Dobry pasterz to ten, który zna swoje owce i nie opuszcza ich w chwili próby. W przeciwieństwie do najemnika nie kieruje się strachem ani korzyścią, ale miłością i gotowością oddania życia. Jezus zaprasza do wspólnoty, w której nikt nie jest obcy – jednej owczarni prowadzonej przez jednego Pasterza. To wezwanie do jedności, odwagi i miłości silniejszej niż podziały.
Dobry pasterz to ten, który zna swoje owce i nie opuszcza ich w chwili próby. W przeciwieństwie do najemnika nie kieruje się strachem ani korzyścią, ale miłością i gotowością oddania życia. Jezus zaprasza do wspólnoty, w której nikt nie jest obcy – jednej owczarni prowadzonej przez jednego Pasterza. To wezwanie do jedności, odwagi i miłości silniejszej niż podziały.
Skandal miłosierdzia. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy świadomi, że sąd ostateczny i wydany przez Boga wyrok to krzyż Jezusa i zmartwychwstanie. Miłosierdzie Boga ukazuje się w przebaczeniu i zgładzeniu grzechów. To nie słabość Najwyższego, ale Jego wszechmoc i miłość.
Skandal miłosierdzia. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy świadomi, że sąd ostateczny i wydany przez Boga wyrok to krzyż Jezusa i zmartwychwstanie. Miłosierdzie Boga ukazuje się w przebaczeniu i zgładzeniu grzechów. To nie słabość Najwyższego, ale Jego wszechmoc i miłość.
Chcemy, żeby Bóg pokazał nam drogę, ale jesteśmy zbyt spięci i zalęknieni, aby dostrzec to, co najważniejsze, obecność Boga pośród nas. Nie rozpoznajemy Go, bo zbyt nas zajmują nasze lęki i obawy. 
Chcemy, żeby Bóg pokazał nam drogę, ale jesteśmy zbyt spięci i zalęknieni, aby dostrzec to, co najważniejsze, obecność Boga pośród nas. Nie rozpoznajemy Go, bo zbyt nas zajmują nasze lęki i obawy. 
Nasza religijność jest pełna przyzwyczajeń, wyobrażeń, naleciałości kulturowych i regionalnych, które nie mogą być traktowane, jako "depozyt wiary". Prawdziwym dziełem Boga jest oczyszczanie naszej wiary, byśmy otwarli się na Boże prowadzenie, a nie "kanonizowali" własnych wyobrażeń.
Nasza religijność jest pełna przyzwyczajeń, wyobrażeń, naleciałości kulturowych i regionalnych, które nie mogą być traktowane, jako "depozyt wiary". Prawdziwym dziełem Boga jest oczyszczanie naszej wiary, byśmy otwarli się na Boże prowadzenie, a nie "kanonizowali" własnych wyobrażeń.
Zanim przejdzie się do refleksji nad ewangelicznymi scenami, warto pobudzić wyobraźnię i spróbować odtworzyć w swojej głowie całą tę sytuację. Kilka głębokich oddechów, zadbanie o wyciszenie, by nic nie przeszkadzało w spotkaniu ze Słowem, oraz prośba do Ducha Świętego o towarzyszenie i prowadzenie w tym rozmyślaniu.
Zanim przejdzie się do refleksji nad ewangelicznymi scenami, warto pobudzić wyobraźnię i spróbować odtworzyć w swojej głowie całą tę sytuację. Kilka głębokich oddechów, zadbanie o wyciszenie, by nic nie przeszkadzało w spotkaniu ze Słowem, oraz prośba do Ducha Świętego o towarzyszenie i prowadzenie w tym rozmyślaniu.
Rozczarowanie. Uczniowie ‘tej nocy’ nic nie złowili. Każdy dzień, w którym nie spotykamy Pana pozostaje nocą. Jesteśmy w świecie, w którym nie rozpoznajemy obecnego Pana. Ta noc staje się dniem otwarcia uszu i oczu na spotkania ze Zmartwychwstałym, kiedy słuchamy Jego Słowa i dzielimy chleb z braćmi.
Rozczarowanie. Uczniowie ‘tej nocy’ nic nie złowili. Każdy dzień, w którym nie spotykamy Pana pozostaje nocą. Jesteśmy w świecie, w którym nie rozpoznajemy obecnego Pana. Ta noc staje się dniem otwarcia uszu i oczu na spotkania ze Zmartwychwstałym, kiedy słuchamy Jego Słowa i dzielimy chleb z braćmi.
„Od tej godziny... wziął Ją”. Jezus zachęca nas do tego w ‘tej godzinie’, wzywając do uważności, do odwagi i powierzenia się. ‘Ta godzina’ to także godzina krzyża. Zwykle bronimy się przed nim, uciekamy od cierpienia i wysiłku. Naśladowanie Chrystusa to jednak także doświadczenie tego, co On: „na to przyszedłem na świat...”.
„Od tej godziny... wziął Ją”. Jezus zachęca nas do tego w ‘tej godzinie’, wzywając do uważności, do odwagi i powierzenia się. ‘Ta godzina’ to także godzina krzyża. Zwykle bronimy się przed nim, uciekamy od cierpienia i wysiłku. Naśladowanie Chrystusa to jednak także doświadczenie tego, co On: „na to przyszedłem na świat...”.
Poczucie bezradności. Apostołowie są zaniepokojeni wielością ludzi, którzy przychodzą i niewielkimi zasobami, jakimi oni dysponują. To jest doświadczenie na wskroś paschalne, które przypomina nam, że nie jesteśmy zbawieni własną mocą i przemyślnością, ale łaską Boga, Jego działaniem, śmiercią i zmartwychwstaniem.
Poczucie bezradności. Apostołowie są zaniepokojeni wielością ludzi, którzy przychodzą i niewielkimi zasobami, jakimi oni dysponują. To jest doświadczenie na wskroś paschalne, które przypomina nam, że nie jesteśmy zbawieni własną mocą i przemyślnością, ale łaską Boga, Jego działaniem, śmiercią i zmartwychwstaniem.
Bez Jezusa nie ma życia. Bez wiary, przyjęcia Jego osoby, słuchania Jego słów, nie ma więzi z Panem. Odłączając się od Jego słowa, dystansujemy się od Niego i tracimy łączność z Bogiem.
Bez Jezusa nie ma życia. Bez wiary, przyjęcia Jego osoby, słuchania Jego słów, nie ma więzi z Panem. Odłączając się od Jego słowa, dystansujemy się od Niego i tracimy łączność z Bogiem.
Po co przyszedł Pan Jezus? Wyobrażenia na ten temat są bardzo różne. Jezus wyjaśnia to prosto. Syn Człowieczy przyszedł, aby zbawić, a nie potępić. Jeśli nasze wizje są inne - potępienie, kara za grzechy - znaczy, że są podszeptem złego ducha. Jezus przychodzi, aby dać życie wieczne.
Po co przyszedł Pan Jezus? Wyobrażenia na ten temat są bardzo różne. Jezus wyjaśnia to prosto. Syn Człowieczy przyszedł, aby zbawić, a nie potępić. Jeśli nasze wizje są inne - potępienie, kara za grzechy - znaczy, że są podszeptem złego ducha. Jezus przychodzi, aby dać życie wieczne.
Można czuć utrudzenie i obciążenie religią. Formalizm religijny może być uciążliwy i nie do zniesienia. Jezus uczy czegoś innego. Nie stosuje przemocy. Nie jest wyniosły, nie narzuca się siłą. Jest solidarny z prostymi i ubogimi.
Można czuć utrudzenie i obciążenie religią. Formalizm religijny może być uciążliwy i nie do zniesienia. Jezus uczy czegoś innego. Nie stosuje przemocy. Nie jest wyniosły, nie narzuca się siłą. Jest solidarny z prostymi i ubogimi.
Egoizm nie daje życia, nie dzieli się życiem. Ziarno z przypowieści Jezusa skoncentrowane na zachowaniu siebie nie przekazuje życia, a zarazem samo staje się martwe.
Egoizm nie daje życia, nie dzieli się życiem. Ziarno z przypowieści Jezusa skoncentrowane na zachowaniu siebie nie przekazuje życia, a zarazem samo staje się martwe.
Zmartwychwstały przekazuje uczniom dar Ducha Świętego. Bez Niego uczniowie i każdy z nas pozostajemy w zamknięciu naszych lęków. Szczególnym przykładem tego jest św. Tomasz, zwany Bliźniakiem, do którego wszyscy jesteśmy podobni. Mamy wiele pragnień, jak on, który chciał umrzeć za Jezusa, ale w momencie próby nie wierzy, dopóki nie dotknie.
Zmartwychwstały przekazuje uczniom dar Ducha Świętego. Bez Niego uczniowie i każdy z nas pozostajemy w zamknięciu naszych lęków. Szczególnym przykładem tego jest św. Tomasz, zwany Bliźniakiem, do którego wszyscy jesteśmy podobni. Mamy wiele pragnień, jak on, który chciał umrzeć za Jezusa, ale w momencie próby nie wierzy, dopóki nie dotknie.
"Ostatnie pouczenia", które sumarycznie przedstawiają wskazówki dla uczniów po zmartwychwstaniu i rozesłaniu na cały świat z misją ewangelizacyjną, nie pochodzą od św. Marka. Zostały dodane w późniejszym czasie. Św. Marek zakończył swoje opowiadanie dobrą nowiną o zmartwychwstaniu i zachętą do powrotu do Galilei, gdzie wszystko się zaczęło, aby przeżywać na nowo całą historię z Jezusem. Nie jesteśmy ciągłymi poszukiwaczami nowinek. Relacja z Jezusem rozwija się nie tylko w czasie, ale i w głębi. Stąd zachęta do powrotu do tych treści, aby je lepiej rozumieć i głębiej przeżywać.
"Ostatnie pouczenia", które sumarycznie przedstawiają wskazówki dla uczniów po zmartwychwstaniu i rozesłaniu na cały świat z misją ewangelizacyjną, nie pochodzą od św. Marka. Zostały dodane w późniejszym czasie. Św. Marek zakończył swoje opowiadanie dobrą nowiną o zmartwychwstaniu i zachętą do powrotu do Galilei, gdzie wszystko się zaczęło, aby przeżywać na nowo całą historię z Jezusem. Nie jesteśmy ciągłymi poszukiwaczami nowinek. Relacja z Jezusem rozwija się nie tylko w czasie, ale i w głębi. Stąd zachęta do powrotu do tych treści, aby je lepiej rozumieć i głębiej przeżywać.
Wspólnota Kościoła, choć poraniona, napotykająca na trudności i przeciwności, o świcie przełamującym ciemność swoim nowym światłem, przypominającym poranek zmartwychwstania, wyrusza na wielki połów. To wspólnota Kościoła po Wniebowstąpieniu Pana, która kontynuuje Jego dzieło i świadczy o Nim wobec całego świata.
Wspólnota Kościoła, choć poraniona, napotykająca na trudności i przeciwności, o świcie przełamującym ciemność swoim nowym światłem, przypominającym poranek zmartwychwstania, wyrusza na wielki połów. To wspólnota Kościoła po Wniebowstąpieniu Pana, która kontynuuje Jego dzieło i świadczy o Nim wobec całego świata.
Bóg dokonuje w nas rzeczy ‘niemożliwych’, które przekraczają oczekiwania i budzą zdumienie. To nie fatamorgana, ale rzeczywistość po zmartwychwstaniu. Poproś Go o łaskę doświadczenia radości ze zmartwychwstania. Podziękuj Mu za leczenie ze zwątpienia i niedowiarstwa. 
Bóg dokonuje w nas rzeczy ‘niemożliwych’, które przekraczają oczekiwania i budzą zdumienie. To nie fatamorgana, ale rzeczywistość po zmartwychwstaniu. Poproś Go o łaskę doświadczenia radości ze zmartwychwstania. Podziękuj Mu za leczenie ze zwątpienia i niedowiarstwa. 
Jezus jest delikatnym, nienarzucającym się nauczycielem. Jego słowo budzi w nas umarłą nadzieję. On jest dyskretny. Zostawia nam wolność, choć porusza pragnienia.
Jezus jest delikatnym, nienarzucającym się nauczycielem. Jego słowo budzi w nas umarłą nadzieję. On jest dyskretny. Zostawia nam wolność, choć porusza pragnienia.
Maria Magdalena płacze przy pustym grobie – dopóki nie usłyszy swojego imienia wypowiedzianego przez Tego, którego kocha. Spotkanie ze Zmartwychwstałym nie zaczyna się od dowodów, lecz od relacji, od miłości, która daje nowe oczy. Czy nasze serce jest gotowe rozpoznać Żyjącego, który woła nas po imieniu?
Maria Magdalena płacze przy pustym grobie – dopóki nie usłyszy swojego imienia wypowiedzianego przez Tego, którego kocha. Spotkanie ze Zmartwychwstałym nie zaczyna się od dowodów, lecz od relacji, od miłości, która daje nowe oczy. Czy nasze serce jest gotowe rozpoznać Żyjącego, który woła nas po imieniu?
Świadectwo kobiet. Rola kobiet w tradycji judaistycznej była drugorzędna. Ich świadectwo nie uważano za ważne. Kobiety, jednak, stały się pierwszymi świadkami zmartwychwstania, dużo bardziej niż Dwunastu. Ich rola była fundamentalna w obwieszczeniu orędzia wielkanocnego.
Świadectwo kobiet. Rola kobiet w tradycji judaistycznej była drugorzędna. Ich świadectwo nie uważano za ważne. Kobiety, jednak, stały się pierwszymi świadkami zmartwychwstania, dużo bardziej niż Dwunastu. Ich rola była fundamentalna w obwieszczeniu orędzia wielkanocnego.
‘Zabrano Pana’. Maria nie mówi o tym, że ‘zabrano ciało’ Pana. Nie zdaje sobie sprawy, że nikt Go nie zabrał, ale że On usunął kamień z naszych grobów, byśmy zaczęli żyć. Maria żyje swoim wyobrażeniem, podobnie, jak często my żyjemy w okowach przyzwyczajeń, skojarzeń i naszych ‘spodziewaliśmy się’.
‘Zabrano Pana’. Maria nie mówi o tym, że ‘zabrano ciało’ Pana. Nie zdaje sobie sprawy, że nikt Go nie zabrał, ale że On usunął kamień z naszych grobów, byśmy zaczęli żyć. Maria żyje swoim wyobrażeniem, podobnie, jak często my żyjemy w okowach przyzwyczajeń, skojarzeń i naszych ‘spodziewaliśmy się’.