bp Piotr Jarecki / Tomasz Krzyżak
"Jesteśmy za bardzo uwikłani w strukturę świata. Boimy się mówić prawdę, żeby nie stracić czegoś z rzeczy doczesnych" - twierdzi bp Piotr Jarecki.
Poród, zapewnia doktor Beaupré, nie musi, nie powinien być traumą. Jak wyglądała jedna z pierwszych szkół porodowych w Polsce?
W gabinecie psychoterapeutycznym na ogół nie rozmawia się o sumieniu. Nie ma tu miejsca na to, aby się do niego intencjonalnie odnosić. Byłaby to bowiem próba wywierania wpływu, przekonywania, agitacji, a czasem nawet presji.
"Statystyki mówią, że kobiety są prześladowane, wykorzystywane, zabijane, że to one są najczęściej ofiarami przemocy domowej. To jest problem światowy, którego nie wolno nie widzieć" - twierdzi bp. Jarecki.
KAI / DEON.pl / kk
"Ideologia spłaszcza rzeczywistość, patrzy się na świat w kolorach czarno-białych, natomiast rzeczywistość jest szara, wielokolorowa i trzeba to przyjąć. Musimy się słuchać. Każdy mówi, a trudno jest słuchać" - podkreśla duchowny przestrzegając przed zaangażowanie Kościoła w Polsce w wojnę kulturową.
"Co więcej można powiedzieć? Przecież wszyscy wiemy, że to się nie powinno nigdy zdarzyć. Każdy wie, że to jest sytuacja trudna i przygnębiająca, która kładzie się cieniem na Kościele. Osoby zranione zostały zostawione sami sobie, nieraz może nie dawano im wiary" - mówi bp Piotr Jarecki.
Pewien pan się zgłosił i mówi: „Księże, ale to jednak trochę niefajnie, że Bóg tak tych grzeszników kocha, a nas to co?”. Często do tego wracam, bo był to moment, kiedy zrozumiałem, jak duży problem możemy mieć z Ewangelią.
Byłem w diecezji odpowiedzialny za zespół, który przygotowywał zasady prewencji w tym zakresie. W wielu przypadkach iluś ludzi wiedziało, że dzieją się niedobre rzeczy, i nikt nic nie zrobił. Nawet w obliczu takiego zła możemy nie reagować!
Spotykam różne osoby słuchające mocnych i poruszających świadectw w Kościele. Jednak w ich przypadku nie nastąpiło nawrócenie. Mówiły one bowiem: „A ja tak nie mam”. Ludzie oczekiwali, że pojawi się jakieś przeżycie, doznanie, coś, co ich poruszy, tym bardziej kiedy słyszeli z ust świadka, że „Bóg przychodzi teraz, aby was dotknąć, poruszyć serca”.
Wiosną 2019 roku CBOS opublikował badania dotyczące młodzieży z ostatniej klasy szkoły średniej, między innymi roli internetu w życiu młodych ludzi. Jedno z pytań brzmiało: czy zgadzają się, że ich życie bez internetu byłoby uboższe, smutne, gorsze? Prawie osiemdziesiąt procent odpowiedziało „tak” albo „zdecydowanie tak”. Nie potrafią sobie wyobrazić życia bez internetu.
Jezus mówi o Królestwie przychodzącym z mocą, ale nie chodzi o to, że Jego słudzy mają się o nie bić. Bóg nie przynosi Królestwa w prze-mocy, tylko w nie-mocy. Bo co robi Jezus? Ostatecznie daje się zabić.
Warto zastanawiać się, w jaki sposób New Age (czy też inne duchowości) „przemawiają do duchowego głodu współczesnego człowieka”. Jak przemawiają? Czym uwodzą? Czy oferują coś, czego nie ma w Kościele? I jeszcze jedno istotne pytanie: w jaki sposób owe idee wpływają na wiarę członków Kościoła?
Są czasy, kiedy ta czy inna prawda wiary wydaje nam się trudna do przyjęcia, gdyż szczególnie kontrastuje z naszym aktualnym doświadczeniem dziejowym czy mentalnością owych czasów. Dzisiaj jest to dla wielu ludzi wiara w życie po śmierci.
W momencie granicznym wystrzeli to z człowieka spontanicznie jak płomień, jak wdech tego, który się topi czy dusi; bez słów i wielkich refleksji, jako momentalny czysty akt ducha, w którym człowiek jest absolutnie cały.
Jeżeli chcielibyśmy przemilczać słabości i konflikty w Kościele, przeciwstawialibyśmy się wyraźnym słowom Jana Pawła II, że Kościół ma być „domem ze szkła”, że mamy być transparentni i niczego nie tuszować.
facebook.com / kk
"Umiejętność odróżniania (...) tego, co jest patologią, a co jest prawdziwą religijnością, (...) jest kluczowa dla budowania dojrzałej wiary. Co się dzieje, gdy jest inaczej, gdy tego rozróżnienia podjąć nie umiemy, pokazują choćby skandale seksualne z udziałem kluczowych postaci życia duchowego XX wieku" - pisze Tomasz Terlikowski.
Znana dziennikarka, żona, córka, kobieta, katoliczka... Nie boi się mówić o tym, ile dla niej znaczy wiara. Bohaterów swoich książek i reportaży pyta zawsze o rzeczy najważniejsze. W najbliższy czwartek sama na nie odpowie. Czy czuje się bardziej „Kobietą w wielkim mieście” czy raczej marzycielką z prowincji?
Patrząc na to, co się dzieje dzisiaj w pewnych kręgach katolików w Polsce, ktoś może zapytać, skąd bierze się fenomen popularności egzorcystów albo swoista „moda na Szatana” i wiara w zagrożenia. Z pewnością potrzeba dziś w Kościele mówienia o grzechu, diable, piekle oraz zagrożeniach dla wiary. Z drugiej jednak strony, przeakcentowanie roli Szatana i owych duchowych zagrożeń może wykrzywić naszą wiarę (zmutować ją).
Kiedy miłość polepsza samą siebie? Czy wtedy, gdy potrafi ponieść coraz więcej ofiar dla siebie? Wytrzymać większy krzyż?
W pierwszym etapie choroby Tischner nie może przełykać, przyjmuje tylko przez rurkę Krew Pańską. Gdy po drugiej operacji traci głos – nie rezygnuje z mszy.
{{ article.description }}