To pytanie właściwie zadawane jest co roku. Gdy policzy się bowiem dni od Środy Popielcowej do Wielkiej Soboty, to - jakkolwiek by patrzeć - zawsze wychodzi 46.
A przecież Wielki Post ma nawiązywać do postu Jezusa, którego Duch wyprowadził na pustynię, gdzie przebywał "czterdzieści dni, kuszony przez szatana i był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli" (Mk 1,12-13; por. Mt 4,1-11; Łk 4,1-13).
Co więcej, czterdziestodniowe przebywanie Jezusa na pustyni zgodnie z przekazem Ewangelii miało miejsce tuż po Jego chrzcie w Jordanie (por. Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; Łk 3,21-22). Stąd po kilku tygodniach, licząc od święta Chrztu Pańskiego zamykającego Okres Bożego Narodzenia, rozpoczyna się Wielki Post.
Jak zatem "uratować" liczbę 40? Obecnie najczęściej przyjęta jest interpretacja, według której niedziele Wielkiego Postu nie należą bezpośrednio do tego okresu liturgicznego ze względu na to, że każda niedziela jest zawsze wspomnieniem Zmartwychwstania Chrystusa. Wówczas od Środy Popielcowej do Wielkiej Soboty włącznie jest 40 dni.
Z drugiej strony, pojawiają się następujące pytania: dlaczego mimo to kolor szat liturgicznych pozostaje postny, czyli fioletowy? Owszem, w IV Niedzielę Wielkiego Postu można użyć koloru różowego, ale można go także użyć w III Niedzielę Adwentu. Zaznacza on bowiem "przepołowienie" danego okresu liturgicznego.
Ponadto w niedziele Wielkiego Postu, podobnie jak w niedziele Adwentu, nie śpiewa się hymnu "Chwała na wysokości Bogu". Wreszcie, nieco dziwne się wydaje, że w hymnie brewiarzowej Godziny Czytań niedziel Wielkiego Postu pojawiają się słowa, które raczej powinny się znaleźć w takim hymnie przeznaczonym na dni powszednie. Chodzi tu mianowicie o słowa: "Ten czas przeżyjmy w skupieniu, krótsze niech będą rozmowy, skromniejsze nasze posiłki, więcej czuwania nad sobą".
Dlatego też istnieje również interpretacja "mniejszościowa", według której Wielki Post rozpoczyna się w Środę Popielcową, ale kończy się w Niedzielę Palmową. W ten sposób dni od Wielkiego Poniedziałku do Wielkiej Soboty stanowią niejako oddzielny okres liturgiczny, którym jest Wielki Tydzień.
Jeszcze ciekawiej rzecz się przedstawia w rycie mediolańskim (obowiązującym w archidiecezji mediolańskiej), zwanym również ambrozjańskim (od św. Ambrożego z Mediolanu), gdzie Wielki Post rozpoczyna się w I Niedzielę Wielkiego Postu. Licząc tam dni od początku Wielkiego Postu aż do Wielkiej Soboty, otrzymamy 42 dni. Jak tu "uratować" liczbę 40? Wystarczy przypomnieć, że Triduum Paschalne (Wielkanocne), obejmuje dni od Wielkiego Piątku do Niedzieli Wielkanocnej. A zatem, według tej interpretacji Wielki Post rozpoczyna się od I Niedzieli Wielkiego Postu i kończy w Wielki Czwartek, który nie obejmuje już Mszy Wieczerzy Pańskiej. Należy ona bowiem nie tylko w rycie mediolańskim, ale i w rycie rzymskim do Triduum Paschalnego.
A jak to wygląda na Wschodzie, w rycie bizantyjskim? Otóż tam Wielki Post rozpoczyna się w tzw. Czysty Poniedziałek (odpowiednik Środy Popielcowej), który przypada po Niedzieli Seropustnej. Jej nazwa wskazuje, że odtąd nie tylko nie wolno spożywać pokarmów mięsnych, ale także nabiału i jaj (np. sera). Wielki Post trwa w rycie bizantyjskim 40 dni: od Czystego Poniedziałku do Piątku przed Niedzielą Palmową. Natomiast w sobotę przed Niedzielą Palmową, zwaną Sobotą Łazarza (por. J 11,1-45), rozpoczyna się Tydzień Męki Chrystusa, który zakończy się w Wielką Sobotę.
Na koniec warto dodać, że sam post przed Wielkanocą był ściśle związany ze starożytnym czterdziestogodzinnym postem kandydatów do chrztu, który podejmowali również ochrzczeni w intencji neofitów. Ta starożytna praktyka przypomina nam, że istota tego postu nie dotyczy dosłownie 40 dni, ale tego, aby ofiarować czas postu i pokuty za innych. Zwłaszcza za tych, którzy tego najbardziej potrzebują.
Marek Blaza SJ - wykładowca teologii ekumenicznej i dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym, sekcja św. Andrzeja Boboli Collegium Bobolanum w Warszawie.
Skomentuj artykuł