- Zawsze mówienie o młodych jest związane z widzeniem całego społeczeństwa. Ale tak czy inaczej warto co pewien czas do spraw młodzieży powracać, bo jest to temat zmienny jak sama rzeczywistość, do której młodzi ludzie muszą się dostosowywać. Albo chcą ją zmieniać, a stare pokolenie – jeśli mamy tu używać takiej opozycji – ma prawo być z natury zachowawcze - powiedział aktor Jerzy Stuhr w rozmowie z Marią Malatyńską. Publikujemy fragment książki "Jerzy Stuhr. Bieg po linie. O sztuce, polityce i świecie rozmawiała Maria Malatyńska".
- Zawsze mówienie o młodych jest związane z widzeniem całego społeczeństwa. Ale tak czy inaczej warto co pewien czas do spraw młodzieży powracać, bo jest to temat zmienny jak sama rzeczywistość, do której młodzi ludzie muszą się dostosowywać. Albo chcą ją zmieniać, a stare pokolenie – jeśli mamy tu używać takiej opozycji – ma prawo być z natury zachowawcze - powiedział aktor Jerzy Stuhr w rozmowie z Marią Malatyńską. Publikujemy fragment książki "Jerzy Stuhr. Bieg po linie. O sztuce, polityce i świecie rozmawiała Maria Malatyńska".
Logo źródła: WAM Ks. Tomasz Szałanda
Pan Bóg lubi zaskakiwać, łamać schematy, które wdrukowaliśmy sobie w głowy na temat Jego Osoby, Jego myślenia, Jego działania. Jego niekonwencjonalność może nas wprawić w osłupienie, a nawet wzbudzić w sercu pewną formę niezgody. Skoro Bóg zamierza jakieś dzieło w sposób, który przekracza twoją akceptację, warto zrobić jeden krok w tył i zobaczyć, co z tego wyniknie.
Pan Bóg lubi zaskakiwać, łamać schematy, które wdrukowaliśmy sobie w głowy na temat Jego Osoby, Jego myślenia, Jego działania. Jego niekonwencjonalność może nas wprawić w osłupienie, a nawet wzbudzić w sercu pewną formę niezgody. Skoro Bóg zamierza jakieś dzieło w sposób, który przekracza twoją akceptację, warto zrobić jeden krok w tył i zobaczyć, co z tego wyniknie.
Zwracamy uwagę, gdy ludzie mówią o nas. Tymczasem, jak na ironię, uwaga taka nie rozwija naszej zdolności uważnego słuchania. Potrzeby bycia lubianymi i docenianymi powodują, że nasłuchujemy jakichkolwiek słów, które mogą odnosić się do nas. Przez selektywną uwagę słyszymy nie to, co jest ważne dla mówiącego, lecz to, co ma największe znaczenie dla nas. Tak nie da się budować dobrych relacji - czytamy w "Sztuce słuchania" .
Zwracamy uwagę, gdy ludzie mówią o nas. Tymczasem, jak na ironię, uwaga taka nie rozwija naszej zdolności uważnego słuchania. Potrzeby bycia lubianymi i docenianymi powodują, że nasłuchujemy jakichkolwiek słów, które mogą odnosić się do nas. Przez selektywną uwagę słyszymy nie to, co jest ważne dla mówiącego, lecz to, co ma największe znaczenie dla nas. Tak nie da się budować dobrych relacji - czytamy w "Sztuce słuchania" .
Jeśli Kościół chce świecić przed światem autentyczną troską o głoszenie prawdy, musi być transparentny i musi tę troskę o prawdę okazywać. Prawda zawsze idzie w parze z wolnością. Czy wystąpieniem przeciwko Duchowi Świętemu nie jest blokowanie Mu narzędzia, jakim są katolickie media, by musiał posługiwać się tymi mniej życzliwymi Kościołowi?
Jeśli Kościół chce świecić przed światem autentyczną troską o głoszenie prawdy, musi być transparentny i musi tę troskę o prawdę okazywać. Prawda zawsze idzie w parze z wolnością. Czy wystąpieniem przeciwko Duchowi Świętemu nie jest blokowanie Mu narzędzia, jakim są katolickie media, by musiał posługiwać się tymi mniej życzliwymi Kościołowi?
Każda próba budowania indywidualistycznej duchowości, której celem byłoby to, że „ja się teraz będę dobrze czuł z moim Bogiem i nikt mi nie będzie w tym przeszkadzać”, to jest, delikatnie mówiąc, niekoniecznie chrześcijańskie. A niedelikatnie mówiąc: to z chrześcijaństwem poważnie się rozmija! - pisze ks. Grzegorz Strzelczyk w "Krótkim przewodniku po duchowości wspólnoty".
Każda próba budowania indywidualistycznej duchowości, której celem byłoby to, że „ja się teraz będę dobrze czuł z moim Bogiem i nikt mi nie będzie w tym przeszkadzać”, to jest, delikatnie mówiąc, niekoniecznie chrześcijańskie. A niedelikatnie mówiąc: to z chrześcijaństwem poważnie się rozmija! - pisze ks. Grzegorz Strzelczyk w "Krótkim przewodniku po duchowości wspólnoty".
Czas Wielkiego Postu potrzebny jest nam na wejście w wewnętrzną pustynię, aby dokonać oczyszczenia serca i odzyskać bądź wzmocnić zdrowie duchowe. Skoro dla Jezusa kuszenie okazało się prawdziwą próbą, której musiał być poddany, to i dla nas będzie to prawdziwe wyzwanie, bo siedem grzechów głównych „ciągnie się za nami”, a nam brak samokontroli – „mistrzyni cnót” – pisze o. Jacek Prusak SJ w książce „Wiara, która więzi i która wyzwala”.
Czas Wielkiego Postu potrzebny jest nam na wejście w wewnętrzną pustynię, aby dokonać oczyszczenia serca i odzyskać bądź wzmocnić zdrowie duchowe. Skoro dla Jezusa kuszenie okazało się prawdziwą próbą, której musiał być poddany, to i dla nas będzie to prawdziwe wyzwanie, bo siedem grzechów głównych „ciągnie się za nami”, a nam brak samokontroli – „mistrzyni cnót” – pisze o. Jacek Prusak SJ w książce „Wiara, która więzi i która wyzwala”.
Biorąc pod uwagę proporcje duchownych oskarżonych do duchownych, którzy nigdy nie dopuścili się przestępstw w stosunku do nieletnich, nie można o duchowieństwie katolickim mówić, że jest grupą społeczną zwiększonego ryzyka. Stado „drapieżców w sutannach” nie jest dla nich reprezentatywne. Gorzej z tymi, którzy ich chronią – pisze ks. Jacek Prusak SJ w swojej najnowszej książce „Wiara, która więzi i która wyzwala”. Publikujemy fragment książki.
Biorąc pod uwagę proporcje duchownych oskarżonych do duchownych, którzy nigdy nie dopuścili się przestępstw w stosunku do nieletnich, nie można o duchowieństwie katolickim mówić, że jest grupą społeczną zwiększonego ryzyka. Stado „drapieżców w sutannach” nie jest dla nich reprezentatywne. Gorzej z tymi, którzy ich chronią – pisze ks. Jacek Prusak SJ w swojej najnowszej książce „Wiara, która więzi i która wyzwala”. Publikujemy fragment książki.
"Kiedy mówi się, że ktoś (zwłaszcza kobieta) zachował cnotę, to wielu myśli jedynie o dziewictwie. Nawet gdy należymy do ludzi, którzy wiedzą, że współżycie małżonków może być czyste, to i tak nie jesteśmy wolni od ograniczonego rozumienia czystości" - pisze o. Jacek Siepsiak SJ w książce "Belki z oka, czyli nietypowy rachunek sumienia", której fragment publikujemy.
"Kiedy mówi się, że ktoś (zwłaszcza kobieta) zachował cnotę, to wielu myśli jedynie o dziewictwie. Nawet gdy należymy do ludzi, którzy wiedzą, że współżycie małżonków może być czyste, to i tak nie jesteśmy wolni od ograniczonego rozumienia czystości" - pisze o. Jacek Siepsiak SJ w książce "Belki z oka, czyli nietypowy rachunek sumienia", której fragment publikujemy.
"Pierwotny, historyczny konserwatyzm był odpowiedzią na  doświadczenie rewolucji, która głęboko zmieniła ówczesny świat i  potrzebowała odpowiedzi, korekty, dopełnienia w  postaci ostrożnego, ewolucyjnego i  zakorzenionego w  przeszłości myślowego prądu. Warto dziś zadać sobie pytanie, czy współczesny świat również nie pozostaje w procesie rewolucji (i to więcej niż jednej), która wymaga podobnego spojrzenia?" – pisze Tomasz Terlikowski w książce "Czy konserwatyzm ma przyszłość? Koniec Europy, jaką znamy", której fragment publikujemy.
"Pierwotny, historyczny konserwatyzm był odpowiedzią na  doświadczenie rewolucji, która głęboko zmieniła ówczesny świat i  potrzebowała odpowiedzi, korekty, dopełnienia w  postaci ostrożnego, ewolucyjnego i  zakorzenionego w  przeszłości myślowego prądu. Warto dziś zadać sobie pytanie, czy współczesny świat również nie pozostaje w procesie rewolucji (i to więcej niż jednej), która wymaga podobnego spojrzenia?" – pisze Tomasz Terlikowski w książce "Czy konserwatyzm ma przyszłość? Koniec Europy, jaką znamy", której fragment publikujemy.
Słowo "hierarchia" wprowadza do kościelnej komunii kategorię „panowania”. Nie sposób tu uniknąć skojarzeń z krytykowanymi przez Jezusa „władcami” i ich metodami działania. Zastrzeżenia budzi ukazywanie wspólnoty wierzących jako drabiny zstępujących stopni, od papieża do katechumena, co trudno uzgodnić z fundamentalną równością wszystkich członków Kościoła - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".
Słowo "hierarchia" wprowadza do kościelnej komunii kategorię „panowania”. Nie sposób tu uniknąć skojarzeń z krytykowanymi przez Jezusa „władcami” i ich metodami działania. Zastrzeżenia budzi ukazywanie wspólnoty wierzących jako drabiny zstępujących stopni, od papieża do katechumena, co trudno uzgodnić z fundamentalną równością wszystkich członków Kościoła - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".
Siostra Daria Skowalczyńska pochodzi z Raciborza. – Po pierwszych ślubach zakonnych w 1990 roku pojechałam na Ukrainę – wspomina. – Najpierw na trzy miesiące. Jednak ten kraj stał się moją wielką miłością i bardzo chciałam wrócić, zamieszkać tu na stałe. Udało się to w 1997 roku. – Pojechałam znów i najpierw pracowałam w Kijowie: katechizowałam, pracowałam w zakrystii, prowadziłam grupy młodzieżowe. A teraz od lat mieszkam i pracuję w Wierzbowcu na Podolu. I to tam siostrę Darię zastała wojna… Pierwsze dni Siostra Daria przyznaje, że do ostatniego momentu nie sądziła, iż wojna, o której się od dawna mówiło, naprawdę wybuchnie – pisze Agata Puścikowska w książce „Siostry nadziei. Nieznane historie bohaterskich kobiet walczących na Ukrainie”.
Siostra Daria Skowalczyńska pochodzi z Raciborza. – Po pierwszych ślubach zakonnych w 1990 roku pojechałam na Ukrainę – wspomina. – Najpierw na trzy miesiące. Jednak ten kraj stał się moją wielką miłością i bardzo chciałam wrócić, zamieszkać tu na stałe. Udało się to w 1997 roku. – Pojechałam znów i najpierw pracowałam w Kijowie: katechizowałam, pracowałam w zakrystii, prowadziłam grupy młodzieżowe. A teraz od lat mieszkam i pracuję w Wierzbowcu na Podolu. I to tam siostrę Darię zastała wojna… Pierwsze dni Siostra Daria przyznaje, że do ostatniego momentu nie sądziła, iż wojna, o której się od dawna mówiło, naprawdę wybuchnie – pisze Agata Puścikowska w książce „Siostry nadziei. Nieznane historie bohaterskich kobiet walczących na Ukrainie”.
Gdy kogoś kochasz, na kimś ci zależy, na ogół rozpoznajesz jego głos, ale także jego kroki na schodach. - Jak doskonale trzeba kogoś znać, żeby umieć go rozpoznać po sposobie chodzenia, po stawianych krokach? - pisze ks. Krzysztof Porosło. Jakie zadanie stawia przed nami najrzadziej czytana w liturgii księga Pisma Świętego? Jaki jest najważniejszy dźwięk w adwentowej ciszy? Wyjaśniamy to w czwartym odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Gdy kogoś kochasz, na kimś ci zależy, na ogół rozpoznajesz jego głos, ale także jego kroki na schodach. - Jak doskonale trzeba kogoś znać, żeby umieć go rozpoznać po sposobie chodzenia, po stawianych krokach? - pisze ks. Krzysztof Porosło. Jakie zadanie stawia przed nami najrzadziej czytana w liturgii księga Pisma Świętego? Jaki jest najważniejszy dźwięk w adwentowej ciszy? Wyjaśniamy to w czwartym odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Już sam dźwięk słowa „kupa” zazwyczaj budzi u dzieci rozbawienie i zaciekawienie. Dobrze tę ciekawość wykorzystać, by – wychodząc od tematu defekacji – opowiedzieć dzieciom o trawieniu, zdrowym odżywianiu i wewnętrznych organach. Pomoże w tym nowa książka bestsellerowej serii o Alicji, czyli – tym razem napisana wspólnie z pediatrą, prof. Mikołajem Spodarykiem – „Brzuch Alicji, czyli kupa prawy o trawieniu”.
Już sam dźwięk słowa „kupa” zazwyczaj budzi u dzieci rozbawienie i zaciekawienie. Dobrze tę ciekawość wykorzystać, by – wychodząc od tematu defekacji – opowiedzieć dzieciom o trawieniu, zdrowym odżywianiu i wewnętrznych organach. Pomoże w tym nowa książka bestsellerowej serii o Alicji, czyli – tym razem napisana wspólnie z pediatrą, prof. Mikołajem Spodarykiem – „Brzuch Alicji, czyli kupa prawy o trawieniu”.
- W listopadzie 2021 roku słynnego wywiadu dla „Military Times” udzielił szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow, który podał niemal dokładną datę wybuchu wojny. Wydawało się to absurdalne i niewiarygodne, bo kto w historii podawał konkretną datę i scenariusz konfliktu? Okazało się, że wersja Budanowa spełniła się w niemal w całości. Szef wywiadu HUR mówił o tym wszystkim, ale świat miał go co najmniej za dziwaka - mówi Zbigniew Parafianowicz, reporter wojenny, ekspert w dziedzinie Europy Wschodniej i autor książki "Śniadanie pachnie trupem. Ukraina na wojnie".
- W listopadzie 2021 roku słynnego wywiadu dla „Military Times” udzielił szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow, który podał niemal dokładną datę wybuchu wojny. Wydawało się to absurdalne i niewiarygodne, bo kto w historii podawał konkretną datę i scenariusz konfliktu? Okazało się, że wersja Budanowa spełniła się w niemal w całości. Szef wywiadu HUR mówił o tym wszystkim, ale świat miał go co najmniej za dziwaka - mówi Zbigniew Parafianowicz, reporter wojenny, ekspert w dziedzinie Europy Wschodniej i autor książki "Śniadanie pachnie trupem. Ukraina na wojnie".
Możemy mieć w życiu takie doświadczenia, w których wydaje się, że Bóg jest nieobecny, że zapomniał o nas i się o nas nie troszczy. Pytamy w różnych trudnych chwilach, dlaczego pewne rzeczy wydarzają się w naszym życiu, dlaczego moja historia jest taka, a nie inna? - pisze ks. Krzysztof Porosło. Co może nas pocieszyć, gdy czujemy się zupełnie nieważni? Wyjaśniamy to w trzecim odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Możemy mieć w życiu takie doświadczenia, w których wydaje się, że Bóg jest nieobecny, że zapomniał o nas i się o nas nie troszczy. Pytamy w różnych trudnych chwilach, dlaczego pewne rzeczy wydarzają się w naszym życiu, dlaczego moja historia jest taka, a nie inna? - pisze ks. Krzysztof Porosło. Co może nas pocieszyć, gdy czujemy się zupełnie nieważni? Wyjaśniamy to w trzecim odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Logo źródła: MANDO Jan Świtała
Najgorzej jest w Polsce z profilaktyką. Widzimy na co dzień hasła: „Badaj piersi” czy „Zrób morfologię”, ale niewiele sobie z tego robimy. Niewielu lekarzy rodzinnych skieruje 25-letniego chłopaka czysto profilaktycznie na badania, a morfologię naprawdę warto zrobić raz do roku - pisze Jan Świtała w książce "Polski SOR. Uwaga, będzie bolało", której fragment publikujemy.
Najgorzej jest w Polsce z profilaktyką. Widzimy na co dzień hasła: „Badaj piersi” czy „Zrób morfologię”, ale niewiele sobie z tego robimy. Niewielu lekarzy rodzinnych skieruje 25-letniego chłopaka czysto profilaktycznie na badania, a morfologię naprawdę warto zrobić raz do roku - pisze Jan Świtała w książce "Polski SOR. Uwaga, będzie bolało", której fragment publikujemy.
Jeżeli ktoś nigdy nie przeżył nic trudnego, jeżeli nigdy nie został w żaden sposób poniżony lub upokorzony, nigdy nie cierpiał, to nie zrozumie do końca tego, który właśnie przeżywa tak trudne doświadczenie. Jakoś intuicyjnie czujemy, że nie możemy z naszą słabością przyjść do takiego człowieka, bo wydaje się nam, że nie może nas zrozumieć - pisze ks. Krzysztof Porosło. Czy Bóg może mieć jakieś słabości? Wyjaśniamy to w drugim odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Jeżeli ktoś nigdy nie przeżył nic trudnego, jeżeli nigdy nie został w żaden sposób poniżony lub upokorzony, nigdy nie cierpiał, to nie zrozumie do końca tego, który właśnie przeżywa tak trudne doświadczenie. Jakoś intuicyjnie czujemy, że nie możemy z naszą słabością przyjść do takiego człowieka, bo wydaje się nam, że nie może nas zrozumieć - pisze ks. Krzysztof Porosło. Czy Bóg może mieć jakieś słabości? Wyjaśniamy to w drugim odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
Rośnie liczba ludzi odchodzących lub gotowych do odejścia od Kościoła, narasta odchodzenie od przekonań chrześcijańskich i brak zainteresowania nimi. Przyczynił się do tego także przesadzony i wyidealizowany obraz księdza, który karmiony był przeżywaną mocno w liturgii rolą kapłana wyrwaną z normalności życia - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".  
Rośnie liczba ludzi odchodzących lub gotowych do odejścia od Kościoła, narasta odchodzenie od przekonań chrześcijańskich i brak zainteresowania nimi. Przyczynił się do tego także przesadzony i wyidealizowany obraz księdza, który karmiony był przeżywaną mocno w liturgii rolą kapłana wyrwaną z normalności życia - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".  
Jednym z najpoważniejszych problemów Kościoła w krajach zachodnich jest przejawiające się bardzo ostro odwrócenie się od niego młodszych kobiet. Czują się w Kościele zaniedbywane pod względem strukturalnym, a nawet dyskryminowane. Kościół katolicki odbierają jako „Kościół kleru”, a nawet jako „Kościół mężczyzn” - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".
Jednym z najpoważniejszych problemów Kościoła w krajach zachodnich jest przejawiające się bardzo ostro odwrócenie się od niego młodszych kobiet. Czują się w Kościele zaniedbywane pod względem strukturalnym, a nawet dyskryminowane. Kościół katolicki odbierają jako „Kościół kleru”, a nawet jako „Kościół mężczyzn” - pisze ks. Marek Jagodziński w książce "Kościół komunii".
W Piśmie Świętym czytamy, że Pan przygotuje ucztę z tłustego mięsa i wybornych win, dosłownie: "ucztę z tłustych mięs". - Mam świadomość, że kiedy słyszą to wegetarianie, to raczej ten obraz ich przeraża niż zachwyca i myślą sobie wtedy: „Ależ uczta, znów nie będę miał nic do zjedzenia” - pisze ks. Krzysztof Porosło. Do czego prowadzi "duchowy wegetarianizm" i co dla nas oznacza obraz takiej uczty?  Wyjaśniamy to w pierwszym odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022. 
W Piśmie Świętym czytamy, że Pan przygotuje ucztę z tłustego mięsa i wybornych win, dosłownie: "ucztę z tłustych mięs". - Mam świadomość, że kiedy słyszą to wegetarianie, to raczej ten obraz ich przeraża niż zachwyca i myślą sobie wtedy: „Ależ uczta, znów nie będę miał nic do zjedzenia” - pisze ks. Krzysztof Porosło. Do czego prowadzi "duchowy wegetarianizm" i co dla nas oznacza obraz takiej uczty?  Wyjaśniamy to w pierwszym odcinku cyklu "Tajemnice Adwentu", przygotowanego dla was na #Adwent2022.