Mocne słowa księdza: Wielu ludzi nie wierzy, że może trafić do piekła. Mówi o nim 21 z 38 przypowieści
- Wiele osób nie docenia istnienia piekła i nie bierze pod uwagę możliwości, że tam trafią - powiedział amerykański duchowny, który krytycznie ocenił fałszywe przekonanie, że zbawienie jest zagwarantowane. Jego zdaniem, to przejaw kulturowego trendu, który redukuje miłość do samej dobroci, zapominając o wolności wyboru - również tego, który prowadzi do wiecznego odrzucenia Boga.
- Ks. Charles Pope zauważył, że wielu ludzi, w tym wierzących, nie docenia istnienia piekła i możliwości, że mogą tam trafić. Zwrócił uwagę, że 21 z 38 przypowieści w Ewangeliach dotyczy piekła, podkreślając, że nikt nie mówił o nim więcej niż Jezus.
- Ks. Pope wyjaśnił, że piekło nie jest wynikiem gniewu Boga, ale Jego szacunku dla ludzkiej wolności wyboru, w tym wyboru odrzucenia Boga. Podkreślił, że fałszywy obraz Boga jako rozgniewanego jest błędny, a prawdziwa miłość Boga respektuje ludzką wolność.
- Duchowny wyraził obawy dotyczące braku duchowej "pilności", zarówno wśród świeckich, jak i duchowieństwa. Zauważył, że bardziej martwi go postawa osób otwarcie buntujących się przeciwko naukom Kościoła, celebrujących grzech, niż tych, którzy szukają Bożego miłosierdzia.
Jak informuje Catholic News Agency, w audycji "The World Over with Raymond Arroyo" ks. Charles Pope, duchowny archidiecezji waszyngtońskiej i autor książki "The Hell There Is", podkreślił, że piekło jest realnym zagrożeniem, które wielu ludzi - także wierzących - lekceważy.
Wielu ludzi nie wierzy, że może trafić do piekła
- Wiele osób nie docenia istnienia piekła i nie bierze pod uwagę możliwości, że tam trafią - powiedział duchowny, który stwierdził, że aż 21 z 38 przypowieści w Ewangeliach dotyczy piekła (często nazywanego Gehenną). Należą do nich m.in. przypowieści o bogaczu i Łazarzu, pannach mądrych i nieroztropnych, kąkolu i pszenicy oraz owcach i kozłach. - Nikt nie kocha ciebie i mnie bardziej niż Jezus, a jednak nikt nie mówił o piekle więcej niż Jezus - wyjaśnił ks. Pope, cytowany przez CNA.
Duchowny krytycznie ocenił współczesny brak duchowej "pilności" i fałszywe przekonanie, że zbawienie jest zagwarantowane. Jego zdaniem, to przejaw kulturowego trendu, który redukuje miłość do samej dobroci, zapominając o wolności wyboru - również tego, który prowadzi do wiecznego odrzucenia Boga.
- Nawet wielu ludzi uczęszczających codziennie na mszę odrzuca piekło - powiedział duchowny, który uważa taką postawę za przejaw "kulturowego trendu".
Szacunek Boga dla ludzkiej wolności
Ks. Pope wyjaśnił, że piekło nie jest wyrazem gniewu Boga, lecz szacunku dla ludzkiej wolności.
- Nie chodzi o rozgniewanego Boga, który próbuje trzymać ludzi z dala od nieba, ale o głęboko kochającego Boga, który jest bardzo pełen szacunku dla naszej wolności, stoi u drzwi i puka. Nie wdziera się - wyjaśnił duchowny.
Ks. Pope podkreślił, że napisał swoją książkę, by skorygować fałszywy obraz Boga jako rozgniewanego i mściwego, który odrzuca ludzi.
Odrzucanie potrzeby przebaczenia najgorszą z ludzkich postaw
Jak informuje CNA, duchowny zaznaczył, że bardziej martwią go osoby obojętne duchowo niż ci, którzy zmagają się z grzechem, ale szukają Bożego miłosierdzia - bo to właśnie szczere pragnienie przemiany i wołanie o pomoc otwierają drogę do zbawienia. Wyraził natomiast zaniepokojenie postawą osób, które otwarcie buntują się przeciwko nauczaniu Kościoła i Pisma Świętego, celebrując grzech i odrzucając potrzebę przebaczenia.
- (Martwię się tymi, którzy - przyp. red) "potrząsają pięścią przeciwko Kościołowi i naukom Pisma Świętego i mówią: "Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić. Będę świętował swój styl życia, świętował moją aborcję, świętował styl życia, który Bóg nazywa obrzydliwością, świętował chciwość i przemoc. Nie sądzę, żeby to było coś złego i nie potrzebuje przebaczenia" - mówił duchowny.
Zaznaczył, że taka postawa - pełna pychy i duchowej ślepoty - jest znacznie bardziej niebezpieczna niż słabość tych, którzy zmagają się z grzechem, ale szukają Boga. Podkreślił, że brak "pilności" w trosce o zbawienie dotyka dziś nie tylko wiernych świeckich, lecz również duchowieństwo i biskupów.
- Wszyscy jesteśmy rozproszeni przez rzeczy światowe, a dusze się gubią - powiedział duchowny i przywołał postawę, która często nam towarzyszy: "Musisz sprawić, żeby wszyscy czuli się dobrze". Ale co jeśli pójdą do piekła? - zapytał retorycznie ks. Pope.
Źródło: Catholic News Agency / pk


Skomentuj artykuł