Od niej zaczyna się w życiu duchowym wszystko, co złe, dlatego też w klasyfikacji wad głównych zajmuje ona pierwsze miejsce. To właśnie pycha była grzechem pierwszych ludzi. Z kolei pokora jest kluczem do wytrwałości w wierze, bo pokazuje człowiekowi jego niewystarczalność, ale prowadzi także do źródła siły, jakim jest Bóg.
Od niej zaczyna się w życiu duchowym wszystko, co złe, dlatego też w klasyfikacji wad głównych zajmuje ona pierwsze miejsce. To właśnie pycha była grzechem pierwszych ludzi. Z kolei pokora jest kluczem do wytrwałości w wierze, bo pokazuje człowiekowi jego niewystarczalność, ale prowadzi także do źródła siły, jakim jest Bóg.
Rozpoznawać „znaki czasu” to widzieć w dramatach, których czasami doświadczamy wezwanie do przemiany. Dobre rozeznanie to otwarcie oczu i gotowość do zmiany stylu życia, do nawrócenia. 
Rozpoznawać „znaki czasu” to widzieć w dramatach, których czasami doświadczamy wezwanie do przemiany. Dobre rozeznanie to otwarcie oczu i gotowość do zmiany stylu życia, do nawrócenia. 
Jezus wyrzuca swoim uczniom, że są tak ślepi, iż nie rozpoznają obecnego czasu, Jego czasu. Łudzę się, jeśli myślę, że ze mną jest inaczej. Dopóki nie uznam i nie wyznam wobec Pana swojej bezradności, jestem ślepy i pogrążam się "idąc w zaparte".
Jezus wyrzuca swoim uczniom, że są tak ślepi, iż nie rozpoznają obecnego czasu, Jego czasu. Łudzę się, jeśli myślę, że ze mną jest inaczej. Dopóki nie uznam i nie wyznam wobec Pana swojej bezradności, jestem ślepy i pogrążam się "idąc w zaparte".
Ewangelia wybija nas z letargu, obnaża naszą naiwność i obłudę. Chrześcijaństwo jest wymagające. Nie pozwala nam żyć w złudzeniach. 
Ewangelia wybija nas z letargu, obnaża naszą naiwność i obłudę. Chrześcijaństwo jest wymagające. Nie pozwala nam żyć w złudzeniach. 
"Bądźcie gotowi". Takie wezwanie może przestraszyć i niepokoić. Ale przypomina też, że przyjście Pana jest dobre dla mnie. Nasza gotowość nie powinna być lękowa. Jeśli jest, to znaczy, że jeszcze nie poznałem woli Pana, potrzebuję nawrócenia.
"Bądźcie gotowi". Takie wezwanie może przestraszyć i niepokoić. Ale przypomina też, że przyjście Pana jest dobre dla mnie. Nasza gotowość nie powinna być lękowa. Jeśli jest, to znaczy, że jeszcze nie poznałem woli Pana, potrzebuję nawrócenia.
Wielokrotnie doświadczamy niepokoju i czujemy się zagrożeni w otaczającym nas świecie. Wewnętrzne ukojenie nie przychodzi od rzeczy, które posiadamy, od możliwości, jakie mamy, ale od poczucia, że jesteśmy w ręku Boga, posłani w Jego misji.
Wielokrotnie doświadczamy niepokoju i czujemy się zagrożeni w otaczającym nas świecie. Wewnętrzne ukojenie nie przychodzi od rzeczy, które posiadamy, od możliwości, jakie mamy, ale od poczucia, że jesteśmy w ręku Boga, posłani w Jego misji.
Jesteśmy bogaci tym, co dajemy innym. Prawdziwy skarb czyni mnie bogatym przed Bogiem a nie zapatrzonym w siebie skąpcem.
Jesteśmy bogaci tym, co dajemy innym. Prawdziwy skarb czyni mnie bogatym przed Bogiem a nie zapatrzonym w siebie skąpcem.
Każdą niedzielną Mszę św. w naszej parafii staram się zakończyć zaproszeniem wszystkich parafian i gości na pączki, bez których "Msza św. w naszej parafii jest nieważna" (bardziej "ortodoksyjnych" od razu informuję, że to taki nasz parafialny żart) oraz przypomnieniem, że przez cały tydzień, każdego dnia za moich parafian się modlę.
Każdą niedzielną Mszę św. w naszej parafii staram się zakończyć zaproszeniem wszystkich parafian i gości na pączki, bez których "Msza św. w naszej parafii jest nieważna" (bardziej "ortodoksyjnych" od razu informuję, że to taki nasz parafialny żart) oraz przypomnieniem, że przez cały tydzień, każdego dnia za moich parafian się modlę.
Nie istnieje wiara pozbawiona wytrwałości, ani wytrwałość, która nie ma byłaby oparta na zaufaniu wobec obietnicy. Obie tworzą naczynia połączone: jeśli jedno się napełnia, pełne jest i drugie, ale jeśli opróżnia się jedno z nich, oba stają się puste.
Nie istnieje wiara pozbawiona wytrwałości, ani wytrwałość, która nie ma byłaby oparta na zaufaniu wobec obietnicy. Obie tworzą naczynia połączone: jeśli jedno się napełnia, pełne jest i drugie, ale jeśli opróżnia się jedno z nich, oba stają się puste.
Jest wiele rzeczy, które nas niepokoją, są wyrzutem sumienia, obawą odrzucenia i potępienia. Z tymi emocjami, z tym poczuciem zagrożenia muszę stawać przed Bogiem i wołać: Przyjdź Panie! W Nim jest moje uspokojenie i poczucie bezpieczeństwa.
Jest wiele rzeczy, które nas niepokoją, są wyrzutem sumienia, obawą odrzucenia i potępienia. Z tymi emocjami, z tym poczuciem zagrożenia muszę stawać przed Bogiem i wołać: Przyjdź Panie! W Nim jest moje uspokojenie i poczucie bezpieczeństwa.
Ludźmi często kieruje lęk. Wpływa na nasze myślenie, na mówienie i działanie. W gruncie rzeczy jest to lęk przed umieraniem, przed śmiercią. Jezus przypomina nam, że uczniem nie powinien kierować strach, ale myślenie o Bogu. To On za nas umarł na krzyżu i zmartwychwstał.
Ludźmi często kieruje lęk. Wpływa na nasze myślenie, na mówienie i działanie. W gruncie rzeczy jest to lęk przed umieraniem, przed śmiercią. Jezus przypomina nam, że uczniem nie powinien kierować strach, ale myślenie o Bogu. To On za nas umarł na krzyżu i zmartwychwstał.
Jezus nie roztacza aury lęku przed Bogiem, który paraliżuje, odbiera trzeźwość myślenia, czyni człowieka niezdolnym do podejmowania rozsądnych decyzji. Pan mówi o bojaźni, która jest szacunkiem, zna swoje miejsce, ale przede wszystkim zna wartość człowieka w obliczu Boga.
Jezus nie roztacza aury lęku przed Bogiem, który paraliżuje, odbiera trzeźwość myślenia, czyni człowieka niezdolnym do podejmowania rozsądnych decyzji. Pan mówi o bojaźni, która jest szacunkiem, zna swoje miejsce, ale przede wszystkim zna wartość człowieka w obliczu Boga.
To przestroga dla każdego. Dobre intencje nie wystarczą. Trzeba spojrzeć na prawdziwe skutki naszych postaw, schematów działania czy wymagań religijnych. 
To przestroga dla każdego. Dobre intencje nie wystarczą. Trzeba spojrzeć na prawdziwe skutki naszych postaw, schematów działania czy wymagań religijnych. 
Prawdziwą czystość wewnętrzną osiągamy nie przez jakieś gesty i skrupulatne zachowanie prawa, ale przez pokorę i miłosierdzie.
Prawdziwą czystość wewnętrzną osiągamy nie przez jakieś gesty i skrupulatne zachowanie prawa, ale przez pokorę i miłosierdzie.
Faryzeusze i uczeni w Prawie wszystkich czasów utożsamiają zbawienie z własnym działaniem, z własnym wyobrażeniem tego, co sprawiedliwe i prawe.
Faryzeusze i uczeni w Prawie wszystkich czasów utożsamiają zbawienie z własnym działaniem, z własnym wyobrażeniem tego, co sprawiedliwe i prawe.
Zamiast szukania pewności w ‘znakach’, trzeba nam się nawracać i przyjmować prawdę o Jego zbawczej śmierci i zmartwychwstaniu. „Żaden znak nie zastąpi wiary”. Jedynymi znakami są Jego krzyż i pusty grób. 
Zamiast szukania pewności w ‘znakach’, trzeba nam się nawracać i przyjmować prawdę o Jego zbawczej śmierci i zmartwychwstaniu. „Żaden znak nie zastąpi wiary”. Jedynymi znakami są Jego krzyż i pusty grób. 
Umiejętność odkrycia tego, co jest najważniejszym duchowym doświadczeniem i być za to wdzięcznym to wielka sztuka.
Umiejętność odkrycia tego, co jest najważniejszym duchowym doświadczeniem i być za to wdzięcznym to wielka sztuka.
Jezus jednak wskazuje na to, że jeszcze bardziej ‘szczęśliwi’ są ci, którzy słuchają Boga i zachowują Jego naukę. Ten krótki dialog Chrystusa z ‘jakąś’ kobietą / każdym obrazuje przejście, jakie nasza wiara winna dokonać.
Jezus jednak wskazuje na to, że jeszcze bardziej ‘szczęśliwi’ są ci, którzy słuchają Boga i zachowują Jego naukę. Ten krótki dialog Chrystusa z ‘jakąś’ kobietą / każdym obrazuje przejście, jakie nasza wiara winna dokonać.
Jezus dokonuje cudu uwolnienia od złego ducha i pokazuje, co jest prawdziwą "walką" duchową, jaką człowiek toczy. Z jednej strony pragniemy znaków i cudów, z drugiej jesteśmy podejrzliwi i nieskorzy do wierzenia w działanie Boga w nas.
Jezus dokonuje cudu uwolnienia od złego ducha i pokazuje, co jest prawdziwą "walką" duchową, jaką człowiek toczy. Z jednej strony pragniemy znaków i cudów, z drugiej jesteśmy podejrzliwi i nieskorzy do wierzenia w działanie Boga w nas.
Opowiedziana przez Jezusa przypowieść jest komentarzem do wcześniejszych słów modlitwy Ojcze nasz: „chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień”. Jest to żarliwa prośba o chleb codzienny, ale jest to też prośba o dar Eucharystii, chleb życia wiecznego. On także wymaga "śmiałej" wiary, wręcz natrętnej prośby wobec różnych "zamkniętych drzwi" wewnętrznych, na jakie napotykamy.
Opowiedziana przez Jezusa przypowieść jest komentarzem do wcześniejszych słów modlitwy Ojcze nasz: „chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień”. Jest to żarliwa prośba o chleb codzienny, ale jest to też prośba o dar Eucharystii, chleb życia wiecznego. On także wymaga "śmiałej" wiary, wręcz natrętnej prośby wobec różnych "zamkniętych drzwi" wewnętrznych, na jakie napotykamy.