Koncert Betlejem w Polsce pt. „Głośna noc”, wydawał się dobrym miejscem do „wietrzenia”. Kiedy na początku na ekranie pojawiły się obrazy z różnych historycznych tragedii, w moim sercu zaczęła błyszczeć myśl, że nie jestem tam przypadkowo. Bóg zna moje nieszczęścia. Nie ruszyło to kupy gnoju, którą byłam duchowo zawalona, ale powoli zaczynało trochę ładniej pachnąć.
Od jakiegoś czasu praktykuję więc wyłączanie się z sieci w okresach urlopowo-świątecznych. Po to, żeby otrząsnąć się z wirtualnych złudzeń i przywrócić równowagę w sercu.
Święta Rodzina. Niedawno o Niej myśleliśmy jako Kościół. Patrzę i chcę nasiąkać ich obecnością. Myślę o świętości. O Ich drodze. O mojej drodze. I o mojej rodzinie. Przychodzi mi do głowy słowo wyzwanie. Wyzwanie, które lepiej podjąć niż z niego rezygnować. Przebaczenie. I miłość. Nie zawsze sielankowa. Często trudna i wymagająca. Okrutna. A potem, oby prędzej niż później, piękna, dodająca skrzydeł, dająca życie i szczęście rzeczywistość.
Z tego co obserwuję zniknęło główne koło zamachowe, które napędzało depresję: nienawiść do siebie.
Jezu, Tobie oddaję moje myśli, uczucia, rozproszenia. Czekałam na tę godzinę przez cały tydzień i tak jest niemal w każdy niedzielny wieczór.
Czy emocje to niepotrzebny dodatek? A może część mnie? Chcę się z wami podzielić kilkoma myślami, które dla mnie były i są wartościowe.
Przez 30 lat Jezus i Jan prowadzą życie w ukryciu. Ale to jest kluczowy czas, gdy kształtuje się ich tożsamość. Tożsamość, na którą wpływ mają dwie milczące postaci.
Wiele możemy się nauczyć od milczącego Józefa. Chociaż jego głos nie przebił się przez karty Biblii i historii, jest jednym z najlepszych ewangelizatorów.
Coś w tobie pęka. To jest dziwny przebłysk nadziei. Wiesz, że chcesz się zmienić. Obawiasz się, że za jakiś czas znowu powrócisz do tej bezsilności, do tego nihilizmu, ale teraz masz ochotę na radość.
Nie planuję kolejnego roku, uczę się być tu i teraz. Bilans tego, co się wokół mnie dzieje staram się robić codziennie. Wtedy naprawdę widać więcej.
Bóg jest Wszechmogący. Naprawdę nie mógł nic zrobić, żeby nie musieli iść do Betlejem tuż przed porodem? A potem jeszcze nawet nie było bezpiecznego, czystego miejsca. Jak sobie pomyślę, że Bóg mi coś obiecuje, a potem prowadzi mnie w takie miejsce, to naprawdę zaczynam się poważnie zastanawiać, w kogo ja wierzę?
Zostawiam na boku męczące mnie myśli, wyzwania i niekończące się pytania. Zamykam na chwilę oczy. Pogodną atmosferę podczas minionego zjazdu na studiach. Dobre, reżyserowane przez Ducha Świętego rozmowy. Miłe spotkanie z przyjaciółmi.
Cały świat stanął przeciwko mnie! Nie dość, że w pracy nie ma sielanki, to jeszcze cały dom na mojej głowie. Uniosłam głos, złapałam się za głowę, usiadłam ciężko na krześle i zawołałam do syna: „I co ja mam z tobą zrobić?”
Agata Rusek / dobrawnuczka.blog.deon.pl
Nie brakowało w nas obaw. Zastanawialiśmy się więc, jak na obecność niespodziewanego gościa zareagują nasi bliscy. Wiedzieliśmy tylko tyle, że jest sympatyczną katoliczką z Brazylii.
Wolałabym uwierzyć tak mocno, żeby nic moją wiarą nie zachwiało. Nic, żadna burza, sytuacja, choroba. Ale tak nie jest i często myślę o swojej słabości jako o czymś, co mnie przekreśla, oddala od Boga.
Co z tego, że oczekuję, co z tego, że się rodzisz, skoro nie dostrzegam tego, skoro giniesz mi z oczu?
Kiedy dopadają mnie wątpliwości wychowawcze (a bywa tak mniej więcej dziesięć razy dziennie), kieruję wzrok ku Górze, ku Temu, który jest najlepszym z możliwych Rodziców. To w Nim szukam inspiracji, odpowiedzi na wątpliwości, ukojenia frustracji, wzorów postępowania.
Pamiętam, że dla mnie trudnym była zmiana podejścia do pieniądza i do tego, co mamy. Mamy, bo wszystko dostajemy od Pana. Pracując w Bożej winnicy. Nieważne jakie zadania wykonując.
Polecam spróbować, uśmiech gwarantowany. Spieszcie się, bo mikołajki już jutro!
W czasie awantur chowa się pod koc lub zamyka w swoim pokoju. Zazwyczaj ma swój własny świat, a jego ucieczką jest wyobraźnia. Często dużo czyta lub żyje w świecie wirtualnym. Samotny, odrzucony, nieśmiały. Znasz to?
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}