List arcybiskupa Stanisława Gądeckiego do papieża na temat niemieckiej drogi synodalnej, ale i ostra odpowiedź przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec bpa Georga Bätzinga uświadamiają - nie po raz pierwszy - że od dawna nie ma już jednego modelu katolicyzmu. I także w Polsce trzeba się z tym oswoić.
List arcybiskupa Stanisława Gądeckiego do papieża na temat niemieckiej drogi synodalnej, ale i ostra odpowiedź przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec bpa Georga Bätzinga uświadamiają - nie po raz pierwszy - że od dawna nie ma już jednego modelu katolicyzmu. I także w Polsce trzeba się z tym oswoić.
Świat i ludzkość są coraz bardziej zatomizowane. Podziały zdają się dominować i zaostrzać. Nic dziwnego zatem, że Franciszek przypomina na różne sposoby o potrzebie więzi, o konieczności życia w różnorakich wspólnotach. Dzisiaj mamy Światowy Dzień Młodzieży na poziomie lokalnym. W ciągu roku jesteśmy zachęcani, aby pamiętać o starszych i dziadkach. Celebrujemy spotkania rodzin. To tylko drobne działania, które są nam potrzebne, żeby rozumieć, że bez wspólnoty nie istniejemy, nie stajemy się sobą, nie mamy nadziei na szczęśliwe życie.
Świat i ludzkość są coraz bardziej zatomizowane. Podziały zdają się dominować i zaostrzać. Nic dziwnego zatem, że Franciszek przypomina na różne sposoby o potrzebie więzi, o konieczności życia w różnorakich wspólnotach. Dzisiaj mamy Światowy Dzień Młodzieży na poziomie lokalnym. W ciągu roku jesteśmy zachęcani, aby pamiętać o starszych i dziadkach. Celebrujemy spotkania rodzin. To tylko drobne działania, które są nam potrzebne, żeby rozumieć, że bez wspólnoty nie istniejemy, nie stajemy się sobą, nie mamy nadziei na szczęśliwe życie.
Niespełna dwa tygodnie od dnia, w którym ukonstytuował się nowy parlament do debaty wróciła kwestia zapłodnienia pozaustrojowego metodą in vitro. Sejm pochyla się nad obywatelskim projektem ustawy, której głównym założeniem jest powrót do refundacji in vitro z budżetu państwa – co w pierwszych dniach swojego urzędowania zablokowało przed ośmiu laty PiS. Dziś jednak partia, która postawiła in vitro szlaban nie mówi już „nie, nie zgadzamy się”, ale jej politycy mówią o tym, że będą się przyglądać, że w szeregach formacji nie będzie dyscypliny, itd. Gołym okiem widać, że nastąpiła jakaś zmiana stanowiska w tej sprawie.
Niespełna dwa tygodnie od dnia, w którym ukonstytuował się nowy parlament do debaty wróciła kwestia zapłodnienia pozaustrojowego metodą in vitro. Sejm pochyla się nad obywatelskim projektem ustawy, której głównym założeniem jest powrót do refundacji in vitro z budżetu państwa – co w pierwszych dniach swojego urzędowania zablokowało przed ośmiu laty PiS. Dziś jednak partia, która postawiła in vitro szlaban nie mówi już „nie, nie zgadzamy się”, ale jej politycy mówią o tym, że będą się przyglądać, że w szeregach formacji nie będzie dyscypliny, itd. Gołym okiem widać, że nastąpiła jakaś zmiana stanowiska w tej sprawie.
Przeczytałam niedawno „Siostry” Moniki Białkowskiej. To dobra książka, proste słowa i poruszające historie. I jasny przekaz: są rzeczy, które w zakonach powinny się zmienić. Może dlatego te opowieści o powołaniu i rozczarowaniu zakonem budzą tyle emocji, przede wszystkim złości: bo w dość spokojny i wyważony sposób wskazują, co należałoby przemyśleć. A naprawdę trudno jest przyznać, że zachowując tradycje, w których mądrość i słuszność mocno się wierzy, można nie mieć racji.
Przeczytałam niedawno „Siostry” Moniki Białkowskiej. To dobra książka, proste słowa i poruszające historie. I jasny przekaz: są rzeczy, które w zakonach powinny się zmienić. Może dlatego te opowieści o powołaniu i rozczarowaniu zakonem budzą tyle emocji, przede wszystkim złości: bo w dość spokojny i wyważony sposób wskazują, co należałoby przemyśleć. A naprawdę trudno jest przyznać, że zachowując tradycje, w których mądrość i słuszność mocno się wierzy, można nie mieć racji.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Do dobrego minimalizmu potrzeba dojrzałości i zrozumienia. Kiedy czytam raz po raz, żeby nie poddawać się konsumpcyjnemu szałowi, bo to nieewangeliczne i że najlepsze, co mogę dać moim dzieciom i bliskim to mój czas, to oczywiście, że kiwam zapamiętale głową. Tak, tak. Pełna zgoda. Ale… Ale każde życie jest inne i naprawdę łatwo, nam, katolikom, przytłoczyć się minimalizmem na własne życzenie.
Do dobrego minimalizmu potrzeba dojrzałości i zrozumienia. Kiedy czytam raz po raz, żeby nie poddawać się konsumpcyjnemu szałowi, bo to nieewangeliczne i że najlepsze, co mogę dać moim dzieciom i bliskim to mój czas, to oczywiście, że kiwam zapamiętale głową. Tak, tak. Pełna zgoda. Ale… Ale każde życie jest inne i naprawdę łatwo, nam, katolikom, przytłoczyć się minimalizmem na własne życzenie.
Od paru dni rezonuje we mnie przypowieść o talentach, którą słyszeliśmy w niedzielę w świątyniach. Tak często interpretowana jako opowiastka o niemarnowaniu uzdolnień, nie sprawiała na mnie już żadnego wrażenia. Tekst znany prawie na pamięć, co można z niego usłyszeć, po prawie czterdziestu latach słyszenia go w kościele?
Od paru dni rezonuje we mnie przypowieść o talentach, którą słyszeliśmy w niedzielę w świątyniach. Tak często interpretowana jako opowiastka o niemarnowaniu uzdolnień, nie sprawiała na mnie już żadnego wrażenia. Tekst znany prawie na pamięć, co można z niego usłyszeć, po prawie czterdziestu latach słyszenia go w kościele?
Nie wiemy, czy święty Jerzy żył naprawdę. Nawet jeśli jest on postacią prawdziwą, na pewno nie pokonał smoka, przynajmniej w dosłownym znaczeniu. O świętym rycerzu powstało jednak wiele baśni i legend, a jedna z nich (jej autorką jest Zofia Kossak-Szczucka, polska powieściopisarka, która zmarła w 1968 roku) zasługuje na szczególną uwagę. Zwłaszcza dzisiaj.
Nie wiemy, czy święty Jerzy żył naprawdę. Nawet jeśli jest on postacią prawdziwą, na pewno nie pokonał smoka, przynajmniej w dosłownym znaczeniu. O świętym rycerzu powstało jednak wiele baśni i legend, a jedna z nich (jej autorką jest Zofia Kossak-Szczucka, polska powieściopisarka, która zmarła w 1968 roku) zasługuje na szczególną uwagę. Zwłaszcza dzisiaj.
Modlitwa jak życie układa się czasem w melodie, a książki, które czytamy je uzupełniają. Tak jest ostatnio w moim życiu.
Modlitwa jak życie układa się czasem w melodie, a książki, które czytamy je uzupełniają. Tak jest ostatnio w moim życiu.
Jest sporo znaków i sygnałów, że Kościół katolicki w naszej Ojczyźnie czekają poważne zmiany w różnych sferach. Ważne, żeby je na bieżąco odczytywać i w porę adekwatnie reagować.
Jest sporo znaków i sygnałów, że Kościół katolicki w naszej Ojczyźnie czekają poważne zmiany w różnych sferach. Ważne, żeby je na bieżąco odczytywać i w porę adekwatnie reagować.
Żyjemy w kulturze ‘łał’. Wszystko musi być interesujące, wciągające, ekscytujące. Musi przyciągać uwagę, zaskakiwać. To, co zwyczajne nie ma siły przebicia. Jest jakby z innego świata, innego ‘kontynentu współczesnej kultury’ niż ten, do którego się przyzwyczailiśmy. Bardzo ważną rolę w kreowaniu takiego ‘wrażeniowego’ świata odgrywają media, zwłaszcza media społecznościowe. Nie można na nie zrzucić jednak całej odpowiedzialności, ale to, co się dzieje z nami w komunikacji w ostatnich dwudziestu kilku latach, jest w dużej mierze od nich zależne.
Żyjemy w kulturze ‘łał’. Wszystko musi być interesujące, wciągające, ekscytujące. Musi przyciągać uwagę, zaskakiwać. To, co zwyczajne nie ma siły przebicia. Jest jakby z innego świata, innego ‘kontynentu współczesnej kultury’ niż ten, do którego się przyzwyczailiśmy. Bardzo ważną rolę w kreowaniu takiego ‘wrażeniowego’ świata odgrywają media, zwłaszcza media społecznościowe. Nie można na nie zrzucić jednak całej odpowiedzialności, ale to, co się dzieje z nami w komunikacji w ostatnich dwudziestu kilku latach, jest w dużej mierze od nich zależne.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski udzielił parę dni temu wywiadu Catholic World Report (CWR), w którym podzielił się refleksjami z Synodu Biskupów w Rzymie. Arcybiskup Gądecki, obok arcybiskupów Marka Jędraszewskiego i Adriana Galbasa, jest delegatem na Synod wyznaczonym przez naszą konferencję, której przysługuje prawo desygnowania na obrady trzech osób. Pozostali Polacy biorą w nim udział z urzędu lub z nominacji papieskiej.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski udzielił parę dni temu wywiadu Catholic World Report (CWR), w którym podzielił się refleksjami z Synodu Biskupów w Rzymie. Arcybiskup Gądecki, obok arcybiskupów Marka Jędraszewskiego i Adriana Galbasa, jest delegatem na Synod wyznaczonym przez naszą konferencję, której przysługuje prawo desygnowania na obrady trzech osób. Pozostali Polacy biorą w nim udział z urzędu lub z nominacji papieskiej.
Czy kobieta mogłaby zostać przewodniczącą Episkopatu? Nawet gdyby to było technicznie możliwe, nie sądzę, żeby któraś z nas chciała się podjąć tego wyzwania. Ale gdybym miała pełnić ten urząd przez jeden dzień, jest pięć rzeczy, które w przestrzeni współpracy z mediami zmieniłabym w Kościele na cito.
Czy kobieta mogłaby zostać przewodniczącą Episkopatu? Nawet gdyby to było technicznie możliwe, nie sądzę, żeby któraś z nas chciała się podjąć tego wyzwania. Ale gdybym miała pełnić ten urząd przez jeden dzień, jest pięć rzeczy, które w przestrzeni współpracy z mediami zmieniłabym w Kościele na cito.
Jesienne smutki i spadek nastroju to dla jednych powód do stwarzania śmieszkowatych memów, dla innych trudna codzienność. Listopad sam w sobie często nie nastraja pozytywnie. Cmentarze i wspomnienie tych, których już z nami nie ma. Krótkie dni, szaro, zimno, deszczowo. W pewnym momencie łatwo złapać się na tym, że ciepły kocyk, herbatka i książka nie wystarczają by zaspokoić nasz ból. Widzę wokół siebie coraz więcej osób, które cierpią. Najczęściej nie są to ludzie chorujący na depresję czy inne poważne schorzenia, ale zwyczajnie nie dający sobie szansy na konstruktywne, dobre, życiodajne przeżycie codzienności.
Jesienne smutki i spadek nastroju to dla jednych powód do stwarzania śmieszkowatych memów, dla innych trudna codzienność. Listopad sam w sobie często nie nastraja pozytywnie. Cmentarze i wspomnienie tych, których już z nami nie ma. Krótkie dni, szaro, zimno, deszczowo. W pewnym momencie łatwo złapać się na tym, że ciepły kocyk, herbatka i książka nie wystarczają by zaspokoić nasz ból. Widzę wokół siebie coraz więcej osób, które cierpią. Najczęściej nie są to ludzie chorujący na depresję czy inne poważne schorzenia, ale zwyczajnie nie dający sobie szansy na konstruktywne, dobre, życiodajne przeżycie codzienności.
Diabeł wcale nie musi przesuwać przedmiotów w naszym pokoju. Kuszenie zwykłych, szarych ludzi wymaga bardziej wyrafinowanych sposobów.
Diabeł wcale nie musi przesuwać przedmiotów w naszym pokoju. Kuszenie zwykłych, szarych ludzi wymaga bardziej wyrafinowanych sposobów.
Ten dokument naprawdę cieszy. Dykasteria Nauki Wiary w odpowiedzi na pytania brazylijskiego biskupa José Negri wykonała bardzo ważny gest wobec osób transpłciowych. Trudno jednak nie dostrzec, że dokument ten rodzi nowe pytania, a do tego nie odpowiada na liczne stare.
Ten dokument naprawdę cieszy. Dykasteria Nauki Wiary w odpowiedzi na pytania brazylijskiego biskupa José Negri wykonała bardzo ważny gest wobec osób transpłciowych. Trudno jednak nie dostrzec, że dokument ten rodzi nowe pytania, a do tego nie odpowiada na liczne stare.
Papież Franciszek potrafi zaskakiwać. Niektórych doprowadza nawet swoimi słowami czy ideami do wściekłości (oczywiście, motywowanej troską o ‘poprawność nauczania’ i unikania współczesnych ‘herezji’). Ostatnie informacje o tym, że wybiera się na początku grudnia na konferencję klimatyczną do Dubaju, tylko dodatkowo rozsierdzają co niektórych.
Papież Franciszek potrafi zaskakiwać. Niektórych doprowadza nawet swoimi słowami czy ideami do wściekłości (oczywiście, motywowanej troską o ‘poprawność nauczania’ i unikania współczesnych ‘herezji’). Ostatnie informacje o tym, że wybiera się na początku grudnia na konferencję klimatyczną do Dubaju, tylko dodatkowo rozsierdzają co niektórych.
Przez ostatnie kilka tygodni moje wolne popołudnia spędzam na wsparciu. Wspieram moje własne dzieci, co jest ze wszech miar dobre i wskazane. Nie wyręczam. Nie zlecam wykonywania moich pomysłów. Wspieram, by wymyśliły same i pomagam tam, gdzie im możliwości brakuje. W czym? W kolejnych i kolejnych projektach, zadaniach, wyzwaniach i innych paskudztwach, wrzuconych do wora z napisem „zadania domowe”.
Przez ostatnie kilka tygodni moje wolne popołudnia spędzam na wsparciu. Wspieram moje własne dzieci, co jest ze wszech miar dobre i wskazane. Nie wyręczam. Nie zlecam wykonywania moich pomysłów. Wspieram, by wymyśliły same i pomagam tam, gdzie im możliwości brakuje. W czym? W kolejnych i kolejnych projektach, zadaniach, wyzwaniach i innych paskudztwach, wrzuconych do wora z napisem „zadania domowe”.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Staramy się też, by ten dzień był tak po prostu przeżyty w radosnej atmosferze. Żeby słowo „ojczyzna” nie kojarzyło się naszym dzieciom w pierwszej kolejności z pompatyczną uroczystością, skoncentrowaną na przekazie, że patriotyzm to krew, pot i łzy. Rano widziały, jak mama i tata wybiegają z domu z przyklejonym wąsem „a la Piłsudski” i z kotylionem doczepionym do stroju sportowego. Próbujemy im też pokazać, że pyszne lody, na które nas stać, przytulny dom, w którym mieszkamy, ciekawe muzea, do których dojedziemy piękną drogą rowerową – to też jest pewien wymiar patriotyzmu.
Staramy się też, by ten dzień był tak po prostu przeżyty w radosnej atmosferze. Żeby słowo „ojczyzna” nie kojarzyło się naszym dzieciom w pierwszej kolejności z pompatyczną uroczystością, skoncentrowaną na przekazie, że patriotyzm to krew, pot i łzy. Rano widziały, jak mama i tata wybiegają z domu z przyklejonym wąsem „a la Piłsudski” i z kotylionem doczepionym do stroju sportowego. Próbujemy im też pokazać, że pyszne lody, na które nas stać, przytulny dom, w którym mieszkamy, ciekawe muzea, do których dojedziemy piękną drogą rowerową – to też jest pewien wymiar patriotyzmu.
Dykasteria Nauki Wiary przed kilkoma dniami opublikowała odpowiedzi na pytania, które zadał jej brazylijski biskup, José Negri. Pytania odnosiły się do kwestii dotyczących osób transseksualnych i homoseksualnych. Na przykład czy osobę transseksualną, która przeszła operację zmiany płci można ochrzcić, czy dzieci wychowywane przez osoby homoseksualne można ochrzcić, czy homoseksualista może być świadkiem na ślubie lub rodzicem chrzestnym.
Dykasteria Nauki Wiary przed kilkoma dniami opublikowała odpowiedzi na pytania, które zadał jej brazylijski biskup, José Negri. Pytania odnosiły się do kwestii dotyczących osób transseksualnych i homoseksualnych. Na przykład czy osobę transseksualną, która przeszła operację zmiany płci można ochrzcić, czy dzieci wychowywane przez osoby homoseksualne można ochrzcić, czy homoseksualista może być świadkiem na ślubie lub rodzicem chrzestnym.
Tuż przed atakiem Hamasu na Izrael, byłem na tygodniowej pielgrzymce do Ziemi Świętej. Gdyby nie to, być może miałbym większy dystans emocjonalny do obecnych wydarzeń, ale też i łatwiej by mi było wejść w prostą, czarnobiałą narrację.
Tuż przed atakiem Hamasu na Izrael, byłem na tygodniowej pielgrzymce do Ziemi Świętej. Gdyby nie to, być może miałbym większy dystans emocjonalny do obecnych wydarzeń, ale też i łatwiej by mi było wejść w prostą, czarnobiałą narrację.