Nie lękajcie się sprawiedliwości - taki apel chciałbym skierować za pośrednictwem tego felietonu do polskich biskupów. O co chodzi? O normalne podejście do postulatów odszkodowawczych od osób skrzywdzonych seksualnie przez duchownych.
Nie lękajcie się sprawiedliwości - taki apel chciałbym skierować za pośrednictwem tego felietonu do polskich biskupów. O co chodzi? O normalne podejście do postulatów odszkodowawczych od osób skrzywdzonych seksualnie przez duchownych.
Słowo „formacja” w kontekście kapłaństwa wciąż wielu kojarzy się przede wszystkim z seminarium duchownym. Tymczasem od dziesięcioleci jest w Kościele także formacja stała kapłanów. Ale czy już się na dobre zakorzeniła?
Słowo „formacja” w kontekście kapłaństwa wciąż wielu kojarzy się przede wszystkim z seminarium duchownym. Tymczasem od dziesięcioleci jest w Kościele także formacja stała kapłanów. Ale czy już się na dobre zakorzeniła?
Dążenie do doskonałości jest wpisane w DNA chrześcijaństwa. Jesteśmy wezwani do tego, aby szukać i wybierać to, co lepsze, bliższe ideałowi i doskonałe. Oczekujemy tego przede wszystkim od tych, którzy nam w Kościele przewodzą. Baczną uwagę zwracamy na hierarchów różnych stopni, oczekując, że będą oni dawali ‘przykład’, a jeśli nie, wtedy, mniej czy bardziej oficjalnie, zrywamy więzi z tą wspólnotą.
Dążenie do doskonałości jest wpisane w DNA chrześcijaństwa. Jesteśmy wezwani do tego, aby szukać i wybierać to, co lepsze, bliższe ideałowi i doskonałe. Oczekujemy tego przede wszystkim od tych, którzy nam w Kościele przewodzą. Baczną uwagę zwracamy na hierarchów różnych stopni, oczekując, że będą oni dawali ‘przykład’, a jeśli nie, wtedy, mniej czy bardziej oficjalnie, zrywamy więzi z tą wspólnotą.
„Zdaliśmy sobie sprawę, zwłaszcza podczas przygotowań i trwania Synodu, że nie słuchaliśmy głosu kobiet w Kościele w wystarczającym stopniu i że Kościół wciąż ma wiele do nauczenia się od nich” – napisał właśnie papież Franciszek w przedmowie do pewnej teologicznej książki*. Informacja o niej pokazała się przedwczoraj i jednocześnie mnie ujęła oraz zrobiła mi dziurę w sercu.
„Zdaliśmy sobie sprawę, zwłaszcza podczas przygotowań i trwania Synodu, że nie słuchaliśmy głosu kobiet w Kościele w wystarczającym stopniu i że Kościół wciąż ma wiele do nauczenia się od nich” – napisał właśnie papież Franciszek w przedmowie do pewnej teologicznej książki*. Informacja o niej pokazała się przedwczoraj i jednocześnie mnie ujęła oraz zrobiła mi dziurę w sercu.
Fundusz Kościelny - dziarski staruszek skończy w tym roku 74 lata, w tym ponad 30 przeżył w wolnej Polsce, i jak dotąd nikt nie wymyślił, co z nim zrobić. Na fali obietnic z kampanii wyborczej politycy zabrali się wreszcie do roboty, a Kościół nie będzie za niego oddawał życia.
Fundusz Kościelny - dziarski staruszek skończy w tym roku 74 lata, w tym ponad 30 przeżył w wolnej Polsce, i jak dotąd nikt nie wymyślił, co z nim zrobić. Na fali obietnic z kampanii wyborczej politycy zabrali się wreszcie do roboty, a Kościół nie będzie za niego oddawał życia.
Rozpoczął się kolejny Międzynarodowy Tydzień Małżeństwa. Między 7 a 14 lutego mamy okazję wziąć udział w wielu wydarzeniach (lokalnie, online – jak kto woli). Wiele jest różnych inicjatyw, pomysłów, zaproszeń. Mimo że sama nie planuję brać w nich udziału, pojawiła się we mnie pewna refleksja…
Rozpoczął się kolejny Międzynarodowy Tydzień Małżeństwa. Między 7 a 14 lutego mamy okazję wziąć udział w wielu wydarzeniach (lokalnie, online – jak kto woli). Wiele jest różnych inicjatyw, pomysłów, zaproszeń. Mimo że sama nie planuję brać w nich udziału, pojawiła się we mnie pewna refleksja…
Już dawno nie było w Kościele takiego zamieszania jak w przypadku ogłoszonej 18 grudnia zeszłego roku deklaracji „Fiducia supplicans o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw”. Być może mogłoby się z tym równać wydanie przez kard. Ratzingera – jeszcze jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary – deklaracji „Dominus Iesus”, ale i to nie do końca, bo ona wywołała reakcje raczej poza Kościołem i trochę zaszkodziła w dialogu między religiami, choć w zasadzie przypomniała to, co zawsze w Kościele głosiliśmy: że zbawienie jest w Jezusie. Może nieco kontrowersyjne było zalecenie papieża Franciszka, aby przetłumaczyć na nowo archaiczne wyrażenia modlitwy Ojcze nasz – ale i to szybko zostało zignorowane przez większość episkopatów i sprawa umarła. Za to deklaracja o błogosławieństwach wywołała prawdziwy wstrząs. Dlaczego?
Już dawno nie było w Kościele takiego zamieszania jak w przypadku ogłoszonej 18 grudnia zeszłego roku deklaracji „Fiducia supplicans o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw”. Być może mogłoby się z tym równać wydanie przez kard. Ratzingera – jeszcze jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary – deklaracji „Dominus Iesus”, ale i to nie do końca, bo ona wywołała reakcje raczej poza Kościołem i trochę zaszkodziła w dialogu między religiami, choć w zasadzie przypomniała to, co zawsze w Kościele głosiliśmy: że zbawienie jest w Jezusie. Może nieco kontrowersyjne było zalecenie papieża Franciszka, aby przetłumaczyć na nowo archaiczne wyrażenia modlitwy Ojcze nasz – ale i to szybko zostało zignorowane przez większość episkopatów i sprawa umarła. Za to deklaracja o błogosławieństwach wywołała prawdziwy wstrząs. Dlaczego?
„Gra szklanych paciorków” Hermana Hessego to książka literacko znakomita. Jeśli jednak polecam ją czytelnikom portalu Deon, to z innych niż literackie przyczyn.
„Gra szklanych paciorków” Hermana Hessego to książka literacko znakomita. Jeśli jednak polecam ją czytelnikom portalu Deon, to z innych niż literackie przyczyn.
Nasz nowy rząd z przytupem zabrał się do wprowadzania zmian i jak zazwyczaj trzymam się od polityki z daleka, tak tym razem nie zdzierżę, bo sytuacja wokół pigułki „dzień po”, czyli tak zwanej antykoncepcji awaryjnej, zaczyna być potężnie absurdalna, a skutki tego eksperymentu na naszych dzieciach będą opłakane.
Nasz nowy rząd z przytupem zabrał się do wprowadzania zmian i jak zazwyczaj trzymam się od polityki z daleka, tak tym razem nie zdzierżę, bo sytuacja wokół pigułki „dzień po”, czyli tak zwanej antykoncepcji awaryjnej, zaczyna być potężnie absurdalna, a skutki tego eksperymentu na naszych dzieciach będą opłakane.
Nie wycisza się w żaden sposób dyskusja na temat błogosławieństw dla ludzi w Kościele, którzy żyją w sytuacjach tzw. ‘nieregularnych’. Szczególnie wielu bulwersuje perspektywa ‘akceptacji’ dla par homoseksualnych. Co rusz wypowiadają się różne konferencje episkopatów, niektórzy ‘za’, inni ‘przeciw’. Jak się w tym odnaleźć? Czy znajdziemy jakąś wspólną płaszczyznę?
Nie wycisza się w żaden sposób dyskusja na temat błogosławieństw dla ludzi w Kościele, którzy żyją w sytuacjach tzw. ‘nieregularnych’. Szczególnie wielu bulwersuje perspektywa ‘akceptacji’ dla par homoseksualnych. Co rusz wypowiadają się różne konferencje episkopatów, niektórzy ‘za’, inni ‘przeciw’. Jak się w tym odnaleźć? Czy znajdziemy jakąś wspólną płaszczyznę?
Watykańska Dykasteria Nauki Wiary w ostatnich dniach stycznia opublikowała krótkie wyjaśnienie dotyczące tematyki wykorzystywania seksualnego w Kościele. Tłumaczy w nim, że do jej kompetencji należy rozpatrywanie spraw nadużyć seksualnych osób małoletnich oraz tych, które używają rozumu w ograniczonym zakresie. Dykasteria stwierdza, że sprawy odnoszące się do krzywd popełnianych na szkodę dorosłych bezbronnych, wynikające np. z nadużycia władzy, pozostają poza jej kompetencjami i należy je kierować do innych urzędów.
Watykańska Dykasteria Nauki Wiary w ostatnich dniach stycznia opublikowała krótkie wyjaśnienie dotyczące tematyki wykorzystywania seksualnego w Kościele. Tłumaczy w nim, że do jej kompetencji należy rozpatrywanie spraw nadużyć seksualnych osób małoletnich oraz tych, które używają rozumu w ograniczonym zakresie. Dykasteria stwierdza, że sprawy odnoszące się do krzywd popełnianych na szkodę dorosłych bezbronnych, wynikające np. z nadużycia władzy, pozostają poza jej kompetencjami i należy je kierować do innych urzędów.
Myślę o tym, co wydarzyło się w moim życiu w ciągu ostatnich kilku dni z pewnym zadziwieniem i wdzięcznością, że stało się to właśnie teraz… 2 lutego, w piątek, obchodzimy Święto Ofiarowania Pańskiego, znane też jako Święto Matki Bożej Gromnicznej. Dla mnie w tym roku jest to jednak przede wszystkim Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, który – owszem – ogłaszany jest w kościołach, przy okazji zbiórek na okoliczne zakony kontemplacyjne. Z drugiej jednak strony o życiu konsekrowanym wielu z nas nie wie nic.
Myślę o tym, co wydarzyło się w moim życiu w ciągu ostatnich kilku dni z pewnym zadziwieniem i wdzięcznością, że stało się to właśnie teraz… 2 lutego, w piątek, obchodzimy Święto Ofiarowania Pańskiego, znane też jako Święto Matki Bożej Gromnicznej. Dla mnie w tym roku jest to jednak przede wszystkim Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, który – owszem – ogłaszany jest w kościołach, przy okazji zbiórek na okoliczne zakony kontemplacyjne. Z drugiej jednak strony o życiu konsekrowanym wielu z nas nie wie nic.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Może gdyby przeciętny, niespecjalnie głęboko zaangażowany katolik słuchał raz po raz klarownego i prostego kazania, skąd się bierze takie, a nie inne stanowisko Kościoła, to tak najzwyczajniej w świecie bardziej by się z nim utożsamiał? I być może miałby w sobie więcej przekonania, by samemu stać się ambasadorem danego podejścia w swoim środowisku?
Może gdyby przeciętny, niespecjalnie głęboko zaangażowany katolik słuchał raz po raz klarownego i prostego kazania, skąd się bierze takie, a nie inne stanowisko Kościoła, to tak najzwyczajniej w świecie bardziej by się z nim utożsamiał? I być może miałby w sobie więcej przekonania, by samemu stać się ambasadorem danego podejścia w swoim środowisku?
Nie twierdzę, że są one nieszczere, albo że nie pomagają innym. W żadnym wypadku nie mam też nic przeciwko wychwalaniu Pana Boga! Wydaje mi się jednak, że czasem takie ułożone wcześniej świadectwa bardziej przypominają Instagram, na którym ludzie pokazują tylko bardziej kolorową część swojej codzienności a nie prawdziwe życie.
Nie twierdzę, że są one nieszczere, albo że nie pomagają innym. W żadnym wypadku nie mam też nic przeciwko wychwalaniu Pana Boga! Wydaje mi się jednak, że czasem takie ułożone wcześniej świadectwa bardziej przypominają Instagram, na którym ludzie pokazują tylko bardziej kolorową część swojej codzienności a nie prawdziwe życie.
Gdy ofiary przestępstw (wśród nich byli i są również duchowne i duchowni) zwracały się o pomoc do Ewangelickiego Kościoła Niemiec (EKD), stawały się dla Kościoła nie zranioną siostrą czy bratem, ale przeciwnikiem. Kościół występował wobec nich jako ciało zewnętrzne, potężna instytucja, która działała według schematu my – wy. Z raportu przygotowanego przez EKD wynika, że w tej wspólnocie od roku 1946 skrzywdzonych seksualnie zostało przynajmniej 9355 osób. 800-stronicowy raport ujawnia także, że czynów dokonało 3500 tysiąca sprawców.
Gdy ofiary przestępstw (wśród nich byli i są również duchowne i duchowni) zwracały się o pomoc do Ewangelickiego Kościoła Niemiec (EKD), stawały się dla Kościoła nie zranioną siostrą czy bratem, ale przeciwnikiem. Kościół występował wobec nich jako ciało zewnętrzne, potężna instytucja, która działała według schematu my – wy. Z raportu przygotowanego przez EKD wynika, że w tej wspólnocie od roku 1946 skrzywdzonych seksualnie zostało przynajmniej 9355 osób. 800-stronicowy raport ujawnia także, że czynów dokonało 3500 tysiąca sprawców.
Po wyborach z 15 października ubiegłego roku niektórzy wskazywali na liczne znaki i sygnały, że Kościół katolicki w Polsce czekają poważne zmiany w różnych przyziemnych sferach. Czy minione lata zostały wykorzystane przez katolicką wspólnotę na przygotowanie do tych zmian?
Po wyborach z 15 października ubiegłego roku niektórzy wskazywali na liczne znaki i sygnały, że Kościół katolicki w Polsce czekają poważne zmiany w różnych przyziemnych sferach. Czy minione lata zostały wykorzystane przez katolicką wspólnotę na przygotowanie do tych zmian?
Umiejętność komunikowania się jest wielką sztuką. Wymaga od nas uważności, wyjścia naprzeciw sobie, życzliwej interpretacji. Nie jest to tylko kwestia techniczna, choć niewątpliwie technika ma też w komunikacji wielki udział. W świecie mediów, które są dzisiaj ważnym wehikułem komunikacyjnym wszystko dzieje się szybko. Wiele rzeczy jest zautomatyzowanych, ale tym bardziej wymagają od nas uwagi i ostrożności przy budowaniu hipotez i ostatecznych sądów.
Umiejętność komunikowania się jest wielką sztuką. Wymaga od nas uważności, wyjścia naprzeciw sobie, życzliwej interpretacji. Nie jest to tylko kwestia techniczna, choć niewątpliwie technika ma też w komunikacji wielki udział. W świecie mediów, które są dzisiaj ważnym wehikułem komunikacyjnym wszystko dzieje się szybko. Wiele rzeczy jest zautomatyzowanych, ale tym bardziej wymagają od nas uwagi i ostrożności przy budowaniu hipotez i ostatecznych sądów.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Pamiętam moje niepomierne zdziwienie, kiedy po raz pierwszy student powiedział na moich zajęciach, że „Żydzi sami sobie byli winni tego, co się z nimi stało podczas II Wojny Światowej”. Właściwie nie tyle powiedział, co zarechotał. Przez dłuższą chwilę nie mogłam dojść do siebie.
Pamiętam moje niepomierne zdziwienie, kiedy po raz pierwszy student powiedział na moich zajęciach, że „Żydzi sami sobie byli winni tego, co się z nimi stało podczas II Wojny Światowej”. Właściwie nie tyle powiedział, co zarechotał. Przez dłuższą chwilę nie mogłam dojść do siebie.
„To czarny dzień dla Kościoła protestanckiego”, „To jedynie wierzchołek góry lodowej”, „Jesteśmy odpowiedzialni za krzywdy, wyrządzone niezliczonym osobom” – to pierwsze komentarze po tym jak Kościół ewangelicki w Niemczech (EKD) ujawnił wyniki raportu, który zlecono, by zbadać skalę przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci przez protestanckich duchownych i osoby związane z Kościołem ewangelickim.
„To czarny dzień dla Kościoła protestanckiego”, „To jedynie wierzchołek góry lodowej”, „Jesteśmy odpowiedzialni za krzywdy, wyrządzone niezliczonym osobom” – to pierwsze komentarze po tym jak Kościół ewangelicki w Niemczech (EKD) ujawnił wyniki raportu, który zlecono, by zbadać skalę przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci przez protestanckich duchownych i osoby związane z Kościołem ewangelickim.
Nie mów Bogu, że milczy, gdy twoja Biblia jest zamknięta – takie słowa zobaczyłam na jednej z facebookowych stron w minioną niedzielę. Papież Franciszek chciał, by III niedziela Okresu Zwykłego każdego roku była przeżywana w Kościele jako Niedziela Słowa Bożego. W tym roku wypadła ona 21 stycznia, choć przyznaję, że gdyby nie Facebook niewiele bym o tym usłyszała…
Nie mów Bogu, że milczy, gdy twoja Biblia jest zamknięta – takie słowa zobaczyłam na jednej z facebookowych stron w minioną niedzielę. Papież Franciszek chciał, by III niedziela Okresu Zwykłego każdego roku była przeżywana w Kościele jako Niedziela Słowa Bożego. W tym roku wypadła ona 21 stycznia, choć przyznaję, że gdyby nie Facebook niewiele bym o tym usłyszała…