"[...] mistrz nie jest kimś, kto czegoś uczy; mistrz to ktoś, kto zachęca ucznia do dołożenia wszelkich starań, aby odkrył to, o czym już wie."
(Paulo Coelho)
Czy można być mistrzem, będąc rodzicem? Jeśli tak, to jak to zrobić? Być może, te pytania mogą skłonić niektórych rodziców do refleksji nad własnym rodzicielstwem. Chciałbym, żeby postawione pytania i znalezione odpowiedzi zachęciły współczesnych rodziców do mistrzostwa.
Na ten koncert miłośnicy pięknych głosów czekali wiele miesięcy. I wreszcie udało się: Aleksandra Kurzak i Mariusz Kwiecień, soliści scen światowych, będą gwiazdami nadzwyczajnego koncertu przygotowanego przez Operę Krakowską.
Tato powiedział, że sobie z panią na wywiadówce porozmawia…, czyli jak sobie poradzić z rozzłoszczonym rodzicem
Katarzyna Klimek-Michno / "Dziennik Polski"
Krzywe spojrzenia, złośliwe uwagi. Donosy, oszczerstwa. Firmy, w których pracownicy są rozliczani z wyników, potrafią stać się prawdziwym polem bitwy.
Mimo że wielu komentatorów po katastrofie smoleńskiej wyrażało przekonanie, że państwo polskie zdało test na sprawne funkcjonowanie, wydaje się, że prawdziwy sprawdzian dopiero przed nami.
Obejmując urząd po Janie Pawle II, Benedykt XVI nie miał przed sobą łatwego zadania w dziedzinie relacji ze światem islamu. Jego poprzednik, w myśl idei II Soboru Watykańskiego, nadał im zupełnie nowy wymiar, spotykając się wielokrotnie z muzułmanami, przemawiając do nich. Przede wszystkim jednak zapadła w pamięć jego wizyta w meczecie Omajjadów w Damaszku w 2001 r., pierwsza w historii wizyta papieża w domu modlitwy muzułmanów. Po śmierci Jana Pawła II także muzułmanie wyrażali swój żal i mówili, że odszedł Abuna (dosł. „nasz ojciec” – arabski termin, którym określa się księży).
Jakie są podobieństwa i różnice w nauczaniu Jana Pawła II i Benedykta XVI na temat małżeństwa, miłości i seksualności? Opierając się na dwóch encyklikach, można dojść do kilku ciekawych wniosków.
Nie trzeba mieć wykształcenia historycznego, by docenić pracę, jaką wykonali Barbara Engelking i Dariusz Libionka przygotowując to monumentalne opracowanie. Przedzierając się przez stosy zapisków rekonstruują niejedną biografię, dopowiadają fakty nieznane, przeprowadzają prywatne śledztwa tropiąc życiorysy ludzi, którzy wtedy znaleźli się w stolicy przenikniętej ideą buntu i pragnieniem zemsty.
„Jakaż piękna musi być Polska. Czegoż bym nie dał dziś za to, aby choć trochę pamiętać te czasy, kiedy będąc małym dwuletnim dzieckiem nie rozumiejąc niczego żyłem z Rodzicami w Ojczyźnie”, pisał w 1952 roku na obczyźnie Krzysztof Miłoszewski.
Zdolność do myślenia mitologicznego, a tym samym tworzenia mitów, nie została zarezerwowana li tylko dla „dzikich”, ale stanowi naturalne wyposażenie każdego człowieka, również tego „nowoczesnego” – miłośnika croissantów i porannej prasy.
Błoński miał styl i smak duchowego arystokraty. Dysponował też absolutnym wyczuciem stylu innych – osobowego, językowego, artystycznego – jakimś absolutnym smakiem. Nie epatował erudycją, ale odrzucał wszystko poniżej wyczuwanego przezeń poziomu.
Modna ostatnio integracja powinna służyć nie tylko podnoszeniu wydajności, ale i dać pracownikowi świadomość, że czyni sobie ziemię poddaną i realizuje siebie
Czy są zajęcia, które w dzisiejszym świecie są legalne, powszechne, „zwyczajne” – a które my, chrześcijanie powinniśmy odrzucić właśnie dlatego, że jesteśmy chrześcijanami?
Wydawałoby się, że po upadku komunizmu, w którym dość powszechnie traktowano własność państwową jako niczyją, kwestia nieuczciwości pracobiorcy wobec pracodawcy powinna na dobre zniknąć. Okazuje się, że nic bardziej mylnego.
Jeżeli Twoja praca staje się najważniejszym celem w życiu, poświęcasz jej dużo czasu, jeśli cały czas myślisz o niej, twoje rozmowy sprowadzają się tylko do tematów zawodowych, każdego człowieka spostrzegasz jako np. potencjalnego klienta, gdy praca jest dla ciebie najwyższą wartością, bez której nie wyobrażasz sobie życia – czyż nie staje się ona dla Ciebie bogiem?
Od 10 kwietnia Polska pogrążyła się w bólu i zadumie po tragicznej śmierci prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii oraz członków delegacji naszego kraju udających się na uroczystości oddania hołdu pomordowanym w Katyniu polskim oficerom. W katastrofie zginęła elita naszego narodu, ludzie wszystkich stanów, reprezentujący przekrój naszego społeczeństwa: oprócz pary prezydenckiej śmierć ponieśli parlamentarzyści, ministrowie, urzędnicy państwowi, dowódcy wojskowi, biskupi i księża różnych wyznań, artyści i naukowcy, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, członkowie rodzin pomordowanych oficerów, przedstawiciele organizacji kultywujących pamięć o zbrodni katyńskiej oraz załoga samolotu.
Jeżeli będziemy mówili do współczesnej, wykształconej, dynamicznej kobiety, która dobrze zna swoje prawa, a przy tym nieźle zarabia: bądź cicha, pokorna i podporządkowana, to myślę, że w dłuższej perspektywie takie kobiety zaczną odpływać z Kościoła. A jeśli odpłyną kobiety, to niedługo potem odpłyną również ich mężowie, synowie i córki, ponieważ, nie zapominajmy o tym, w polskim Kościele to jednak kobieta jest zazwyczaj pierwszą nauczycielką religii, to ona uczy znaku krzyża, to ona uczy modlitwy „Ojcze nasz” - zapis debaty zorganizowanej przez Centrum Myśli Jana Pawła II. - zapis debaty zorganizowanej przez Centrum Myśli Jana Pawła II.
Problem niewielkiego udziału kobiet w organach prawodawczych faktycznie wynika ze społeczno-politycznej, a nie prawnej pozycji kobiet. Dlatego gwarancje równości formalnej, zgodnie z którą każdy traktowany jest tak samo bez przywilejów i specjalnego traktowania, nic w tej kwestii nie zmienią. Mogą to uczynić działania pozytywne, „wyrównujące” brak realnie równych szans między mężczyznami i kobietami w roli kandydatów do Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego, rad gmin, powiatów czy sejmików województw. Celem tych działań nie jest bynajmniej dyskryminowanie mężczyzn, ale wprowadzenie rzeczywistej równości w procesie wyborczym aż do momentu, gdy kobiety będą w stanie same zapewnić sobie bardziej proporcjonalną reprezentację w organach przedstawicielskich.
Nawet w małej księgarni można znaleźć poradniki odpowiadające na pytanie: jak się ubierać albo jak się nie ubierać. Ich liczba na księgarskich półkach i rosnąca popularność telewizyjnych programów prowadzonych przez stylistów pokazują, że temat cieszy się dużym zainteresowaniem. Z drugiej strony mądrość „nie szata zdobi człowieka” ma wciąż wielu zwolenników. Dopiero dziewczynka w przesadnie strojnej komunijnej sukience, roznegliżowana nastolatka w kościele czy panna młoda w przezroczystej sukni zwracają naszą uwagę na to, że o stroju i wyglądzie trzeba mówić i że jest to temat… wychowawczy.
{{ article.description }}