W słowach „Ja Jestem” zawarta jest prawda, która przekracza historię, czas i ludzkie wyobrażenia. To nie religijna poprawność, lecz żywa relacja z Tym, który był, jest i będzie, prowadzi do prawdziwej wiary. Jak rozpoznać Jego obecność i nie zamknąć się w schematach myślenia, które tłumią życie duchowe?
W słowach „Ja Jestem” zawarta jest prawda, która przekracza historię, czas i ludzkie wyobrażenia. To nie religijna poprawność, lecz żywa relacja z Tym, który był, jest i będzie, prowadzi do prawdziwej wiary. Jak rozpoznać Jego obecność i nie zamknąć się w schematach myślenia, które tłumią życie duchowe?
Chrześcijańsko-żydowska koncepcja prawdy przeciwstawia się kulturze antycznej, ale i nowoczesnej. Prawda nie jest wynikiem dociekań naukowych ani ascezy moralnej. Biblijna koncepcja jej pochodzenia mówi o wolności człowieka i przyjęciu prawdy, że on zaistniał jako obraz i podobieństwo Boga. Dlatego prawdę o tym, kto jest naszym Ojcem poznajemy nie przez słowa, lecz po naszych uczynkach.
Chrześcijańsko-żydowska koncepcja prawdy przeciwstawia się kulturze antycznej, ale i nowoczesnej. Prawda nie jest wynikiem dociekań naukowych ani ascezy moralnej. Biblijna koncepcja jej pochodzenia mówi o wolności człowieka i przyjęciu prawdy, że on zaistniał jako obraz i podobieństwo Boga. Dlatego prawdę o tym, kto jest naszym Ojcem poznajemy nie przez słowa, lecz po naszych uczynkach.
„Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie...” Nasza natura buntuje się przeciwko temu. Chcemy, by nasz Bóg był mocniejszy od wszystkich i zwycięski, ale to nie jest chrześcijaństwo. Nasze wywyższenie Chrystusa polega na tym, by miłować jak On, przebaczać jak On.
„Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie...” Nasza natura buntuje się przeciwko temu. Chcemy, by nasz Bóg był mocniejszy od wszystkich i zwycięski, ale to nie jest chrześcijaństwo. Nasze wywyższenie Chrystusa polega na tym, by miłować jak On, przebaczać jak On.
Mieć światło życia. Jezus obiecuje tym, którzy idą za Nim, że nie będą chodzili w ciemności, ale będą mieli światło życia. To obietnica wynikająca z bliskiej relacji z Panem, ale także zachęta do rozeznawania, bo bliskość Jezusa jest owocem czuwania i wierności.
Mieć światło życia. Jezus obiecuje tym, którzy idą za Nim, że nie będą chodzili w ciemności, ale będą mieli światło życia. To obietnica wynikająca z bliskiej relacji z Panem, ale także zachęta do rozeznawania, bo bliskość Jezusa jest owocem czuwania i wierności.
To, co rzuca się w oczy w tę niedzielę w naszych kościołach, to zasłonięte krzyże. Co roku próbuję w inny sposób spojrzeć na tę osobliwą tradycję. Tym razem przebija się w mojej głowie myśl, że robimy to między innymi po to, żeby odkryć krzyż w sobie. Nie patrzę już na niego oczyma, ale mam go zobaczyć sercem jako rzeczywistość, która dzieje się przede wszystkim we mnie samym. Patrząc na zasłonięty krzyż, próbuję też wyobrazić sobie, jak wyglądałby nasz świat i nasze życie bez niego i bez płynącej z niego miłości. Trudno byłoby mi w takim świecie żyć nadzieją i dostrzegać sens istnienia.
To, co rzuca się w oczy w tę niedzielę w naszych kościołach, to zasłonięte krzyże. Co roku próbuję w inny sposób spojrzeć na tę osobliwą tradycję. Tym razem przebija się w mojej głowie myśl, że robimy to między innymi po to, żeby odkryć krzyż w sobie. Nie patrzę już na niego oczyma, ale mam go zobaczyć sercem jako rzeczywistość, która dzieje się przede wszystkim we mnie samym. Patrząc na zasłonięty krzyż, próbuję też wyobrazić sobie, jak wyglądałby nasz świat i nasze życie bez niego i bez płynącej z niego miłości. Trudno byłoby mi w takim świecie żyć nadzieją i dostrzegać sens istnienia.
On jest Bogiem miłosiernym, przebaczającym nie dlatego, że grzesznik okazuje skruchę, ale dlatego, że sam chce.
On jest Bogiem miłosiernym, przebaczającym nie dlatego, że grzesznik okazuje skruchę, ale dlatego, że sam chce.
Dramat człowieka polega na tym, że brnie on w swojej ślepocie, traci rozeznanie spraw Bożych, staje się coraz bardziej zasklepiony w swoich racjach. Jedyną nadzieją jest "czas opamiętania".
Dramat człowieka polega na tym, że brnie on w swojej ślepocie, traci rozeznanie spraw Bożych, staje się coraz bardziej zasklepiony w swoich racjach. Jedyną nadzieją jest "czas opamiętania".
Jezus nie ucieka od tłumów i ewentualnej konfrontacji, ale wybiera najwłaściwszy sposób zrealizowania Bożej woli w okolicznościach, w jakich przyszło Mu żyć.
Jezus nie ucieka od tłumów i ewentualnej konfrontacji, ale wybiera najwłaściwszy sposób zrealizowania Bożej woli w okolicznościach, w jakich przyszło Mu żyć.
Chcemy być niezależni, samowystarczalni. Odrzucamy przykazania, bo są ‘krępujące’. Działamy tak, jakby wszystko zależało od nas. A tymczasem bez odniesienia do Boga, człowiek gubi swoją tożsamość, staje się niewolnikiem zła.
Chcemy być niezależni, samowystarczalni. Odrzucamy przykazania, bo są ‘krępujące’. Działamy tak, jakby wszystko zależało od nas. A tymczasem bez odniesienia do Boga, człowiek gubi swoją tożsamość, staje się niewolnikiem zła.
Zapowiadany przez Jezusa sąd jest konsekwencją życia każdego człowieka. To nie narzucanie jakichś abstrakcyjnych reguł postępowania, ale naśladowane trynitarnej dynamiki "czynienia, patrzenia, miłowania i wskrzeszania".
Zapowiadany przez Jezusa sąd jest konsekwencją życia każdego człowieka. To nie narzucanie jakichś abstrakcyjnych reguł postępowania, ale naśladowane trynitarnej dynamiki "czynienia, patrzenia, miłowania i wskrzeszania".
Poproś o łaskę zobaczenia i nazwania tego, co mnie blokuje w życiu duchowym. Podziękuj za tych, którzy podają ci pomocną dłoń w trudnościach. 
Poproś o łaskę zobaczenia i nazwania tego, co mnie blokuje w życiu duchowym. Podziękuj za tych, którzy podają ci pomocną dłoń w trudnościach. 
Nie zawsze dostajemy od razu widoczne potwierdzenia naszej modlitwy. A jednak właśnie wtedy rodzi się prawdziwa wiara – taka, która opiera się nie na cudach, ale na zaufaniu do słowa Boga. Ewangelia o uzdrowieniu syna urzędnika przypomina, że najgłębsze uzdrowienie zaczyna się od serca otwartego na Słowo.
Nie zawsze dostajemy od razu widoczne potwierdzenia naszej modlitwy. A jednak właśnie wtedy rodzi się prawdziwa wiara – taka, która opiera się nie na cudach, ale na zaufaniu do słowa Boga. Ewangelia o uzdrowieniu syna urzędnika przypomina, że najgłębsze uzdrowienie zaczyna się od serca otwartego na Słowo.
Kiedy w niektórych sytuacjach kończy się nam cierpliwość, to mówimy, że to już koniec. Poddajemy się, odpuszczamy, przestajemy walczyć. Gdy z różnych powodów tracimy materialne zabezpieczenie, zastanawiamy się, co to dalej będzie, jak wyglądać będzie nasza przyszłość. I myślimy może, że to już koniec.
Kiedy w niektórych sytuacjach kończy się nam cierpliwość, to mówimy, że to już koniec. Poddajemy się, odpuszczamy, przestajemy walczyć. Gdy z różnych powodów tracimy materialne zabezpieczenie, zastanawiamy się, co to dalej będzie, jak wyglądać będzie nasza przyszłość. I myślimy może, że to już koniec.
Kluczowe jest odkrycie, że nie jesteśmy sługami, niewolnikami Boga, ale ‘dziećmi Ojca’, który kocha nas bezwarunkowo.
Kluczowe jest odkrycie, że nie jesteśmy sługami, niewolnikami Boga, ale ‘dziećmi Ojca’, który kocha nas bezwarunkowo.
Czasami nie widzimy rzeczy takimi, jakie są, ale kiedy patrzymy na nie z innej perspektywy, kojarzymy rzeczy inaczej, mamy bardziej ostre widzenie. Aby się dobrze modlić potrzebujemy odpowiedniej dyspozycji. Złe nastawienie, negatywne emocje zaciemniają obraz duchowy i nie pozwalają właściwie ocenić rzeczywistości. Trzeba najpierw uporządkować swój wewnętrzny świat, żeby się dobrze modlić.
Czasami nie widzimy rzeczy takimi, jakie są, ale kiedy patrzymy na nie z innej perspektywy, kojarzymy rzeczy inaczej, mamy bardziej ostre widzenie. Aby się dobrze modlić potrzebujemy odpowiedniej dyspozycji. Złe nastawienie, negatywne emocje zaciemniają obraz duchowy i nie pozwalają właściwie ocenić rzeczywistości. Trzeba najpierw uporządkować swój wewnętrzny świat, żeby się dobrze modlić.
Dwie postawy, dwa serca i jedno miejsce spotkania z Bogiem. Przypowieść o faryzeuszu i celniku nie tylko ujawnia nasze ukryte motywacje, ale stawia pytanie o to, jak naprawdę stajemy przed Bogiem. Czy nasza modlitwa płynie z pokory, czy z potrzeby potwierdzenia własnej sprawiedliwości? To zaproszenie do prawdziwego spotkania – w prawdzie o sobie i w otwartości na miłosierdzie.
Dwie postawy, dwa serca i jedno miejsce spotkania z Bogiem. Przypowieść o faryzeuszu i celniku nie tylko ujawnia nasze ukryte motywacje, ale stawia pytanie o to, jak naprawdę stajemy przed Bogiem. Czy nasza modlitwa płynie z pokory, czy z potrzeby potwierdzenia własnej sprawiedliwości? To zaproszenie do prawdziwego spotkania – w prawdzie o sobie i w otwartości na miłosierdzie.
Odpowiedź Jezusa na pytanie o najważniejsze przykazanie jest trochę zaskakująca. Zwykle mamy wyobrażenie tego, co powinniśmy robić, czego od nas chce Bóg, do czego jesteśmy zobowiązani. Jezus wskazuje jednak nie na to, co mamy robić, a czego unikać.
Odpowiedź Jezusa na pytanie o najważniejsze przykazanie jest trochę zaskakująca. Zwykle mamy wyobrażenie tego, co powinniśmy robić, czego od nas chce Bóg, do czego jesteśmy zobowiązani. Jezus wskazuje jednak nie na to, co mamy robić, a czego unikać.
W duchowym życiu nie ma neutralności – albo jesteśmy z Jezusem i budujemy, albo się oddalamy i rozpraszamy. Czasem szukamy spektakularnych znaków, zapominając, że największym dowodem Bożej obecności jest pokora, służba i codzienne wybory. Jak nie dać się zwieść pokusom i rozpoznać, co naprawdę prowadzi do życia w prawdzie?
W duchowym życiu nie ma neutralności – albo jesteśmy z Jezusem i budujemy, albo się oddalamy i rozpraszamy. Czasem szukamy spektakularnych znaków, zapominając, że największym dowodem Bożej obecności jest pokora, służba i codzienne wybory. Jak nie dać się zwieść pokusom i rozpoznać, co naprawdę prowadzi do życia w prawdzie?
Wypełnianie prawa nie jest ślepym i bezdusznym realizowaniem przepisów. Ma nas prowadzić do królestwa niebieskiego, a zatem ma być interpretowane w duchu ewangelicznej miłości.
Wypełnianie prawa nie jest ślepym i bezdusznym realizowaniem przepisów. Ma nas prowadzić do królestwa niebieskiego, a zatem ma być interpretowane w duchu ewangelicznej miłości.
Bóg przychodzi do człowieka. To On wybiera czas, miejsce i sposób, w jaki się do nas przybliża. Daje w tym pełną wolność. Nie przymusza do niczego. Składa propozycję.
Bóg przychodzi do człowieka. To On wybiera czas, miejsce i sposób, w jaki się do nas przybliża. Daje w tym pełną wolność. Nie przymusza do niczego. Składa propozycję.