Kiedy ksiądz nie umie zaufać wspólnocie i nie wpuszcza ludzi do swojego życia
Ksiądz DDA może mieć duży problem, by zaufać wspólnocie. Może mieć ogromną trudność, by naprawdę wpuścić innych do swojego życia. Skoro w dzieciństwie nie było bezpiecznych więzi, to i teraz łatwiej zamknąć się w roli duszpasterza niż otworzyć przed drugim swoje wnętrze.
To rodzi ogromną samotność. Seminarium i sutanna mogą dać zewnętrzne ramy, ale bez wewnętrznego uzdrowienia kapłan niesie w sobie stare, dziecięce lęki - pisze ks. Mariusz Marszałek SAC.
Na swoim facebookowym profilu ks. Mariusz Marszałek SAC publikuje serię wpisów o zdrowiu psychicznym księży pod tytułem "Człowiek w sutannie". Jak sam pisze: bez lukru, bez udawania. Za zgodą autora publikujemy teksty na naszym portalu.
Co może się dziać, gdy ksiądz jest dorosłym dzieckiem alkoholika?
„Z jakiej on jest rodziny?” – to pytanie czasem pojawia się, gdy ksiądz zachowuje się w sposób nietypowy: jest przesadnie odpowiedzialny albo przeciwnie – wycofany, ma trudności w relacjach, z trudem radzi sobie z emocjami. Nie zawsze odpowiedzią jest: „tak go ukształtowało seminarium” czy „taki ma charakter”. Nierzadko źródło tkwi dużo głębiej – w dzieciństwie naznaczonym alkoholem.
DDA: syndrom Dorosłego Dziecka Alkoholika
DDA, czyli syndrom Dorosłego Dziecka Alkoholika, to zespół cech, mechanizmów i schematów, które kształtują się u osób dorastających w rodzinie dotkniętej alkoholizmem. Nawet jeśli dziecko nie sięgnie po alkohol, w jego psychice pozostaje ślad – często bolesny i trudny do uleczenia. Według klasycznych ujęć dziecko może pełnić różne role w rodzinie alkoholowej. Może być bohaterem rodzinnym, a wtedy przejmuje odpowiedzialność za wszystkich, jest perfekcjonistą, dorosłym ponad wiek. Może być kozłem ofiarnym - a wtedy buntuje się, ściąga na siebie problemy, by odwrócić uwagę od chaosu w domu. Może być dzieckiem zagubionym: wycofanym, cichym, żyjącym w świecie marzeń. Może też być dzieckiem-maskotką: wtedy rozładowuje napięcie humorem, jest „rozśmieszaczem” rodziny. Każda z tych ról jest strategią przetrwania, ale później staje się ciężarem w dorosłym życiu.
Konsekwencje DDA w dorosłości i w kapłaństwie
DDA w dorosłym życiu może przejawiać się w:
– trudnościach w nawiązywaniu zdrowych relacji,
– braku zaufania (do ludzi i… do Boga),
– perfekcjonizmie i pracoholizmie,
– problemach z przeżywaniem emocji,
– lęku przed odrzuceniem,
– skłonności do uzależnień lub współuzależnień.
W kapłaństwie oznacza to na przykład niezdolność do odpoczynku („ciągle muszę być bohaterem”), nadmierne podporządkowanie się oczekiwaniom biskupa czy parafian, unikanie bliskości ze współbraćmi, trudność w budowaniu więzi z wiernymi opartych na szczerości, a nie tylko na roli.
Ksiądz DDA może mieć ogromną trudność, by wpuścić kogoś do swojego życia
Dla kapłana z rodziny alkoholowej szczególnie trudne mogą być dwa obszary. Pierwszy to obraz Boga-Ojca. Skoro ziemski ojciec był nieobecny, agresywny czy nieprzewidywalny, trudno uwierzyć w Boga jako wiernego i kochającego Ojca. W sercu rodzi się pytanie: „A jeśli On też mnie zawiedzie?”. Drugi obszar to zaufanie wspólnocie. Ksiądz-DDA może mieć ogromną trudność, by naprawdę wpuścić innych do swojego życia. Skoro w dzieciństwie nie było bezpiecznych więzi, to i teraz łatwiej zamknąć się w roli duszpasterza niż otworzyć przed drugim swoje wnętrze. To rodzi ogromną samotność. Seminarium i sutanna mogą dać zewnętrzne ramy, ale bez wewnętrznego uzdrowienia kapłan niesie w sobie stare, dziecięce lęki.
Jakie są drogi pomocy, gdy jesteś DDA?
- Psychoterapia – szczególnie w nurcie poznawczo-behawioralnym i systemowym, które pomagają odkryć schematy i nauczyć się nowych sposobów reagowania.
- Grupy wsparcia – np. Al-Anon, grupy DDA/DDD, gdzie spotyka się ludzi z podobnym doświadczeniem.
- Formacja duchowa – kluczowe jest doświadczenie Boga jako Ojca – wiernego, czułego, bliskiego. To często całkowite odwrócenie perspektywy z dzieciństwa.
- Relacje – budowanie zdrowych więzi w przyjaźni i wspólnocie, uczenie się zaufania krok po kroku.
Jeśli DDA nie zostanie przepracowane – prowadzi do samotności, chronicznego stresu, powielania schematów z dzieciństwa (np. przyciągania osób uzależnionych) i może kończyć się depresją czy uzależnieniem.
Szukasz pomocy czy wolisz ukrywać swoje rany?
Jeśli jesteś księdzem:
– Czy dostrzegasz w sobie mechanizmy, które mogą być echem dzieciństwa?
– Czy Twój obraz Boga-Ojca nie jest wciąż naznaczony doświadczeniem własnej rodziny?
– Czy umiesz odpoczywać i być sobą – nie tylko „bohaterem w sutannie”?
– Czy szukasz pomocy, czy wolisz ukrywać swoje rany?
Jeśli jesteś świeckim:
– Czy rozumiesz, że Twój ksiądz mógł dorastać w rodzinie alkoholowej?
– Czy wspierasz go, gdy mówi o swoich ograniczeniach, czy oczekujesz „nadczłowieka”?
– Czy w Twoim języku o księdzu jest miejsce na jego człowieczeństwo, czy tylko na rolę?
– Czy potrafisz modlić się o to, by doświadczał Boga jako wiernego i kochającego Ojca?
DDA to nie wyrok. To rana, którą można leczyć – psychicznie i duchowo. Także w sutannie. A proces uzdrowienia – choć trudny – prowadzi do prawdziwej wolności i głębszej świętości.
---
Tekst pierwotnie opublikowany na facebookowym profilu ks. Mariusza Marszałka SAC, za zgodą autora przedrukowany w DEON.pl. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.
Przeczytaj poprzednie odcinki serii:
3. Wypalenie nie pyta o zawód, płeć czy strój. Wśród księży zdarza się coraz częściej
4. Księża z ADHD. Są kreatywni i spontaniczni, a ludzie ich kochają, ale cena, jaką płacą, jest ogromna
5. Księża nurkują, hodują pszczoły, wspinają się w górach. Czy to znaczy, że mają za dużo wolnego?
7. Ksiądz i alkohol. Gdy kieliszek wypity w samotności zaczyna niszczyć powołanie
8. Ksiądz i seksoholizm. Nie zawsze "moralny upadek", czasami choroba wymagająca leczenia


Skomentuj artykuł