Każdy doświadcza pokusy myślenia "chwilo trwaj", kiedy przeżywa coś niezwykłego, poruszającego do głębi. To musi być rozeznawane, żeby nie zapominać, co jest naszym powołaniem, drogą Bożą, po co zostaliśmy posłani.
Każdy doświadcza pokusy myślenia "chwilo trwaj", kiedy przeżywa coś niezwykłego, poruszającego do głębi. To musi być rozeznawane, żeby nie zapominać, co jest naszym powołaniem, drogą Bożą, po co zostaliśmy posłani.
Słowo Jezusa działa z mocą i skutecznością. Niszczy to, co zniewala i ogranicza człowieka mocą Ducha Świętego
Słowo Jezusa działa z mocą i skutecznością. Niszczy to, co zniewala i ogranicza człowieka mocą Ducha Świętego
Ludzie w Nazarecie mówią z podziwem o Jezusie, ale i powątpiewają w Niego. Jest wiele czynników, które na to wpływają: środowiskowych, rodzinnych, historycznych. Każdy musi się z tym zmierzyć. Każdy musi pójść swoją drogą.
Ludzie w Nazarecie mówią z podziwem o Jezusie, ale i powątpiewają w Niego. Jest wiele czynników, które na to wpływają: środowiskowych, rodzinnych, historycznych. Każdy musi się z tym zmierzyć. Każdy musi pójść swoją drogą.
Jednymi z najbardziej niebezpiecznych słów, jakie mogą paść w Kościele, jakie mogą wypowiedzieć usta osoby wierzącej są: „Bo zawsze tak było”. Używane jako argument przeciw czemuś, co wydaje się nowe czy dotąd niespotykane, mogą być niezwykle szkodliwe dla wiary, jeśli rozumie się ją jako coś więcej niż tylko zachowywanie zwyczajów i pielęgnowanie tradycji.
Jednymi z najbardziej niebezpiecznych słów, jakie mogą paść w Kościele, jakie mogą wypowiedzieć usta osoby wierzącej są: „Bo zawsze tak było”. Używane jako argument przeciw czemuś, co wydaje się nowe czy dotąd niespotykane, mogą być niezwykle szkodliwe dla wiary, jeśli rozumie się ją jako coś więcej niż tylko zachowywanie zwyczajów i pielęgnowanie tradycji.
Uznać ‘pokarmy za czyste’. Jezus nie domaga się zniesienia przepisów i praw, o jakich mówi Stary Testament. To zapewne wywołało polemiki wśród apostołów i w pierwotnych wspólnotach. Przypomina jednak to, że pokusa preferowania ‘ludzkiej tradycji’ od posłuszeństwa Bożym przykazaniom jest mocna i wciąż odżywa.
Uznać ‘pokarmy za czyste’. Jezus nie domaga się zniesienia przepisów i praw, o jakich mówi Stary Testament. To zapewne wywołało polemiki wśród apostołów i w pierwotnych wspólnotach. Przypomina jednak to, że pokusa preferowania ‘ludzkiej tradycji’ od posłuszeństwa Bożym przykazaniom jest mocna i wciąż odżywa.
Kto ma, będzie mu dodane. Kto odpowiada na miłość, może otrzymywać i dawać jej coraz więcej. Kto nie umie jej przyjąć, nie będzie jej miał do podziału z potrzebującymi. Sługa jest ‘nieużyteczny’, bo skoncentrowany na sobie, niezdolny do dzielenia się dobrem, które otrzymuje.
Kto ma, będzie mu dodane. Kto odpowiada na miłość, może otrzymywać i dawać jej coraz więcej. Kto nie umie jej przyjąć, nie będzie jej miał do podziału z potrzebującymi. Sługa jest ‘nieużyteczny’, bo skoncentrowany na sobie, niezdolny do dzielenia się dobrem, które otrzymuje.
Przyszłość - spotkanie z Panem jest w naszych rękach, zależy od podejmowanych decyzji. Wymaga rzeczywistego zaangażowania, a nie tylko dobrych chęci.
Przyszłość - spotkanie z Panem jest w naszych rękach, zależy od podejmowanych decyzji. Wymaga rzeczywistego zaangażowania, a nie tylko dobrych chęci.
Są tacy, którzy na pozór wydają się prawi i pełni cnoty, lecz ich serca kryją mroczne tajemnice. Jak często przywdziewamy maski, by ukryć nasze prawdziwe ja? Życie pełne pozorów dobra może być pułapką, w której gubimy drogę do autentycznej miłości i prawdy.
Są tacy, którzy na pozór wydają się prawi i pełni cnoty, lecz ich serca kryją mroczne tajemnice. Jak często przywdziewamy maski, by ukryć nasze prawdziwe ja? Życie pełne pozorów dobra może być pułapką, w której gubimy drogę do autentycznej miłości i prawdy.
To jedyny fragment Ewangelii św. Marka, kiedy nasza uwaga odrywa się od postaci Jezusa i przenosi na opinie, jakie ludzie mają o Nim i co dociera do uszu króla Heroda. Na tym tle Marek przytacza ludowy przekaz o zabiciu Jana Chrzciciela. Celem nie jest jednak opowiadanie tej historii, ale ukazanie jej jako znaku, który zapowiada przyszły los Jezusa i Jego uczniów.
To jedyny fragment Ewangelii św. Marka, kiedy nasza uwaga odrywa się od postaci Jezusa i przenosi na opinie, jakie ludzie mają o Nim i co dociera do uszu króla Heroda. Na tym tle Marek przytacza ludowy przekaz o zabiciu Jana Chrzciciela. Celem nie jest jednak opowiadanie tej historii, ale ukazanie jej jako znaku, który zapowiada przyszły los Jezusa i Jego uczniów.
Ewangelista mówi, że ten cud to ‘początek znaków’, co odnosi nas do kolejnych wydarzeń Ewangelii, a zwłaszcza do ‘godziny’ Jezusa i Jego przebitego boku, z którego obficie wypływa ‘krew i woda’. Jezus przemienia zwyczajność i braki naszego życia w obfitość ‘dobrego wina’.
Ewangelista mówi, że ten cud to ‘początek znaków’, co odnosi nas do kolejnych wydarzeń Ewangelii, a zwłaszcza do ‘godziny’ Jezusa i Jego przebitego boku, z którego obficie wypływa ‘krew i woda’. Jezus przemienia zwyczajność i braki naszego życia w obfitość ‘dobrego wina’.
Bóg poprzez dzisiejszą liturgię słowa zdaje się nas uczyć, że trudne tematy trzeba podejmować, że nie można w nieskończoność od nich uciekać. Nie można unikać intelektualnej i duchowej konfrontacji z faktem Jego przyjścia na świat w ludzkiej postaci, a co za tym idzie – z faktem Jego niesamowitej bliskości z człowiekiem, co widać najmocniej w Eucharystii będącej realną obecnością Chrystusa pośród nas: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem” (J 6,55).
Bóg poprzez dzisiejszą liturgię słowa zdaje się nas uczyć, że trudne tematy trzeba podejmować, że nie można w nieskończoność od nich uciekać. Nie można unikać intelektualnej i duchowej konfrontacji z faktem Jego przyjścia na świat w ludzkiej postaci, a co za tym idzie – z faktem Jego niesamowitej bliskości z człowiekiem, co widać najmocniej w Eucharystii będącej realną obecnością Chrystusa pośród nas: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem” (J 6,55).
„Czyż i wy chcecie odejść?” Jasność, klarowność myśli i postaw są nam potrzebne. Jezus nie wywołuje kryzysu u uczniów, ale pomaga im stanąć w świetle. „Największe zdrady dokonują się w nieświadomości”. Dlatego trzeba nam przywracać pamięć i odnawiać szczerość.
„Czyż i wy chcecie odejść?” Jasność, klarowność myśli i postaw są nam potrzebne. Jezus nie wywołuje kryzysu u uczniów, ale pomaga im stanąć w świetle. „Największe zdrady dokonują się w nieświadomości”. Dlatego trzeba nam przywracać pamięć i odnawiać szczerość.
„Skąd mnie znasz?” Słowa te wyrażają zdziwienie ucznia. Dobrze oddają je słowa psalmisty: „przenikasz i znasz mnie, Panie... (Ps 139). To jest najważniejsze doświadczenie, jakiego potrzebujemy. Wszechwiedza Boga jest dla zbudowania człowieka, a nie przeciwko niemu.
„Skąd mnie znasz?” Słowa te wyrażają zdziwienie ucznia. Dobrze oddają je słowa psalmisty: „przenikasz i znasz mnie, Panie... (Ps 139). To jest najważniejsze doświadczenie, jakiego potrzebujemy. Wszechwiedza Boga jest dla zbudowania człowieka, a nie przeciwko niemu.
Kiedy szczerze pytamy, jesteśmy gotowi do usłyszenia odpowiedzi i ewentualnej zmiany przekonań. Wystawianie na próbę zdradza podstęp, zamknięcie i niezdolność do szukania prawdy, lecz zatwardziałość i forsowanie swoich teorii. Jezus niezrażony sytuacją przypomina to, co jest istotą Prawa. Ono może narzucić wszystko oprócz miłości. Ona wypływa z wnętrza osoby, z serca i nie jest abstrakcyjna.
Kiedy szczerze pytamy, jesteśmy gotowi do usłyszenia odpowiedzi i ewentualnej zmiany przekonań. Wystawianie na próbę zdradza podstęp, zamknięcie i niezdolność do szukania prawdy, lecz zatwardziałość i forsowanie swoich teorii. Jezus niezrażony sytuacją przypomina to, co jest istotą Prawa. Ono może narzucić wszystko oprócz miłości. Ona wypływa z wnętrza osoby, z serca i nie jest abstrakcyjna.
Opowiadania biblijne nie są opisem przeszłości. Są zwierciadłem teraźniejszości. Przez nie ten, kto je czyta, może zobaczyć, co się w nim dzieje.
Opowiadania biblijne nie są opisem przeszłości. Są zwierciadłem teraźniejszości. Przez nie ten, kto je czyta, może zobaczyć, co się w nim dzieje.
Boża miłość i zbawienie są darami, które przewyższają wszelkie nasze zasługi i uczynki. To darmowy prezent od Ojca, który nie jest uzależniony od naszych starań. Na czym opiera się nasza nadzieja – czy jest to bezwarunkowa miłość Boga, czy nasze własne poczucie sprawiedliwości i zasług?
Boża miłość i zbawienie są darami, które przewyższają wszelkie nasze zasługi i uczynki. To darmowy prezent od Ojca, który nie jest uzależniony od naszych starań. Na czym opiera się nasza nadzieja – czy jest to bezwarunkowa miłość Boga, czy nasze własne poczucie sprawiedliwości i zasług?
Kto się może zbawić? Kto może osiągnąć wolność od posiadania dóbr, wpływu, poczucia sprawczości? Nie jest to możliwe własnymi siłami.
Kto się może zbawić? Kto może osiągnąć wolność od posiadania dóbr, wpływu, poczucia sprawczości? Nie jest to możliwe własnymi siłami.
Życie każdego ucznia Chrystusa przechodzi przez ubóstwo, pokorę i służbę. Nie dotyczy to tylko dóbr materialnych, ale wszystkich innych: intelektualnych, moralnych i duchowych.
Życie każdego ucznia Chrystusa przechodzi przez ubóstwo, pokorę i służbę. Nie dotyczy to tylko dóbr materialnych, ale wszystkich innych: intelektualnych, moralnych i duchowych.
Liturgia słowa dzisiejszej niedzieli zachęca nas do tego, żeby kontynuować refleksję o Eucharystii. Sakrament ten trudno zgłębić, a jego bogactwo niełatwo jest opisać w kilkusetwyrazowym tekście. Trudno bowiem pojąć ogrom miłości zawarty w niewielkim kawałku Chleba. Nie mieści się w głowie to, co Bóg mówi do człowieka, dając mu samego siebie do jedzenia: „Jezus powiedział do Żydów: «Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata». Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»” (J 6,51-52).
Liturgia słowa dzisiejszej niedzieli zachęca nas do tego, żeby kontynuować refleksję o Eucharystii. Sakrament ten trudno zgłębić, a jego bogactwo niełatwo jest opisać w kilkusetwyrazowym tekście. Trudno bowiem pojąć ogrom miłości zawarty w niewielkim kawałku Chleba. Nie mieści się w głowie to, co Bóg mówi do człowieka, dając mu samego siebie do jedzenia: „Jezus powiedział do Żydów: «Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata». Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»” (J 6,51-52).
„Jak On może…?” Szemranie, narzekania, spory są znakiem tkwienia we własnych wyobrażeniach, koncepcjach i przyzwyczajeniach, odrzucając to, co Bóg zamierzył i czego dokonał na krzyżu. Upór z jakim to robimy świadczy o zamknięciu na Boże Słowo.
„Jak On może…?” Szemranie, narzekania, spory są znakiem tkwienia we własnych wyobrażeniach, koncepcjach i przyzwyczajeniach, odrzucając to, co Bóg zamierzył i czego dokonał na krzyżu. Upór z jakim to robimy świadczy o zamknięciu na Boże Słowo.