Przyglądamy się dzisiaj historii człowieka niewidomego od urodzenia, który na swojej drodze spotkał Jezusa. To wydarzenie odmieniło jego życie nie tylko dlatego, że odzyskał wzrok, ale przede wszystkim z tego powodu, że zrodziła się w nim wiara w Syna Bożego, który przyszedł na świat, by zbawić ludzi. Zobaczmy więc, w jaki sposób Jezus poprowadził niewidomego do widzenia głębiej i dalej – do patrzenia na świat oczyma wiary.
Przyglądamy się dzisiaj historii człowieka niewidomego od urodzenia, który na swojej drodze spotkał Jezusa. To wydarzenie odmieniło jego życie nie tylko dlatego, że odzyskał wzrok, ale przede wszystkim z tego powodu, że zrodziła się w nim wiara w Syna Bożego, który przyszedł na świat, by zbawić ludzi. Zobaczmy więc, w jaki sposób Jezus poprowadził niewidomego do widzenia głębiej i dalej – do patrzenia na świat oczyma wiary.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Wspominany przez Kościół w liturgii 19 marca św. Józef z Nazaretu odegrał szczególną rolę w historii zbawienia. Został przybranym ojcem Jezusa Chrystusa, oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny, opiekunem Świętej Rodziny. Każda środa jest obchodzona jako dzień jego pamiątki, a jego czci poświęcony jest szczególnie miesiąc marzec.
Wspominany przez Kościół w liturgii 19 marca św. Józef z Nazaretu odegrał szczególną rolę w historii zbawienia. Został przybranym ojcem Jezusa Chrystusa, oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny, opiekunem Świętej Rodziny. Każda środa jest obchodzona jako dzień jego pamiątki, a jego czci poświęcony jest szczególnie miesiąc marzec.
Wspominany przez Kościół 18 marca św. Cyryl Jerozolimski jest dla nas od 1882 r. doktorem Kościoła, a dla prawosławnych „nauczycielem nauczycieli”. Biskup – wygnaniec, którego trzykrotnie skazywano na opuszczenie Jerozolimy. Wielki obrońca wiary, walczący z herezją Ariusza.
Wspominany przez Kościół 18 marca św. Cyryl Jerozolimski jest dla nas od 1882 r. doktorem Kościoła, a dla prawosławnych „nauczycielem nauczycieli”. Biskup – wygnaniec, którego trzykrotnie skazywano na opuszczenie Jerozolimy. Wielki obrońca wiary, walczący z herezją Ariusza.
Deon.pl / tk
W lutym tego roku na uniwersytecie Asbury w USA doszło do duchowego przebudzenia, które trwało nieprzerwanie przez 16 dni, a potem objęło również inne uniwersytety i miasta w Stanach Zjednoczonych. O tym, czym było to niezwykłe duchowe zjawisko mówi, w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, Karol Sobczyk, świadek tego wydarzenia, lider wspólnoty Głos na Pustyni, członek Krajowej Służby Komunii Charis.
W lutym tego roku na uniwersytecie Asbury w USA doszło do duchowego przebudzenia, które trwało nieprzerwanie przez 16 dni, a potem objęło również inne uniwersytety i miasta w Stanach Zjednoczonych. O tym, czym było to niezwykłe duchowe zjawisko mówi, w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, Karol Sobczyk, świadek tego wydarzenia, lider wspólnoty Głos na Pustyni, członek Krajowej Służby Komunii Charis.
Jest taki stan ducha, który nie pozwala nam się rozwijać, trzyma nas w jednym miejscu, zmusza do zajmowania się tylko jedną sprawą. Jesteśmy wtedy przekonani, że to najważniejsza i najpilniejsza rzecz do rozwiązania. Często w ten sposób dajemy się oszukiwać.
Jest taki stan ducha, który nie pozwala nam się rozwijać, trzyma nas w jednym miejscu, zmusza do zajmowania się tylko jedną sprawą. Jesteśmy wtedy przekonani, że to najważniejsza i najpilniejsza rzecz do rozwiązania. Często w ten sposób dajemy się oszukiwać.
DEON.pl / mł
Psalmy są dane wierzącym jako tekst modlitwy, której jedynym celem jest to, aby stała się modlitwą tych, którzy ją przyjmują i zwracają się nią do Pana Boga. Coś podobnego ma miejsce, gdy dziecko zaczyna mówić, to znaczy uczy się wyrażania swoich uczuć, emocji i potrzeb słowami, które nie należą do niego w sposób wrodzony, ale których uczy się od swych rodziców i otaczających je osób - pisze papież Benedykt XVI. 
Psalmy są dane wierzącym jako tekst modlitwy, której jedynym celem jest to, aby stała się modlitwą tych, którzy ją przyjmują i zwracają się nią do Pana Boga. Coś podobnego ma miejsce, gdy dziecko zaczyna mówić, to znaczy uczy się wyrażania swoich uczuć, emocji i potrzeb słowami, które nie należą do niego w sposób wrodzony, ale których uczy się od swych rodziców i otaczających je osób - pisze papież Benedykt XVI. 
17 marca Kościół wspomina w liturgii świętego, któremu udało się przekuć swoją życiową traumę, porwanie, w powołanie i drogę do świętości. Chodzi o świętego Patryka.
17 marca Kościół wspomina w liturgii świętego, któremu udało się przekuć swoją życiową traumę, porwanie, w powołanie i drogę do świętości. Chodzi o świętego Patryka.
Do Jezusa przyprowadzono kobietę pochwyconą na cudzołóstwie. Prawo nie tylko zabraniało tego, ale sankcją za takie postępowanie była śmierć. Po dosyć gwałtownym początku sceny i wielkim poruszeniu, jakie wywołało przyprowadzenie i oskarżenie kobiety, mamy spokój i ciszę Jezusa, Jego chłodny dystans do wszystkiego. Mamy także ciszę kobiety, która bezsilnie znosi konsekwencje swego postępowania, ale i furii innych. Mamy w końcu spotkanie twarzą w twarz Jezusa z kobietą, w którym Jezus pokazuje, jak należy podchodzić do grzechu i słabości innych.
Do Jezusa przyprowadzono kobietę pochwyconą na cudzołóstwie. Prawo nie tylko zabraniało tego, ale sankcją za takie postępowanie była śmierć. Po dosyć gwałtownym początku sceny i wielkim poruszeniu, jakie wywołało przyprowadzenie i oskarżenie kobiety, mamy spokój i ciszę Jezusa, Jego chłodny dystans do wszystkiego. Mamy także ciszę kobiety, która bezsilnie znosi konsekwencje swego postępowania, ale i furii innych. Mamy w końcu spotkanie twarzą w twarz Jezusa z kobietą, w którym Jezus pokazuje, jak należy podchodzić do grzechu i słabości innych.
Siódmy rozdział Ewangelii św. Jana jest pełen kontrowersji i zamieszania. Rozpoczyna się od niewiary braci Jezusa, potem uczestniczymy w całej serii ostrych polemik dotyczących osoby Chrystusa. Jedni są Nim zachwyceni, inni przeciwnie, uważają Go za zwodziciela. Przy okazji wychodzą na jaw podziały, jakie występują w społeczności żydowskiej. Sam Jezus od postawy skrytej, wycofanej, niechęci do publicznego pojawienia się na święcie, staje wobec ludzi i gromadzi ich wokół siebie, nauczając w świątyni. Zadziwiająca jest także nieobecność uczniów. W tych sporach i odejściu wielu po nauce o Eucharystii, ewangelista nie wspomina o uczniach. Jezus jest jakby sam, samotnie stawia czoło trudnościom, samotnie staje w swojej obronie, nie mając oparcia w nikim.
Siódmy rozdział Ewangelii św. Jana jest pełen kontrowersji i zamieszania. Rozpoczyna się od niewiary braci Jezusa, potem uczestniczymy w całej serii ostrych polemik dotyczących osoby Chrystusa. Jedni są Nim zachwyceni, inni przeciwnie, uważają Go za zwodziciela. Przy okazji wychodzą na jaw podziały, jakie występują w społeczności żydowskiej. Sam Jezus od postawy skrytej, wycofanej, niechęci do publicznego pojawienia się na święcie, staje wobec ludzi i gromadzi ich wokół siebie, nauczając w świątyni. Zadziwiająca jest także nieobecność uczniów. W tych sporach i odejściu wielu po nauce o Eucharystii, ewangelista nie wspomina o uczniach. Jezus jest jakby sam, samotnie stawia czoło trudnościom, samotnie staje w swojej obronie, nie mając oparcia w nikim.
15 marca Kościół wspomina w liturgii człowieka z wielkimi pragnieniami, który poszukiwał i nie zrażał się niepowodzeniami. O. Klemens Dworzak, redemptorysta, bo to o nim mowa, żył w trudnych czasach dla Europy i Kościoła. Łączył w sobie europejskie dziedzictwo. Był dziewiątym z dwanaściorga rodzeństwa. Urodził się w czeskiej, choć zniemczonej rodzinie, a przez swoje późniejsze życie i działalność apostolską łączył kraje od południa do północy środkowej i wschodniej Europy. Zasłużył się szczególnie działalnością w Polsce i Austrii.
15 marca Kościół wspomina w liturgii człowieka z wielkimi pragnieniami, który poszukiwał i nie zrażał się niepowodzeniami. O. Klemens Dworzak, redemptorysta, bo to o nim mowa, żył w trudnych czasach dla Europy i Kościoła. Łączył w sobie europejskie dziedzictwo. Był dziewiątym z dwanaściorga rodzeństwa. Urodził się w czeskiej, choć zniemczonej rodzinie, a przez swoje późniejsze życie i działalność apostolską łączył kraje od południa do północy środkowej i wschodniej Europy. Zasłużył się szczególnie działalnością w Polsce i Austrii.
DA Wawrzyny / YouTube.com / mł
Ilu aniołów jest obecnych na mszy świętej? Czy anioł stróż zna nasze myśli? Czy trzeba w niego wierzyć? Jak można wejść w prawdziwą relację ze swoim aniołem, którego nie widać?  - Nie trzeba wierzyć w anioła, żeby go mieć. Ale gdy się już wie, można się z nim zaprzyjaźnić - mówi s. Maria Druch.
Ilu aniołów jest obecnych na mszy świętej? Czy anioł stróż zna nasze myśli? Czy trzeba w niego wierzyć? Jak można wejść w prawdziwą relację ze swoim aniołem, którego nie widać?  - Nie trzeba wierzyć w anioła, żeby go mieć. Ale gdy się już wie, można się z nim zaprzyjaźnić - mówi s. Maria Druch.
Św. Matyldę Kościół wspominana 14 marca. Była królową Niemiec, matką cesarza Ottona I. Matylda von Ringelheim, nazywana także Westfalską, urodziła się ok. roku 895. Była córką saskiego księcia Teodoryka i duńskiej księżniczki Reinhildy. Młode lata spędziła w klasztorze benedyktynek w Herford, gdzie ksienią, przełożoną była babka ojca, także Matylda. Tam nasza święta zdobyła nie tylko gruntowne wykształcenie, ale też zasmakowała w służbie Bogu i ludziom.
Św. Matyldę Kościół wspominana 14 marca. Była królową Niemiec, matką cesarza Ottona I. Matylda von Ringelheim, nazywana także Westfalską, urodziła się ok. roku 895. Była córką saskiego księcia Teodoryka i duńskiej księżniczki Reinhildy. Młode lata spędziła w klasztorze benedyktynek w Herford, gdzie ksienią, przełożoną była babka ojca, także Matylda. Tam nasza święta zdobyła nie tylko gruntowne wykształcenie, ale też zasmakowała w służbie Bogu i ludziom.
Jezus był wpleciony w całą sieć odniesień, a jednocześnie w szereg konfliktów. Na Jego życie czyhało wielkie niebezpieczeństwo, nawet zagrożenie śmiercią. Bracia naciskali na Jego publiczne wystąpienie. Ten nacisk był jednak dwuznaczny, bo autor zaznacza, że nawet oni nie wierzyli w Niego. Jezus także postępuje dziwnie. Z początku nie chce występować jawnie, potem pojawia się publicznie, najpierw zdaje się ociągać z pójściem do Jerozolimy, potem zaraz idzie. Tłum jest zaciekawiony postacią Jezusa, ale jednocześnie przepełniony lękiem, pełny podszeptów, opinii, oczekiwań zmieszanych z fałszywymi wyobrażeniami czy wręcz pełnym plotek. Scena ta oddaje sytuacje, w jakich przychodzi nam niejednokrotnie żyć i działać.
Jezus był wpleciony w całą sieć odniesień, a jednocześnie w szereg konfliktów. Na Jego życie czyhało wielkie niebezpieczeństwo, nawet zagrożenie śmiercią. Bracia naciskali na Jego publiczne wystąpienie. Ten nacisk był jednak dwuznaczny, bo autor zaznacza, że nawet oni nie wierzyli w Niego. Jezus także postępuje dziwnie. Z początku nie chce występować jawnie, potem pojawia się publicznie, najpierw zdaje się ociągać z pójściem do Jerozolimy, potem zaraz idzie. Tłum jest zaciekawiony postacią Jezusa, ale jednocześnie przepełniony lękiem, pełny podszeptów, opinii, oczekiwań zmieszanych z fałszywymi wyobrażeniami czy wręcz pełnym plotek. Scena ta oddaje sytuacje, w jakich przychodzi nam niejednokrotnie żyć i działać.
W liturgii 13 marca wspominamy świętego Nicefora, którego życie zostało naznaczone przez ikonoklazm, czyli obrazoburstwo VIII i IX wieku na chrześcijańskim Wschodzie. Greckie imię Nicefor (słowiański odpowiednik Nikifor) oznacza „niosący zwycięstwo”.
W liturgii 13 marca wspominamy świętego Nicefora, którego życie zostało naznaczone przez ikonoklazm, czyli obrazoburstwo VIII i IX wieku na chrześcijańskim Wschodzie. Greckie imię Nicefor (słowiański odpowiednik Nikifor) oznacza „niosący zwycięstwo”.
DEON.pl / mł
Zjednoczenie z Bogiem nie oddala nas od świata, ale daje nam siłę, by czynić w świecie to, co należy. Także w naszym życiu modlitewnym możemy mieć chwile szczególnie intensywne, w których odczuwamy żywszą obecność Pana. Ważna jest jednak wytrwałość, wierność w relacji z Bogiem, zwłaszcza w sytuacjach oschłości, trudności, cierpienia - mówi papież Benedykt XVI.
Zjednoczenie z Bogiem nie oddala nas od świata, ale daje nam siłę, by czynić w świecie to, co należy. Także w naszym życiu modlitewnym możemy mieć chwile szczególnie intensywne, w których odczuwamy żywszą obecność Pana. Ważna jest jednak wytrwałość, wierność w relacji z Bogiem, zwłaszcza w sytuacjach oschłości, trudności, cierpienia - mówi papież Benedykt XVI.
Nie można odmówić dobrej woli ludziom, którzy chodzą za Jezusem, mimo wszelkich niewygód, jakie to chodzenie im przysparza. Wydaje się, jakby przynaglali samego Jezusa, aby był z nimi. Nie zrażają się nawet wtedy, gdy Jezus wypomina im, że nie mają do końca czystych intencji w tym ciągłym chodzeniu za Nim. Ludzie idący za Jezusem dają dowody na to, że chcą wiele dobrego. Chcą wykonywać dzieła Boże, choć nie bardzo jeszcze wiedzą, na czym miałoby to polegać. Jezus wyjaśniając im na czym polega pełnienie dzieł Bożych wskazuje najpierw na konieczność uwierzenia w Niego, jako Jedynego, który został wysłany od Ojca, a następnie ukazuje siebie jako chleb życia i jako napój, który gasi całkowicie pragnienie. Jezus wyjawia ważną prawdę o sobie. Mówi wprost i to tak, że jego słuchacze nie są na to przygotowani. Początkowo szukali go i słuchali z entuzjazmem. Tutaj entuzjazm wyraźnie osłabł i tłum chodzący za Jezusem zniechęca się i odchodzi.
Nie można odmówić dobrej woli ludziom, którzy chodzą za Jezusem, mimo wszelkich niewygód, jakie to chodzenie im przysparza. Wydaje się, jakby przynaglali samego Jezusa, aby był z nimi. Nie zrażają się nawet wtedy, gdy Jezus wypomina im, że nie mają do końca czystych intencji w tym ciągłym chodzeniu za Nim. Ludzie idący za Jezusem dają dowody na to, że chcą wiele dobrego. Chcą wykonywać dzieła Boże, choć nie bardzo jeszcze wiedzą, na czym miałoby to polegać. Jezus wyjaśniając im na czym polega pełnienie dzieł Bożych wskazuje najpierw na konieczność uwierzenia w Niego, jako Jedynego, który został wysłany od Ojca, a następnie ukazuje siebie jako chleb życia i jako napój, który gasi całkowicie pragnienie. Jezus wyjawia ważną prawdę o sobie. Mówi wprost i to tak, że jego słuchacze nie są na to przygotowani. Początkowo szukali go i słuchali z entuzjazmem. Tutaj entuzjazm wyraźnie osłabł i tłum chodzący za Jezusem zniechęca się i odchodzi.
Sceny, które dzisiaj będziemy kontemplowali, pojawiają się w ewangelii pośród gwałtownych polemik, jakie wywiązały się między Jezusem a faryzeuszami i starszymi. Po uzdrowieniu człowieka chromego nad sadzawką, Jezus jest oskarżony o to, że nie zachowuje szabatu i czyni się równym Bogu. Mowa Jezusa w obronie swojej działalności ukazuje nam go jako człowieka zdecydowanego, jednoznacznego, zdeterminowanego do wykonania swojej misji, jaka Mu została powierzona. Polemiki pojawiają się często w ewangelii Jana. Jezus ostro przeciwstawia się Żydom, jest w konflikcie ze starszymi, uczonymi w Piśmie, a jednocześnie jest podziwiany przez tłum, cieszy się wśród zwykłych ludzi olbrzymim poważaniem. Bardzo często też ukazane są tłumy, jakie idą za Jezusem. Św. Jan ciągle podkreśla ten kontrast pomiędzy reakcją prostego ludu i starszych na obecność i działanie Jezusa.
Sceny, które dzisiaj będziemy kontemplowali, pojawiają się w ewangelii pośród gwałtownych polemik, jakie wywiązały się między Jezusem a faryzeuszami i starszymi. Po uzdrowieniu człowieka chromego nad sadzawką, Jezus jest oskarżony o to, że nie zachowuje szabatu i czyni się równym Bogu. Mowa Jezusa w obronie swojej działalności ukazuje nam go jako człowieka zdecydowanego, jednoznacznego, zdeterminowanego do wykonania swojej misji, jaka Mu została powierzona. Polemiki pojawiają się często w ewangelii Jana. Jezus ostro przeciwstawia się Żydom, jest w konflikcie ze starszymi, uczonymi w Piśmie, a jednocześnie jest podziwiany przez tłum, cieszy się wśród zwykłych ludzi olbrzymim poważaniem. Bardzo często też ukazane są tłumy, jakie idą za Jezusem. Św. Jan ciągle podkreśla ten kontrast pomiędzy reakcją prostego ludu i starszych na obecność i działanie Jezusa.
Było ich czterdziestu, znamy ich imiona. Należeli do słynnego XII legionu rzymskiego zwanego Fulminata, czyli Błyskawica (fulmen łac. – piorun).  Zostali skazani na śmierć przez zamarznięcie, choć w Imperium Romanum obowiązywał tzw. edykt mediolański, który wprowadzał równouprawnienie kultu i dla chrześcijan powinien zakończyć się czas prześladowań.  Jednakże dla poganina Licyniusza zarządzającego wschodnią częścią państwa, ci którzy poszli za Jezusem, a służyli w wojsku nie byli godni zaufania i… przynosili pecha.
Było ich czterdziestu, znamy ich imiona. Należeli do słynnego XII legionu rzymskiego zwanego Fulminata, czyli Błyskawica (fulmen łac. – piorun).  Zostali skazani na śmierć przez zamarznięcie, choć w Imperium Romanum obowiązywał tzw. edykt mediolański, który wprowadzał równouprawnienie kultu i dla chrześcijan powinien zakończyć się czas prześladowań.  Jednakże dla poganina Licyniusza zarządzającego wschodnią częścią państwa, ci którzy poszli za Jezusem, a służyli w wojsku nie byli godni zaufania i… przynosili pecha.
Modlitwa Codzienna / mł
Gdy życie jest pełne przykrych niespodzianek, nawet najbardziej wytrwali mogą czuć zniechęcenie i brak siły. Gdy trudności nas przerastają, wtedy jest czas, by zwrócić się po pomoc do Boga, który chce nas wspierać, gdy doznajemy niepowodzeń i odnosimy porażki.
Gdy życie jest pełne przykrych niespodzianek, nawet najbardziej wytrwali mogą czuć zniechęcenie i brak siły. Gdy trudności nas przerastają, wtedy jest czas, by zwrócić się po pomoc do Boga, który chce nas wspierać, gdy doznajemy niepowodzeń i odnosimy porażki.