Modlitwa nie jest tylko nałożonym z góry religijnym obowiązkiem, który należy wypełnić, by zadowolić Boga. Zwykle znajdujemy jednak mnóstwo usprawiedliwień, żeby ominąć tę świętą i dobroczynną praktykę. Nie wiemy też, jak osiągnąć równowagę między pracą, wypełnianiem koniecznych codziennych obowiązków a modlitwą - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ we wstępie do książki "Modlitwa. Mądrość doktorów Kościoła".
Modlitwa nie jest tylko nałożonym z góry religijnym obowiązkiem, który należy wypełnić, by zadowolić Boga. Zwykle znajdujemy jednak mnóstwo usprawiedliwień, żeby ominąć tę świętą i dobroczynną praktykę. Nie wiemy też, jak osiągnąć równowagę między pracą, wypełnianiem koniecznych codziennych obowiązków a modlitwą - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ we wstępie do książki "Modlitwa. Mądrość doktorów Kościoła".
Facebook.com / mł
Zwykle myślimy, że to Bóg nas powołuje. I to prawda. Ale to powołanie przychodzi na różne sposoby.  Celnik Mateusz jest wezwany przez Jezusa, aby ten wstał, zostawił wszystko i towarzyszył Mistrzowi. Jezus jest wezwany przez cierpiącego ojca - i też wstaje i towarzyszy mu w drodze - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Zwykle myślimy, że to Bóg nas powołuje. I to prawda. Ale to powołanie przychodzi na różne sposoby.  Celnik Mateusz jest wezwany przez Jezusa, aby ten wstał, zostawił wszystko i towarzyszył Mistrzowi. Jezus jest wezwany przez cierpiącego ojca - i też wstaje i towarzyszy mu w drodze - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Facebook.com / mł
Eucharystia jest w pewnym sensie pustkowiem, i to dość powtarzalnym, przewidywalnym. Stale to samo. Bez większych atrakcji, ze sporą dozą anonimowości. Do jakiego więc głodu odwołuje się Eucharystia, skoro często budzi nudę, niezrozumienie i chęć ucieczki? Jaki rodzaj pustki w nas odsłania, której nie chcemy widzieć? - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Eucharystia jest w pewnym sensie pustkowiem, i to dość powtarzalnym, przewidywalnym. Stale to samo. Bez większych atrakcji, ze sporą dozą anonimowości. Do jakiego więc głodu odwołuje się Eucharystia, skoro często budzi nudę, niezrozumienie i chęć ucieczki? Jaki rodzaj pustki w nas odsłania, której nie chcemy widzieć? - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Facebook.com / mł
Chrześcijanie nie istnieją sami dla siebie. Celem chrześcijaństwa nie jest to, aby chodzić do kościoła i unikać grzechu. Chrześcijanin nie może myśleć tylko o niebie i swoim szczęściu. Ono jest nieosiągalne, jeśli równocześnie nie zabiega się o szczęście tych, którzy podlegają zepsuciu i ciemności - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Chrześcijanie nie istnieją sami dla siebie. Celem chrześcijaństwa nie jest to, aby chodzić do kościoła i unikać grzechu. Chrześcijanin nie może myśleć tylko o niebie i swoim szczęściu. Ono jest nieosiągalne, jeśli równocześnie nie zabiega się o szczęście tych, którzy podlegają zepsuciu i ciemności - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Facebook.com / mł
Jaką misję ma do wykonania Duch Święty? Ma nas przekonać o grzechu. Tu nie chodzi o nasze potoczne, często moralistyczne rozumienie grzechu: wytykanie komuś niemoralnego życia, co często niestety się robi w Kościele. Chodzi o specyficzne rozumienie  grzechu: polega on na niewierze w Jezusa, w to, kim jest i po co przyszedł - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Jaką misję ma do wykonania Duch Święty? Ma nas przekonać o grzechu. Tu nie chodzi o nasze potoczne, często moralistyczne rozumienie grzechu: wytykanie komuś niemoralnego życia, co często niestety się robi w Kościele. Chodzi o specyficzne rozumienie  grzechu: polega on na niewierze w Jezusa, w to, kim jest i po co przyszedł - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Facebook
Jeden i drugi syn żył dzięki ojcu, ale ojciec żadnemu z nich tego nie wypominał. Nie kazał "odrobić" poniesionych kosztów wychowania. Paradoks polega na tym, że ojciec pragnie, aby obaj synowie przestali patrzeć na niego przez pryzmat pracy i majątku, a zaczęli postrzegać bliskość ojca niezależną od ich pracy - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Jeden i drugi syn żył dzięki ojcu, ale ojciec żadnemu z nich tego nie wypominał. Nie kazał "odrobić" poniesionych kosztów wychowania. Paradoks polega na tym, że ojciec pragnie, aby obaj synowie przestali patrzeć na niego przez pryzmat pracy i majątku, a zaczęli postrzegać bliskość ojca niezależną od ich pracy - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Facebook.com
Samo przyjęcie chrztu jeszcze niczego nie załatwia. Można go bowiem przyjąć bez wiary, kulturowo, bo, np. żyjemy w takim społeczeństwie, w którym się chrzci i się chodzi do kościoła. To nie jest jeszcze chrześcijaństwo. To pewna kultura, zwyczaj, który można kultywować jak religię w starożytnym Rzymie - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Samo przyjęcie chrztu jeszcze niczego nie załatwia. Można go bowiem przyjąć bez wiary, kulturowo, bo, np. żyjemy w takim społeczeństwie, w którym się chrzci i się chodzi do kościoła. To nie jest jeszcze chrześcijaństwo. To pewna kultura, zwyczaj, który można kultywować jak religię w starożytnym Rzymie - pisze Dariusz Piórkowski SJ. 
Chciałbym się mylić, ale niestety coraz bardziej odkrywam z przerażeniem, że Kościół w realu w odróżnieniu od Kościoła w Katechizmie opiera się w dużej mierze na mentalności starszego syna wcześniej ucieleśnionej w postawie proroka Jonasza. A jest to mentalność zasługi, prawa, dyscypliny.
Chciałbym się mylić, ale niestety coraz bardziej odkrywam z przerażeniem, że Kościół w realu w odróżnieniu od Kościoła w Katechizmie opiera się w dużej mierze na mentalności starszego syna wcześniej ucieleśnionej w postawie proroka Jonasza. A jest to mentalność zasługi, prawa, dyscypliny.
Facebook.com / mł
Co się dzieje, kiedy człowiek rzeczywiście doświadcza działania Boga, to znaczy słyszy Jego Słowo i odpowiada na nie? - zastanawia się Dariusz Piórkowski SJ. Jak pisze na swoim facebookowym profilu, teologowie od wieków łamią sobie głowy, gdzie leży granica między ludzkim działaniem a działaniem łaski.
Co się dzieje, kiedy człowiek rzeczywiście doświadcza działania Boga, to znaczy słyszy Jego Słowo i odpowiada na nie? - zastanawia się Dariusz Piórkowski SJ. Jak pisze na swoim facebookowym profilu, teologowie od wieków łamią sobie głowy, gdzie leży granica między ludzkim działaniem a działaniem łaski.
Odbyła się konferencja kard. Louisa Tagle "Cień Ojca" dla wspólnoty Mężczyzn św. Józefa. Wystąpienie filipińskiego duchownego skomentował na swoim profilu na facebooku Dariusz Piórkowski SJ. 
Odbyła się konferencja kard. Louisa Tagle "Cień Ojca" dla wspólnoty Mężczyzn św. Józefa. Wystąpienie filipińskiego duchownego skomentował na swoim profilu na facebooku Dariusz Piórkowski SJ. 
Zło istnieje, ale nie może być w centrum naszego zainteresowania. Świat nigdy nie był lepszy ani gorszy. To nam się tak wydaje, że teraz jest gorzej i "nigdy tak nie było" - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
Zło istnieje, ale nie może być w centrum naszego zainteresowania. Świat nigdy nie był lepszy ani gorszy. To nam się tak wydaje, że teraz jest gorzej i "nigdy tak nie było" - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 
"Wydaje się, że z pychą mamy do czynienia wyłącznie wtedy, gdy człowiek chodzi z zadartym nosem, jest próżny, butny, samowystarczalny i gburowaty. Uważa, że jest panem wszystkiego, i ciągle trąbi o tym całemu światu. To jednak tylko jedna strona medalu" - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
"Wydaje się, że z pychą mamy do czynienia wyłącznie wtedy, gdy człowiek chodzi z zadartym nosem, jest próżny, butny, samowystarczalny i gburowaty. Uważa, że jest panem wszystkiego, i ciągle trąbi o tym całemu światu. To jednak tylko jedna strona medalu" - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
DEON.pl
"Kardynał zarzuca Franciszkowi, że ten zamiast ratować płonący dom, wysyła straż do gaszenia płonącej obok szopy. Tym domem jest to, co się dzieje np. w Niemczech w Kościele. A szopą «przegięcia» tradycjonalistów. Jest szpilka wetknięta za to, że Papież pozwolił na zmianę tłumaczenia słów w «Ojcze nasz» poszczególnym konferencjom biskupów. Ale dwie rzeczy szczególnie mnie zainteresowały" - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
"Kardynał zarzuca Franciszkowi, że ten zamiast ratować płonący dom, wysyła straż do gaszenia płonącej obok szopy. Tym domem jest to, co się dzieje np. w Niemczech w Kościele. A szopą «przegięcia» tradycjonalistów. Jest szpilka wetknięta za to, że Papież pozwolił na zmianę tłumaczenia słów w «Ojcze nasz» poszczególnym konferencjom biskupów. Ale dwie rzeczy szczególnie mnie zainteresowały" - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Jeśli stracimy z oczu perspektywę chrztu (a także tych, którzy się do niego przygotowują w Wielkim Poście), czytania o przymierzu z Noem, czyli całą ludzkością, pobycie Jezusa na pustyni i kuszeniu, będzie dla nas niezrozumiałe. Wyróżnikiem Wielkiego Postu nie jest Męka Pańska i wyrzeczenia, lecz chrzest i jego skutki dla naszego życia.
Jeśli stracimy z oczu perspektywę chrztu (a także tych, którzy się do niego przygotowują w Wielkim Poście), czytania o przymierzu z Noem, czyli całą ludzkością, pobycie Jezusa na pustyni i kuszeniu, będzie dla nas niezrozumiałe. Wyróżnikiem Wielkiego Postu nie jest Męka Pańska i wyrzeczenia, lecz chrzest i jego skutki dla naszego życia.
Kto czuje, że różnie bywa z jego wiarą, jest tutaj mile widziany. Papież Franciszek pisze, że Kościół ma się zajmować szczególnie dziećmi najsłabszymi, a tych chyba jest najwięcej - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Kto czuje, że różnie bywa z jego wiarą, jest tutaj mile widziany. Papież Franciszek pisze, że Kościół ma się zajmować szczególnie dziećmi najsłabszymi, a tych chyba jest najwięcej - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Zracjonalizowaliśmy sobie bogactwo, nieruchomości, aktywa i pasywa w Kościele - stworzyliśmy sobie do tego nową teologię - inną niż ta, którą głosi Jezus. I prawdopodobnie dlatego, nie uzdrawiamy i nie wyrzucamy złych duchów. Staliśmy się bardziej urzędnikami niż apostołami.
Zracjonalizowaliśmy sobie bogactwo, nieruchomości, aktywa i pasywa w Kościele - stworzyliśmy sobie do tego nową teologię - inną niż ta, którą głosi Jezus. I prawdopodobnie dlatego, nie uzdrawiamy i nie wyrzucamy złych duchów. Staliśmy się bardziej urzędnikami niż apostołami.
Konferencję wygłoszą m. in. Monika i Marcin Gajdowie oraz Jacek Prusak SJ.
Konferencję wygłoszą m. in. Monika i Marcin Gajdowie oraz Jacek Prusak SJ.
"Moralizm kładzie nacisk na skutki, które sami mamy wywołać, a pomija zupełnie przyczyny naszego postępowania" - uważa jezuita.
"Moralizm kładzie nacisk na skutki, które sami mamy wywołać, a pomija zupełnie przyczyny naszego postępowania" - uważa jezuita.
Ja mam tylko jedną odpowiedź: klerykalizm, niedouczenie, mizerna teologia i sakramentologia - komentuje jezuita reakcje na decyzję Franciszka.
Ja mam tylko jedną odpowiedź: klerykalizm, niedouczenie, mizerna teologia i sakramentologia - komentuje jezuita reakcje na decyzję Franciszka.
"Nawet nie z powodu o. Tadeusza i poparcia politycznego, które w ten sposób kupuje się u wierzących. Ale z powodu pewnej wizji obecności Kościoła w społeczeństwie i świecie, którą się za wszelką cenę podtrzymuje" - pisze jezuita.
"Nawet nie z powodu o. Tadeusza i poparcia politycznego, które w ten sposób kupuje się u wierzących. Ale z powodu pewnej wizji obecności Kościoła w społeczeństwie i świecie, którą się za wszelką cenę podtrzymuje" - pisze jezuita.