CNN/Youtube/dm
Ten uścisk uratował życie i pomógł zmienić medycynę. Historia wydarzyła się 17 października 1995 roku. Zdjęcie zatytułowane „Uzdrawiająca siła uścisku”, na którym Kyrie obejmuje swoją bliźniaczą, chorą siostrę Brielle, poruszyło cały świat.  
Ten uścisk uratował życie i pomógł zmienić medycynę. Historia wydarzyła się 17 października 1995 roku. Zdjęcie zatytułowane „Uzdrawiająca siła uścisku”, na którym Kyrie obejmuje swoją bliźniaczą, chorą siostrę Brielle, poruszyło cały świat.  
Boli mnie ogrom przemocy w szkole, ale to nie znaczy, że umykają mi miłosierne gesty, starania i zwykła, ludzka życzliwość, która każdego wypełnia szkolne mury po brzegi. Martwię się i irytuję ideologicznymi machinacjami w programach nauczania, ale jednocześnie z radością obserwuję, jak pasjonująco potrafią być przedstawiane te treści, które wiele, wiele lat temu mnie samą, jako uczennicę przyprawiały o mdłości i narkolepsję.
Boli mnie ogrom przemocy w szkole, ale to nie znaczy, że umykają mi miłosierne gesty, starania i zwykła, ludzka życzliwość, która każdego wypełnia szkolne mury po brzegi. Martwię się i irytuję ideologicznymi machinacjami w programach nauczania, ale jednocześnie z radością obserwuję, jak pasjonująco potrafią być przedstawiane te treści, które wiele, wiele lat temu mnie samą, jako uczennicę przyprawiały o mdłości i narkolepsję.
KAI / mł
Lęk dziecka silnie na nas oddziałuje, a poczucie, że pomagając, rozwiązaliśmy problem, może przynieść chwilową ulgę. Błąd polega na tym, że jeśli czujemy, iż nasze dzieci kwestionują nasz autorytet lub stanowią dla nas pewnego rodzaju trudne wyzwanie, zbyt łatwo rezygnujemy z roli rodzica. Można też skupić się na technikach i narzędziach, a chodzi przede wszystkim o to, żeby dziecko wiedziało, że je kochamy -  mówi w rozmowie z KAI prof. UW Michał Łuczewski, socjolog, psycholog, metodolog, menedżer kultury. 
Lęk dziecka silnie na nas oddziałuje, a poczucie, że pomagając, rozwiązaliśmy problem, może przynieść chwilową ulgę. Błąd polega na tym, że jeśli czujemy, iż nasze dzieci kwestionują nasz autorytet lub stanowią dla nas pewnego rodzaju trudne wyzwanie, zbyt łatwo rezygnujemy z roli rodzica. Można też skupić się na technikach i narzędziach, a chodzi przede wszystkim o to, żeby dziecko wiedziało, że je kochamy -  mówi w rozmowie z KAI prof. UW Michał Łuczewski, socjolog, psycholog, metodolog, menedżer kultury. 
"Do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska" - zwykło się powtarzać świeżo upieczonym mamom. To afrykańskie przysłowie ma im  przypominać, że mogą, a nawet powinny korzystać ze wsparcia innych w opiece nad potomstwem. I choć w odniesieniu do maluchów raczej wszyscy się z tym powiedzeniem zgadzają (przynajmniej w teorii), to w przypadku starszych dzieci rzecz zaczyna być bardziej dyskusyjna.
"Do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska" - zwykło się powtarzać świeżo upieczonym mamom. To afrykańskie przysłowie ma im  przypominać, że mogą, a nawet powinny korzystać ze wsparcia innych w opiece nad potomstwem. I choć w odniesieniu do maluchów raczej wszyscy się z tym powiedzeniem zgadzają (przynajmniej w teorii), to w przypadku starszych dzieci rzecz zaczyna być bardziej dyskusyjna.
XIV Tydzień Wychowania, który rozpoczął się 8 września, stawia przed nami wiele trudnych pytań. Obserwuję niepokojące zjawiska występujące w szkołach, wśród rówieśników moich synów, w Kościele. A współczesny rodzic to ten, który jako dziecko nie miał prawa czuć i nikt sobie nic nie robił z jego emocji, ale z kolei jego dziecku pozwala się na wiele. 
XIV Tydzień Wychowania, który rozpoczął się 8 września, stawia przed nami wiele trudnych pytań. Obserwuję niepokojące zjawiska występujące w szkołach, wśród rówieśników moich synów, w Kościele. A współczesny rodzic to ten, który jako dziecko nie miał prawa czuć i nikt sobie nic nie robił z jego emocji, ale z kolei jego dziecku pozwala się na wiele. 
gov.pl / mł
Fonoholizm to uzależnienie od telefonu, które jest już uznawane za chorobę cywilizacyjną XXI wieku. Najbardziej podatne na uzależnienie od ekranu i treści dostępnych w sieci są dzieci i młodzież. Uzależnienie od telefonu obserwuje się u coraz młodszych dzieci, co budzi niepokój psychologów, psychiatrów, pedagogów i rodziców. 
Fonoholizm to uzależnienie od telefonu, które jest już uznawane za chorobę cywilizacyjną XXI wieku. Najbardziej podatne na uzależnienie od ekranu i treści dostępnych w sieci są dzieci i młodzież. Uzależnienie od telefonu obserwuje się u coraz młodszych dzieci, co budzi niepokój psychologów, psychiatrów, pedagogów i rodziców. 
PAP / mł
- Nadmierne zapełnianie czasu zajęciami nadobowiązkowymi wynika często z obawy rodzica o to, że zaniedba swoje dziecko. Wynika też z bezradności, niemalże przerażenia z powodu braku pomysłów na to, co można robić z dzieckiem w czasie wolnym. Rodzice często myślą, że jeśli ich dziecko się nudzi, oznacza to, że to oni zawiedli w tym aspekcie, a nuda jest potrzebna tak, jak sen - mówi pedagog dr hab. Ewa Domagała-Zyśk, prof. KUL.
- Nadmierne zapełnianie czasu zajęciami nadobowiązkowymi wynika często z obawy rodzica o to, że zaniedba swoje dziecko. Wynika też z bezradności, niemalże przerażenia z powodu braku pomysłów na to, co można robić z dzieckiem w czasie wolnym. Rodzice często myślą, że jeśli ich dziecko się nudzi, oznacza to, że to oni zawiedli w tym aspekcie, a nuda jest potrzebna tak, jak sen - mówi pedagog dr hab. Ewa Domagała-Zyśk, prof. KUL.
PAP / jh
Narodowy Fundusz Zdrowia wydał poradnik dla rodziców i opiekunów, w którym podpowiada, jak zadbać o zdrowie dzieci wracających do szkoły.
Narodowy Fundusz Zdrowia wydał poradnik dla rodziców i opiekunów, w którym podpowiada, jak zadbać o zdrowie dzieci wracających do szkoły.
Sharenting nie jest nowym zjawiskiem, ale w dobie Instagrama czy Facebooka staje się coraz bardziej powszechny. Mówimy o nim w sytuacji, kiedy rodzice udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia czy filmy z wizerunkiem swoich dzieci. Dlaczego takie działanie jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne?
Sharenting nie jest nowym zjawiskiem, ale w dobie Instagrama czy Facebooka staje się coraz bardziej powszechny. Mówimy o nim w sytuacji, kiedy rodzice udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia czy filmy z wizerunkiem swoich dzieci. Dlaczego takie działanie jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne?
Nieodzownym elementem świadomego rodzicielstwa jest świadomość, że tylko i wyłącznie my jesteśmy odpowiedzialni za swój stan emocjonalny. Nie możemy za swoje samopoczucie obwiniać nikogo, a już na pewno nie dzieci - mówi Magdalena Wiatrowska, pedagog zajmująca się świadomym rodzicielstwem w rozmowie Moniką Szubrycht, neurologopedką i dziennikarką, autorką książki "Szczęśliwe i silne dziecko".  
Nieodzownym elementem świadomego rodzicielstwa jest świadomość, że tylko i wyłącznie my jesteśmy odpowiedzialni za swój stan emocjonalny. Nie możemy za swoje samopoczucie obwiniać nikogo, a już na pewno nie dzieci - mówi Magdalena Wiatrowska, pedagog zajmująca się świadomym rodzicielstwem w rozmowie Moniką Szubrycht, neurologopedką i dziennikarką, autorką książki "Szczęśliwe i silne dziecko".  
Kiedy ktoś pyta, co zmieniło we mnie macierzyństwo, odpowiadam: „Zmieniło wszystko, wszystko przewartościowało”. Pewne sprawy zblakły lub w ogóle straciły na znaczeniu, inne przeciwnie – stały się najważniejsze - pisze Katarzyna Olubińska w swojej nowej książce "Mama w wielkim mieście". 
Kiedy ktoś pyta, co zmieniło we mnie macierzyństwo, odpowiadam: „Zmieniło wszystko, wszystko przewartościowało”. Pewne sprawy zblakły lub w ogóle straciły na znaczeniu, inne przeciwnie – stały się najważniejsze - pisze Katarzyna Olubińska w swojej nowej książce "Mama w wielkim mieście". 
PAP / mł
- Kiedy dziecko dostaje "cyfrowy smoczek" w postaci smartfonu, tabletu czy nieograniczonej dostępności do komputera - to początek końca utraty relacji z dzieckiem. Na szczęście są rodzice w wieku 40+, którzy się otrząsają, otwierają oczy i zauważają: "okej, mówiliście nam o nie stawianiu granic, o tym, że wszystko wolno, że bezstresowe wychowanie jest najlepszą drogą do rozwoju młodego człowieka, ale zrobiliście nas po prostu w konia" - mówi psychoterapeuta i psycholog Daniel Dziewit w rozmowie z PAP. 
- Kiedy dziecko dostaje "cyfrowy smoczek" w postaci smartfonu, tabletu czy nieograniczonej dostępności do komputera - to początek końca utraty relacji z dzieckiem. Na szczęście są rodzice w wieku 40+, którzy się otrząsają, otwierają oczy i zauważają: "okej, mówiliście nam o nie stawianiu granic, o tym, że wszystko wolno, że bezstresowe wychowanie jest najlepszą drogą do rozwoju młodego człowieka, ale zrobiliście nas po prostu w konia" - mówi psychoterapeuta i psycholog Daniel Dziewit w rozmowie z PAP. 
PAP/dm
Dzięki pionierskiej terapii genowej Opal Sandy z Wielkiej Brytanii odzyskała słuch. Głuchotę spowodowała u niej wada genetyczna, a zabieg wykonano jeszcze przed pierwszą rocznicą jej urodzin.
Dzięki pionierskiej terapii genowej Opal Sandy z Wielkiej Brytanii odzyskała słuch. Głuchotę spowodowała u niej wada genetyczna, a zabieg wykonano jeszcze przed pierwszą rocznicą jej urodzin.
Logo źródła: MANDO dm
Żaden kontrakt nie jest ważniejszy niż macierzyństwo. Patrzę na śpiewaczki, które nie mają dzieci, bo zawsze któryś kontrakt był ważniejszy i nie było dobrego momentu na ciążę. A potem dochodzą do miejsca, że na dziecko jest już za późno, a śpiewania coraz mniej. To rodzi frustrację, pustkę w życiu - mówi Alicja Węgorzewska w książce „Sama. Rozmowy o samotnym macierzyństwie”.
Żaden kontrakt nie jest ważniejszy niż macierzyństwo. Patrzę na śpiewaczki, które nie mają dzieci, bo zawsze któryś kontrakt był ważniejszy i nie było dobrego momentu na ciążę. A potem dochodzą do miejsca, że na dziecko jest już za późno, a śpiewania coraz mniej. To rodzi frustrację, pustkę w życiu - mówi Alicja Węgorzewska w książce „Sama. Rozmowy o samotnym macierzyństwie”.
Dzięki wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Ziarnie, przedszkolu niepublicznej szkoły jezuitów w Mysłowicach, dzieci mają wyjątkową szansę na rozwój w harmonijnym środowisku, gdzie samodzielnie odkrywają świat.
Dzięki wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Ziarnie, przedszkolu niepublicznej szkoły jezuitów w Mysłowicach, dzieci mają wyjątkową szansę na rozwój w harmonijnym środowisku, gdzie samodzielnie odkrywają świat.
Lęk przed odrzuceniem nie jest lekkim do zniesienia uczuciem. Stanowi ogromne obciążenie dla nastolatka. Dlatego dobrym pomysłem (środkiem zaradczym) wydaje mu się unikanie sytuacji mogących jego zdaniem wywołać lęk.
Lęk przed odrzuceniem nie jest lekkim do zniesienia uczuciem. Stanowi ogromne obciążenie dla nastolatka. Dlatego dobrym pomysłem (środkiem zaradczym) wydaje mu się unikanie sytuacji mogących jego zdaniem wywołać lęk.
Dlaczego jedne dzieci mają lepsze oceny, a inne nie? Wbrew pozorom to wcale nie musi być "wina" ich zdolności. Bardzo wiele zależy od tego, jakie mamy oczekiwania wobec nich i jak do tych oczekiwań dostosowujemy nasze zachowania. Badania naukowe dowiodły, że im wyższe są oczekiwania, tym lepszy wynik działań.
Dlaczego jedne dzieci mają lepsze oceny, a inne nie? Wbrew pozorom to wcale nie musi być "wina" ich zdolności. Bardzo wiele zależy od tego, jakie mamy oczekiwania wobec nich i jak do tych oczekiwań dostosowujemy nasze zachowania. Badania naukowe dowiodły, że im wyższe są oczekiwania, tym lepszy wynik działań.
Ciągle szukamy sprawiedliwości. Należy ona do najważniejszych i zawsze aktualnych problemów społecznych. Odwołują się do niej zarówno burzyciele jak i obrońcy starego porządku. A jak poczucie sprawiedliwości postrzegają dzieci?
Ciągle szukamy sprawiedliwości. Należy ona do najważniejszych i zawsze aktualnych problemów społecznych. Odwołują się do niej zarówno burzyciele jak i obrońcy starego porządku. A jak poczucie sprawiedliwości postrzegają dzieci?
Dziecięcy pokój w niejednym domu wygląda jak sklep z zabawkami. Kolorowo, grająco i różnorodnie. Wszystko przecież po to, aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać. A co na to nauka?
Dziecięcy pokój w niejednym domu wygląda jak sklep z zabawkami. Kolorowo, grająco i różnorodnie. Wszystko przecież po to, aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać. A co na to nauka?
pl.aleteia.org / tk
W reklamie promującej ubrania dla dzieci wystąpił chłopiec z zespołem Downa. "Byliśmy zachwyceni, że mogliśmy dać temu pięknemu, kochającemu dziecku jego pierwszą pracę w modelingu" – czytamy w komunikacie firmy odzieżowej Banana Republic.
W reklamie promującej ubrania dla dzieci wystąpił chłopiec z zespołem Downa. "Byliśmy zachwyceni, że mogliśmy dać temu pięknemu, kochającemu dziecku jego pierwszą pracę w modelingu" – czytamy w komunikacie firmy odzieżowej Banana Republic.