„Bądźcie więc wy doskonali...” Wydaje nam się, jakby ta zachęta była na wyrost, niemożliwa do spełnienia. Tylko Ewangelista Mateusz używa słowa ‘doskonały’. Oznacza ono „być ‘dokończonym’, osiągnąć cel, najwyższy stopień realizacji”. Nie według jakiejś skali absolutnej, ale na miarę konkretnego człowieka.
„Pojednaj się z bratem!” To jest bardzo trudne zadania, jakie Pan przed nami stawia. Często chcemy się wykpić jakimś działaniem pozornym, uczynkiem duchowym, formułą modlitewną. To jest ciągle wyzwanie, aby wprowadzić w życie „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.
Jest wiele opinii i domysłów, co do tego, kim jest Jezus. Uczniowie także mają swoje przemyślenia i odczucia. Także dzisiaj jesteśmy wezwani do tego, by w szczerości powiedzieć Panu, kim On jest dla mnie.
Domagać się znaku. Znak ze swej natury odsyła nas do ‘innej rzeczywistości’. Bóg i dzisiaj daje nam znaki, które wskazują na prawdę i nie naruszają naszej wolności, a charakteryzują się ubóstwem, pokorą i prostotą. Te, które bazują na bogactwie, władzy i wyniosłości i których ‘żądamy’ są od złego. Bóg daje nam znaki służące życiu i wzrostowi.
Kluczem do sprawiedliwości jest miłosierdzie, zdolność do przebaczania innym ich win. To jest warunek zyskania przychylności Boga i odpuszczenia naszych grzechów.
Wizja sądu ostatecznego nie ma na celu wzbudzenie grozy, ale poczucia odpowiedzialności: to, co czynię bliźniemu będzie kryterium oceny mojego życia. Nie wielkie, heroiczne dokonania, ale codzienne proste gesty, ‘zwykłe’ uczynki miłosierdzia.
Nawracajcie się i wierzcie. To jest zachęta do działań, na które mogę wpływać. One nie zależą od moich decyzji, ale mogę tworzyć sprzyjające warunki psychiczno-duchowe do tego, by zaistniały. Nawrócenie i wiara to efekt mojej osobistej współpracy z łaską.
Szemranie. To jest wielka trudność, z którą zmaga się wspólnota uczniów od samego początku. Zamykamy się na to, co mówił i czynił Jezus, próbując recenzować Jego wybory. Takiego ‘szemrania’ i dzisiaj wśród chrześcijan znajdziemy wiele.
Dlaczego my... Pokusa ujednolicania, ale też ‘wymuszania’ sposobów zachowań, przeżyć, jest wielka w różnego rodzaju wspólnotach kościelnych. Nie możemy pozwolić na to, zwłaszcza w dojrzałej religijności, by postępować ‘pod dyktando’, sztucznie i bez przekonania.
Nie bądźcie obłudni i gadatliwi! Nic tak nie niszczy wnętrza człowieka religijnego jak obłuda i pozory. Potrzebujemy spójności. Mnożenie formuł, słów i gestów nie zrobi wrażenia na Bogu i jest wypaczeniem religijności.
DEON.pl
We wspólnocie Kościoła często doświadczamy takiego zamieszania i rozprawiania o brakach. To jest karmienie się "kwasem" świata. Jesteśmy wtedy skoncentrowani bardziej na własnych obawach, wypominając sobie wzajemnie braki, niż na słowie i chlebie Jezusa.
Deon.pl
Jesteśmy zamknięci, ‘głusi selektywnie’, mający problemy ze wszystkim, niepotrafiący przyjąć słowa Pana w prostocie. Właśnie przez to ciagle ‘domagamy się znaku’, mamy oczekiwania wobec Boga, a nie umiemy docenić tego, co jest nam dane: ‘cudu chleba/Eucharystii’, bliskości i życzliwości Boga.
Dzisiejszą liturgię słowa otwierają zawarte w Księdze Kapłańskiej przepisy dotyczące postępowania w przypadku odkrycia trądu (czy też innych chorób skóry, które wówczas określano tą jedną nazwą). Czytając je, można dojść do wniosku, że trąd był wówczas chorobą, która oznaczała śmierć za życia. Nie tylko z powodu jego objawów, ale także dlatego, że osobę zakażoną wyłączano ze wspólnoty: „Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem” (Kpł 13,46).
‘Zdjęty litością’. Jezus to nie odległy, zimny i nieczuły demiurg. Porusza Go nasz ‘trąd’, nasza słabość i grzech. W ewangelii chorzy dotykają Jezusa, albo On ich dotyka. Nie brzydzi się człowiekiem. Dotyka zwłaszcza tam, gdzie jesteśmy obolali przez grzech i słabość.
„Żal Mi tego tłumu”. Jezus współczuje człowiekowi. To nie politowanie, ale troska, bezwarunkowa miłość, która jest objawem dobroci Boga wobec Jego dzieci. „Trzy dni” przywołują na myśl ‘zstąpienie Jezusa do otchłani’, aby ogłosić zmarłym radosną nowinę zmartwychwstania.
Jezus przyszedł, aby uleczyć nas z "głuchoty", uzdolnić nas do słuchania Go i do dialogu z Bogiem. Opisany przez św. Marka cud ma strukturę "egzorcyzmu chrzcielnego". Poddajmy się temu egzorcyzmowi!
Deon.pl
Eucharystia – Chleb Pański także dzisiaj dzieli wspólnotę wierzących. Tu widzimy, że dziećmi Boga jesteśmy nie przez ‘pochodzenie’, ale przyjmując darmową miłość Ojca, jaka przychodzi w Jezusie-Chlebie.
Deon.pl
„Tak uznał wszystkie potrawy za czyste”. Jezus przygotowuje uczniów do rozumienia orędzia ewangelii, które przekracza judaizm i jakąkolwiek późniejszą cywilizację. Orędzie ewangelii jest dla wszystkich, dla ludzkości. Chrześcijaństwo utożsamione z jakąkolwiek kulturą jest zaprzeczeniem swojej istoty.
DEON.pl / mł
Zdarza się, że przepisy i zwyczaje zatwardzają nasze serca i nie pozwalają dostrzec Boga. Wielkie słowa, rytuały są dużym zagrożeniem, jeśli serce człowieka jest daleko od Boga.
Doświadczenia religijnego nie można sprowadzić tylko do przeżycia duchowego. Ono ma także wymiar fizyczny, cielesny, niemalże "palpacyjny". Jest w tym zagrożenie "przesądem", ale bez "fizyczności" religia staje się "anielska" a nie ludzka.
{{ article.description }}