ctvnews.ca / kb
Do wyjątkowej sytuacji doszło podczas wykładu na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Prowadzący zajęcia prof. Sydney Engelberg, który jest znany z tego, że pozwala na uczelnię przychodzić matkom z dziećmi podczas wywodu wziął na ręce płaczące dziecko. Tym czynem zaskarbił serca internautów.
Do wyjątkowej sytuacji doszło podczas wykładu na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Prowadzący zajęcia prof. Sydney Engelberg, który jest znany z tego, że pozwala na uczelnię przychodzić matkom z dziećmi podczas wywodu wziął na ręce płaczące dziecko. Tym czynem zaskarbił serca internautów.
PAP/Public Health Nursing/dm
Karmienie piersią może potencjalnie zmniejszyć ryzyko depresji poporodowej u kobiety. Jednak wcześniejsze badania dotyczyły tylko rozpoczęcia i czasu karmienia piersią.
Karmienie piersią może potencjalnie zmniejszyć ryzyko depresji poporodowej u kobiety. Jednak wcześniejsze badania dotyczyły tylko rozpoczęcia i czasu karmienia piersią.
PAP/dm
Niewielka zmiana w układzie liter może pomóc dziecku w lepszym czytaniu. Większe odstępy między literami umożliwiają dzieciom szybsze czytanie. Z bardziej przejrzystego zapisu tekstu korzyść odnoszą zarówno dzieci dyslektyczne, jak i bez dysleksji. Tzw. efektu natłoku może utrudniać rozpoznawanie liter i zmniejszać szybkość czytania.
Niewielka zmiana w układzie liter może pomóc dziecku w lepszym czytaniu. Większe odstępy między literami umożliwiają dzieciom szybsze czytanie. Z bardziej przejrzystego zapisu tekstu korzyść odnoszą zarówno dzieci dyslektyczne, jak i bez dysleksji. Tzw. efektu natłoku może utrudniać rozpoznawanie liter i zmniejszać szybkość czytania.
o2.pl / kb 
Do dramatycznych scen doszło w Wielkiej Brytanii. 6-latka, która próbowała otworzyć trend z TikToka połknęła 23 magnetyczne kulki. Dziewczynka z zapaleniem wyrostka robaczkowego trafiła na szpitalny oddział ratunkowy.
Do dramatycznych scen doszło w Wielkiej Brytanii. 6-latka, która próbowała otworzyć trend z TikToka połknęła 23 magnetyczne kulki. Dziewczynka z zapaleniem wyrostka robaczkowego trafiła na szpitalny oddział ratunkowy.
inspiremore.com/dm
Trudno sobie wyobrazić, by ktokolwiek mógł skrzywdził bezradne niemowlę, ale niestety takie historie też mają miejsce. Dwumiesięczny Easton został odebrany swoim biologicznym rodzicom z powodu licznych zaniedbań, a także przemocy fizycznej wobec niego. Z powodu konsekwencji przemocy, jakiej doświadczył chłopiec, lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Jednak opieka i troska rodziny, która go przyjęła i adoptowała spowodowało, że udało się wymazać okropny początek jego życia.
Trudno sobie wyobrazić, by ktokolwiek mógł skrzywdził bezradne niemowlę, ale niestety takie historie też mają miejsce. Dwumiesięczny Easton został odebrany swoim biologicznym rodzicom z powodu licznych zaniedbań, a także przemocy fizycznej wobec niego. Z powodu konsekwencji przemocy, jakiej doświadczył chłopiec, lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Jednak opieka i troska rodziny, która go przyjęła i adoptowała spowodowało, że udało się wymazać okropny początek jego życia.
Jak działają kary? Czego potrzebują dzieci, gdy ich zachowanie robi się nieznośne? Jak zmierzyć się z oczekiwaniami bliskich, którzy nie akceptują tego, jak wychowujemy dzieci? Z Małgorzatą Musiał, pedagogiem, twórczynią "Dobrej Relacji", pracującą z dorosłymi, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie i swoje dzieci, rozmawia Marta Łysek.
Jak działają kary? Czego potrzebują dzieci, gdy ich zachowanie robi się nieznośne? Jak zmierzyć się z oczekiwaniami bliskich, którzy nie akceptują tego, jak wychowujemy dzieci? Z Małgorzatą Musiał, pedagogiem, twórczynią "Dobrej Relacji", pracującą z dorosłymi, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie i swoje dzieci, rozmawia Marta Łysek.
YT Klubu MAYDAY / Facebook / mł
To ośmiominutowy film, który powinien zobaczyć każdy rodzic. Scenariusz powstał dzięki inspiracji projektem "Usłyszeć na czas", w którym twórca projektu, Tomasz Zieliński, rozmawia z dziećmi w trudnej sytuacji, tymi z depresją, po próbach samobójczych, które straciły wiarę w to, że warto żyć.
To ośmiominutowy film, który powinien zobaczyć każdy rodzic. Scenariusz powstał dzięki inspiracji projektem "Usłyszeć na czas", w którym twórca projektu, Tomasz Zieliński, rozmawia z dziećmi w trudnej sytuacji, tymi z depresją, po próbach samobójczych, które straciły wiarę w to, że warto żyć.
PAP/dm
Po krytycznym raporcie NIK Fundusz wprowadza obowiązek zatrudnienia psychologa także na oddziałach położniczych I i II stopnia referencyjności - pisze we wtorek "Rzeczpospolita". Chodzi o oddziały, w których odbiera się porody naturalne i niepowikłane.
Po krytycznym raporcie NIK Fundusz wprowadza obowiązek zatrudnienia psychologa także na oddziałach położniczych I i II stopnia referencyjności - pisze we wtorek "Rzeczpospolita". Chodzi o oddziały, w których odbiera się porody naturalne i niepowikłane.
KAI / tk
Fundacja Grupa Proelio realizuje kampanię "Każde życie jest cudem". W jej ramach powstało ponad 80 świadectw nt. dzieci, które mogły zostać zabite poprzez aborcję, a jednak żyją i cieszą się życiem. Na stronie kampanii, cudzycia.pl można obejrzeć m.in. film dokumentalny o historii Antka. Chłopiec ma Zespół TAR, który objawia się niewykształconymi rękoma. Lekarze proponowali rodzicom dziecka aborcję. Antek jednak żyje i robi wiele rzeczy, które początkowo wydawały się niemożliwe.
Fundacja Grupa Proelio realizuje kampanię "Każde życie jest cudem". W jej ramach powstało ponad 80 świadectw nt. dzieci, które mogły zostać zabite poprzez aborcję, a jednak żyją i cieszą się życiem. Na stronie kampanii, cudzycia.pl można obejrzeć m.in. film dokumentalny o historii Antka. Chłopiec ma Zespół TAR, który objawia się niewykształconymi rękoma. Lekarze proponowali rodzicom dziecka aborcję. Antek jednak żyje i robi wiele rzeczy, które początkowo wydawały się niemożliwe.
Logo źródła: Blogi dobrawnuczka.blog.deon.pl
Kiedy pojawiają się dzieci, można być pewnym tylko jednej rzeczy: odtąd nic nie będzie takie samo jak było. Im szybciej rodzic tę prawdę zaakceptuje, tym łatwiej mu będzie odnaleźć się w nowej sytuacji.
Kiedy pojawiają się dzieci, można być pewnym tylko jednej rzeczy: odtąd nic nie będzie takie samo jak było. Im szybciej rodzic tę prawdę zaakceptuje, tym łatwiej mu będzie odnaleźć się w nowej sytuacji.
onet.pl / jb
"Dziękuję, że uratowałeś mamę i dziecko", "prawdziwy bohater" - piszą internauci.
"Dziękuję, że uratowałeś mamę i dziecko", "prawdziwy bohater" - piszą internauci.
facebook.com / jb
"Naszym projektem chcemy przybliżyć innym ludziom problemy z jakimi zmagają się rodziny takie jak nasza. Chcemy też dać nadzieję innym rodzicom. Niepełnosprawne dziecko wcale nie musi oznaczać wykluczenia społecznego" - podkreślają rodzice chłopca.
"Naszym projektem chcemy przybliżyć innym ludziom problemy z jakimi zmagają się rodziny takie jak nasza. Chcemy też dać nadzieję innym rodzicom. Niepełnosprawne dziecko wcale nie musi oznaczać wykluczenia społecznego" - podkreślają rodzice chłopca.
youtube.com / jb
"Byłam typowym kanapowcem, wieczorami wychodziłam sobie na imprezy, lubiłam sobie poleniuchować, poczytać książki, zero jakiejś konkretnej odpowiedzialności, a życie tego małego człowieka będzie zależało tylko ode mnie. To ode mnie będzie zależało, na ile to dziecko będzie sprawne" - mówiła Monika Hoffman-Piszora w podcaście Martyny Wojciechowskiej "Dalej".
"Byłam typowym kanapowcem, wieczorami wychodziłam sobie na imprezy, lubiłam sobie poleniuchować, poczytać książki, zero jakiejś konkretnej odpowiedzialności, a życie tego małego człowieka będzie zależało tylko ode mnie. To ode mnie będzie zależało, na ile to dziecko będzie sprawne" - mówiła Monika Hoffman-Piszora w podcaście Martyny Wojciechowskiej "Dalej".
Pytanie na Śniadanie/dm
Do domu dziecka w Żmiącej trafiają dzieci, których biologiczni rodzice nie mogą wychować. To dzieci z trudną przeszłością, które nie zaznały miłości od najbliższych. Obecnie dom dziecka w Żmiącej k. Limanowej daje schronienie i bezpieczeństwo ponad czterdzieściorgu podopiecznym. Nie tylko kształtuje ich duchowo, ale również rozwija talenty.
Do domu dziecka w Żmiącej trafiają dzieci, których biologiczni rodzice nie mogą wychować. To dzieci z trudną przeszłością, które nie zaznały miłości od najbliższych. Obecnie dom dziecka w Żmiącej k. Limanowej daje schronienie i bezpieczeństwo ponad czterdzieściorgu podopiecznym. Nie tylko kształtuje ich duchowo, ale również rozwija talenty.
tysol.pl / kb
Od początku swojego życia musi mierzyć się z wieloma przeciwnościami. Urodził się z poważną chorobą, a gdy wracał jako niemowlak z mamą ze szpitala do domu doświadczył wypadku samochodowego.
Od początku swojego życia musi mierzyć się z wieloma przeciwnościami. Urodził się z poważną chorobą, a gdy wracał jako niemowlak z mamą ze szpitala do domu doświadczył wypadku samochodowego.
Deon/dm
Co roku podopieczni Dzieła Pomocy Dzieciom zbierali pieniądze na letni wyjazd podczas dobroczynnego pikniku. W tym roku nie mógł się on odbyć ze względu na epidemię koronawirusa. W związku z tym na ten cel uruchomiono zbiórkę. Pieniądze zostaną przekazane na wakacje dla podopiecznych domu dziecka w Żmiącej k. Limanowej.
Co roku podopieczni Dzieła Pomocy Dzieciom zbierali pieniądze na letni wyjazd podczas dobroczynnego pikniku. W tym roku nie mógł się on odbyć ze względu na epidemię koronawirusa. W związku z tym na ten cel uruchomiono zbiórkę. Pieniądze zostaną przekazane na wakacje dla podopiecznych domu dziecka w Żmiącej k. Limanowej.
Logo źródła: WAM s. Eliza Myk, s. Tymoteusza Gil
"Wyrzekłyśmy się biologicznego macierzyństwa, bycia matką dla dwójki, trójki, czwórki dzieci, po to, by być matką dla większej liczby ludzi. W Broniszewicach to obecnie pięćdziesięciu sześciu chłopaków. Jasne, że nie damy im biologicznej więzi, ale możemy sobie pozwolić na podejście do nich z cierpliwością, czułością, dać im poczucie bezpieczeństwa." - mówi s. Eliza Myk.
"Wyrzekłyśmy się biologicznego macierzyństwa, bycia matką dla dwójki, trójki, czwórki dzieci, po to, by być matką dla większej liczby ludzi. W Broniszewicach to obecnie pięćdziesięciu sześciu chłopaków. Jasne, że nie damy im biologicznej więzi, ale możemy sobie pozwolić na podejście do nich z cierpliwością, czułością, dać im poczucie bezpieczeństwa." - mówi s. Eliza Myk.
Fundacja Gajusz / jb
"Trudno przewidzieć, jakie marzenia będą mieli kolejni pacjenci. Chcemy jednak mieć pewność, że zawsze damy radę zmienić je w rzeczywistość. Bez czekania. Teraz" - piszą inicjatorzy z Fundacji Gajusz.
"Trudno przewidzieć, jakie marzenia będą mieli kolejni pacjenci. Chcemy jednak mieć pewność, że zawsze damy radę zmienić je w rzeczywistość. Bez czekania. Teraz" - piszą inicjatorzy z Fundacji Gajusz.
PAP/tkb
Każda, nawet najmniejsza ekspozycja kobiety w ciąży na dym powoduje zmiany w aktywności genów dziecka. Dotyczą one np. rejonów w genomie uczestniczących w rozwoju mózgu, w powstawaniu cukrzycy i nowotworów - informuje PAP.
Każda, nawet najmniejsza ekspozycja kobiety w ciąży na dym powoduje zmiany w aktywności genów dziecka. Dotyczą one np. rejonów w genomie uczestniczących w rozwoju mózgu, w powstawaniu cukrzycy i nowotworów - informuje PAP.
Pierwsze, co powinno wzbudzić czujność u rodziców, to zmiany w zachowaniu i dotychczasowym funkcjonowaniu dziecka. Na przykład pogodna siedmiolatka stała się smutna, przygnębiona, ma kłopoty z jedzeniem, popłakuje po kątach. To sygnał, że może dziać się coś złego.
Pierwsze, co powinno wzbudzić czujność u rodziców, to zmiany w zachowaniu i dotychczasowym funkcjonowaniu dziecka. Na przykład pogodna siedmiolatka stała się smutna, przygnębiona, ma kłopoty z jedzeniem, popłakuje po kątach. To sygnał, że może dziać się coś złego.