Jezus zwraca się do uczniów ogarniętych strachem. Są pełni obaw i brak im odwagi. Zamykają się przed światem. Duch Święty jest jednak duchem pokoju. Wyjście z sytuacji obaw i poczucia zagrożenia nie jest możliwe przez jakieś działanie czy odreagowanie. Jedyną drogą jest ‘przyjęcie’ Ducha: Pocieszyciela, Mocy z wysoka, Światła i Miłości.
Jezus zwraca się do uczniów ogarniętych strachem. Są pełni obaw i brak im odwagi. Zamykają się przed światem. Duch Święty jest jednak duchem pokoju. Wyjście z sytuacji obaw i poczucia zagrożenia nie jest możliwe przez jakieś działanie czy odreagowanie. Jedyną drogą jest ‘przyjęcie’ Ducha: Pocieszyciela, Mocy z wysoka, Światła i Miłości.
„Panie, a co z tym będzie?” Nikt z nas nie przeżyje życia i nie dokona wyborów za innych. Nie mamy dostępu do sumienia innych, a najważniejszą rzeczą jest to, bym ja odnalazł swoją drogę i miał odwagę nią podążać.
„Panie, a co z tym będzie?” Nikt z nas nie przeżyje życia i nie dokona wyborów za innych. Nie mamy dostępu do sumienia innych, a najważniejszą rzeczą jest to, bym ja odnalazł swoją drogę i miał odwagę nią podążać.
Te Słowa to cel opowiadań ewangelicznych. One doprowadzają mnie do postawienia sobie ważnego pytania i odpowiadania na nie w szczerości sumienia.
Te Słowa to cel opowiadań ewangelicznych. One doprowadzają mnie do postawienia sobie ważnego pytania i odpowiadania na nie w szczerości sumienia.
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie - modli się Jezus. To wyjątkowy werset Pisma św. To ty jesteś tym, o kim Pan wspomina. Pozwól, aby to słowo modlitwy Jezusa dziś w tobie rezonowało. 
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie - modli się Jezus. To wyjątkowy werset Pisma św. To ty jesteś tym, o kim Pan wspomina. Pozwól, aby to słowo modlitwy Jezusa dziś w tobie rezonowało. 
„Bycie zachowanym w imieniu Boga” to trwanie w wierności, w komunii z Ojcem i braćmi. Modlitwa arcykapłańska to żarliwa prośba Jezusa o jedność. Podziały pomiędzy braćmi są złem, bo zadają kłam temu źródłu jedności, jakim jest łączność Ojca z Synem. Jedność nie niweluje różnorodności. Braterstwo akceptuje odmienność, a „nędza” winna być przedmiotem miłosierdzia.
„Bycie zachowanym w imieniu Boga” to trwanie w wierności, w komunii z Ojcem i braćmi. Modlitwa arcykapłańska to żarliwa prośba Jezusa o jedność. Podziały pomiędzy braćmi są złem, bo zadają kłam temu źródłu jedności, jakim jest łączność Ojca z Synem. Jedność nie niweluje różnorodności. Braterstwo akceptuje odmienność, a „nędza” winna być przedmiotem miłosierdzia.
Wiele razy szukamy "instrukcji obsługi" życia, próbując wypracować jakieś procedury, które doprowadziłyby nas do szczęścia i spełnienia. Jezus nie daje nam łatwych rozwiązań, ale kładzie nacisk na osobową, wolną relację z Bogiem. W tym nikt mnie nie zastąpi.
Wiele razy szukamy "instrukcji obsługi" życia, próbując wypracować jakieś procedury, które doprowadziłyby nas do szczęścia i spełnienia. Jezus nie daje nam łatwych rozwiązań, ale kładzie nacisk na osobową, wolną relację z Bogiem. W tym nikt mnie nie zastąpi.
Żyć złudzeniami i mrzonkami. To, niestety, jest częstą sytuacją naszego życia. To nie jest dramat i nie powinniśmy ‘załamywać rąk’. Bóg nas zna lepiej niż my samych siebie. Zapowiedź upadków to nie powód do rozpaczy i poczucia winy, ale do czujności i odnawiania wiary. 
Żyć złudzeniami i mrzonkami. To, niestety, jest częstą sytuacją naszego życia. To nie jest dramat i nie powinniśmy ‘załamywać rąk’. Bóg nas zna lepiej niż my samych siebie. Zapowiedź upadków to nie powód do rozpaczy i poczucia winy, ale do czujności i odnawiania wiary. 
Ostatnie zdania całej Ewangelii wg św. Mateusza są swego rodzaju podsumowaniem. To punkt kulminacyjny, do którego autor zmierzał. Centralną postacią jest Jezus Zmartwychwstały, mający pełnię władzy, posyłający uczniów na cały świat z misją głoszenia Dobrej Nowiny i udzielania chrztu.
Ostatnie zdania całej Ewangelii wg św. Mateusza są swego rodzaju podsumowaniem. To punkt kulminacyjny, do którego autor zmierzał. Centralną postacią jest Jezus Zmartwychwstały, mający pełnię władzy, posyłający uczniów na cały świat z misją głoszenia Dobrej Nowiny i udzielania chrztu.
„Proście, a otrzymacie”. Uczestniczymy w tajemniczej rzeczywistości. Skoro Bóg lepiej wie, czego nam potrzeba, to dlaczego Jezus zachęca nas do proszenia? Jest to zaproszenie do świadomego uczestnictwa w dziele Boga. Jeśli Jezus to poleca, znaczy, że jest to potrzebne i duchowo korzystne.
„Proście, a otrzymacie”. Uczestniczymy w tajemniczej rzeczywistości. Skoro Bóg lepiej wie, czego nam potrzeba, to dlaczego Jezus zachęca nas do proszenia? Jest to zaproszenie do świadomego uczestnictwa w dziele Boga. Jeśli Jezus to poleca, znaczy, że jest to potrzebne i duchowo korzystne.
Boimy się okresów strapień. Nie umiemy ich przeżywać. Wydaje się, że są one dla nas zbyt wymagające. Ale naśladowanie Pana łączy się także z przejściem po Jego śladach, a te z konieczności są doświadczeniem krzyża, przejściem ze śmierci do życia.
Boimy się okresów strapień. Nie umiemy ich przeżywać. Wydaje się, że są one dla nas zbyt wymagające. Ale naśladowanie Pana łączy się także z przejściem po Jego śladach, a te z konieczności są doświadczeniem krzyża, przejściem ze śmierci do życia.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Jezus mówi o działaniu Ducha Prawdy, który pouczy uczniów o wszystkim, czego ‘nie mogą teraz znieść’, bo jeszcze jest na to za wcześnie. Wiara to jest proces wzrastania, bycia pouczonym, przeprowadzonym przez doświadczenie krzyża i zmartwychwstania.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Jezus mówi o działaniu Ducha Prawdy, który pouczy uczniów o wszystkim, czego ‘nie mogą teraz znieść’, bo jeszcze jest na to za wcześnie. Wiara to jest proces wzrastania, bycia pouczonym, przeprowadzonym przez doświadczenie krzyża i zmartwychwstania.
Stanowić jedno. Wydaje się to być zadanie ponad nasze siły, tym bardziej, im więcej widać różnic i podziałów. Jedność nie jest wszakże wynikiem wysiłków człowieka, ale owocem poddania się działaniu Ducha Bożego.
Stanowić jedno. Wydaje się to być zadanie ponad nasze siły, tym bardziej, im więcej widać różnic i podziałów. Jedność nie jest wszakże wynikiem wysiłków człowieka, ale owocem poddania się działaniu Ducha Bożego.
Jezus posyła nam od Ojca Ducha Pocieszyciela. Părāklētǒs to ten, który jest obrońcą przeciwstawiającym się oskarżycielowi (szatanowi). On towarzyszy i pomaga. Jest to tłumaczone jako ‘pocieszyciel’, bo Duch jest z nami, towarzyszy nam, przełamuje naszą samotność.
Jezus posyła nam od Ojca Ducha Pocieszyciela. Părāklētǒs to ten, który jest obrońcą przeciwstawiającym się oskarżycielowi (szatanowi). On towarzyszy i pomaga. Jest to tłumaczone jako ‘pocieszyciel’, bo Duch jest z nami, towarzyszy nam, przełamuje naszą samotność.
Nie chodzi o ‘niewolnicze’ wypełnienie obowiązku, ale o działanie w miłości, jak syn lub córka. Jezus chce, aby zasadą naszego działania była ‘miłość serca’. Nie z przymusu prawa, ale w dojrzałej i pełnej wolności. Miłość nie wyrządza zła. Ten, kto czyni zło, nie nauczył się kochać.
Nie chodzi o ‘niewolnicze’ wypełnienie obowiązku, ale o działanie w miłości, jak syn lub córka. Jezus chce, aby zasadą naszego działania była ‘miłość serca’. Nie z przymusu prawa, ale w dojrzałej i pełnej wolności. Miłość nie wyrządza zła. Ten, kto czyni zło, nie nauczył się kochać.
Nienawiść świata. Jest to ‘misterium nieprawości’, że za zło, jakie czynimy ‘płacą’ inni, a za dobro, ‘płacimy’ my sami. Żaden dobry uczynek nie pozostanie bezkarny. Jeśli oczekujemy czegoś innego, krzyż spadnie na nas niechybnie.
Nienawiść świata. Jest to ‘misterium nieprawości’, że za zło, jakie czynimy ‘płacą’ inni, a za dobro, ‘płacimy’ my sami. Żaden dobry uczynek nie pozostanie bezkarny. Jeśli oczekujemy czegoś innego, krzyż spadnie na nas niechybnie.
"Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania" (J 14,15). Kiedykolwiek słyszę to zdanie, nie mogę wyzbyć się skojarzenia z sytuacją, w której dwoje kochających się osób rozmawia ze sobą i padają słowa: "Naprawdę mnie kochasz? No to weź zrób to dla mnie, proszę...". I bywa, że tej drugiej osobie nie do końca to pasuje albo zwyczajnie nie widzi potrzeby oczekiwanego działania, lecz na taką prośbę odpowiada pozytywnie - czasami być może dla świętego spokoju, ale myślę, że częściej po prostu z miłości.
"Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania" (J 14,15). Kiedykolwiek słyszę to zdanie, nie mogę wyzbyć się skojarzenia z sytuacją, w której dwoje kochających się osób rozmawia ze sobą i padają słowa: "Naprawdę mnie kochasz? No to weź zrób to dla mnie, proszę...". I bywa, że tej drugiej osobie nie do końca to pasuje albo zwyczajnie nie widzi potrzeby oczekiwanego działania, lecz na taką prośbę odpowiada pozytywnie - czasami być może dla świętego spokoju, ale myślę, że częściej po prostu z miłości.
Miłość braterska sprawia, że "trwamy" w Jezusie. Ona też umożliwia nam "przynoszenie owocu", który oddaje cześć Bogu i otwiera nas na braci. Miłość objawiona w pełni na krzyżu sprawia, że zwracamy się do braci. Jedno bez drugiego nie istnieje.
Miłość braterska sprawia, że "trwamy" w Jezusie. Ona też umożliwia nam "przynoszenie owocu", który oddaje cześć Bogu i otwiera nas na braci. Miłość objawiona w pełni na krzyżu sprawia, że zwracamy się do braci. Jedno bez drugiego nie istnieje.
W Wieczerniku Jezus mówi o radości. Co słyszysz z Jego słów, gdy wyobrażasz sobie siebie pośród uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy? Które słowa najgłębiej zapadają ci w pamięć? 
W Wieczerniku Jezus mówi o radości. Co słyszysz z Jego słów, gdy wyobrażasz sobie siebie pośród uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy? Które słowa najgłębiej zapadają ci w pamięć? 
‘Odcinanie latorośli’. To eufemistyczne stwierdzenie, że rozwój może kosztować, może boleć, potrzebuje konkretnej pracy. Rzeczy duchowe nie dzieją się bez wysiłku, nie przynoszą owocu mimochodem i bez zaangażowania. To zachęta, aby inaczej patrzeć na to, co wymaga wysiłku i pracy duchowej. 
‘Odcinanie latorośli’. To eufemistyczne stwierdzenie, że rozwój może kosztować, może boleć, potrzebuje konkretnej pracy. Rzeczy duchowe nie dzieją się bez wysiłku, nie przynoszą owocu mimochodem i bez zaangażowania. To zachęta, aby inaczej patrzeć na to, co wymaga wysiłku i pracy duchowej.