DEON.pl / mł
W 2024 roku Adwent zaczyna się 1 grudnia. To nie takie oczywiste, bo liturgiczny Adwent to nie 24 dni poprzedzające Boże Narodzenie i co roku wypada inaczej. Jakie pieśni są śpiewane w Adwencie? Jakie melodie psalmów można zaśpiewać w adwentowe dni? Gdzie znaleźć rekolekcje adwentowe?
W 2024 roku Adwent zaczyna się 1 grudnia. To nie takie oczywiste, bo liturgiczny Adwent to nie 24 dni poprzedzające Boże Narodzenie i co roku wypada inaczej. Jakie pieśni są śpiewane w Adwencie? Jakie melodie psalmów można zaśpiewać w adwentowe dni? Gdzie znaleźć rekolekcje adwentowe?
KEP BP/YouTube/dm
Niech to będzie czas wsłuchiwania się w głos Jezusa, który do nas mówi, a jednocześnie niech to będzie czas podążania ku radości Betlejem, aby tam powiedzieć: „Panie Jezu, jestem z Tobą tak, jak Ty jesteś z nami” – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC na rozpoczynający się Adwent.
Niech to będzie czas wsłuchiwania się w głos Jezusa, który do nas mówi, a jednocześnie niech to będzie czas podążania ku radości Betlejem, aby tam powiedzieć: „Panie Jezu, jestem z Tobą tak, jak Ty jesteś z nami” – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC na rozpoczynający się Adwent.
Patrzę na nas, ludzi 2024 roku. Jesteśmy rozbici. Rozdarci między różnymi wartościami, które są dla nas ważne. Smutni. Zabiegani do granic możliwości. Zmęczeni, ale nie potrafimy odpoczywać. Szukamy jeszcze szczęścia albo z już rezygnacją przyjmujemy, że to przywilej nielicznych. Nosimy w sobie tyle różnych zranień. Nie mówimy o nich. Zjadają nas od środka. Mimo wszystko szukamy czego dobrego, choć tak często zmiażdżeni przez życie. 
Patrzę na nas, ludzi 2024 roku. Jesteśmy rozbici. Rozdarci między różnymi wartościami, które są dla nas ważne. Smutni. Zabiegani do granic możliwości. Zmęczeni, ale nie potrafimy odpoczywać. Szukamy jeszcze szczęścia albo z już rezygnacją przyjmujemy, że to przywilej nielicznych. Nosimy w sobie tyle różnych zranień. Nie mówimy o nich. Zjadają nas od środka. Mimo wszystko szukamy czego dobrego, choć tak często zmiażdżeni przez życie. 
DEON.pl
Adwent to czas oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa i okazja do zbliżenia się do Boga. Choć w tym roku ma tylko trzy tygodnie, pragniemy przeżyć go w sposób świadomy i pełen refleksji. Z myślą o tym, przygotowaliśmy cykle rozważań, które poprowadzą nas przez każdy tydzień Adwentu, inspirując do głębszego zanurzenia się w tym wyjątkowym czasie. Oto nasze propozycje.
Adwent to czas oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa i okazja do zbliżenia się do Boga. Choć w tym roku ma tylko trzy tygodnie, pragniemy przeżyć go w sposób świadomy i pełen refleksji. Z myślą o tym, przygotowaliśmy cykle rozważań, które poprowadzą nas przez każdy tydzień Adwentu, inspirując do głębszego zanurzenia się w tym wyjątkowym czasie. Oto nasze propozycje.
DEON.pl / mł
Wieczorna modlitwa na początek Adwentu. Pomódl się nią szczerze i otwórz na Boże działanie, by zacząć widzieć cuda w swojej codzienności. 
Wieczorna modlitwa na początek Adwentu. Pomódl się nią szczerze i otwórz na Boże działanie, by zacząć widzieć cuda w swojej codzienności. 
Adwent tuż tuż. Przed nami 24 dni, które mają nas do czegoś przygotować lub na coś uwrażliwić. Na co? Po co? Jak i dlaczego? Na te odpowiedzi teoretycznie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. W praktyce, pewnie niektórzy usłyszą te pytania w takiej czy innej formie na niedzielnej homilii i być może zechcą się z nimi zmierzyć. A może nie zechcą. Może je (kolejny rok z rzędu) zignorują. Czy da się kogoś zachęcić do przeżycia tego czasu w sposób świadomy?
Adwent tuż tuż. Przed nami 24 dni, które mają nas do czegoś przygotować lub na coś uwrażliwić. Na co? Po co? Jak i dlaczego? Na te odpowiedzi teoretycznie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. W praktyce, pewnie niektórzy usłyszą te pytania w takiej czy innej formie na niedzielnej homilii i być może zechcą się z nimi zmierzyć. A może nie zechcą. Może je (kolejny rok z rzędu) zignorują. Czy da się kogoś zachęcić do przeżycia tego czasu w sposób świadomy?
Jakiś czas temu brałam udział w wydarzeniu organizowanym przez Fundację Ludzi Pełnych Życia. Jak to mam w zwyczaju, rzuciłam jednym okiem na stoisko z ich kubkami, torbami, książkami… Mimo że nie planowałam wielkich zakupów, jedna rzecz bardzo mocno przyciągnęła moją uwagę. Torba, albo raczej napis, który jest na niej nadrukowany: „Bądź światłem w świecie pełnym ciemności!”. Pomyślałam: tak! To jest przesłanie, które mocno biorę nie tylko do własnego serca, ale też takie, którym chcę dzielić się z innymi. Kupiłam tę torbę i kolejny dzień chodzę z nią po mieście, często wywołując uśmiech mijanych ludzi.
Jakiś czas temu brałam udział w wydarzeniu organizowanym przez Fundację Ludzi Pełnych Życia. Jak to mam w zwyczaju, rzuciłam jednym okiem na stoisko z ich kubkami, torbami, książkami… Mimo że nie planowałam wielkich zakupów, jedna rzecz bardzo mocno przyciągnęła moją uwagę. Torba, albo raczej napis, który jest na niej nadrukowany: „Bądź światłem w świecie pełnym ciemności!”. Pomyślałam: tak! To jest przesłanie, które mocno biorę nie tylko do własnego serca, ale też takie, którym chcę dzielić się z innymi. Kupiłam tę torbę i kolejny dzień chodzę z nią po mieście, często wywołując uśmiech mijanych ludzi.
Wielkimi krokami zbliża się nowy rok liturgiczny oraz adwent. Patrzę na to, co dzieje się w mediach społecznościowych i myślę z lekkim uśmiechem „nowy rok, stara ja”. Cieszę się z tego ile inicjatyw pojawia się na „rynku” katolickim. Kalendarze adwentowe, wyzwania, lektury duchowe, rekolekcje. Dużo tego, bardzo dużo. To dobrze, choć rodzi to też pewne zagrożenie. Trzeba umieć z tego na tyle mądrze skorzystać, by nowy rok liturgiczny nie płynął pod hasłem „stara ja”, ale by niósł szansę na realną, autentyczną przemianę serca. Jak to zrobić i w jaki sposób wykorzystać do tego mnogość zalewających nas propozycji?
Wielkimi krokami zbliża się nowy rok liturgiczny oraz adwent. Patrzę na to, co dzieje się w mediach społecznościowych i myślę z lekkim uśmiechem „nowy rok, stara ja”. Cieszę się z tego ile inicjatyw pojawia się na „rynku” katolickim. Kalendarze adwentowe, wyzwania, lektury duchowe, rekolekcje. Dużo tego, bardzo dużo. To dobrze, choć rodzi to też pewne zagrożenie. Trzeba umieć z tego na tyle mądrze skorzystać, by nowy rok liturgiczny nie płynął pod hasłem „stara ja”, ale by niósł szansę na realną, autentyczną przemianę serca. Jak to zrobić i w jaki sposób wykorzystać do tego mnogość zalewających nas propozycji?
DEON.pl
W nadchodzącym Adwencie postanowiliśmy oddać głos kapucynowi, bratu Tomaszowi Łakomczykowi OFMCap. Jeśli masz nurtujący cię problem, wątpliwość lub zmagasz się z trudnościami natury duchowej, masz szansę uzyskać rzetelną odpowiedź. Zapraszamy do wysyłania pytań!
W nadchodzącym Adwencie postanowiliśmy oddać głos kapucynowi, bratu Tomaszowi Łakomczykowi OFMCap. Jeśli masz nurtujący cię problem, wątpliwość lub zmagasz się z trudnościami natury duchowej, masz szansę uzyskać rzetelną odpowiedź. Zapraszamy do wysyłania pytań!
Wyobraź sobie św. Jana, który pisze właśnie początek swojej Ewangelii. Próbuje ubrać w słowa to, co niewyrażalne, to co jest jego doświadczeniem tajemnicy wcielenia. 
Wyobraź sobie św. Jana, który pisze właśnie początek swojej Ewangelii. Próbuje ubrać w słowa to, co niewyrażalne, to co jest jego doświadczeniem tajemnicy wcielenia. 
Była bardzo młoda, miała może z czternaście lat. Wychowano ją w pobożności i prostocie. Z pewnością marzyła o tym, o czym marzyły jej rówieśnice, o dobrym zamążpójściu, o rodzinie o dzieciach. Chciała służyć Panu Bogu. To było dla niej oczywiste. Jak to życie dla Boga miało wyglądać w praktyce, tego nie była w stanie przewidzieć. Była jednak gotowa.
Była bardzo młoda, miała może z czternaście lat. Wychowano ją w pobożności i prostocie. Z pewnością marzyła o tym, o czym marzyły jej rówieśnice, o dobrym zamążpójściu, o rodzinie o dzieciach. Chciała służyć Panu Bogu. To było dla niej oczywiste. Jak to życie dla Boga miało wyglądać w praktyce, tego nie była w stanie przewidzieć. Była jednak gotowa.
Przeżywamy najkrótszy z możliwych liturgicznych okresów Adwentu, bo to tylko trzy tygodnie plus jedna niedziela, a jednocześnie wydarzenia, jakie następują jedno po drugim w niemal ekspresowym tempie, mogą przyprawić niejednego o zawrót głowy. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?
Przeżywamy najkrótszy z możliwych liturgicznych okresów Adwentu, bo to tylko trzy tygodnie plus jedna niedziela, a jednocześnie wydarzenia, jakie następują jedno po drugim w niemal ekspresowym tempie, mogą przyprawić niejednego o zawrót głowy. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?
Wchodziłem w tegoroczny Adwent ze stwierdzeniem w sercu, że brakuje mi czasami słów – kiedy nie ogarniam tajemnicy Boga, kiedy przerasta mnie tajemnica serca drugiego człowieka i kiedy sam siebie nie rozumiem. Brakuje mi ich również wtedy, gdy czuję zawód, smutek i ból, a także radość, zdziwienie i niedowierzanie. Czy znalazłem Słowo? I tak, i nie. Tak, bo słyszałem Je nie raz, dobijało się do mojego serca uporczywie. Nie, bo choć dochodził do mnie Jego dźwięk, wciąż nie dotarłem do Źródła. Wiem, że to wszystko brzmi trochę tajemniczo, ale chyba bierze się to stąd, że tak naprawdę to nie ja szukam Słowa, lecz to Ono szuka mnie, a ja wciąż mu umykam w ostatniej chwili.
Wchodziłem w tegoroczny Adwent ze stwierdzeniem w sercu, że brakuje mi czasami słów – kiedy nie ogarniam tajemnicy Boga, kiedy przerasta mnie tajemnica serca drugiego człowieka i kiedy sam siebie nie rozumiem. Brakuje mi ich również wtedy, gdy czuję zawód, smutek i ból, a także radość, zdziwienie i niedowierzanie. Czy znalazłem Słowo? I tak, i nie. Tak, bo słyszałem Je nie raz, dobijało się do mojego serca uporczywie. Nie, bo choć dochodził do mnie Jego dźwięk, wciąż nie dotarłem do Źródła. Wiem, że to wszystko brzmi trochę tajemniczo, ale chyba bierze się to stąd, że tak naprawdę to nie ja szukam Słowa, lecz to Ono szuka mnie, a ja wciąż mu umykam w ostatniej chwili.
Jego rola w przygotowaniu przyjścia Chrystusa była wyjątkowa. Jemu została powierzona piecza nad Jezusem, Synem Bożym i Jego Matką, Maryją. Miał inne plany i pomysł na życie. Byli poślubieni z Maryją. Chciał mieć rodzinę, słuchać Boga i wypełniać to, co słuszne. Nie był przygotowany na to, z czym musiał się zmierzyć. Był szlachetny i dbał o dobre imię Maryi. Bóg wyszedł naprzeciw jego wątpliwościom, ukazując inną perspektywę. Nie został do niczego przymuszony. Musiał wybrać w wolności.
Jego rola w przygotowaniu przyjścia Chrystusa była wyjątkowa. Jemu została powierzona piecza nad Jezusem, Synem Bożym i Jego Matką, Maryją. Miał inne plany i pomysł na życie. Byli poślubieni z Maryją. Chciał mieć rodzinę, słuchać Boga i wypełniać to, co słuszne. Nie był przygotowany na to, z czym musiał się zmierzyć. Był szlachetny i dbał o dobre imię Maryi. Bóg wyszedł naprzeciw jego wątpliwościom, ukazując inną perspektywę. Nie został do niczego przymuszony. Musiał wybrać w wolności.
Wyobraź sobie siebie przy ognisku w zimową noc wraz z Apostołami i Maryją. Poczuj ciepło ognia i atmosferę wzajemnego słuchania. Matka Jezusa zaczyna opowiadać o tym, jak to było z Jego narodzinami.
Wyobraź sobie siebie przy ognisku w zimową noc wraz z Apostołami i Maryją. Poczuj ciepło ognia i atmosferę wzajemnego słuchania. Matka Jezusa zaczyna opowiadać o tym, jak to było z Jego narodzinami.
Zwykle wyobrażamy go sobie jako człowieka żyjącego na pustkowiu i pokutującego. Ale jego rodzice, Zachariasz i Elżbieta, byli starzy i bezpłodni. Wszystko w jego życiu dzieje się mocą Boga, na przekór słabości człowieka.
Zwykle wyobrażamy go sobie jako człowieka żyjącego na pustkowiu i pokutującego. Ale jego rodzice, Zachariasz i Elżbieta, byli starzy i bezpłodni. Wszystko w jego życiu dzieje się mocą Boga, na przekór słabości człowieka.
KAI/dm
Betlejemskie Światło Pokoju, które dotarło na Ukrainę nabiera szczególnego znaczenia. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia kolejny już raz będą przeżywane w czasie trwającej w tym kraju wojny, a betlejemskie światło, które przybyło z również dotkniętej wojną Ziemi Świętej, ma być symbolem pokoju.
Betlejemskie Światło Pokoju, które dotarło na Ukrainę nabiera szczególnego znaczenia. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia kolejny już raz będą przeżywane w czasie trwającej w tym kraju wojny, a betlejemskie światło, które przybyło z również dotkniętej wojną Ziemi Świętej, ma być symbolem pokoju.
Logo źródła: WAM jezuici.pl/dm
To dla nas Bóg stał się człowiekiem. Każdego roku w Boże Narodzenie słuchamy o Jego narodzeniu. Oto modlitwa przez wieczerzą wigilijną.
To dla nas Bóg stał się człowiekiem. Każdego roku w Boże Narodzenie słuchamy o Jego narodzeniu. Oto modlitwa przez wieczerzą wigilijną.
Na naszej drodze przed Bożym Narodzeniem staje kobieta mądra i wrażliwa, której życie nie ułożyło się zgodnie z jej marzeniami i planami. Co mi powie? Dokąd mnie poprowadzi i czym zainspiruje?
Na naszej drodze przed Bożym Narodzeniem staje kobieta mądra i wrażliwa, której życie nie ułożyło się zgodnie z jej marzeniami i planami. Co mi powie? Dokąd mnie poprowadzi i czym zainspiruje?
Od młodości służył Bogu. Miał żonę, z którą przeżył całe swoje życie. Żyli przyzwoicie i uczciwie, ale Bóg nie wysłuchał ich modlitw. Nie mieli dzieci, choć bardzo pragnęli. Życie nauczyło Zachariasza, że musi się z tym pogodzić. Nie wyobrażał sobie, że może to ulec zmianie. Serce by może chciało, ale trzeźwy umysł sprowadzał go na ziemię.
Od młodości służył Bogu. Miał żonę, z którą przeżył całe swoje życie. Żyli przyzwoicie i uczciwie, ale Bóg nie wysłuchał ich modlitw. Nie mieli dzieci, choć bardzo pragnęli. Życie nauczyło Zachariasza, że musi się z tym pogodzić. Nie wyobrażał sobie, że może to ulec zmianie. Serce by może chciało, ale trzeźwy umysł sprowadzał go na ziemię.