DEON.pl
To przestroga dla każdego. Dobre intencje nie wystarczą. Trzeba spojrzeć na prawdziwe skutki naszych postaw, schematów działania czy wymagań religijnych.
Prawdziwą czystość wewnętrzną osiągamy nie przez jakieś gesty i skrupulatne zachowanie prawa, ale przez pokorę i miłosierdzie.
Deon.pl
Faryzeusze i uczeni w Prawie wszystkich czasów utożsamiają zbawienie z własnym działaniem, z własnym wyobrażeniem tego, co sprawiedliwe i prawe.
Deon.pl
Zamiast szukania pewności w ‘znakach’, trzeba nam się nawracać i przyjmować prawdę o Jego zbawczej śmierci i zmartwychwstaniu. „Żaden znak nie zastąpi wiary”. Jedynymi znakami są Jego krzyż i pusty grób.
Deon.pl
Umiejętność odkrycia tego, co jest najważniejszym duchowym doświadczeniem i być za to wdzięcznym to wielka sztuka.
Deon.pl
Jezus jednak wskazuje na to, że jeszcze bardziej ‘szczęśliwi’ są ci, którzy słuchają Boga i zachowują Jego naukę. Ten krótki dialog Chrystusa z ‘jakąś’ kobietą / każdym obrazuje przejście, jakie nasza wiara winna dokonać.
Jezus dokonuje cudu uwolnienia od złego ducha i pokazuje, co jest prawdziwą "walką" duchową, jaką człowiek toczy. Z jednej strony pragniemy znaków i cudów, z drugiej jesteśmy podejrzliwi i nieskorzy do wierzenia w działanie Boga w nas.
Opowiedziana przez Jezusa przypowieść jest komentarzem do wcześniejszych słów modlitwy Ojcze nasz: „chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień”. Jest to żarliwa prośba o chleb codzienny, ale jest to też prośba o dar Eucharystii, chleb życia wiecznego. On także wymaga "śmiałej" wiary, wręcz natrętnej prośby wobec różnych "zamkniętych drzwi" wewnętrznych, na jakie napotykamy.
Deon.pl
Modlimy się tak, jak żyjemy. Moje odniesienie do Boga nie jest oderwane od doświadczenia ludzkiego na co dzień.
Deon.pl
Jezus chce być przyjęty w naszym domu. Marta i Maria symbolizują dwa sposoby przyjmowania Pana. Marta symbolizuje tę część mnie, która jest zabiegana, cała zajęta i pochłonięta obowiązkami wykonywanymi dla Pana, gorliwie przestrzega przykazań. Maria natomiast symbolizuje tę część, która słucha Pana.
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie objawia prawdziwe oblicze Boga, które znane było już w Starym Testamencie. W relacji do Boga człowiek potrzebuje doświadczyć bycia kochanym. Miłujemy Boga i bliźniego, jesteśmy zdolni do ofiary krzyża tylko wtedy, kiedy czujemy się kochani, otoczeni czułą i miłosierną obecnością Najwyższego.
Bezinteresowność ofiarowania się za innych, służba innym upodabnia nas do Boga.
Bardziej niż Jezusa wstydzimy się tego, że nie potrafimy żyć według Jego Ewangelii, że tak źle nam to idzie. Stąd ten brak odwagi, stąd ten dylemat - przyznać się do Jezusa czy nie? Skoro taki jestem grzeszny, to... z czym do ludzi?
Deon.pl
Siedemdziesięciu dwóch uczniów wraca z radością i dzielą się owocami misji. Widzimy także Jezusa rozradowanego w Duchu Świętym. Mamy tutaj doświadczenie wspólnoty Kościoła, która przepełniona jest radością i poczuciem uczestniczenia w Bożym działaniu.
Deon.pl
Jezusowe "biada" to nie groźba, ale żałosna skarga. To przejaw bólu Boga z powodu tego, że Miłość nie jest kochana i przyjmowana.
DEON.pl
W wielu momentach życia perspektywa bycia "przenikniętym" budzi dogłębny niepokój. Doświadczenie, że Bóg zna nas i nie mamy przed Nim tajemnic, może być onieśmielające, ale Jezus nie zatrzymuje się na tym. On nie chce nas zawstydzać ani zaskakiwać.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy trójkę ludzi, których pragnienia i priorytety sprzeciwiają się pójściu za Panem. Mają pragnienie naśladowania Go, ale jednocześnie szukają własnych zabezpieczeń w posiadaniu rzeczy, w uczuciach i osobach.
Deon.pl
Kiedy napotykamy opór, coś idzie nie po naszej myśli, szukamy rewanżu, odwetu. Chcemy postawić na swoim. Jezus odwraca się i zabrania uczniom takiego działania.
Deon.pl
Dążenie do ludzkiej "samowystarczalności", która jest zachłanna na bogactwo, władzę i znaczenie, oddziela nas od Boga. Uczniowie mają problem z przyjęciem prawdy, że pokora jest cechą boską.
Śmierć odbieramy jako dramatyczny koniec naszego życia. Sama myśl o niej wielu przyprawia o dreszcze, nieśpieszno nam do niej. Wiara chrześcijańska podpowiada nam natomiast, że zmartwychwstanie nie było jednorazowym wydarzeniem, ale zapoczątkowane przez Chrystusa stało się narzędziem przemiany świata.
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}