Myśląc o stosunku penitenta do spowiednika, odruchowo przychodzi na myśl relacja między mistrzem a uczniem. Czy tak jest w rzeczywistości? Zapewne w większości przypadków - tak, jednak nie zawsze. Jaka była relacja s. Faustyny do jej spowiedników, zwłaszcza ks. Michała Sopoćki i o. Józefa Andrasza SJ? Czy byli oni dla niej jedynie pomocą konieczną do zrealizowania osobistego posłannictwa?
Myśląc o stosunku penitenta do spowiednika, odruchowo przychodzi na myśl relacja między mistrzem a uczniem. Czy tak jest w rzeczywistości? Zapewne w większości przypadków - tak, jednak nie zawsze. Jaka była relacja s. Faustyny do jej spowiedników, zwłaszcza ks. Michała Sopoćki i o. Józefa Andrasza SJ? Czy byli oni dla niej jedynie pomocą konieczną do zrealizowania osobistego posłannictwa?
Wojna Jom Kippur rozpoczęła się 6 października 1973 roku atakiem połączonych sił egipsko-syryjskich na Izrael. Amerykańska pomoc dla Żydów doprowadziła do kryzysu naftowego, który boleśnie odczuł cały świat, zwłaszcza kraje najbogatsze. Ówczesny kryzys naftowy opisał Andrzej Krajewski w książce "Krew cywilizacji. Biografia ropy naftowej".
Wojna Jom Kippur rozpoczęła się 6 października 1973 roku atakiem połączonych sił egipsko-syryjskich na Izrael. Amerykańska pomoc dla Żydów doprowadziła do kryzysu naftowego, który boleśnie odczuł cały świat, zwłaszcza kraje najbogatsze. Ówczesny kryzys naftowy opisał Andrzej Krajewski w książce "Krew cywilizacji. Biografia ropy naftowej".
Choć nigdy formalnie nie odeszłam od Kościoła, to dopiero dzięki zetknięciu się ze środowiskiem dominikańskim  i Odnową w Duchu Świętym zrozumiałam, jak cenna jest dla mnie otrzymana w Kościele katolickim wiara, i że chcę nią żyć, zgłębiać ją i rozwijać. Odkryłam na nowo relację z Bogiem i właśnie z perspektywy tej relacji mogłam bez lęku wrócić do trudnych momentów mojego życia, o których dotąd starałam się nie myśleć, zapomnieć o nich, czy mówiąc językiem psychologii – wyprzeć je.
Choć nigdy formalnie nie odeszłam od Kościoła, to dopiero dzięki zetknięciu się ze środowiskiem dominikańskim  i Odnową w Duchu Świętym zrozumiałam, jak cenna jest dla mnie otrzymana w Kościele katolickim wiara, i że chcę nią żyć, zgłębiać ją i rozwijać. Odkryłam na nowo relację z Bogiem i właśnie z perspektywy tej relacji mogłam bez lęku wrócić do trudnych momentów mojego życia, o których dotąd starałam się nie myśleć, zapomnieć o nich, czy mówiąc językiem psychologii – wyprzeć je.
Wielu dyplomatów, polityków, biznesmenów, a nawet zawodowych negocjatorów uważa, że sekretem osiągania celów jest „uwodzenie” drugiej strony – pisze Łukasz Walewski w nowej książce "Jak ograć tyranów". Taką taktykę w negocjacjach stosował Silvio Berlusconi, trzykrotny premier Włoch.
Wielu dyplomatów, polityków, biznesmenów, a nawet zawodowych negocjatorów uważa, że sekretem osiągania celów jest „uwodzenie” drugiej strony – pisze Łukasz Walewski w nowej książce "Jak ograć tyranów". Taką taktykę w negocjacjach stosował Silvio Berlusconi, trzykrotny premier Włoch.
Władysław Bartoszewski i oskarżenia o współpracę z gestapo - dlaczego spotykały go takie ataki? W jakich dwóch przypadkach ocierał ukradkiem łzy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce "Pędzę jak dziki tapir" autorstwa Marka Zająca.
Władysław Bartoszewski i oskarżenia o współpracę z gestapo - dlaczego spotykały go takie ataki? W jakich dwóch przypadkach ocierał ukradkiem łzy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce "Pędzę jak dziki tapir" autorstwa Marka Zająca.
Rozalia Celakówna to polska pielęgniarka, mistyczka z małej wsi, która w życiu doświadczyła zaboru i dwóch wojen. A poza tym - mistycznych wizji, nocy ciemnej, ekstaz, rozmów z Jezusem, pracy na oddziale chorób wenerycznych, upokorzeń i prześladowań z powodu wiary. To w jej wizjach pojawiło się polecenie intronizacji intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa przez Polaków.
Rozalia Celakówna to polska pielęgniarka, mistyczka z małej wsi, która w życiu doświadczyła zaboru i dwóch wojen. A poza tym - mistycznych wizji, nocy ciemnej, ekstaz, rozmów z Jezusem, pracy na oddziale chorób wenerycznych, upokorzeń i prześladowań z powodu wiary. To w jej wizjach pojawiło się polecenie intronizacji intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa przez Polaków.
Radziecka okupacja wygnała z Afganistanu do sąsiednich państw prawie cztery miliony ludzi. Uciekali przed bombardowaniami wsi, przed biedą, a czasami przed poborem synów do komunistycznego wojska albo do plemiennych milicji lub oddziałów mudżahedinów - pisze Piotr Łukasiewicz. 
Radziecka okupacja wygnała z Afganistanu do sąsiednich państw prawie cztery miliony ludzi. Uciekali przed bombardowaniami wsi, przed biedą, a czasami przed poborem synów do komunistycznego wojska albo do plemiennych milicji lub oddziałów mudżahedinów - pisze Piotr Łukasiewicz. 
Perfekcjonizm to postawa, która nas wewnętrznie ogranicza, zabiera radość, wolność, nie pozwala cieszyć się życiem. Skąd się bierze? Po czym poznać, że masz skłonność do perfekcjonizmu - wyjaśnia Linda Jarosch w książce "Kocham kobietę, którą jestem".  
Perfekcjonizm to postawa, która nas wewnętrznie ogranicza, zabiera radość, wolność, nie pozwala cieszyć się życiem. Skąd się bierze? Po czym poznać, że masz skłonność do perfekcjonizmu - wyjaśnia Linda Jarosch w książce "Kocham kobietę, którą jestem".  
Na pierwszym roku studiów zakochałam się na zabój. W wieku 23 lat wychodziłam za mąż, będąc już w ciąży ze swoim synem, pomimo że z moim chłopakiem byliśmy parą niecałe dwa lata, nie mieliśmy wyższego wykształcenia, pracy, o mieszkaniu czy aucie nie wspominając.
Na pierwszym roku studiów zakochałam się na zabój. W wieku 23 lat wychodziłam za mąż, będąc już w ciąży ze swoim synem, pomimo że z moim chłopakiem byliśmy parą niecałe dwa lata, nie mieliśmy wyższego wykształcenia, pracy, o mieszkaniu czy aucie nie wspominając.
Niskie poczucie własnej wartości to jedno z utrapień, którego często doświadczają kobiety. Nie czują się wtedy dostatecznie mądre, szczupłe, piękne czy dobre. Ich samopoczucie jest zależne od osądu innych. Skąd się bierze niskie poczucie własnej wartości? 
Niskie poczucie własnej wartości to jedno z utrapień, którego często doświadczają kobiety. Nie czują się wtedy dostatecznie mądre, szczupłe, piękne czy dobre. Ich samopoczucie jest zależne od osądu innych. Skąd się bierze niskie poczucie własnej wartości? 
Donald Trump prze wiele lat zabiegał o uwagę Władimira Putina. Kiedy w końcu doszło do ich dłuższego spotkania, prezydent Rosji ograł przywódcę USA. Jak do tego doszło? Jakich metod użył Putin i ekipa Kremla, że prezydent Trump wyglądał po tym spotkaniu jak zbity pies - pisze o tym Łukasz Walewski w nowej książce "Jak ograć tyranów".
Donald Trump prze wiele lat zabiegał o uwagę Władimira Putina. Kiedy w końcu doszło do ich dłuższego spotkania, prezydent Rosji ograł przywódcę USA. Jak do tego doszło? Jakich metod użył Putin i ekipa Kremla, że prezydent Trump wyglądał po tym spotkaniu jak zbity pies - pisze o tym Łukasz Walewski w nowej książce "Jak ograć tyranów".
„Lekarze mówili do moich bliskich, że nie mam szans na przeżycie”. Przeczytaj świadectwo uzdrowienia za wstawiennictwem sługi Bożego ojca Wenantego Katarzyńca.
„Lekarze mówili do moich bliskich, że nie mam szans na przeżycie”. Przeczytaj świadectwo uzdrowienia za wstawiennictwem sługi Bożego ojca Wenantego Katarzyńca.
By zniszczyć swoje małżeństwo wystarczą choćby subtelne akty, byle systematyczne i konsekwentne. Te drobne ciosy potrafi ą z  niewiarygodną skutecznością osłabić więź między małżonkami lub wręcz uniemożliwić jej zbudowanie. W  dłuższej perspektywie, powtarzane miesiącami i latami zabijają związek - pisze Mika Dunin w książce „Antyporadnik. Jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby”.
By zniszczyć swoje małżeństwo wystarczą choćby subtelne akty, byle systematyczne i konsekwentne. Te drobne ciosy potrafi ą z  niewiarygodną skutecznością osłabić więź między małżonkami lub wręcz uniemożliwić jej zbudowanie. W  dłuższej perspektywie, powtarzane miesiącami i latami zabijają związek - pisze Mika Dunin w książce „Antyporadnik. Jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby”.
Przez tysiące lat zupełnie ignorowana błotnista maź stała się najważniejszym surowcem na świecie. Choć jest już w wieku bardzo podeszłym, mimo to zachowuje wielką żywotność, co każe podejrzewać, że jeszcze nieraz nas zadziwi. Na swą biografię zaczęła zasługiwać od kiedy Ignacy Łukasiewicz opracował technologię rafinacji, dzięki której udało mu się uzyskać z ropy naftowej szereg frakcji o niezwykłych właściwościach - pisze Andrzej Krajewski w książce „Krew cywilizacji. Biografia ropy naftowej”.
Przez tysiące lat zupełnie ignorowana błotnista maź stała się najważniejszym surowcem na świecie. Choć jest już w wieku bardzo podeszłym, mimo to zachowuje wielką żywotność, co każe podejrzewać, że jeszcze nieraz nas zadziwi. Na swą biografię zaczęła zasługiwać od kiedy Ignacy Łukasiewicz opracował technologię rafinacji, dzięki której udało mu się uzyskać z ropy naftowej szereg frakcji o niezwykłych właściwościach - pisze Andrzej Krajewski w książce „Krew cywilizacji. Biografia ropy naftowej”.
Czy zawsze można zaradzić złu? – Nie zawsze – odpowiadał Władysław Bartoszewski. – Ale zawsze można złagodzić jego skutki. Sprawić, żeby mniej bolało. Nigdy nie wolno załamywać rąk. To jedna ze 123 anegdot o Władysławie Bartoszewskim, które przygotował Marek Zając - autor książki "Pędzę jak dziki tapir".
Czy zawsze można zaradzić złu? – Nie zawsze – odpowiadał Władysław Bartoszewski. – Ale zawsze można złagodzić jego skutki. Sprawić, żeby mniej bolało. Nigdy nie wolno załamywać rąk. To jedna ze 123 anegdot o Władysławie Bartoszewskim, które przygotował Marek Zając - autor książki "Pędzę jak dziki tapir".
Mit założycielski talibów opowiada o ubogim duchownym Omarze. Jak wielu Afgańczyków odbył swój dżihad przeciwko Rosjanom i komunistom afgańskim. Miał też rys heroiczny, w 1988 roku stracił bowiem oko w czasie walki z szurawi, czyli Rosjanami, a ściślej radzieckimi najeźdźcami na Afganistan - pisze w książce "Talibowie" Piotr Łukasiewicz, polski dyplomata i ostatni ambasador RP w Afganistanie. 
Mit założycielski talibów opowiada o ubogim duchownym Omarze. Jak wielu Afgańczyków odbył swój dżihad przeciwko Rosjanom i komunistom afgańskim. Miał też rys heroiczny, w 1988 roku stracił bowiem oko w czasie walki z szurawi, czyli Rosjanami, a ściślej radzieckimi najeźdźcami na Afganistan - pisze w książce "Talibowie" Piotr Łukasiewicz, polski dyplomata i ostatni ambasador RP w Afganistanie. 
Logo źródła: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Jest południe. Jak co dzień, schodzę z samotni do oddalonego o kilometr klasztoru, żeby zabrać stamtąd jedzenie, książki i pocztę. Wstawszy o trzeciej, najpierw przez półtorej godziny odmawiałem jutrznię, później zajmowałem się różnymi rzeczami, z których największa polegała na czterech godzinach nauki. Była Msza i Komunia, ćwiczenia praktyczne, spacer i „medytacja”, krótkie oficja. Ale nie było śniadania: nie jem go nigdy od ponad dziesięciu lat.
Jest południe. Jak co dzień, schodzę z samotni do oddalonego o kilometr klasztoru, żeby zabrać stamtąd jedzenie, książki i pocztę. Wstawszy o trzeciej, najpierw przez półtorej godziny odmawiałem jutrznię, później zajmowałem się różnymi rzeczami, z których największa polegała na czterech godzinach nauki. Była Msza i Komunia, ćwiczenia praktyczne, spacer i „medytacja”, krótkie oficja. Ale nie było śniadania: nie jem go nigdy od ponad dziesięciu lat.
Dwa dni temu obchodziliśmy Dzień Kobiet. Z jednej strony to okazja, by z jeszcze większą miłością i szacunkiem pomyśleć o bliskich nam kobietach. Z drugiej jest to czas, który przykrył lęk o jutro - ból wojny, niemoc, bezradność, śmierć.
Dwa dni temu obchodziliśmy Dzień Kobiet. Z jednej strony to okazja, by z jeszcze większą miłością i szacunkiem pomyśleć o bliskich nam kobietach. Z drugiej jest to czas, który przykrył lęk o jutro - ból wojny, niemoc, bezradność, śmierć.
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Wszystko się zmieniło, gdy na mojej drodze pojawiła się ikona Matki Bożej niosącej w chuście Jezusa - opowiada Joanna Kotas w rozmowie z Katarzyną Olubińską. Cała rozmowa w nowej książce Katarzyny Olubińskiej "Szczęście w wielkim mieście".
Od wczoraj mamy w kalendarzu Wielki Post, kolejny w naszym życiu. Czas niezwykle trudny, bo pełen niepokoju, wojny, poczucia bezsilności. Bycia w miejscu, w którym tak bardzo nie chcielibyśmy być. Po prostu, po ludzku. Czas, gdy serce bije w nierównym rytmie, bo tyle w nim trosk i niepokoju.
Od wczoraj mamy w kalendarzu Wielki Post, kolejny w naszym życiu. Czas niezwykle trudny, bo pełen niepokoju, wojny, poczucia bezsilności. Bycia w miejscu, w którym tak bardzo nie chcielibyśmy być. Po prostu, po ludzku. Czas, gdy serce bije w nierównym rytmie, bo tyle w nim trosk i niepokoju.