Nie może ograniczyć się do teologii, nauki o Bogu, ale musi ją wcielić w codzienność i pokazać swoim życiem. Jezus przypomina nam, że Jego uczeń to codzienny praktyk miłosierdzia, służby, pojednania i przebaczenia.
Nie może ograniczyć się do teologii, nauki o Bogu, ale musi ją wcielić w codzienność i pokazać swoim życiem. Jezus przypomina nam, że Jego uczeń to codzienny praktyk miłosierdzia, służby, pojednania i przebaczenia.
Jeśli rozumienie posług kościelnych ogranicza się do tych, które związane były ze święceniami, traci się z oczu znaczącą część udziału kobiet w kształtowaniu Kościoła i jego świadomości w pierwszych wiekach (i nie tylko) chrześcijaństwa. Wpływ ten mógł być jednak znacznie większy, gdyby względy kulturowe nie przeważały nad intuicjami teologicznymi potwierdzającymi równość płci, ograniczając tym samym udział kobiet w odpowiedzialności za wspólnoty, a z czasem wręcz wykluczając je z posług z nią związanych - pisze ks. Grzegorz Strzelczyk w książce "Eklezjologia". 
Jeśli rozumienie posług kościelnych ogranicza się do tych, które związane były ze święceniami, traci się z oczu znaczącą część udziału kobiet w kształtowaniu Kościoła i jego świadomości w pierwszych wiekach (i nie tylko) chrześcijaństwa. Wpływ ten mógł być jednak znacznie większy, gdyby względy kulturowe nie przeważały nad intuicjami teologicznymi potwierdzającymi równość płci, ograniczając tym samym udział kobiet w odpowiedzialności za wspólnoty, a z czasem wręcz wykluczając je z posług z nią związanych - pisze ks. Grzegorz Strzelczyk w książce "Eklezjologia". 
Jezus zachęca swoich słuchaczy do szczodrości, do dawania obficie, bo taką samą miarą zostanie nam oddane. Poprzez dzisiejszą przypowieść zachęca nas do szukania w wydarzeniach naszego życia głębszego sensu. Prowadzenie niewidomego to zachęta do odpowiedzialności za innych, kierując ich ku dobru.
Jezus zachęca swoich słuchaczy do szczodrości, do dawania obficie, bo taką samą miarą zostanie nam oddane. Poprzez dzisiejszą przypowieść zachęca nas do szukania w wydarzeniach naszego życia głębszego sensu. Prowadzenie niewidomego to zachęta do odpowiedzialności za innych, kierując ich ku dobru.
Langusta na palmie / YouTube.com / mł
- Bardzo wielu z nas się boi, zastanawia się, jak żyć w tym czasie. Ludzie boją się, czy nie będzie wojny, zastanawiają się, jak się przyszykować. I część z nas żyje w dużym strachu. Chcę powiedzieć wam kilka bardzo prostych rzeczy, bo może to da wam spokój ducha - mówi o. Adam Szustak OP.
- Bardzo wielu z nas się boi, zastanawia się, jak żyć w tym czasie. Ludzie boją się, czy nie będzie wojny, zastanawiają się, jak się przyszykować. I część z nas żyje w dużym strachu. Chcę powiedzieć wam kilka bardzo prostych rzeczy, bo może to da wam spokój ducha - mówi o. Adam Szustak OP.
Facebook / Mariusz Marszałek / mł
Nie każdy ksiądz-alkoholik „toczy się” po ulicy. Wielu funkcjonuje latami – pracują, głoszą kazania, prowadzą parafie, stają się gwiazdami ewangelizacji. Taki ksiądz ma wszystko „wyliczone”: wie, ile może wypić, żeby rano odprawić Mszę „w miarę trzeźwy”. Wie, ile czasu potrzebuje, żeby „wywietrzeć” przed spotkaniem z biskupem. Ma swoje rytuały: kieliszek po kolacji, dwa przed snem, w niedzielę można wypić więcej, bo poniedziałek jest wolny. Z zewnątrz – normalne życie. W środku – uzależnienie, które stopniowo odbiera wolność i niszczy zdrowie. Największe niebezpieczeństwo: on sam i otoczenie długo wierzą, że „przecież ma wszystko pod kontrolą” - pisze ks. Mariusz Marszałek SAC. 
Nie każdy ksiądz-alkoholik „toczy się” po ulicy. Wielu funkcjonuje latami – pracują, głoszą kazania, prowadzą parafie, stają się gwiazdami ewangelizacji. Taki ksiądz ma wszystko „wyliczone”: wie, ile może wypić, żeby rano odprawić Mszę „w miarę trzeźwy”. Wie, ile czasu potrzebuje, żeby „wywietrzeć” przed spotkaniem z biskupem. Ma swoje rytuały: kieliszek po kolacji, dwa przed snem, w niedzielę można wypić więcej, bo poniedziałek jest wolny. Z zewnątrz – normalne życie. W środku – uzależnienie, które stopniowo odbiera wolność i niszczy zdrowie. Największe niebezpieczeństwo: on sam i otoczenie długo wierzą, że „przecież ma wszystko pod kontrolą” - pisze ks. Mariusz Marszałek SAC. 
Gdy rezygnujemy z osądzania i odwetu, a wybieramy życzliwość nawet wobec tych, którzy nas ranią, otwieramy się na wolność serca i wewnętrzny pokój. To nie słabość, ale najwyższa forma siły, zdolność do przemiany bólu w gest miłosierdzia, który rozbraja zarówno nas, jak i drugiego człowieka.
Gdy rezygnujemy z osądzania i odwetu, a wybieramy życzliwość nawet wobec tych, którzy nas ranią, otwieramy się na wolność serca i wewnętrzny pokój. To nie słabość, ale najwyższa forma siły, zdolność do przemiany bólu w gest miłosierdzia, który rozbraja zarówno nas, jak i drugiego człowieka.
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”. To herezja! – mówi jezuita i wyjaśnia, dlaczego.
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”. To herezja! – mówi jezuita i wyjaśnia, dlaczego.
Jezus nie błogosławi ani nie "uświęca" ubóstwa, głodu czy płaczu, ale i nie głosi jakiejś utopijnej "zamiany miejsc". Głosi Królestwo Boże, które jest "inne". Jest przestrzenią służby, pojednania i przebaczenia.
Jezus nie błogosławi ani nie "uświęca" ubóstwa, głodu czy płaczu, ale i nie głosi jakiejś utopijnej "zamiany miejsc". Głosi Królestwo Boże, które jest "inne". Jest przestrzenią służby, pojednania i przebaczenia.
diecezja.bydgoszcz.pl / mł
- Jesteśmy niedokończeni, Bóg wciąż ma dla nas wiele pragnień, które powinniśmy odkrywać w sercach i realizować z Jego pomocą. Jeśli Mu ufam, Go kocham, jestem przekonany, że On chce dla mnie dobra, to wpuszczę Go do życia, będę słuchać tego, co mi proponuje - mówił bo Artur Ważny w bydgoskiej katedrze. 
- Jesteśmy niedokończeni, Bóg wciąż ma dla nas wiele pragnień, które powinniśmy odkrywać w sercach i realizować z Jego pomocą. Jeśli Mu ufam, Go kocham, jestem przekonany, że On chce dla mnie dobra, to wpuszczę Go do życia, będę słuchać tego, co mi proponuje - mówił bo Artur Ważny w bydgoskiej katedrze. 
Vatican News / łs
Watykańscy eksperci z papieskiej Komisji ds. Nowych Męczenników – Świadków Wiary uważają, że dzieci zabite w sierpniowej strzelaninie w kościele w Minneapolis mogą trafić na listę męczenników i świadków wiary. Harper i Fletcher zginęli podczas mszy, co może wskazywać, że chodzi o zabójstwo „z nienawiści do wiary”.
Watykańscy eksperci z papieskiej Komisji ds. Nowych Męczenników – Świadków Wiary uważają, że dzieci zabite w sierpniowej strzelaninie w kościele w Minneapolis mogą trafić na listę męczenników i świadków wiary. Harper i Fletcher zginęli podczas mszy, co może wskazywać, że chodzi o zabójstwo „z nienawiści do wiary”.
catholicnewsagency.com / tk
Był 8 września 2008 roku. Joseph Vander Woude, młody mężczyzna z zespołem Downa, stał na zbiorniku wypełnionym toksycznymi oparami, gdy nagle spróchniała pokrywa załamała się pod jego stopami. Wpadł do środka, gdzie czekała na niego już tylko śmierć. W ostatniej chwili do zbiornika wskoczył jego ojciec. Chociaż uratował syna, sam zginął. 17 lat po tym tragicznym wydarzeniu wiele wskazuje na to, że w przyszłości 66-letni Tom może zostać błogosławionym.
Był 8 września 2008 roku. Joseph Vander Woude, młody mężczyzna z zespołem Downa, stał na zbiorniku wypełnionym toksycznymi oparami, gdy nagle spróchniała pokrywa załamała się pod jego stopami. Wpadł do środka, gdzie czekała na niego już tylko śmierć. W ostatniej chwili do zbiornika wskoczył jego ojciec. Chociaż uratował syna, sam zginął. 17 lat po tym tragicznym wydarzeniu wiele wskazuje na to, że w przyszłości 66-letni Tom może zostać błogosławionym.
Bycie przy Jezusie ma sens o tyle, o ile uzdalnia nas do dawania świadectwa o Nim wobec całego świata. Poproś o łaskę usłyszenia głosu Pana, który cię wzywa do bycia Jego świadkiem. 
Bycie przy Jezusie ma sens o tyle, o ile uzdalnia nas do dawania świadectwa o Nim wobec całego świata. Poproś o łaskę usłyszenia głosu Pana, który cię wzywa do bycia Jego świadkiem. 
YouTube.com / tk
Słowa osób ważnych i znaczących, takich jak rodzice czy wychowawcy, mają ogromne znaczenie. To, co mówimy do dzieci, do swoich wychowanków czy do osób w jakiś sposób nam podległych, często przekłada się na konkretne konsekwencje – dobre lub złe.
Słowa osób ważnych i znaczących, takich jak rodzice czy wychowawcy, mają ogromne znaczenie. To, co mówimy do dzieci, do swoich wychowanków czy do osób w jakiś sposób nam podległych, często przekłada się na konkretne konsekwencje – dobre lub złe.
PAP / ŁS
Jest drugą w historii matką, która uczestniczyła w kanonizacji swojego dziecka. Wiralem w Internecie stał się filmik, na którym nie wstydzi się głębokich emocji, które przeżywała podczas uroczystości w Watykanie. – Carlo bardzo wielu ludzi przyprowadził do wiary, w tym mnie. Dlatego nazywa się go „Bożym influencerem” – mówiła do dziennikarzy wzruszona Antonia Salzano.
Jest drugą w historii matką, która uczestniczyła w kanonizacji swojego dziecka. Wiralem w Internecie stał się filmik, na którym nie wstydzi się głębokich emocji, które przeżywała podczas uroczystości w Watykanie. – Carlo bardzo wielu ludzi przyprowadził do wiary, w tym mnie. Dlatego nazywa się go „Bożym influencerem” – mówiła do dziennikarzy wzruszona Antonia Salzano.
Wszyscy słuchamy muzyki popularnej, chcąc nie chcąc. Często chcąc. Bo z jednej strony, nie są to jakieś skomplikowane dzieła wymagającego specjalnej erudycji, żeby je zrozumieć. A z drugiej strony, współczesny pop jest dziś pełnoprawną dziedziną sztuki, więc choć na listach przebojów można się natknąć na straszną tandetę (podobnie zresztą jak we współczesnej tzw. muzyce wysokiej), to nie brak prawdziwych artystycznych perełek. Z mądrymi tekstami, świeżymi melodiami, niebanalnymi harmoniami i jakościową produkcją.
Wszyscy słuchamy muzyki popularnej, chcąc nie chcąc. Często chcąc. Bo z jednej strony, nie są to jakieś skomplikowane dzieła wymagającego specjalnej erudycji, żeby je zrozumieć. A z drugiej strony, współczesny pop jest dziś pełnoprawną dziedziną sztuki, więc choć na listach przebojów można się natknąć na straszną tandetę (podobnie zresztą jak we współczesnej tzw. muzyce wysokiej), to nie brak prawdziwych artystycznych perełek. Z mądrymi tekstami, świeżymi melodiami, niebanalnymi harmoniami i jakościową produkcją.
‘Nie bój się Józefie’. Jak, pierwsze słowa Adama do Boga w raju były: ‘przestraszyłem się’ tak pierwsze słowa Boga do człowieka są: ‘nie bój się!’. Bóg nigdy nie przymusza nikogo do pójścia za Nim. Chce, by człowiek odkrył w wydarzeniach ze swojego życia to powołanie, które jest mu dane przez Boga: ‘aby wypełniło się słowo Pańskie’.
‘Nie bój się Józefie’. Jak, pierwsze słowa Adama do Boga w raju były: ‘przestraszyłem się’ tak pierwsze słowa Boga do człowieka są: ‘nie bój się!’. Bóg nigdy nie przymusza nikogo do pójścia za Nim. Chce, by człowiek odkrył w wydarzeniach ze swojego życia to powołanie, które jest mu dane przez Boga: ‘aby wypełniło się słowo Pańskie’.
Kilka tygodni temu na Deonie opublikowaliśmy artykuł „Mam wszystko, ale nie wiem, po co to wszystko”. Napisany z perspektywy pokolenia Z, dość dramatyczny w swej treści, choć wcale nie mroczny. Ukazuje dylemat spełnienia, które teoretycznie powinno się pojawić wtedy, gdy ma się wszystko – a jednak się nie pojawia… Ale czy problem ten dotyczy wyłącznie najmłodszego pokolenia? A czy księża, którzy tak wiele mówią o szczęściu, sami czują się szczęśliwi?
Kilka tygodni temu na Deonie opublikowaliśmy artykuł „Mam wszystko, ale nie wiem, po co to wszystko”. Napisany z perspektywy pokolenia Z, dość dramatyczny w swej treści, choć wcale nie mroczny. Ukazuje dylemat spełnienia, które teoretycznie powinno się pojawić wtedy, gdy ma się wszystko – a jednak się nie pojawia… Ale czy problem ten dotyczy wyłącznie najmłodszego pokolenia? A czy księża, którzy tak wiele mówią o szczęściu, sami czują się szczęśliwi?
vaticannews.va / pzk
Estonia doczekała się pierwszego błogosławionego Kościoła katolickiego: w sobotę w Tallinnie został ogłoszony błogosławionym niemiecki jezuita, arcybiskup Eduard Profittlich, który w 1942 roku poniósł śmierć w czasie sowieckiego terroru. W homilii kard. Christoph Schönborn oddał cześć Męczennikowi-Biskupowi jako pasterzowi, który pozostał przy swojej owczarni – świadomy, że ta decyzja może kosztować go życie.
Estonia doczekała się pierwszego błogosławionego Kościoła katolickiego: w sobotę w Tallinnie został ogłoszony błogosławionym niemiecki jezuita, arcybiskup Eduard Profittlich, który w 1942 roku poniósł śmierć w czasie sowieckiego terroru. W homilii kard. Christoph Schönborn oddał cześć Męczennikowi-Biskupowi jako pasterzowi, który pozostał przy swojej owczarni – świadomy, że ta decyzja może kosztować go życie.
Przewidziane na dzisiejszą niedzielę słowo stawia nas wobec mocnego stwierdzenia Jezusa. Towarzyszą Mu tłumy, a On – znając płytkość motywacji wielu podążających za Nim osób – odwraca się i mówi bez ogródek: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (Łk 14, 26). I dodaje jeszcze: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14, 27).
Przewidziane na dzisiejszą niedzielę słowo stawia nas wobec mocnego stwierdzenia Jezusa. Towarzyszą Mu tłumy, a On – znając płytkość motywacji wielu podążających za Nim osób – odwraca się i mówi bez ogródek: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (Łk 14, 26). I dodaje jeszcze: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14, 27).
‘Noszenie swojego krzyża’. Jest różnica między ‘brać-wziąć’ a ‘nosić’. Łukasz mówiąc wcześniej o braniu czy wzięciu krzyża dodaje ‘dzień po dniu’. Tutaj przypomina o ‘noszeniu’, a nawet lekki ciężar z czasem staje się krzyżem trudnym do uniesienia. To jest jednak istota chrześcijaństwa: każdego dnia dźwigać swój krzyż z Jezusem.
‘Noszenie swojego krzyża’. Jest różnica między ‘brać-wziąć’ a ‘nosić’. Łukasz mówiąc wcześniej o braniu czy wzięciu krzyża dodaje ‘dzień po dniu’. Tutaj przypomina o ‘noszeniu’, a nawet lekki ciężar z czasem staje się krzyżem trudnym do uniesienia. To jest jednak istota chrześcijaństwa: każdego dnia dźwigać swój krzyż z Jezusem.