mogę przestać tego robić. Nie ma opcji" - myślałem. Byłem niewolnikiem tego grzechu. W Ewangelii Św. Jana 8:34, Jezus wyraźnie powiedział co miał na myśli: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu".

Nie chciałem być niewolnikiem, a wolnym człowiekiem. Chciałem zostać uwolniony miłością Syna, i Jezus obiecał, że mi pomoże. Więc rozpocząłem długą, niesamowicie trudną odyseję w moim życiu, by pokonać ten nałóg.

Rozpocząłem walkę jako protestant...

Miałem dostęp do Boga za pośrednictwem modlitwy, więc zacząłem się modlić do Niego, by pomógł mi pokonać nałóg pornograficzny. Poczyniłem jednak niewielki postęp w ciągu kilku miesięcy.

Nie kryłem zaskoczenia, kiedy rozmawiałem z jednym z moich baptystycznych przyjaciół o mojej walce, a on przyznał mi się, że również zmaga się z tym problemem. Więc zaczęliśmy być partnerami w swoich zmaganiach. To mi pomogło, szczególnie, że jako protestant, nie znałem sakramentu spowiedzi.

Pamela Anderson ostro o tym, co zrobiła jej pornografia >>

Również zacząłem być zdyscyplinowany. Budziłem się wcześnie rano, by się modlić i uczęszczać na nauki biblijne z moimi protestanckimi współlokatorami. Tym i innymi sposobami, powoli wzbogaciłem się o samokontrolę.

Jednak wciąż poddawałem się pokusie pożądania i oglądałem pornografię regularnie. Pragnienie robienia tego było niesamowicie silne. Zdawałem sobie sprawę, że to, co trwało wiele lat i stało się głęboko zakorzenionym nawykiem, zajmie wiele lat, by móc to wykorzenić.

Wciąż byłem relatywnie nowym chrześcijaninem, i zacząłem czytać o katolicyzmie, Kościele Ojców oraz słuchałem przemówień Scotta Hahna. Oni doprowadzili mnie do katolicyzmu, i nowego rozdziału w walce z czystością.

…i wygrałem walkę jako katolik

Kiedy stałem się Katolikiem, miałem nadzieję, że pornografia zostanie wyeliminowana z mojego życia natychmiastowo poprzez spowiedź.

Niestety, to się nie wydarzyło. I gdzieś przeczytałem, że "sakramenty nie są magią".

Ale również przeczytałem, że, w przeciwieństwie do tego czego byłem uczony w protestantyzmie, mogę prawdziwie współpracować z Bogiem. Więc zagłębiłem się w otchłanie katolicyzmu: w żywoty świętych, eucharystyczną adorację, codzienną mszę, wolontariat oraz częstą spowiedź.

Chciałem skorzystać z pełni środków zbawienia i łaski, które Nasz Pan wpajał w swoim Kościele. Wzdłuż tej drogi odkryłem ukryty skarb - Elementarz teologii ciała według Jana Pawła II. Zacząłem spotykać się z katoliczką, która mi to przedstawiła.

To było emocjonujące okrycie, poznać cel mojej seksualności, dawać oraz otrzymać dar siebie od mojej przyszłej żony.

Minęło wiele lat, ale widziałem prawdziwy postęp. Praktycznie mogłem poczuć wzrost cnoty czystości od Boga. Nie było dnia, w którym nie musiałem zmierzyć się z pokusą pornografii. Musiałem mieć się na baczności przez cały czas, mimo, że byłem wolny od tego przez rok.

Do końca mojej wojny Bóg nauczył mnie wielu rzeczy, nie najmniejszą z nich była całkowita potrzeba uratowania mnie z niewoli od grzechu. Każda spowiedź, każdy akt wierności, każda ofiara oraz uległość Bogu, doprowadziła mnie odrobinę bliżej zwycięstwa miłości. Choć zajęło to mnóstwo czasu. Teraz dzielę się z moimi braćmi tym, jak udało się pokonać pornografię.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Józef Augustyn SJ, Leon Nieścior OMI

Leon Nieścior OMI, doskonały znawca Ojców Pustyni, omawia "antyrretyczną" metodę walki ze złymi myślami, odwołując się do Ewagriusza z Pontu i jego dzieła O sporze z myślami. Złe myśli, które powiązane są z działaniem złego...

Skomentuj artykuł

4 na 5 mężczyzn przyznaje się do tego grzechu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.