Otrzymanie etykiety „złego człowieka” niesie ryzyko, a nawet perspektywę zostania wyrzuconym poza nawias ważnej relacji czy społeczności. Pod powierzchnią lęku przed byciem postrzeganym w ten sposób znajduje się szereg twoich potrzeb społecznych, ważnych oraz uznanych przez ciebie za takie, z których nie chcesz i nie możesz zrezygnować. Obawa ma w tym przypadku nakłonić cię do przyjrzenia się, czy postępujesz jak człowiek wolny, jednocześnie uwzględniając i szanując wolność innych. Czy twoje inne potrzeby nie zagrażają tej dotyczącej tworzenia wspólnoty z innymi ludźmi? W tej refleksji ma miejsce figura „złego człowieka”.
Otrzymanie etykiety „złego człowieka” niesie ryzyko, a nawet perspektywę zostania wyrzuconym poza nawias ważnej relacji czy społeczności. Pod powierzchnią lęku przed byciem postrzeganym w ten sposób znajduje się szereg twoich potrzeb społecznych, ważnych oraz uznanych przez ciebie za takie, z których nie chcesz i nie możesz zrezygnować. Obawa ma w tym przypadku nakłonić cię do przyjrzenia się, czy postępujesz jak człowiek wolny, jednocześnie uwzględniając i szanując wolność innych. Czy twoje inne potrzeby nie zagrażają tej dotyczącej tworzenia wspólnoty z innymi ludźmi? W tej refleksji ma miejsce figura „złego człowieka”.
Niektórzy rodzice przybierają tzw. pomagający tryb. Mimo że niesie on ze sobą wiele dobrego, często taka postawa kończy się podległością dziecka wobec rodzica. "Jest monument Wybawcy i postać podrzędna, zmuszona do skorzystania z ratunku, postać o mniejszej sile, której brakuje mocy, pozbawiona tej wspaniałości. Taka bezmoc oznacza rezygnację z siebie" – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
Niektórzy rodzice przybierają tzw. pomagający tryb. Mimo że niesie on ze sobą wiele dobrego, często taka postawa kończy się podległością dziecka wobec rodzica. "Jest monument Wybawcy i postać podrzędna, zmuszona do skorzystania z ratunku, postać o mniejszej sile, której brakuje mocy, pozbawiona tej wspaniałości. Taka bezmoc oznacza rezygnację z siebie" – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
onet.pl / jh
Profesor psychologii Jonathan Haidt z New York University ostrzega: społeczeństwa na całym świecie doświadczają zjawiska, które określa jako „wielkie przeprogramowanie”. Według badacza pierwsze pokolenie wychowane z inteligentnymi telefonami od wczesnego dzieciństwa wykazuje niższy poziom odporności psychicznej, mniejszą satysfakcję z życia i opóźniony rozwój społeczny. Haidt uważa, że skutki mogą być długotrwałe – i globalne.
Profesor psychologii Jonathan Haidt z New York University ostrzega: społeczeństwa na całym świecie doświadczają zjawiska, które określa jako „wielkie przeprogramowanie”. Według badacza pierwsze pokolenie wychowane z inteligentnymi telefonami od wczesnego dzieciństwa wykazuje niższy poziom odporności psychicznej, mniejszą satysfakcję z życia i opóźniony rozwój społeczny. Haidt uważa, że skutki mogą być długotrwałe – i globalne.
Ludzie grają często z tymi, na których im zależy, uznali ich za ważne osoby w życiu. I w ten sposób domagają się docenienia, akceptacji, miłości. A równocześnie nie dostrzegają możliwości zadbania o to w inny sposób. Nie potrafią dostrzec, że mogliby otwarcie poprosić o to, czego im potrzeba – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
Ludzie grają często z tymi, na których im zależy, uznali ich za ważne osoby w życiu. I w ten sposób domagają się docenienia, akceptacji, miłości. A równocześnie nie dostrzegają możliwości zadbania o to w inny sposób. Nie potrafią dostrzec, że mogliby otwarcie poprosić o to, czego im potrzeba – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
Wciąż wielu ludzi uważa, że „prawdziwie silni” powinni radzić sobie sami, a proszenie o pomoc to oznaka słabości. Inni obawiają się, że psychoterapia to płatna przyjaźń albo niepotrzebne rozdrapywanie przeszłości. Tymczasem badania pokazują coś zupełnie przeciwnego: wsparcie psychologiczne jest formą dojrzałości i odpowiedzialności za siebie. Rozprawmy się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi terapii i zobaczmy, dlaczego nie wszystko musisz dźwigać w pojedynkę.
Wciąż wielu ludzi uważa, że „prawdziwie silni” powinni radzić sobie sami, a proszenie o pomoc to oznaka słabości. Inni obawiają się, że psychoterapia to płatna przyjaźń albo niepotrzebne rozdrapywanie przeszłości. Tymczasem badania pokazują coś zupełnie przeciwnego: wsparcie psychologiczne jest formą dojrzałości i odpowiedzialności za siebie. Rozprawmy się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi terapii i zobaczmy, dlaczego nie wszystko musisz dźwigać w pojedynkę.
Onet.pl / jh
Miłość jest jednocześnie tym, czego pragniemy najbardziej i czego najbardziej się boimy. Gdy otwieramy serce na drugiego człowieka, wystawiamy się na ryzyko bólu, odrzucenia i utraty. Dlaczego więc nawet w dobrych, pełnych troski relacjach pojawia się niepokój? Lęk w miłości nie musi oznaczać, że coś jest nie tak, czasem jest po prostu znakiem, że naprawdę nam zależy.
Miłość jest jednocześnie tym, czego pragniemy najbardziej i czego najbardziej się boimy. Gdy otwieramy serce na drugiego człowieka, wystawiamy się na ryzyko bólu, odrzucenia i utraty. Dlaczego więc nawet w dobrych, pełnych troski relacjach pojawia się niepokój? Lęk w miłości nie musi oznaczać, że coś jest nie tak, czasem jest po prostu znakiem, że naprawdę nam zależy.
DEON.pl / mł
Wypalenie to nie zmęczenie i brak energii. To skutek utraty poczucia sensu, przebodźcowania, przyjmowania nadmiaru cudzych emocji i dramatów. Jak sobie z nim radzić? Możesz zacząć od tych pięciu małych rzeczy. 
Wypalenie to nie zmęczenie i brak energii. To skutek utraty poczucia sensu, przebodźcowania, przyjmowania nadmiaru cudzych emocji i dramatów. Jak sobie z nim radzić? Możesz zacząć od tych pięciu małych rzeczy. 
Czy religijność i kultura terapeutyczna mogą się ze sobą łączyć? Na to i inne podobne pytania odpowiadają ks. Grzegorz Strzelczyk i prof. Bogdan de Barbaro w książce "Duch i psyche. Razem czy osobno?", której fragment publikujemy. 
Czy religijność i kultura terapeutyczna mogą się ze sobą łączyć? Na to i inne podobne pytania odpowiadają ks. Grzegorz Strzelczyk i prof. Bogdan de Barbaro w książce "Duch i psyche. Razem czy osobno?", której fragment publikujemy. 
Każdy z nas zna to uczucie: napięcie w klatce piersiowej, gonitwę myśli, bezsenność. Lęk przestał być ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, a stał się stałym towarzyszem codzienności. A jednak, w jego objęciach kryje się coś więcej niż strach: zaproszenie do głębokiej przemiany.
Każdy z nas zna to uczucie: napięcie w klatce piersiowej, gonitwę myśli, bezsenność. Lęk przestał być ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, a stał się stałym towarzyszem codzienności. A jednak, w jego objęciach kryje się coś więcej niż strach: zaproszenie do głębokiej przemiany.
medonet.pl / jh
W Polsce rośnie liczba zwolnień lekarskich wystawianych z powodu problemów wynikających z nadużywania alkoholu. Tylko w drugim kwartale 2025 roku wydano ponad 17 tys. takich zaświadczeń, co przełożyło się na blisko 250 tys. dni absencji w pracy. Eksperci ostrzegają, że to nie tylko kwestia zdrowia jednostek, ale też rosnące obciążenie dla gospodarki i systemu ochrony zdrowia.
W Polsce rośnie liczba zwolnień lekarskich wystawianych z powodu problemów wynikających z nadużywania alkoholu. Tylko w drugim kwartale 2025 roku wydano ponad 17 tys. takich zaświadczeń, co przełożyło się na blisko 250 tys. dni absencji w pracy. Eksperci ostrzegają, że to nie tylko kwestia zdrowia jednostek, ale też rosnące obciążenie dla gospodarki i systemu ochrony zdrowia.
Czy można pogodzić się z przemijaniem, zmianą, rozczarowaniem? Jak nie utknąć w żalu, ale ruszyć dalej, stając się silniejszym i mądrzejszym? Odpowiedzi w książce "Trać i żyj. Co nam dają straty" szukają Monika Rusin i Sławomir Rusin w rozmowie z certyfikowaną terapeutką i superwizorką Bernardettą Janusz.   
Czy można pogodzić się z przemijaniem, zmianą, rozczarowaniem? Jak nie utknąć w żalu, ale ruszyć dalej, stając się silniejszym i mądrzejszym? Odpowiedzi w książce "Trać i żyj. Co nam dają straty" szukają Monika Rusin i Sławomir Rusin w rozmowie z certyfikowaną terapeutką i superwizorką Bernardettą Janusz.   
jh
Problemy w pracy, napięcia w domu, niepewna przyszłość. Każdy z nas zna momenty, kiedy wydaje się, że wszystko wali się na głowę. W takich chwilach łatwo wpaść w panikę i stracić kontrolę. Są jednak sposoby, które pomagają złapać oddech i odzyskać spokój. Oto pięć rad, jak poradzić sobie ze stresem w najtrudniejszych sytuacjach.
Problemy w pracy, napięcia w domu, niepewna przyszłość. Każdy z nas zna momenty, kiedy wydaje się, że wszystko wali się na głowę. W takich chwilach łatwo wpaść w panikę i stracić kontrolę. Są jednak sposoby, które pomagają złapać oddech i odzyskać spokój. Oto pięć rad, jak poradzić sobie ze stresem w najtrudniejszych sytuacjach.
Wypalenie nie pojawia się nagle – narasta miesiącami, a nawet latami, ukryte pod pozorami obowiązkowości i perfekcjonizmu. Anika, pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem, przez długi czas nie dostrzegała, że jej codzienna walka o bycie "niezastąpioną" stopniowo odbiera jej siły, radość i więź z bliskimi. Jej historia pokazuje, jak subtelnie i jednocześnie bezlitośnie wypalenie przejmuje kontrolę nad życiem.
Wypalenie nie pojawia się nagle – narasta miesiącami, a nawet latami, ukryte pod pozorami obowiązkowości i perfekcjonizmu. Anika, pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem, przez długi czas nie dostrzegała, że jej codzienna walka o bycie "niezastąpioną" stopniowo odbiera jej siły, radość i więź z bliskimi. Jej historia pokazuje, jak subtelnie i jednocześnie bezlitośnie wypalenie przejmuje kontrolę nad życiem.
jh
Codziennie zalewa nas fala wiadomości, powiadomień i postów. Internet daje ogromne możliwości, ale też przytłacza i męczy psychicznie. Jak zachować równowagę i nie zwariować od nadmiaru informacji? Oto pięć prostych rad, które naprawdę działają.
Codziennie zalewa nas fala wiadomości, powiadomień i postów. Internet daje ogromne możliwości, ale też przytłacza i męczy psychicznie. Jak zachować równowagę i nie zwariować od nadmiaru informacji? Oto pięć prostych rad, które naprawdę działają.
Są słowa, które brzmią jak wyjęte z wielkich powieści o miłości. Partner patrzy ci w oczy i mówi: „zabiłbym dla ciebie”. Rodzic, tuląc dziecko, szepcze: „oddałbym za ciebie życie”.
Są słowa, które brzmią jak wyjęte z wielkich powieści o miłości. Partner patrzy ci w oczy i mówi: „zabiłbym dla ciebie”. Rodzic, tuląc dziecko, szepcze: „oddałbym za ciebie życie”.
Poczucie własnej wartości to fundament, na którym budujemy całe życie. Od niego zależy, czy wierzymy w swoje możliwości, jak wchodzimy w relacje, jak reagujemy na krytykę i czy mamy odwagę podejmować wyzwania. Problem w tym, że wielu z nas – często nieświadomie – dzień po dniu je osłabia. Psychologowie mówią wręcz, że niska samoocena rzadko jest czymś wrodzonym. Zwykle rodzi się z błędów, które powtarzamy latami.
Poczucie własnej wartości to fundament, na którym budujemy całe życie. Od niego zależy, czy wierzymy w swoje możliwości, jak wchodzimy w relacje, jak reagujemy na krytykę i czy mamy odwagę podejmować wyzwania. Problem w tym, że wielu z nas – często nieświadomie – dzień po dniu je osłabia. Psychologowie mówią wręcz, że niska samoocena rzadko jest czymś wrodzonym. Zwykle rodzi się z błędów, które powtarzamy latami.
Gazeta.pl / jh
Czy do szczęścia wystarczy jedna zaufana osoba, czy może kilkanaście bliskich relacji? A może potrzebujemy jeszcze większego grona? Psycholożka i terapeutka uzależnień, dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska, w podcaście "Obok Siebie„ podała zaskakującą liczbę, która – jej zdaniem – gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i wsparcia.
Czy do szczęścia wystarczy jedna zaufana osoba, czy może kilkanaście bliskich relacji? A może potrzebujemy jeszcze większego grona? Psycholożka i terapeutka uzależnień, dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska, w podcaście "Obok Siebie„ podała zaskakującą liczbę, która – jej zdaniem – gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i wsparcia.
Samotność nigdy nie miała tylu masek co dziś. Niegdyś oznaczała ciszę w domu, pustą ławkę w parku, wieczory spędzane bez rozmówcy. Dziś może przychodzić w środku największego zgiełku: kiedy powiadomienia na telefonie migają jak sztuczne gwiazdy, a mimo to w sercu panuje ciemność. Możemy być otoczeni setkami znajomych na Facebooku, dziesiątkami obserwujących na Instagramie, tysiącami wirtualnych "znajomych", a jednak czuć się bardziej samotni niż kiedykolwiek.
Samotność nigdy nie miała tylu masek co dziś. Niegdyś oznaczała ciszę w domu, pustą ławkę w parku, wieczory spędzane bez rozmówcy. Dziś może przychodzić w środku największego zgiełku: kiedy powiadomienia na telefonie migają jak sztuczne gwiazdy, a mimo to w sercu panuje ciemność. Możemy być otoczeni setkami znajomych na Facebooku, dziesiątkami obserwujących na Instagramie, tysiącami wirtualnych "znajomych", a jednak czuć się bardziej samotni niż kiedykolwiek.
Logo źródła: Mando Inside dm
Ogólnie rzecz biorąc, matki z ADHD zwykle czują się przytłoczone i kwestionują swoją zdolność do dobrego rodzicielstwa. Istnieją jednak sposoby na ułatwienie życia sobie i swoim dzieciom. Teraz, gdy lepiej rozumiesz, w jaki sposób twoje ADHD może utrudniać rodzicielstwo, zwłaszcza jeśli twoje dziecko również ma ADHD, pewnie łatwiej przyjdzie ci ich ewentualne wprowadzenie w życie. Przyjrzyjmy się niektórym z nich.
Ogólnie rzecz biorąc, matki z ADHD zwykle czują się przytłoczone i kwestionują swoją zdolność do dobrego rodzicielstwa. Istnieją jednak sposoby na ułatwienie życia sobie i swoim dzieciom. Teraz, gdy lepiej rozumiesz, w jaki sposób twoje ADHD może utrudniać rodzicielstwo, zwłaszcza jeśli twoje dziecko również ma ADHD, pewnie łatwiej przyjdzie ci ich ewentualne wprowadzenie w życie. Przyjrzyjmy się niektórym z nich.
YouTube / Bez Komfortu / jh
Karolina Cichocka, znana jako Glorianka, to twórczyni internetowa, która prowadzi własną markę, nagrywa na TikToka i Instagram, a najważniejsze - nie pije. Kiedyś była "dziewczyną od melanży": znana z imprez, używek i ostentacyjnego życia "na stories". Dziś buduje je na trzeźwości, pracy i spokoju.
Karolina Cichocka, znana jako Glorianka, to twórczyni internetowa, która prowadzi własną markę, nagrywa na TikToka i Instagram, a najważniejsze - nie pije. Kiedyś była "dziewczyną od melanży": znana z imprez, używek i ostentacyjnego życia "na stories". Dziś buduje je na trzeźwości, pracy i spokoju.