‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
DEON TV
Są ludzie, którzy mówią: nie możesz współczuć sprawcy. On jest sprawcą, zrobił tak złe rzeczy, że nie ma już miejsca na współczucie dla niego. Czy duchownymi sprawcami trzeba się w Kościele zaopiekować? Czy w ogóle można w ten sposób myśleć? Towarzyszenie prześladowcom to temat bardzo kontrowersyjny, a dla niektórych - wręcz skandaliczny.  W nowym podcaście "Bez cenzury" o wsparcie sprawców wykorzystania seksualnego pytają Marta Łysek i Łukasz Sośniak SJ. 
Są ludzie, którzy mówią: nie możesz współczuć sprawcy. On jest sprawcą, zrobił tak złe rzeczy, że nie ma już miejsca na współczucie dla niego. Czy duchownymi sprawcami trzeba się w Kościele zaopiekować? Czy w ogóle można w ten sposób myśleć? Towarzyszenie prześladowcom to temat bardzo kontrowersyjny, a dla niektórych - wręcz skandaliczny.  W nowym podcaście "Bez cenzury" o wsparcie sprawców wykorzystania seksualnego pytają Marta Łysek i Łukasz Sośniak SJ. 
Jezus przypomina dziś uczniom, że sercem Ewangelii jest miłosierdzie: zdolność upominania z miłością, przebaczania bez końca i proszenia o wiarę, która potrafi przemieniać serca. Nawet najmniejszy gest dobroci może stać się początkiem wielkiego duchowego wzrostu.
Jezus przypomina dziś uczniom, że sercem Ewangelii jest miłosierdzie: zdolność upominania z miłością, przebaczania bez końca i proszenia o wiarę, która potrafi przemieniać serca. Nawet najmniejszy gest dobroci może stać się początkiem wielkiego duchowego wzrostu.
Vatican News/łs
Dziś po raz pierwszy obchodzimy dzień, w którym w Kościołach lokalnych wspominani są miejscowi świadkowie wiary: święci i błogosławieni, a także ci, których proces beatyfikacyjny jest w toku i względem których zatwierdzono dekret o heroiczności cnót. Dzień ten ustanowił dokładnie przed rokiem papież Franciszek. W wydanym z tej okazji liście podkreślił, że nie chodzi o ustanowienie nowego wspomnienia liturgicznego, lecz o zwrócenie uwagi na postacie, które naznaczyły lokalną drogę chrześcijańską.
Dziś po raz pierwszy obchodzimy dzień, w którym w Kościołach lokalnych wspominani są miejscowi świadkowie wiary: święci i błogosławieni, a także ci, których proces beatyfikacyjny jest w toku i względem których zatwierdzono dekret o heroiczności cnót. Dzień ten ustanowił dokładnie przed rokiem papież Franciszek. W wydanym z tej okazji liście podkreślił, że nie chodzi o ustanowienie nowego wspomnienia liturgicznego, lecz o zwrócenie uwagi na postacie, które naznaczyły lokalną drogę chrześcijańską.
Czasem można mieć duży problem z Kościołem. Nie mam na myśli jednak tym razem „afer” z nim związanych. Nie chodzi mi tez o problem z Kościołem jako wspólnotą czy też o problem z samym Jezusem. Dotknijmy dziś tego, co można nazwać „kościelną otoczką”, czyli to, co przez wieki narosło: złoto, kadzidła, piękne szaty, skomplikowane rytuały, niezrozumiałe niekiedy przepisy. W tym wszystkim czasami można zagubić to, co najważniejsze, a dokładniej Tego, który powinien być w centrum.
Czasem można mieć duży problem z Kościołem. Nie mam na myśli jednak tym razem „afer” z nim związanych. Nie chodzi mi tez o problem z Kościołem jako wspólnotą czy też o problem z samym Jezusem. Dotknijmy dziś tego, co można nazwać „kościelną otoczką”, czyli to, co przez wieki narosło: złoto, kadzidła, piękne szaty, skomplikowane rytuały, niezrozumiałe niekiedy przepisy. W tym wszystkim czasami można zagubić to, co najważniejsze, a dokładniej Tego, który powinien być w centrum.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Lysa TerKeurst
"Czasami postrzegałam modlitwę jako listę próśb, które dobrze było składać, ale głęboko w swym wnętrzu wiedziałam, że jest mało prawdopodobne, aby się ziściły. To jak rzucanie pieniążka do fontanny albo pomyślenie sobie życzenia przed zdmuchnięciem urodzinowych świeczek. Robiłam tak, ale nie liczyłam na zbyt wiele. Albo patrzyłam na modlitwy jak na dostawców z Amazon Prime. Chciałam, żeby to, co dostarczano, było takie, jak oczekiwałam, i przychodziło w rekordowo krótkim czasie" - przeczytaj fragment książki Lysy TerKeurst "Wybaczyć, czego nie można zapomnieć".
"Czasami postrzegałam modlitwę jako listę próśb, które dobrze było składać, ale głęboko w swym wnętrzu wiedziałam, że jest mało prawdopodobne, aby się ziściły. To jak rzucanie pieniążka do fontanny albo pomyślenie sobie życzenia przed zdmuchnięciem urodzinowych świeczek. Robiłam tak, ale nie liczyłam na zbyt wiele. Albo patrzyłam na modlitwy jak na dostawców z Amazon Prime. Chciałam, żeby to, co dostarczano, było takie, jak oczekiwałam, i przychodziło w rekordowo krótkim czasie" - przeczytaj fragment książki Lysy TerKeurst "Wybaczyć, czego nie można zapomnieć".
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
dm
Jan Paweł II był wrażliwy na ludzką biedę. Pokorną służbą i bezpośrednim sposobem bycia z ludźmi, zdobywał ich serca. Miłością do Chrystusa i Maryi stał się świadkiem wiary dla całego świata. Również dziś jest naszym przyjacielem. Św. Jan Paweł II wstawia się za potrzebującymi do Boga. Dziś może wstawić się też za tobą.
Jan Paweł II był wrażliwy na ludzką biedę. Pokorną służbą i bezpośrednim sposobem bycia z ludźmi, zdobywał ich serca. Miłością do Chrystusa i Maryi stał się świadkiem wiary dla całego świata. Również dziś jest naszym przyjacielem. Św. Jan Paweł II wstawia się za potrzebującymi do Boga. Dziś może wstawić się też za tobą.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Matthew Leonard
"Widoki i dźwięki, które chłoniemy, to pokarm dla wyobraźni. To bardzo ważne, by pilnować, czym ją żywimy. Trudno o skupienie nawet pośród niewinnych rozproszeń, a wręcz niemożliwe jest wejście w Bożą obecność, gdy twój umysł karmi się śmieciami. Oczywiście, co wewnątrz, to i na zewnątrz. Jesteś tym, co jesz" - pisze Matthew Leonard w książce "Modlitwa działa! Ogarnij katolicką duchowość". Autor pokazuje w niej nie tylko, jak się modlić, ale też jak czerpać z życia modlitwą prawdziwą radość.
"Widoki i dźwięki, które chłoniemy, to pokarm dla wyobraźni. To bardzo ważne, by pilnować, czym ją żywimy. Trudno o skupienie nawet pośród niewinnych rozproszeń, a wręcz niemożliwe jest wejście w Bożą obecność, gdy twój umysł karmi się śmieciami. Oczywiście, co wewnątrz, to i na zewnątrz. Jesteś tym, co jesz" - pisze Matthew Leonard w książce "Modlitwa działa! Ogarnij katolicką duchowość". Autor pokazuje w niej nie tylko, jak się modlić, ale też jak czerpać z życia modlitwą prawdziwą radość.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Nowy dokument Watykanu dotyczący pobożności maryjnej rozszedł się mocnym echem po Kościele. Omawiamy dokument i wyjaśniamy, o co dokładnie w nim chodzi i dlaczego nie jest to "ucinanie pobożności maryjnej".  
Nowy dokument Watykanu dotyczący pobożności maryjnej rozszedł się mocnym echem po Kościele. Omawiamy dokument i wyjaśniamy, o co dokładnie w nim chodzi i dlaczego nie jest to "ucinanie pobożności maryjnej".  
Deon.pl
Adwent zbliża się wielkimi krokami. W tym roku jezuita o. Dariusz Piórkowski SJ odpowie na Wasze pytania dotyczące "duchowości wśród konsumpcji" w kontekście Bożego Narodzenia. Zachęcamy do przesyłania pytań za pomocą formularza dostępnego poniżej.
Adwent zbliża się wielkimi krokami. W tym roku jezuita o. Dariusz Piórkowski SJ odpowie na Wasze pytania dotyczące "duchowości wśród konsumpcji" w kontekście Bożego Narodzenia. Zachęcamy do przesyłania pytań za pomocą formularza dostępnego poniżej.
Obrazy owcy i drachmy zawierają pewien paradoks. Same się nie nawracają, nie odnajdują. Są "odnalezione". Nawrócenie zakłada uznanie swojego zagubienia i przyjęcie tego, że Ktoś nas odnajduje. Pokusa "samozbawienia" jest duża. Trzeba jednak przyjąć, że to Bóg nas odnajduje i zbawia.
Obrazy owcy i drachmy zawierają pewien paradoks. Same się nie nawracają, nie odnajdują. Są "odnalezione". Nawrócenie zakłada uznanie swojego zagubienia i przyjęcie tego, że Ktoś nas odnajduje. Pokusa "samozbawienia" jest duża. Trzeba jednak przyjąć, że to Bóg nas odnajduje i zbawia.
dm
Boże Archanioły są posłane przez Pana, by towarzyszyć nam w codziennym życiu, pomagać nam, chronią nas przed złem. Otwierają także nasze uszy i oczy na słowa Boga. Codziennie otaczają nas swoją obecnością.
Boże Archanioły są posłane przez Pana, by towarzyszyć nam w codziennym życiu, pomagać nam, chronią nas przed złem. Otwierają także nasze uszy i oczy na słowa Boga. Codziennie otaczają nas swoją obecnością.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Jezus mówi do uczniów i tych, którzy Go słuchali w słowach, które mogą budzić opór. Perspektywa ziarna, które musi obumrzeć, aby przynieść plon obfity nie jest łatwa do przyjęcia.
Jezus mówi do uczniów i tych, którzy Go słuchali w słowach, które mogą budzić opór. Perspektywa ziarna, które musi obumrzeć, aby przynieść plon obfity nie jest łatwa do przyjęcia.
mat. pras. Centrum Heschela / mł
- To jedna z najbardziej radykalnych recept na współczesne niepokoje. Moment, w którym człowiek świadomie odpuszcza sobie potrzebę bycia ekspertem od wszystkiego, kontrolowania każdej sytuacji, rozumienia każdej tajemnicy wszechświata. To zgoda na własną ludzką miarę - mówi o. Piotr Kwiatek. 
- To jedna z najbardziej radykalnych recept na współczesne niepokoje. Moment, w którym człowiek świadomie odpuszcza sobie potrzebę bycia ekspertem od wszystkiego, kontrolowania każdej sytuacji, rozumienia każdej tajemnicy wszechświata. To zgoda na własną ludzką miarę - mówi o. Piotr Kwiatek. 
Nie bał się brać odpowiedzialności. Nie bał się wyrzucać karierowiczów ze struktur Kościoła, choć panował nepotyzm. Nie bał się oddawać swoich pieniędzy i żyć biednie. Arcybiskupem został bez święceń kapłańskich, na żądanie papieża. Nie bał się zmian i mocno pracował nad wprowadzaniem soborowych ustaleń w życie.  Oto Carlo Borromeo, święty arcybiskup Kościoła katolickiego. 
Nie bał się brać odpowiedzialności. Nie bał się wyrzucać karierowiczów ze struktur Kościoła, choć panował nepotyzm. Nie bał się oddawać swoich pieniędzy i żyć biednie. Arcybiskupem został bez święceń kapłańskich, na żądanie papieża. Nie bał się zmian i mocno pracował nad wprowadzaniem soborowych ustaleń w życie.  Oto Carlo Borromeo, święty arcybiskup Kościoła katolickiego. 
dm
W obliczu codziennych trosk, lęków i zwątpienia, kiedy nie umiemy albo nie mamy siły modlić się swoimi słowami, z pomocą przychodzi psalm 91 - o opiece Bożej. Przylgnięcie do Boga sprawia, że jesteśmy bezpieczni i On nas będzie chronił. Wiele osób pośród życiowych trudności, modli się tym psalmem kilka razy dziennie.
W obliczu codziennych trosk, lęków i zwątpienia, kiedy nie umiemy albo nie mamy siły modlić się swoimi słowami, z pomocą przychodzi psalm 91 - o opiece Bożej. Przylgnięcie do Boga sprawia, że jesteśmy bezpieczni i On nas będzie chronił. Wiele osób pośród życiowych trudności, modli się tym psalmem kilka razy dziennie.