- Zapraszam do tego, żeby dzisiaj spojrzeć na trudne relacje, modląc się za siebie, byśmy umieli kochać albo przynajmniej byśmy nie nienawidzili - zachęca Jan Głąba SJ.
Ewangelia nie zachęca do naiwności, że Ewangelia nie karze nam stać się ludźmi biernymi i obojętnymi, ale ukazuje nam sposób do tego, jak docierać do ludzkich serc.
Po spacerze nad morzem dopadła mnie pewna refleksja. Gdy idę sobie pod Słońce, to mogę bardzo dobrze zrozumieć, że właściwą i najbardziej "opłacalną" drogą w życiu człowieka jest pokora. Wpatrywanie się w Słońce oślepia, a gdyby trwało zbyt długo, to mogłoby nawet odebrać mi wzrok. Słońce jednak, dzięki potędze swojego światła, uczy mnie pokory, która sprawia, że zaczynam patrzeć pod nogi i widzieć znajdujące się na mojej drodze przeszkody oraz dostrzegać ślady tych, którzy już tą drogą szli przede mną. Stając tyłem do Słońca, mogę dumnie zadrzeć nosa do góry, ale przed sobą będę mieć jedynie swój własny cień. Pokora to nie słabość, lecz droga do prawdziwej Siły, Potęgi i Światła!
Dziś w ewangelii słyszymy fragment o Trójcy Świętej. Słyszymy ten fragment, kiedy Jezus mówi, że uczniowie nie mogą znieść tego, co im mówi, ale zniosą to, kiedy przyjdzie Duch Święty.
Dziś w Ewangelii Jezus mówi: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię". Jezus jednocześnie podkreśla, żeby nie dbać o to wszystko, co jest materialne, ale iść, głosić i ufać, że wszystko to, co jest materialne i potrzebne, będzie nam dane przez Boga rękami innych ludzi.
Jest taka pokusa w nas, żeby najpierw zapewnić sobie to wszystko, co wygodne, a dopiero potem pójść do innych. Z Ewangelią musi być przeciwnie. Ewangelia wzywa do tego, żeby poznawszy miłość, miłość zanieść innym.
Nie zastanawiaj się, czy jesteś wystarczająco dobry, pobożny, zaznajomiony z Pismem. Jeśli sercem czujesz, że masz z Bogiem relację, to mów o tym innym ludziom. Jesteśmy wezwani do głoszenia niezależnie od tego, jaki jest stan naszego serca.
Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas przypomnieniem: "Wystrzegaj się zła, bo za złem kryje się diabeł. Wybieraj dobro, bo za nim zawsze obecny jest Bóg".
DEON.pl
Ksiądz nie zastępuje Jezusa, ma tylko do Niego prowadzić. Nie może zagarniać ludzi dla siebie, musi pozwolić im zostać przy Bogu, nawet, jeśli chciałby, żeby szli za nim w kolejne miejsce.
Jezus mówi, że ktokolwiek będzie uczył ludzi innego prawa niż Prawo Boże wiedzie ich na manowce. Pan Jezus ma 100 proc. racji. Nie jesteśmy od tego, żeby zmieniać Prawa, ale od tego, żeby je wypełniać.
Dzisiejsza Ewangelia to wołanie o to, byśmy zadali sobie pytania: "Czy ja jeszcze smakuję w tym, co nazywam chrześcijaństwem i moją relacją z Chrystusem?", "Czy ja za tym tęsknię?".
Czy przeżywamy radość wesela, czy jakiś smutek, strapienie, coś związanego z umieraniem, to Maryja jest i chce być tą, która nakierowuje nas na Syna.
Duch Święty przede wszystkim przypomina o miłości Pana Boga do nas. Jezus co prawda mówi, że to my Jego miłujemy, ale najpierw jest Jego miłość do nas.
Jan i żaden inny ewangelista nie był w stanie opisać wszystkiego. Ty i ja także nie opiszemy wszystkiego. Ale być może tam gdzie pójdziemy, naszą sprawą jest być otwartą księgą żywej Ewangelii.
Deon.pl
Pan Bóg lubi, kiedy mówimy Mu, że Go kochamy.
KAI /mł
Kim jest Duch Święty? Jak rozpoznać Jego działanie w nas? Czemu jest nauczycielem innym niż wszyscy? W rozważaniu do Ewangelii mówił o tym łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM.
DEON.pl
Jezus mówi, że mamy być jednością. Tymczasem ludzie Kościoła potrafią skrajnie różnić się między sobą. Czy to coś, co trzeba koniecznie naprawić?
Możemy mieć tysiące różnic, różnić się we wszystkim, ale póki jesteśmy wpatrzeni w Boga, póki chcemy pełnić Jego wolę, te różnice nie są przeszkodą, a nawet wręcz przeciwnie.
Deon.pl
Dziś mamy święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Maryja idzie do Elżbiety, bo usłyszała, że jest w ciąży. Ale więcej: usłyszała także, że porodzi Mesjasza.
Dziś w Ewangelii apostołowie mówią, że w końcu wiedzą, o co chodzi, że w końcu rozumieją Chrystusa, bo mówi bez przypowieści, bo mówi jawnie. Co Jezus im odpowiada?
Czasem może nam się wydawać, że Jezus po Wniębowstąpieniu jest Bogiem nieobecnym, dalekim. To jednak nieprawdziwe myślenie. Dzięki temu, że wstąpił do nieba jest na wyciągnięcie ręki, jest dostępny dla wszystkich poprzez modlitewną ciszę, skupienie.
W dzisiejszej Ewangelii Jezu mówi nam, że o cokolwiek poprosimy Ojca w Jego imię, Bóg da nam. To wszystko dlatego, że ukochaliśmy Pana Jezusa i uwierzyli, że On go posłał.
{{ article.description }}