Za kilka dni kończą się wakacje, przynajmniej tej części z nas, która związana jest z oświatą – z powodu pracy, albo dzieci uczęszczających do placówek. Słucham opowieści ludzi wokół mnie i widzę niedosyt, czasem zazdrość, innym razem zawiedzione oczekiwania.
Za kilka dni kończą się wakacje, przynajmniej tej części z nas, która związana jest z oświatą – z powodu pracy, albo dzieci uczęszczających do placówek. Słucham opowieści ludzi wokół mnie i widzę niedosyt, czasem zazdrość, innym razem zawiedzione oczekiwania.
Do końca roku ma być gotowy krajowy plan profilaktyki i ochrony dzieci i młodzieży - jego projekt powstaje w Ministerstwie Sprawiedliwości. Napisanie planu to jedno, ale ważne będzie jego wdrożenie i przekonanie odpowiedzialnych w powiatach, gminach, jednostkach policji, prokuraturach, sądach, etc. do jego stosowania. Jak tego dokonać?
Do końca roku ma być gotowy krajowy plan profilaktyki i ochrony dzieci i młodzieży - jego projekt powstaje w Ministerstwie Sprawiedliwości. Napisanie planu to jedno, ale ważne będzie jego wdrożenie i przekonanie odpowiedzialnych w powiatach, gminach, jednostkach policji, prokuraturach, sądach, etc. do jego stosowania. Jak tego dokonać?
Czy jesteśmy wierni wezwaniu jakie Księga Rodzaju kieruje do nas w odniesieniu do troski o przyrodę? Katastrofa ekologiczna na Odrze stawia przed nami chrześcijanami takie właśnie pytanie.
Czy jesteśmy wierni wezwaniu jakie Księga Rodzaju kieruje do nas w odniesieniu do troski o przyrodę? Katastrofa ekologiczna na Odrze stawia przed nami chrześcijanami takie właśnie pytanie.
W uroczystość Wniebowzięcia Najświatlejszej Maryi Panny kierujemy myśli ku niebu. Ale to nie powód, by lekceważyć to, co się dzieje z Ziemią. Także to, co się aktualnie dzieje z Odrą.
W uroczystość Wniebowzięcia Najświatlejszej Maryi Panny kierujemy myśli ku niebu. Ale to nie powód, by lekceważyć to, co się dzieje z Ziemią. Także to, co się aktualnie dzieje z Odrą.
Sytuacje ekstremalne zawsze sprawdzają charakter, pokazują prawdziwe motywacje, ujawniają małość, ale także wielkość, a nawet świętość. Kiedy się o tym czyta, człowiek mimo woli nie może się nadziwić: jak było możliwe takie nieludzkie okrucieństwo? A jednocześnie pyta sam siebie: a ja, jak bym się zachował w takiej sytuacji? Dzisiaj te pytania, w obliczu wojny na Ukrainie, wracają do nas złowrogim echem.
Sytuacje ekstremalne zawsze sprawdzają charakter, pokazują prawdziwe motywacje, ujawniają małość, ale także wielkość, a nawet świętość. Kiedy się o tym czyta, człowiek mimo woli nie może się nadziwić: jak było możliwe takie nieludzkie okrucieństwo? A jednocześnie pyta sam siebie: a ja, jak bym się zachował w takiej sytuacji? Dzisiaj te pytania, w obliczu wojny na Ukrainie, wracają do nas złowrogim echem.
Jest taki specyficzny rodzaj milczenia, który towarzyszy dwóm bardzo konkretnym sytuacjom: gdy ktoś sponiewiera sakrament kapłaństwa albo małżeństwa. I nie chodzi o milczenie w znaczeniu ukrywania czegokolwiek, ale o ciężką ciszę, która zapada, gdy się w środowisku wierzących poruszy temat zdrady.
Jest taki specyficzny rodzaj milczenia, który towarzyszy dwóm bardzo konkretnym sytuacjom: gdy ktoś sponiewiera sakrament kapłaństwa albo małżeństwa. I nie chodzi o milczenie w znaczeniu ukrywania czegokolwiek, ale o ciężką ciszę, która zapada, gdy się w środowisku wierzących poruszy temat zdrady.
Kilka dni temu siedząc znudzona w poczekalni, sięgnęłam po telefon i zaczęłam przeglądać Facebook. Trafiłam na zajawkę tekstu o sytuacji z pijanym księdzem odprawiającym mszę oraz udzielającym chrztu. Postawiłam samą siebie wśród wiernych. Jakbym się zachowała gdybym zobaczyła przy ołtarzu pijanego kapłana? Co bym zrobiła, gdyby chciał ochrzcić moje dziecko?
Kilka dni temu siedząc znudzona w poczekalni, sięgnęłam po telefon i zaczęłam przeglądać Facebook. Trafiłam na zajawkę tekstu o sytuacji z pijanym księdzem odprawiającym mszę oraz udzielającym chrztu. Postawiłam samą siebie wśród wiernych. Jakbym się zachowała gdybym zobaczyła przy ołtarzu pijanego kapłana? Co bym zrobiła, gdyby chciał ochrzcić moje dziecko?
Od kilku dni część opinii publicznej żyje wywiadem jakiego tygodnikowi „Newsweek” udzielił były kleryk seminarium w Świdnicy. Oskarżył on obecnego biskupa świdnickiego, Marka Mendyka, o to, że 30 lat temu, będąc młodym księdzem wykorzystał go seksualnie. Mający dziś 38 lat mężczyzna był wówczas ośmioletnim dzieckiem.
Od kilku dni część opinii publicznej żyje wywiadem jakiego tygodnikowi „Newsweek” udzielił były kleryk seminarium w Świdnicy. Oskarżył on obecnego biskupa świdnickiego, Marka Mendyka, o to, że 30 lat temu, będąc młodym księdzem wykorzystał go seksualnie. Mający dziś 38 lat mężczyzna był wówczas ośmioletnim dzieckiem.
Nienawiść zaślepia, czyni głuchym na emocje innych, a niekiedy odbiera rozum. Tekst prof. Jana Hartmana, w którym oskarża on biskupów i księży, a także Fundację Kornice o odpowiedzialność za dramat pielgrzymów w drodze do Medjugorie jest tego smutnym przykładem.
Nienawiść zaślepia, czyni głuchym na emocje innych, a niekiedy odbiera rozum. Tekst prof. Jana Hartmana, w którym oskarża on biskupów i księży, a także Fundację Kornice o odpowiedzialność za dramat pielgrzymów w drodze do Medjugorie jest tego smutnym przykładem.
Często słyszymy: „chciałbym nie pić, ale nie daję sobie sam rady. Próbowałem już wielu rzeczy”. Iluż z nas ma lub miało kontakt z osobami uzależnionymi, przede wszystkim od alkoholu, ale nie tylko. Zachęta do abstynencji w sierpniu nie zakłada, że ja mam problem z uzależnieniem, nie odbiera mi wolności, ani przyjemności. Jest wezwaniem, bym był człowiekiem ‘dla innych’. Czy stać mnie na gest życzliwości i pomocy innym? Nawet, jeśli będzie to tylko miesiąc, warto!
Często słyszymy: „chciałbym nie pić, ale nie daję sobie sam rady. Próbowałem już wielu rzeczy”. Iluż z nas ma lub miało kontakt z osobami uzależnionymi, przede wszystkim od alkoholu, ale nie tylko. Zachęta do abstynencji w sierpniu nie zakłada, że ja mam problem z uzależnieniem, nie odbiera mi wolności, ani przyjemności. Jest wezwaniem, bym był człowiekiem ‘dla innych’. Czy stać mnie na gest życzliwości i pomocy innym? Nawet, jeśli będzie to tylko miesiąc, warto!
Nie odejdę z mojego pięknego i udanego małżeństwa dlatego, że instytucja małżeństwa wyraźnie ulega rozpadowi. Nie porzucę dziennikarstwa, bo wielu dziennikarzy łamie, delikatnie mówiąc, zawodową etykę. I nie odejdę z Kościoła, bo jeden ksiądz wysyła zboczone wiadomości nieznajomej, drugi, w dodatku suspendowany, wygłasza na pielgrzymce oburzające wywody na temat księżowskiej wyższości nad „tumanami, durnymi babami i hołotą”, a grupa świeckich ultrakatolików wygłasza na temat potępienia i jego przyczyn bzdurne teorie, które koło katolickiej wiary nawet nie leżały.  
Nie odejdę z mojego pięknego i udanego małżeństwa dlatego, że instytucja małżeństwa wyraźnie ulega rozpadowi. Nie porzucę dziennikarstwa, bo wielu dziennikarzy łamie, delikatnie mówiąc, zawodową etykę. I nie odejdę z Kościoła, bo jeden ksiądz wysyła zboczone wiadomości nieznajomej, drugi, w dodatku suspendowany, wygłasza na pielgrzymce oburzające wywody na temat księżowskiej wyższości nad „tumanami, durnymi babami i hołotą”, a grupa świeckich ultrakatolików wygłasza na temat potępienia i jego przyczyn bzdurne teorie, które koło katolickiej wiary nawet nie leżały.  
Od połowy roku 2018 do końca 2021 do Kościoła zgłoszono łącznie 239 przypadków wykorzystania seksualnego, które dotyczyły osób poniżej 15 lat. Wykorzystania mieli dopuścić się w tych sprawach duchowni. W 156 przypadkach (65 proc.) powiadomiono organy ścigania, a w 47 (20 proc.) zostały one zgłoszone przez inny podmiot. Pozostałe 15 proc. spraw dotyczyło przypadków, których nie potwierdzono, trwało ich wstępne wyjaśnianie bądź osoby oskarżane zmarły.
Od połowy roku 2018 do końca 2021 do Kościoła zgłoszono łącznie 239 przypadków wykorzystania seksualnego, które dotyczyły osób poniżej 15 lat. Wykorzystania mieli dopuścić się w tych sprawach duchowni. W 156 przypadkach (65 proc.) powiadomiono organy ścigania, a w 47 (20 proc.) zostały one zgłoszone przez inny podmiot. Pozostałe 15 proc. spraw dotyczyło przypadków, których nie potwierdzono, trwało ich wstępne wyjaśnianie bądź osoby oskarżane zmarły.
Co czujesz, widząc pijącą kobietę, żonę i matkę? I czy czujesz to samo, gdy pojawia się przed tobą pijany mąż i ojciec? We mnie te obrazy wywołują odmienne odczucia, niestety. A obie płcie piją tak samo, równie często narażone są na chorobę alkoholową i równie mocno krzywdzą swoim uzależnieniem całe swoje otoczenie, szczególnie to najbliższe.
Co czujesz, widząc pijącą kobietę, żonę i matkę? I czy czujesz to samo, gdy pojawia się przed tobą pijany mąż i ojciec? We mnie te obrazy wywołują odmienne odczucia, niestety. A obie płcie piją tak samo, równie często narażone są na chorobę alkoholową i równie mocno krzywdzą swoim uzależnieniem całe swoje otoczenie, szczególnie to najbliższe.
Czy Franciszek wybiera się na emeryturę? Nic na to nie wskazuje. Jednak powracające jego wypowiedzi na ten temat uświadamiają, że ta możliwość jest już na stałe wpisana w życie Kościoła. A jeśli czegoś jeszcze brakuje, to wyłącznie spójnych zwyczajów i prawa z tym związanego.
Czy Franciszek wybiera się na emeryturę? Nic na to nie wskazuje. Jednak powracające jego wypowiedzi na ten temat uświadamiają, że ta możliwość jest już na stałe wpisana w życie Kościoła. A jeśli czegoś jeszcze brakuje, to wyłącznie spójnych zwyczajów i prawa z tym związanego.
Co najmniej od czasów św. Jana Pawła II wiadomo, że słowa, które papieże wypowiadają podczas swych pielgrzymek do konkretnych społeczności, znajdują zastosowanie także w innych zakątkach ziemskiego globu.
Co najmniej od czasów św. Jana Pawła II wiadomo, że słowa, które papieże wypowiadają podczas swych pielgrzymek do konkretnych społeczności, znajdują zastosowanie także w innych zakątkach ziemskiego globu.
Kiedy ponad rok temu rozpoczynaliśmy Jubileuszowy Rok Ignacjański, nie wiedzieliśmy, że wybuchnie wojna na Ukrainie. Dzisiaj, kiedy go kończymy, możemy widzieć jasno, że wiele z doświadczeń Ignacego, także odkrycie jego drogi do Boga, bierze się z doświadczeń wojennych. Czy wojna, która jest złem – dziś to wiemy bardziej niż kiedykolwiek – może przynieść jakiś zalążek dobra? Czy warto szukać sensu takiego cierpienia?
Kiedy ponad rok temu rozpoczynaliśmy Jubileuszowy Rok Ignacjański, nie wiedzieliśmy, że wybuchnie wojna na Ukrainie. Dzisiaj, kiedy go kończymy, możemy widzieć jasno, że wiele z doświadczeń Ignacego, także odkrycie jego drogi do Boga, bierze się z doświadczeń wojennych. Czy wojna, która jest złem – dziś to wiemy bardziej niż kiedykolwiek – może przynieść jakiś zalążek dobra? Czy warto szukać sensu takiego cierpienia?
W najbliższą niedzielę wspominamy w liturgii Kościoła wyjątkowego świętego, Ignacego Loyolę. Nie będę przybliżać jego życiorysu – inni pewnie zrobią to lepiej w najbliższych dniach. Zapraszam jednak do pewnej wędrówki szlakiem ignacjańskim, choć też w jakimś stopniu moim własnym.
W najbliższą niedzielę wspominamy w liturgii Kościoła wyjątkowego świętego, Ignacego Loyolę. Nie będę przybliżać jego życiorysu – inni pewnie zrobią to lepiej w najbliższych dniach. Zapraszam jednak do pewnej wędrówki szlakiem ignacjańskim, choć też w jakimś stopniu moim własnym.
Będąc aktywnym uczestnikiem debaty na temat wykorzystywania seksualnego osób małoletnich często spotykam się z twierdzeniem, że Kościół dużo mówi o ochronie dzieci, lecz tak naprawdę mało w tym zakresie robi. Obserwując postęp jaki dokonał się w Kościele – chociażby w ciągu minionych pięciu lat – nie mogę się z tymi twierdzeniami zgodzić.
Będąc aktywnym uczestnikiem debaty na temat wykorzystywania seksualnego osób małoletnich często spotykam się z twierdzeniem, że Kościół dużo mówi o ochronie dzieci, lecz tak naprawdę mało w tym zakresie robi. Obserwując postęp jaki dokonał się w Kościele – chociażby w ciągu minionych pięciu lat – nie mogę się z tymi twierdzeniami zgodzić.
Aby dobrze zrozumieć powody, dla których Franciszek udał się z pielgrzymką pokutną do Kanady warto wrócić także do nauczania jego poprzedników. U Jana Pawła II znajdziemy doskonałe uzasadnienie tego szczególnego aktu.
Aby dobrze zrozumieć powody, dla których Franciszek udał się z pielgrzymką pokutną do Kanady warto wrócić także do nauczania jego poprzedników. U Jana Pawła II znajdziemy doskonałe uzasadnienie tego szczególnego aktu.
Podróż papieża do Kanady jest kolejnym krokiem w długiej pielgrzymce pojednania Kościoła katolickiego i rdzennych mieszkańców Kanady. Ucieleśnieniem tego pojednania jest ks. Cristino Bouvette – dyrektor ds. liturgicznych podróży apostolskiej papieża Franciszka. “Jeśli ja mogę być ucieleśnić pojednanie - to każdy może to zrobić” – mówi ks. Bouvette.
Podróż papieża do Kanady jest kolejnym krokiem w długiej pielgrzymce pojednania Kościoła katolickiego i rdzennych mieszkańców Kanady. Ucieleśnieniem tego pojednania jest ks. Cristino Bouvette – dyrektor ds. liturgicznych podróży apostolskiej papieża Franciszka. “Jeśli ja mogę być ucieleśnić pojednanie - to każdy może to zrobić” – mówi ks. Bouvette.